Pewien pies do szaleństwa zakochał się w kocie sąsiadów. Czworonóg każdego dnia z niecierpliwością oczekiwał spotkania z obiektem swoim westchnień. Kiedy zwierzęta zostały rozdzielone, czworonóg wpadł w czarną rozpacz. Jego opiekunka zrobiła wszystko, aby uratować wyjątkową, międzygatunkową relację.
Funkcjonariusze policji zostali powiadomieni o nietypowym „znalezisku” na jednym z kutnowskich śmietników. Wśród odpadów wyrzuconych do kosza kryło się coś znacznie cenniejszego niż biżuteria czy meble w stylu retro. Mężczyzna w kryzysie bezdomności wyciągnął z kontenera malutkie, schorowane zwierzątko. Pomimo własnych problemów i ciężkiego położenia znalazca postanowił szukać dla niego pomocy.
Wszyscy wiemy, jak wygląda ekspozycja towaru w Biedronce. Uginające się pod ciężarem produktów regały zajmują całe ściany, by zadowolić klientów. Jednak okazuje się, że w niektórych sklepach znajdziemy gratisy nieuwzględniane w gazetkach promocyjnych. Pewna Tiktokerka pokazała, kogo spotkała w trakcie zakupów. “Skąd on się tam wziął?" - dopytują internauci pod filmem, który w niecałą dobę zdobył blisko milion wyświetleń.
Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza “Ratownicy Dla Ludzi” jest w posiadaniu filmu, które dobitnie przekonuje, że młodzi chłopcy w okrutny sposób znęcają się nad bezbronnym kotem. Uczniowie z Małopolski dla zabawy rzucali między sobą zwierzęciem. Występek młodzieńców nie przeszedł bez echa. Internauci postanowili wziąć sprawy we własne ręce, m.in. zawiadamiając o sprawie szkołę.
Los potrafi być przewrotny i zsyłać nam na drogę zdarzenia, których zupełnie się nie spodziewamy. Tak też było i tym razem. Kobieta spacerująca po parku zauważyła, że w jej kierunku zmierza niewielka, puchata istota, która ma wyraźne problemy z poruszaniem się. Nie mogła pozostać obojętna na jej los. Od razu zaczęła działać.
Nie od dziś wiadomo, że pojawienie się w domu nowego członka rodziny, to wyjątkowe doświadczenie. Okazuje się, że emocjonalnie podchodzą do tego nie tylko ludzie, ale i zwierzęta domowe. Ten kot po raz pierwszy spotkał się z nowo narodzonym dzieckiem swoich opiekunów. Takiej reakcji zdecydowanie nie spodziewali się jego właściciele. Na szczęście w porę sięgnęli po telefon, by wszystko nagrać.
“Kocia zaraza” to choroba, która według niektórych źródeł zbiera żniwa wśród tego gatunku na Cyprze nazywanym Wyspą Kotów. Z niektórych statystyk wynika, że od początku roku w jej skutek śmierć poniosło aż 300 tys. mruczków zamieszkujących ten kraj. Zagraniczne media podają, że teraz groźny wirus dotarł do Europy.
Ból po stracie pupila zrozumie tylko osoba, która ma tak trudne doświadczenie za sobą. Niekiedy dzieje się tak, że stan zdrowia zwierzaka zmusza opiekunów do podjęcia jednej z najtrudniejszych decyzji. Bywa, że stan psa lub kota jest zły na tyle, że po konsultacji ze specjalistami nie pozostaje nic innego, jak ulżyć mu w cierpieniu. To, jak zachował się mruczek o imieniu Andrew podczas ostatniej drogi do weterynarza, zostanie w sercach jego właścicieli na zawsze.
Nie każdy gość jest mile widziany na podwórku. Sporo jest osób, które przepędzają wolno żyjące koty w obawie przed szkodami wyrządzonymi w wypielęgnowanym ogródku, jednak do tego grona nie zalicza się Stella Bagley. Kobieta z otwartymi ramionami przywitała stworzenie, które usnęło na kanapie przed jej domem. Problem polegał jednak na tym, że wcale nie miała do czynienia z kotem, a zupełnie innym dzikim zwierzęciem.
Kot Gacek ze Szczecina stał się prawdziwą legendą tego miasta. Choć uroczy mruczek nie ma za sobą łatwej przeszłości, pomimo że niektórzy nie widzieli w jego warunkach bytowych nic złego, teraz żyje jak prawdziwy rozpieszczony domowy zwierzak. Okazuje się, że w odpowiednich okolicznościach i z właściwymi ludźmi u boku, Gacek przeszedł prawdziwą metamorfozę. Niektórzy internauci piszą nawet, że jest nie do poznania!
Rozważając wzięcie kota ze schroniska bądź domu tymczasowego, wielu zwraca uwagę na skomplikowane procedury adopcyjne i formalności. Są jednak łatwiejsze sposoby na przygarnięcie upragnionego zwierzątka - wystarczy, że samo cię zaczepi i już się go nie pozbędziesz. Sposób, w jaki ten mały kotek poprosił o danie mu szansy, skradnie serce nawet największego twardziela.
Czarno-biały kot rozkochał w sobie tłumy. Mruczka przyłapano na tym, jak podnosi z ulicy balonik w kształcie serca, aby następnie wręczyć go swojej sympatii. Romantyczny gest uwieczniony na filmie poruszył serca setki tysięcy internautów, udowadniając, w miłość nie musi być patetyczna i nie ma nic ważniejszego niż pragnienie uszczęśliwiania tych, których kochamy.
Los bywa niesprawiedliwy, także dla maleńkich zwierząt, które dopiero co przyszły na świat. To kociątko nie miało szczęście w życiu już od momentu, gdy się urodziło. Nie dość, że pałętał się sam po okolicy, to jego łapka była poważnie uszkodzona. W efekcie weterynarze musieli podjąć się najgorszego. Jednakże to dopiero początek jego historii.
Zazwyczaj dzieci szybko przywiązują się do zwierząt, zwłaszcza do tych, u boku których dorastają. Dokładnie tak było w przypadku tej dziewczynki i jej kota o imieniu Felix. Niestety, gdy na świat przyszedł jej młodszy brat, rodzice podjęli trudną decyzję, którą z trudem przyjęła. Po kilku latach wydarzyło się jednak coś niesamowitego.
Wycieńczone i wygłodzone do granic możliwości zwierzę leżało w widocznym miejscu, a mimo to tylko jedna osoba się przy nim zatrzymała. Początkowo przypuszczano, że kot został potrącony przez samochód, jednak przyczyna problemu leżała w zupełnie innym miejscu. Czarno-biała kotka nieomal zginęła przez ludzką obojętność. Gdyby ratunek nadszedł dzień później, mogłoby być już za późno.
Każdy opiekun kota doskonale zdaje sobie sprawę, że jego mruczek ma najpewniej jakieś nietypowe przyzwyczajenie. Mruczące czworonogi potrafią czasem naprawdę zdziwić. Pewna internautka podzieliła się w sieci, na czym przyłapała swojego pupila. Od tamtej pory rozumie już, dlaczego tak uwielbia przesiadywać w łazience.
Nala to ulubienica wszystkich, którzy ją spotykają. Mijana przez turystów biało-ruda kotka może i wygląda niepozornie, ale w rzeczywistości skrywa pewien sekret. Chociaż wiele osób widzi w niej zwykłą bezdomną kotkę, tak naprawdę piastuje bardzo ważną funkcję. Radosne usposobienie i niegasnąca chęć do pieszczot sprawiają, że nie można przejść obok niej obojętnie.
W ciągu zaledwie jednego dnia świat 14-letniego kocurka imieniem Bud stanął na głowie. Zwierzę opuściło swojego dotychczasowego opiekuna i zostało zmuszone do przeprowadzki do schroniska. Pierwsze tygodnie były ciężkie, jednak z czasem mruczek znalazł nowe powołanie. Wystarczy spojrzeć, gdzie przesiaduje całymi dniami, by zrozumieć podprogowy przekaz.
Ile trzeba zapłacić za najdroższego kota świata? Oto zestawienie ekskluzywnych kocich ras, które cechuje niezwykły wygląd i charakter, ale i cenę dochodzącą do setek tysięcy złotych. Niektóre z tych kotów potrafią kosztować więcej niż samochód. Czy są tego warte? Ich cena zależy od wielu czynników.
Nie paragon, a rachunek grozy otrzymała pewna para żyjąca w domu jednorodzinnym. W przeliczeniu na złotówki dostawca gazu życzył sobie od nich aż 55 tysięcy złotych. Na spłatę mieli niecały miesiąc. Co dziwne, nie poinformowano ich komu mają zapłacić. Sytuacja stała się jeszcze bardziej kuriozalna, kiedy internauci zaczęli węszyć i wskazali podejrzanego. Kto jest winny całej sytuacji? Rzeczywistość pisze najdziwniejsze scenariusze.
Zbliża się okres, który często kojarzy się z ciepłymi sweterkami, aromatyczną herbatą i leniwymi wieczorami przy kominku. Tak samo jak i my, dzikie stworzenia próbują chronić się przed chłodem, jednak robią to w zgoła inny sposób - kryjąc się w nietypowych miejscach, nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa, w jakim mogą się znaleźć.
Jego pełen desperacji płacz zagłuszał lejący deszcz. To była ostatnia szansa na ratunek dla wygłodniałego kociaka, który zgubił się z dala od rodziny. Zwierzę powoli zaczynało tracić siłę do walki, kiedy na jego drodze pojawiła się ona. Wiedziała, co zrobić i nie wahała się ani przez chwilę.
Kontrola na podkarpackiej wsi pozostawiła mieszkańców w osłupieniu. Posypały się wysokie mandaty, wystarczyło jedno niedociągnięcie. Właściciele pupilów powinni mieć się na baczności - wygląda na to, że policjanci nie patyczkują się z osobami, które ignorują ten ważny obowiązek.
Policjanci ze Świebodzic (woj. dolnośląskie) otrzymali wezwanie w sprawie znęcania się nad kotem. Kiedy przybyli na miejsce zdarzenia, zrozumieli, z jakim okrucieństwem mieli do czynienia. Leżący bez ruchu kocur był sparaliżowany bólem. Jego oprawca zniknął, jednak schronisko obiecuje, że nie puści mu tego płazem.
Ella jest właścicielką pokaźnego stadka zwierzaków, w których skład wchodzi malutki kotek oraz kilka dorosłych psów. Wszystkie zwierzaki świetnie się dogadują pomimo różnic gatunkowych. Co więcej, najmłodszy pupil często naśladuje swoich starszych współlokatorów. Kobieta pokazała, czego jej kot nauczył się od psów. Zdolności malucha zachwyciły internautów.
W Rzeszowie od kilku tygodni działa kocia kawiarnia, w której można nie tylko napić się kawy, ale również zapoznać z mruczkami do adopcji. Niestety, w związku ze skandalicznym zachowaniem gości właściciele lokalu byli zmuszeni wprowadzić nowe zasady, mające na celu zapewnienie komfortu i bezpieczeństwa zwierzętom. O tym, czy klienci będzie można wejść do kociej kawiarni, zadecyduje wiek. To pokłosie bezstresowego wychowania dzieci.
Adopcja zwierzęcia ze schroniska powinna być dobrze przemyślaną decyzją, dlatego Mark Dwyer z wyprzedzeniem zaczął załatwiać formalności związane z przygarnięciem mruczka. Mężczyzna planował wziąć jednego kota, który stałby się towarzyszem dla jego kotki Lucy. Nie spodziewał się, że wszystko przebiegnie zupełnie inaczej, niż to sobie zaplanował. Swoją postawą zapadł w pamięć wolontariuszy.
Często słyszymy “przecież to tylko kot”, “zwierzę zdycha, a nie umiera”, “nie przesadzaj, kupisz sobie nowego”, “jeszcze tego brakowało, żeby psu pomnik stawiać”, a przecież strata ukochanego członka rodziny boli, niezależnie od tego, czy był on człowiekiem, czy też zwierzęciem. Tuż przed 1 listopada odwiedziłam pierwszy w Polsce cmentarz dla zwierząt domowych “Psi Los” położony w Koniku Nowym pod Warszawą. Sposób, w jaki upamiętniamy zmarłe pupile, mówi wiele o roli, jaką odgrywają w naszym życiu.