Zimą kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność, zwłaszcza podczas poruszania się po jezdni sąsiadującej z lasami, polami czy łąkami. Ograniczona widoczność i śliska nawierzchnia sprzyja wypadkom, również tym z udziałem zwierząt. Dlatego każdy uczestnik ruchu drogowego powinien wiedzieć, jak zachować się w razie kolizji z udziałem dzikich istot. Chodzi zarówno o dobro zwierząt, jak i ludzi.
W powiecie świdnickim w województwie dolnośląskim grasuje nietypowy uciekinier. Zwierzę, któremu udało się uciec z prywatnej parceli grasuje w okolicznych lasach i polach. Niektóre z nich znajdują się w bliskim sąsiedztwie drogi, w związku z czym pojawił się apel, by kierowcy mieli na uwadze, że w każdej chwili może znaleźć się przed maską ich samochodu.
Nadchodząca wielkimi krokami zima to bardzo ważny okres dla wielu zwierząt zamieszkujących lasy. Do snu przygotowują się nie tylko niedźwiedzie, ale pierwsze przymrozki i opady śniegu sugerują również innym stworzeniom, że to czas, by zapaść w zimowy letarg. Niektóre z nich są wyjątkowo urocze, aż chciałoby się je pogłaskać. Leśnicy apelują: jeśli je spotkasz, nigdy tego nie rób!
Ukryta kamera rozstawiona w jednym z polskich lasów nagrała wyjątkowego daniela. Zwierzę ma wyraźne trudności z poruszaniem się, wynikające z braku jednej z tylnych kończyn. Jednak to nie jedyna cecha, wyróżniająca tego osobnika na tle pozostałych przedstawicieli tego samego gatunku. Internauci spekulują, co może być tego powodem. Jest kilka bardzo wiarygodnie brzmiących teorii.
Kilka dni temu media obiegła wiadomość o ataku niedźwiedzia w Bieszczadach, podczas którego został ranny człowiek. Okazuje się, że okoliczności tego wydarzenia są bardziej skomplikowane, niż mogłoby się na początku wydawać. W sprawie głos zabrał rzecznik Lasów Państwowych - Michał Gzowski. W social mediach przybliżył nie tylko otoczkę ataku zwierzęcia, ale także udostępnił zdjęcia, które zarejestrowała leśna fotopułapka.
Nagrania z ukrytych kamer w lesie często pozwalają zaobserwować nie tylko leśnikom, ale i miłośnikom przyrody, co dzieje się w naturalnym środowisku zamieszkujących go zwierząt. Tym razem Nadleśnictwo Tułowice pokazało film, z łanią daniela w roli głównej, która na pierwszy rzut oka może wydawać się zupełnie nieróżniąca się od innych. Jednakże, gdy przyjrzymy się jej lepiej, na jaw wychodzi zaskakująca prawda.
Jakiś czas temu Polskę obiegła wieść o kangurze Lulusiu, który uciekł swoim opiekunom i trwała obława, by go znaleźć i zabezpieczyć, aby nic nie stało mu się na wolności. Choć wtedy ostatecznie udało się złapać uciekiniera, okazuje się, że w polskim lesie od kilkunastu dni ukrywa się kolejny osobnik. To skutki niepokojącego trendu, którego wzrost zauważają eksperci.
Czy natknąłeś się kiedyś w lesie na tajemniczą konstrukcję - wysoki kopiec otoczony drewnianym ogrodzeniem? Jeśli tak, nie jesteś sam. Ta zastanawiająca budowla wzbudza zaciekawienie wśród sporadycznych gości lasów. Kiedy ją zobaczysz, najlepiej trzymaj się od niej z daleka - dla własnego bezpieczeństwa, jak i mieszkańców gniazda z misternie drążonymi tunelami.
Niezwykle rzadki gatunek zwierzęcia pojawił się na pograniczu województwa kujawsko-pomorskiego i pomorskiego. Skąd się tam wziął i czy jest ich więcej? Obecność stworzenia objętego ochroną gatunkową w Borach Tucholskich wywołała poruszenie wśród pracowników Nadleśnictwa Trzebciny. Aktualnie w Polsce żyje jedynie około dwustu osobników, a najbliższe lata mają pokazać, czy ich populacja się odrodzi.
Pracownik dyżurujący w Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach otrzymał zgłoszenie o zwierzęciu, które utknęło w studzience. Specjaliści niezwłocznie udali się pod wskazany adres i przystąpili do akcji ratunkowej. Jednak nie przebiegła ona tak, jak to planowali.
Relacje z rodzeństwem bywają różne. W dzieciństwie wiele sporów kończyło się nie tylko kłótnią, ale i bójką. Zazwyczaj jednak wszystko odbywało się pod czujnym okiem rodzica, który w porę interweniował, by nie stało się nic złego. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, co wydarzyło się w lesie pod słoną nocy. Pod nim internauci nie kryją zachwytów.
Polskie lasy zachwycają niezależnie od panującej akurat pory roku. Tamtejsza flora i fauna ma do zaoferowania wiele niezależnie od warunków atmosferycznych. W social mediach Lasów Państwowych regularnie pojawiają się ciekawostki związane z zamieszkującymi je zwierzętami. Niedawno leśnicy postanowili przybliżyć swoim odbiorcom największe płazy ogoniaste w naszym kraju. Okazuje się, że po spotkaniu z nim należy zachować szczególną ostrożność.
Pewien pasjonat grzybów odkrył nową miejscówkę i wiedział, że nie może podzielić się nią z nikim. Trzymał ją w tajemnicy jak najcenniejszy skarb, jednak to nie wystarczyło. Jakież było jego zdziwienie, kiedy zorientował się, że ktoś podjada mu grzyby! Zainstalował kamerę i bacznie obserwował, kto przechodzi obok. Takiego winowajcy się nie spodziewał. Żarłoczna “bestia” wcinała, aż jej się uszy trzęsły.
“Ni to świerszcz, ni kret, ni krewetka” – piszą pracownicy Lasów Państwowych. Niekiedy spotykamy go w naszym ogrodzie oraz na działce, a jego widok może przyprawić o dreszcze. Dziwna istota zamieszkująca Polskę skrywa jedną tajemnicę – chociaż nie wygląda, potrafi wspaniale śpiewać. Wydawane przez nią świergolenie potrafi zawrócić w głowie niejednej samicy. Od dziś spojrzysz na to stworzenie zupełnie inaczej.
Jesień to ulubiona pora roku wielu miłośników spacerów po lesie. Wiele z nich łączy przyjemne z pożytecznym, a więc podczas wędrówek chętnie korzystają z dobrodziejstw przyrody, jakimi są grzyby. Oczywiście nie wszystkie z nich nadają się do jedzenia. Nie oznacza to jednak, że nie zachwycają swoim wyglądem. Nietypowym znaleziskiem pojawiła się autorka bloga “Leśne wojaże”, którą udostępniła Facebooku.
Bójki w lesie to coś, co w niektórych okresach zdarza się zaskakująco często. Co więcej, do awantur są skłonni przedstawiciele wielu gatunków. Warto podkreślić też, że zdarza się, że to samice uczestniczą w brutalnych walkach. Jedno z takich wydarzeń zostało nagrane na fotopułapkę ukrytą wśród leśnych zarośli. Zachowanie dorosłych samic wzbudziło ogromne zaskoczenie wielu internautów. Na wszystko patrzyły dzieci awanturniczek.
Pochodzą zza oceanu, ale coraz częściej spotykamy je w naszych domach. Wlatują do mieszkań, wydając przy tym brzęczące dźwięki, a zaatakowane mogą ukłuć. Jesienią stają się częstymi gośćmi w naszych domach, a wokół siebie roztaczają nieprzyjemną, cuchnącą aurę. Co zrobić, kiedy znajdą się w naszym domu? Czy mamy powody do obaw?
Złota polska jesień zachęca do spacerów na łonie przyrody. Niestety, w okresie tym wysoką aktywnością wykazują się wyjątkowo denerwujące stworzenia. Chodzi o maleńkie owady, strzyżaki sarnie. Pomimo swoich niepozornych gabarytów, potrafią one dotkliwie gryźć. Leśnicy podpowiadają, jak zniechęcić te istoty do zbliżania się do człowieka.
Leśnicy z Nadleśnictwa Gniewkowo (woj. kujawsko-pomorskie) ujawniają nagranie, które udowadnia, że nadchodząca jesień czająca się tuż za rogiem, to czas, w którym nie tylko jeleniom zbiera się na amory. Miłość kwitnie w lesie również u innych, co zarejestrowała zamontowana tam fotopułapka.
Jesień to pora wielkich zmian w przyrodzie. Zżółknięte liście spadają z drzew, ptaki odfruwają na zimę, a na leśnym runie wyrastają grzyby. Nie można pominąć też jednego z najbardziej spektakularnych zjawisk, które można zaobserwować w polskich lasach. Wrzesień wyznacza czas, kiedy dzikie zwierzęta rozpoczynają swój bardzo głośny okres godowy.
Leśnicy z Ustrzyków Dolnych (woj. podkarpackie) ostrzegają – w lasach zaroiło się od groźnych owadów. Ich zwiększona aktywność jest uwarunkowana nawracającymi upałami. Bliskie spotkanie z tymi owadami może skończyć się bolesnym użądleniem, a w najgorszym wypadku może kosztować nawet życie. Wystarczy zachować podstawowe środki ostrożności, żeby nie paść ich ofiarą. Według leśników najczęstszą przyczyną ataku jest nieuwaga człowieka.
Tatry to bez dwóch zdań jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce do podziwiania widoków. W szczególny zachwyt turyści popadają zazwyczaj na szczytach gór lub podczas drogi na nie, także choćby w wagonikach kolejki linowej. Okazuje się, że prawdziwi szczęściarze mogą dostrzec coś, co zdecydowanie należy zaliczyć do niecodziennych obserwacji. Tak też stało się ostatnio podczas wjazdu na Kasprowy Wierch.
Zaskakujące wieści z Nadleśnictwa Kędzierzyn (woj. warmińsko-mazurskie)! Pojawienie się majestatycznej istoty w okolicznych lasach rozpala wyobraźnię miłośników przyrody. Sezon na grzyby staje się ekscytujący, ale czy możesz czuć się bezpiecznie obok tego imponującego stworzenia? Odkryj, jak unikać niebezpieczeństwa i cieszyć się spotkaniem z tą tajemniczą istotą w bezpieczny sposób!
To naprawdę nie jest żart! Najnowszy film udostępniony przez Lasy Państwowe rozpala wyobraźnię i stawia pod znakiem zapytania wszystko, co myśleliśmy o naszych rodzimych lasach. Na nagraniu można zobaczyć coś, czego nikt się w Polsce nie spodziewał – kangura! Tak, dobrze przeczytaliście – prawdziwego kangura biegającego po polskim lesie. Jak twierdzili przedstawiciele Lasów Państwowych, nikt nie miał pojęcia, skąd on się tam wziął. To absolutnie zdumiewające i tajemnicze wydarzenie, ma jednak racjonalne wytłumaczenie.
Mieszkańcy Mazowsza byli zdziwieni, kiedy dostali tajemnicze wiadomości. Tym razem Alert RCB nie ostrzegał ich przed burzą czy wichurą, a przed… szczepionkami. Akcja przeciwdziałająca wściekliźnie u szczególnie narażonych na chorobę lisów sprawiła, że pojawiło się wiele pytań. W rozesłanej masowo wiadomości zabrakło jednej ważnej informacji – jak wygląda szczepionka dla lisów? Uważaj w trakcie spaceru z psem, nie pozwól mu do niej podejść.
Dariusz Dziektarz udał się na spacer do krakowskiego lasu, jednak zamiast cichej przyrody, czekał go widok jak z horroru. Pokryte szarą siecią drzewa i zawieszone na nich tajemnicze kule wielkości pięści mrożą krew w żyłach. Chociaż wyglądają jak na pokryte pajęczą siecią, za ten fenomen odpowiada zupełnie inny gatunek. “To wyrok śmierci” – pisze pracownik Lasów Państwowych.
Niepohamowana radość wśród leśników z Puszczy Bydgoskiej. Przy użyciu fotopułapki udało się uchwycić na nagraniu dzikie zwierzęta. Specjaliści podejrzewali, że nie żyją, a tymczasem rosną jak na drożdżach, stawiając swoje pierwsze kroki w dorosłość. Spotkanie z nimi w lesie nie należy do najprzyjemniejszych doświadczeń, jednak te stworzenia zasługują na nasz szacunek i protekcję, szczególnie, że przez działalność człowieka ich populacja ulega zdziesiątkowaniu.
“Nagranie jedno na milion. Niezwykle trudne do zarejestrowania” – tak pisze o filmie z fotopułapki jego autor, Dawid Popończyk, prowadzący kanał “Leśny Kawaler” w serwisie YouTube. Udało mu się uchwycić wyjątkową scenę kąpieli, która zachwyciła komentujących. Miłośnicy przyrody rozpływają się nad niesamowitym nagraniem udostępnionym przez “Życie Częstochowy”.