Kot, chociaż nie każdy kojarzy go w taki sposób, to prawdziwy mistrz kamuflażu. Powinni być tego świadomi wszyscy, którzy takiego zwierzaka posiadają i nie raz spędzili długie godziny na panicznym poszukiwaniu pupila, tylko po to, żeby odkryć, że ten wygrzewał się tuż pod naszym nosem, na podobnie łaciatych balkonowych kafelkach. A przecież kot to nie kameleon, nie powinien być taki świetny we wtapianiu się w otoczenie! Rzeczywiście, kameleonem może nie być, ale w końcu jest drapieżnikiem. Jego wygląd musi umożliwiać mu takie poruszanie się, żeby nie został przypadkiem dostrzeżony przez swoją ofiarę. A w przypadku kotów domowych — żeby ich biednym właścicielom nie żyło się za dobrze.
Ogromna tragedia spotkała biało-czarną bezpańską kotkę. Zwierzę zostało potrącone przez samochód. Siła uderzenia była tak wielka, że zwierzę nie miało siły zrobić ani jednego kroku. Bezduszni kierowcy omijali ją szerokim łukiem. Tylko jedna osoba się zatrzymała.Kotka leżała na głównej drodze w Mińsku Mazowieckim (woj. mazowieckie). Przez tę niewielką miejscowość każdego dnia przewija się masa samochodów w kierunku Warszawy czy Siedlec. Jak widać każdy się jednak spieszył, ponieważ nikt nie miał ochoty się zatrzymać.
Poszukiwani sprawcy, którzy podpalili śmietnik przy ul. Kwiatowej 1 w Legnicy. "Niewinna zabawa" zakończyła się tragicznie dla rudego kota, który odpoczywał w środku. Zwierzę smacznie spało, kiedy nagle ogień wdarł się do środka. Rudy, dojrzały kot sam wydostał się ze śmietnika. Kiedy ludzie spostrzegli dramat zaczęli polewać go zimną wodą, aby ugasić pożar. Przerażone zwierzę ukryło się w piwnicy, skąd szybko zostało zabrane do weterynarza.
Po śmierci właściciela Bronson trafił do schroniska w Michigan w USA. Pracownicy nie dawali mu dużych szansa na adopcję, a wszystko przez nadwagę, z którą borykał się kot. Na szczęście Bronson przekonał do siebie pewną parę, która zdecydowała się go adoptować. Wiedziała, że będzie musiała sprostać ciężkiemu zadaniu, ale czego się nie robi dla pupila?W momencie adopcji Bronson ważył 15 kilogramów. Kot miał problemy z poruszaniem się, o skakaniu nawet nie wspominamy. Nowi rodzice postanowili zawalczyć o jego życie.
Brytyjski dziennik Daily Mail potwierdził smutne wieści. Odszedł ulubieniec internautów z całego świata. Kot Ponzu zginął w tragicznym wypadku na ulicach Nowego Jorku. Fani są załamani. Jeden z najsławniejszych kotów na świecie rozstał się ze swoimi opiekunami w nieszczęśliwych okolicznościach. Szczegóły tragicznego wypadku wreszcie zostały podane do publicznej wiadomości.
Nawet kilkadziesiąt kotów tkwi w śmiertelnej pułapce wewnątrz mieszkania w samych centrum Opola. Właścicielka pseudohodowli nie godzi się na oddanie schorowanych zwierząt pod opiekę weterynarza czy udzielenie wyjaśnień dziennikarzom. O losie pokrzywdzonych stworzeń poinformowali zaniepokojeni sąsiedzi, którzy nieustannie słyszą miauczenie z sąsiedniego mieszkania. Jak wynika z nadesłanych do TVP3 Opole nagrań, właścicielka pseudohodowli rasowych kotów trzyma zwierzęta w jednym z mieszkań przy ulicy Spychalskiego w Opolu. Jak dotąd żadnego z nich nie udało się jej odebrać.
W kołobrzeskim Podczelu strażacy podjęli interwencję wobec pewnego zwierzęcia lubującego się we wspinaczce drzewnej. Czarno-biały mruczek o wdzięcznym imieniu Pablo wdrapał się na wysoką gałąź i ku przerażeniu swoich opiekunów wcale nie chciał zejść z powrotem na ziemię. Starcie ratowników z wyjątkowo zawziętym futrzakiem zostało uwiecznione przez świadków zdarzenia. Strażacy średnio kilka razy w roku są zmuszeni interweniować w sprawie kotów, które znalazły się w nieodpowiednich miejscach. Zazwyczaj akcję ratowniczą udaje się przeprowadzić bez użycia specjalistycznego sprzętu, lecz tym razem mruczek nazywany Pablo postanowił przetestować cierpliwość miejscowych ratowników.
Ewa Minge znana jest nie tylko z tworzenia niesamowitych kolekcji modowych na każdą okazję, ale i wielkiej miłości do naszych braci mniejszych. Szczególne miejsce w sercu projektantki zajmują koty, których zdjęcia regularnie publikuje na swoich profilach w mediach społecznościowych. Ku zaskoczeniu i radości fanów, ostatnio do stałej mruczącej ekipy dołączyła nowa członkini. Projektantka mody Ewa Minge jest jedną z tych gwiazd, które nie boją się narazić własnemu środowisku. Autorka własnej marki odzieżowej nie kryje swoich poglądów na kontrowersyjne tematy, którymi wielokrotnie rozpętywała dyskusje w Internecie. Tym razem podzieliła się zdaniem na temat adopcji niepełnosprawnych zwierząt.
Władze w Panamie w piątek przechwyciły nieoczekiwanego przemytnika. Był nim puszysty biały kotek, który próbował wejść do więzienia, niosąc na szyi tajemniczy woreczek, w którym bynajmniej nie znajdowały się saszetki Whiskas. W środku kryły się nielegalne substancje o działaniu narkotyzującym. Wciąż nie wiadomo, jaka kara spotka czworonożnego przestępcę. Może na pierwszy rzut oka biały kociak wyglądał niepozornie i rozczulająco, jednak pracownicy więzienia Nueva Esperanza w karaibskiej prowincji Colon w porę odkryli jego ukryte intencje. "Narkokot" został przyłapany na gorącym uczynku podczas przemytu narkotyków i zatrzymany przez murami placówki.
Fundacja MONDO CANE - Inspektorat Włocławek poinformowała, że na terenie Zazamcza ktoś strzela do wolno żyjących kotów. Śrut utkwił w kręgosłupie jednego z okolicznych mruczków. Po operacji zwierzę cierpi na częściowy niedowład tylnych łap. W okolicy już wcześniej ginęły zwierzęta, jednak postępowanie w ich sprawie zostało umorzone. Czy to sprawka tej samej osoby?Karmicielka wolno żyjących kotów zgłosiła się z prośbą o pomoc. Jeden z jej podopiecznych został postrzelony. Zwierzę wymagało natychmiastowej operacji.
Juan José, właściciel pitbulla o imieniu Hades, zauważył, że jego pies jest bardzo niespokojny i cały czas biega w kółko, co wywoływało strach u sąsiadów oraz konsternację u jego opiekuna. Wkrótce jednak mężczyzna odkrył, co knuł jego pupil. Pewnego dnia zauważył, że Hades zrobił coś zupełnie nieoczekiwanego. Przyłapał go akurat w momencie, gdy stał na straży swojej budy, podczas gdy w środku inne zwierzątko wylegiwało się na jego posłaniu. Niecodzienna historia z udziałem czworonoga zdarzyła się w miejscowości Tijuan, w Meksyku. Opiekun Hadesa podzielił się nią w mediach społecznościowych, aby zwrócić uwagę swoich znajomych na bezinteresowną dobroć i empatię kryjącą się w sercach naszych zwierzaków.
Członkowie Malborskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt REKS wystosowali komunikat ostrzegawczy. Jak donoszą, na północy Polski grasuje niebezpieczny podpalacz, którego celem padły budki dla kotów ustawione w pobliżu siedziby stowarzyszenia. Sprawca lub sprawcy podpalenia są poszukiwani. Obrońcy zwierząt z Malborka przekazali informację o niebezpiecznym zdarzeniu sprzed kilku dni. Koty żyjące na wolności w Zielonkach koło Szrop (woj. zachodniopomorskie) straciły swoją ostoję. Niegodziwiec pozbawił ich jedynego schronienia.
Pewna użytkowniczka serwisu internetowego Reddit podzieliła się w sieci historią w życia wziętą. Przygoda, jaka przed rokiem spotkała ją i jej męża, bardzo przypadła do gustu forumowiczom ze względu na zaskakujące zaskoczenie. Oby każdy, kto podczas brania prysznica nie zamyka drzwi do łazienki, potraktował ją jako przestrogę. Małżeństwo mieszkające w Austin w południowej części Stanów Zjednoczonych uwielbia koty, dlatego w ich domu znajdował się jeden biało-brązowy mruczek. Jednakże w trakcie trwającej pandemii para postanowiła adoptować kolejnego czworonożnego członka rodziny. Takim sposobem rok temu dołączył do nich uroczy kot bengalski o imieniu Apollo.
Niedawno znów zrobiło się głośno o Aleksandrze Gałuszce, nazywanej "fanką Popka". Przypomnijmy, kobieta straciła wzrok przez nieudany zabieg tatuowania gałek ocznych. Gałuszka znalazła się w ciężkiej sytuacji finansowej, wraz z mężem zwróciła się z prośbą o pomoc do internautów. Choć Aleksandra ma spore problemy, nie zapomina w tym wszystkim o opiece nad zwierzętami, które potrzebują pomocy."Anoxi Cime" od dłuższego czasu prowadzi dom tymczasowy dla kotów "Kociołek". Jak pisze na Instagramie, zwierzęta są dla niej "ważnym elementem". Opieka nad nimi pozwala jej "przekierować myśli na coś innego niż tragiczne wydarzenia sprzed roku".
Kot jest tak dobrze ukryty na zdjęciu, że większość osób nie potrafi go znaleźć. Ta zagadka idealnie sprawdzi wasz wzrok. Co ciekawe, zwierzątko najprawdopodobniej wcale nie chciało się ukryć. To jednak nie zmienia faktu, że 90% osób poddaje się już po kilku chwilach szukania!Miłośnicy zwierząt wprost uwielbiają zagadki i łamigłówki z pupilami w roli głównej. Tym razem chodzi o zdjęcie, na którym większość internautów nie może odnaleźć kota. Sprawdź, czy należysz do 10% osób, które zauważają go bez żadnej pomocy!
Jak obliczyć wiek kota? Wbrew pozorom nie jest to wcale takie skomplikowane. Na długość życia mruczka wpływ ma miejsce zamieszkania, jedzenie, jego geny czy przebyte choroby. Statystycznie kot żyje od 10 do 15 ludzkich lat. Ale ile to jest kocich lat?Rok życia kota to około 15,16 lat dla mruczka. Przyjmuje się, że w pierwszym roku życia zwierzak jest jeszcze dzieckiem, później wchodzi w okres dorosłości. Kiedy kot osiągnie 10 ludzkich lat mówimy już o seniorze. Ale, ile taki senior ma naprawdę lat?
W punkcie sortowania używanej odzieży miała miejsce nietypowa akcja ratunkowa. Pracownicy punktu recyklingu usłyszeli, że z ubrań wyrzuconych na taśmę sortującą wydobywają się przerażające dźwięki. Szybko zorientowali się, że wcale nie mają urojeń, a w środku kryje się żywe stworzenie. Pamiętny dzień w sortowni używanych ubrań wcale nie zapowiadał się wyjątkowo. 10 kwietnia pracownicy jak zwykle stawili się na hali firmy recyklingowej w bawarskim Gaisenhausen i byli gotowi na wykonywanie rutynowych obowiązków. Wtem w pomieszczeniu zapanował istny popłoch.
Z samego rana Magdalena Całujek pracująca w gabinecie weterynaryjnym "Przy Arenie" w Poznaniu natrafiła na dwa kontenery służące do przewożenia zwierząt domowych oraz plastikową skrzynkę. Sytuacja od razu wydała jej się podejrzana, dlatego postanowiła sprawdzić ich zawartość. Jak podaje portal epoznań.pl, kobieta pojawiła się w pracy tuż przed godziną 7. To właśnie wtedy jej oczom ukazały się samotnie stojące transportery oraz skrzynka.
Mówi się, że niektóre koty, w szczególne te obdarzone kruczoczarnym futerkiem, przynoszą pecha. Zdecydowana większość miłośników mruczków nie zgadza się z tą opinią i przekonuje, że każdy zwierzak, niezależnie od swojego wyglądu, może przynieść właścicielom wiele miłości i szczęścia.
Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej w Medyce ujawnili na granicy nielegalny przewóz wyjątkowo uroczych zwierzaków. Co zaskakujące, kierowca wpadł przez ich wrodzoną ciekawość świata i nieodpartą chęć zapoznania się ze strażnikami granicznymi.Około 2-miesięczne maluchy znajdowały się w jednym z pojazdów na ukraińskich numerach seryjnych. Niebywałe, do czego posunął się obywatel Ukrainy, aby wwieźć je na teren Polski.
Jelczańskie Stowarzyszenie dla Zwierząt poinformowało o skandalicznej zbrodni, której ktoś dopuścił się na kocie. Pewna kobieta, idąc wyrzucić śmieci na dnie kubła znalazła nienależące do niej martwe zwierzę. Na miejsce wezwano policję. Martwy kot został włożony do reklamówki, po czym wyrzucony do kosza. Sprawca podrzucił zwłoki przypadkowej osobie, chcąc uniknąć odpowiedzialności.
Czy przyjaźń pomiędzy zwierzętami różnych gatunków jest możliwa? Okazuje się, że jak najbardziej tak! Historia Laury i Marina pokazuje, że pomiędzy kotem a świnką może być nie tylko tolerancja, ale nawet prawdziwie siostrzana więź.
Clarabelle to kotka, która została uratowana ze śmietnika kilka lat temu. Patrząc na nią teraz, trudno uwierzyć, że tak zadbany i puszysty zwierzak o dwóch różnych kolorach oczu mógł mieć kiedyś tak trudne życie. Jednak pozory mylą.
W czwartek, 1 kwietnia do organizacji Przyjaciół Zwierząt wpłynęło zawiadomienie w sprawie zaniedbanego kota mieszkającego w budzie. Opisana sytuacja wydawała się tak absurdalna, że aktywiści nie mogli w nią uwierzyć. Podejrzewali, że ktoś stroi sobie z nich żarty z okazji Prima Aprilis. Niestety, kiedy przybyli pod wskazany adres, wcale nie było im do śmiechu.
Koty udomowione zostały ponad 9500 tysiąca lat temu, a jednak wciąż skrywają przed nami wiele tajemnic. Wiemy, że koty tak samo jak ludzie okazują emocje, jednak nie każdy potrafi je dobrze odczytać. Jeśli właściciel widzi łzy u swoje kota to wcale nie oznacza, że jest mu smutno. Mruczki płaczą z zupełnie innych powodów, których nie powinniśmy lekceważyć. Dlatego tak ważne są odpowiedzialne adopcje. Decydując się na zwierzaka niezależnie od tego, jakiego jest gatunku powinniśmy zwracać na niego uwagę, obserwować jego zachowanie, a w przypadku jakichś odchyłów szukać pomocy u specjalistów.
Święta wielkiej nocy to zgodnie z doktryną chrześcijańską czas szczególny kojarzony z wyciszeniem i radością na wieść o odrodzeniu Chrystusa. W związku z tym przyjęło się, że na każdym wielkanocnym stole w Polsce muszą znaleźć się jajka, które symbolizują nowe życie. Służą one nie tylko jako dekoracja, ale przede wszystkim jako ważny element świątecznej tradycji.
Grandpa, czyli Dziadek trafił do Stephanie Medrano z Stray Cat Alliance z Los Angeles. Kobieta zgodziła się przyjąć nowo narodzonego kotka, który ze względu na swoje choroby potrzebuje specjalnej opieki. Ze względu na rozszczep podniebienia zwierzak musi być karmiony cały czas przez sondę. Matka nie mogła zająć się mruczkiem, zapewnić mu opieki. - Zgodziłam się wziąć kotka jeszcze tego samego dnia. Otrzymałam go kilka godzin po urodzeniu - powiedziała Stephanie w rozmowie z Love Meow.
Agnieszka Włodarczyk od lat angażuje się w walki o prawa zwierząt. Współpracuje m.in. z Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami czy Fundacją Viva!. Aktorka brała udział w wielu akcjach w obronie zwierząt m.in. w przeciwko wykorzystywaniu ich do celów doświadczalnych czy ubojowi rytualnemu. Za swoje zaangażowanie, za prowadzenie tymczasowego domu dla zwierzaków kilkukrotnie została nagrodzona.