Niewidoma kobieta została wyrzucona z hotelu. Oberwało jej się za psa przewodnika
29-letnia Angharad Paget-Jones z Wielkiej Brytanii, u której zdiagnozowano poważną wadę wzroku, została poproszona o opuszczenie hotelu Premier Inn. Personel w asyście ochrony wszedł do jej pokoju, twierdząc, że kobieta poruszająca się w towarzystwie licencjonowanego psa przewodnika „nie wygląda na ślepą” i oskarżono ją o podrobienie dokumentacji.
Jak donosi brytyjski serwis "The Mirror", 29-letnia mieszkanka Walii padła ofiarą dyskryminacji i została wyrzucona z hotelu. Gdy personel zauważył zwierzę towarzyszące niewidomej kobiecie i nie chcąc uwierzyć, że jest psem przewodnikiem, zażądał, by goście opuścili pokój.
Niewidoma kobieta z psem przewodnikiem została poproszona o opuszczenie hotelu
Angharad Paget-Jones spotkała wyjątkowo nieprzyjemna sytuacja. W sobotę, 5 listopada analityczka danych z Port Talbot w Walii odwiedziła Londyn ze swoim partnerem i goldenem retrieverem o imieniu Tudor, pełniącym rolę jej psa przewodnika, aby celebrować brytyjskie święto ludowe Bonfire Night. Warto zaznaczyć, że zwierzak nosi plakietkę z napisem "pies przewodnik" oraz odblaskową uprząż, aby wyróżniać się z tłumu, która jednocześnie sygnalizuje że wykonuje bardzo ważne obowiązki i nie wolno mu w tym przeszkadzać.
In a very busy @StarbucksUK a woman at the till just yelled at me for “you can’t have you dog in here” he’s a guide dog in harness. Train your staff. It was embarrassing pic.twitter.com/8FspgeY8YZ
— Angharad 🦮🏴🏋🏼♀️ (@AngieBeatDown) November 5, 2022
Po hucznych zabawach i pokazie fajerwerków obchodzonym w rocznicę wykrycia tzw. Spisku Prochowego turyści zameldowali się w hotelu Enfield Premier Inn, znajdującym się na północ od Londynu. Wkrótce wyjazd przybrał szokujący obrót.
Po tym, jak para udała się do wskazanego pokoju, około godziny 22 personel w asyście ochrony wtargnął do pomieszczenia. Chwilę wcześniej partner kobiety wyprowadzał Tudora na wieczorny spacer i wówczas został poinformowany o tym, że hotel nie zezwala na pobyt z psami.
- Mój partner powiedział, że rano przywieziemy dowód osobisty [ponieważ spałam], ale nie chcieli go wpuścić - wspomina kobieta.
Angharad twierdzi, że pracownicy ochrony weszli do jej pokoju za pomocą głównego klucza i zażądali dowodu na to, że pies jest psem przewodnikiem. Przestraszeni goście pokazali smycz Tudora, uprząż i książeczkę identyfikacyjną Assistant Dogs UK. Wówczas nastąpiła prawdziwa kulminacja dyskryminacji i łamania przepisów - niewidomej kobiecie powiedziano, że "nie wygląda na ślepą" i oskarżono ją o zakup podrobionego dokumentu za pośrednictwem szemranych stron internetowych.
- Byłam rozebrana w koszulce i bieliźnie. Powiedzieli, że jestem agresywna, więc zatrzasnęłam im drzwi przed nosem, ale nie można zatrzasnąć drzwi przeciwpożarowych [...] Byłam naprawdę zdezorientowana i przestraszona. Ludzie wpadali do mojego pokoju i nic nie widziałam - wspomina Angharad.
W sieci udostępniono nagranie z feralnej nocy, pełniącym niezbity dowód na niekompetencję i brak taktu ze strony pracowników hotelu.
Pokrzywdzona planuje zaskarżyć hotel
Pomimo, iż wytrenowane zwierzę nie sprawiało kłopotów i jedynie wykonywało obowiązki, do których go przeszkolono, obsługa hotelu nie respektowała posiadanych przez niego uprawnień. Finalnie od pary zażądano, aby natychmiast opuścili hotel.
Angharad ujawniła, że podejmuje kroki prawne przeciwko gigantowi hotelowemu. Po stronie pokrzywdzonej stanęła również organizacja charytatywna Guides Dog. Opiekunka Tudora przyznaje, że zaistniała sytuacja odbiła się negatywnie na jej zdrowiu psychicznym i doprowadziła do tego, że zaczęła „wstydzić się” swojej niepełnosprawności.
- To naprawdę mną wstrząsnęło. Czuję się taka krucha i uświadomiłam sobie, jak bardzo jestem bezbronna - mówi 29-latka, cytowana przez "The Mirror". - Po raz pierwszy poczułam się zawstydzona swoją niepełnosprawnością. Jakbym się nie liczyła. Boję się teraz pobytów w hotelach, a dużo podróżuję.
Po zwróceniu się o komentarz, przedstawiciel hotelu Premier Inn wystosował oświadczenie, jakoby wszyscy członkowie zespołu przeszli szkolenie w zakresie prawidłowej obsługi osób niepełnosprawnych, aby zapewnić gościom „ciepłe powitanie”. Wartym dodania jest fakt, iż właścicielka Tudora w ostatnim czasie wzięłam udział w akcji społecznej, której celem jest zwrócenie uwagi na problem, jakim jest odmowa osobom niepełnosprawnym dostępu do usług z powodu ich psów przewodników. Jak widać, działaczka wciąż ma długą drogę do przejścia, nim przepisy dotyczące zwierząt asystujących będą powszechnie respektowane.
We went to @wbtourlondon today. Got given a private tour. Was very inclusive, got to touch props and he was very descriptive! Big thank you to Andy for making the experience so welcoming ! pic.twitter.com/ZFjaCTlz2t
— Angharad 🦮🏴🏋🏼♀️ (@AngieBeatDown) November 6, 2022
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
źródło: mirror.co.uk