Jej najwierniejszy przyjaciel odszedł niespodziewanie. Kobieta nie mogła pogodzić się ze startą. Bardzo cierpiała. Dziś wszędzie widzi jego podobiznę. Wierzy, że pies nie zostawił jej samej.
Dzielnicowi z Komisariatu Policji I w Słupsku przeprowadzili interwencję, podczas której doszło do zaskakującego obrotu wydarzeń. Przedstawiciele prawa przeprowadzali czynności mające na celu zatrzymanie 45-latki oraz jej 21-letniego syna. Oboje byli poszukiwani w związku z kradzieżami. Nikt z mundurowych nie przewidział, że pies należący do przestępców przejdzie na ich stronę i pomoże w zatrzymaniu swoich właścicieli.
Pewna seniorka, która zgromadziła majątek warty ponad 11 milionów złotych, sporządziła nietypowy testament. Zdecydowała, że jej dzieci nie zasługują na przejęcie dóbr, ponieważ nie odwiedzały jej ani nie wykazywały nią żadnego zainteresowania. Dlatego postanowiła przekazać majątek istotom, które uważa za najlepszych przyjaciół. Zdziwisz się, kiedy przekonasz się, kto został mianowany dziedzicem spadku milionerki.
Tatuaż to nie tylko modna ozdoba. Zjawisko tak stare jak ludzka cywilizacja to temat, który w dzisiejszym świecie wciąż budzi liczne kontrowersje. Mimo niecichnących głosów krytyki na trwałe ozdabianie ciała decyduje się coraz więcej osób. Stale rosnącym zainteresowaniem cieszą się między innymi artyści specjalizujący się w tatuażach z motywami zwierzęcymi. Powodów, dla których ludzie chcą wytatuować sobie psa, kota, węża lub inne stworzenie, jest co najmniej kilka i nie zawsze chodzi jedynie o aspekty wizualne. Rozmawiamy z tatuażystką Dominiką Bilińską, która swoimi pracami oddaje hołd naszym braciom mniejszym.
Właścicielka buldoga francuskiego o imieniu Onyx przeżyła ostatnio prawdziwy horror. Obca kobieta porwała jej psa. Zrozpaczona opiekunka czworonoga, niewiele myśląc, rzuciła się na maskę samochodu, w którym skryła się złodziejka. Tym sposobem przejechała kilka przecznic w ekstremalny sposób, po czym upadła i straciła pupila z oczu. Właścicielka Onyxa jednak nie zamierza odpuścić, jest gotowa zrobić wszystko, byleby tylko odzyskać swojego psa.
Miał dom, swoją miskę, legowisko i ulubione zabawki. Personel schroniska nie mógł uwierzyć w to co znalazł w sieci. Okazało się, że szczęście zwierzaka nie trwało jednak długo. Tęskniący pies nie rozumie, co zrobił nie tak.
Zarząd miasta w Suwałkach postanowił zorganizować nietypową akcję skierowaną do zwierzolubów. Ci, którzy zdecydują się na przygarnięcie psa z lokalnego schroniska dla bezdomnych zwierząt, mogą liczyć na dofinansowanie w wysokości 1500 zł. Inicjatywa ma na celu promowanie adopcji czworonogów, którymi od lat nikt się nie interesuje. Jest jednak pewien warunek, który trzeba spełnić, aby otrzymać wsparcie finansowe od magistratu.
Szczeniak, który miał zaledwie sześć tygodni, wylądował w gabinecie weterynaryjnym z poważnym problemem. W ciele zaniedbanego malucha rozwijały się larwy much. Tłuste białe robaki stopniowo wychodziły na powierzchnię skóry, sprawiając czworonogowi ogromny ból. Lekarze zakasali rękawy i uchwycili na nagraniu proces oczyszczania ciała zwierzęcia. Psi pacjent był wyjątkowo dzielny jak na swój młody wiek.
Pseudohodowle psów i kotów stają się w Polsce coraz większym problemem. Na jaw wyszło, że w ten nieetyczny, ale dochodowy biznes zaangażowana jest matka jednego z polskich patostreamerów. Rodzicielka zatrzymanego przez policję Marcina F. zarabiała na sprzedaży chorych szczeniąt. Swoich klientów zapewniała, że zwierzęta są w dobrej kondycji. Tymczasem większość czworonogów umierała w ciągu kilku dni od przeprowadzki do nowego domu. Taki los mógł spotkać nawet kilkadziesiąt psiaków.
To był zwykły, szary dzień w miejscowości Skoczów (pow. cieszyński). Suczka przypadkiem uciekła z posesji, niemniej nic nie zapowiadało takiego nieszczęścia. Kierowca jadący ulicą Zabawy potrącił zwierzę i odjechał z miejsca zdarzenia. Konającą w męczarniach suczkę ściągnęły z drogi osoby postronne. Fundacja “Lepszy Świat” apeluje o pomoc. Świadkowie zdarzenia są poszukiwani.
Choć wielki finał kolejnej edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już za nami, echa tegorocznej osłony nie cichną. Jedną z inicjatyw, o której zrobiło się naprawdę głośno, było wrzucenie 100 tys. zł przez starszego mężczyznę do puszki wolontariuszki w Krakowie. Okazało się, że tak naprawdę to hojny gest youtubera Buddy, który nie raz udowodnił już, że czyni dobro.
Aktywiści z organizacji zajmującej się pomocą dla bezdomnych zwierząt przeprowadzili wyjątkowo smutną interwencję. Suczka w typie rasy american pitbull terrier została przywiązana do kontenera na śmieci. Spędziła tam kilka dni, zanim ktoś postanowił jej pomóc. Skrzywdzony czworonóg stracił zaufanie do ludzi i na widok wolontariuszy zareagował agresją. Specjaliści musieli wykazać się ogromną kreatywnością i cierpliwością, aby pomóc przerażonemu zwierzakowi.
Zmęczony? Podekscytowany? Chory? Zdenerwowany? Zestresowany? Psy, podobnie jak ludzie, doświadczają szerokiej gamy emocji. Choć psy nie potrafią mówić, to porozumiewają się z nami swoim ciałem. Idealnie opanowały komunikację z człowiekiem, a ziewanie to jeden z sygnałów, kiedy Twój pies chce Ci coś ważnego powiedzieć. Szeroko rozdziawiony pysk nie zawsze towarzyszy chwilom zmęczenia.
Wychodzisz z mieszkania, kierujesz się w stronę schodów, a tam… szczenię przywiązane smyczą do poręczy. Z takim widokiem spotkała się osoba mieszkająca w jednym z bloków w Wyszkowie (woj. mazowieckie). Obok pupila zostawiono wyprawkę, aby oszczędzić szczęśliwemu znalazcy trudu związanego z opieką nad zwierzęciem. Miłosierny gest? Innego zdania są oburzeni internauci i członkowie lokalnej społeczności.
Tragiczne wydarzenia rozegrały się kilka lat temu we Wrocławiu. Mowa o doprowadzeniu rocznej suczki buldoga francuskiego do stanu agonii. To skutek zagłodzenia, zaniedbania i nieleczenia psa. Pomimo interwencji stowarzyszenia EKOSTRAŻ nie udało się uratować buldożki, ale influencerka Kamila J. wraz z partnerem zostali postawieni przed sądem. Niedawno usłyszeli wyrok, a aktywiści wyrazili swoje zadowolenie z powodu dotkliwości kary wymierzonej medialnej parze.
Warszawskie Goldeny grają razem z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. W niedzielę 28 stycznia psiaki będą po raz kolejny kwestowały w Ogrodzie Saskim w Warszawie. Ale nie tylko o pieniądze się rozchodzi, bowiem akcja niesie ze sobą szczególne znaczenie. Opiekunowie psów mają dla darczyńców niespodziankę.
Snoopy to uroczy psi senior, który w schronisku spędził ponad 660 dni. Mimo że czworonóg odznaczał się wyjątkowo przyjaznym usposobieniem, przez długi czas nikt nie chciał dać mu domu na stałe. Jego historia bardzo poruszyła 11-letnią dziewczynkę, która postanowiła wysłać do niego list. Ta historia jest doskonałym dowodem na to, że drobne gesty mają wielką moc.
Wangwang to owczarek niemiecki, który przez lata służył w policji. Jednak ze względu na sędziwy wiek, czworonóg od ponad dwóch lat cieszy się zasłużoną emeryturą. Jesień życia przeżywa wśród kochających go ludzi, którzy starają się, jak mogą, aby zapewnić mu wszystko, czego potrzebuje. Okazuje się jednak, że więź, którą czworonóg nawiązał ze swoim partnerem podczas pracy w policji, jest czymś, o czym zwierzak nie potrafi zapomnieć. Wangwang pokazał to w wyjątkowo wzruszający sposób.
Dobre chęci nie wystarczą do tego, aby dobrze wychować pupila. Niezbędne jest też posiadanie co najmniej podstawowej wiedzy, aby uniknąć błędów, które mogą rzutować na całe życie naszego milusińskiego. Behawiorystka psów prowadząca na TikToku konto o charakterze edukacyjnym zdradziła, w jaki sposób wielu opiekunów nieświadomie pogłębia problemy behawioralne swoich zwierzaków. Niektóre próby załagodzenia sytuacji tylko potęgują u nich stres.
Przerażony mały, czarny, puchaty szczeniak ukrył się pod samochodem. Trudno zrozumieć, jak znalazł się na parkingu, na tyłach sklepu. Na szczęście los uśmiechnął się do niego. Natrafił na osobę, od której otrzymał niezwykły dar.
Kundelek nazywany Bill wiele lat spędził w schronisku dla bezdomnych zwierząt, aż wreszcie znalazł rodzinę adopcyjną. Pozornie szczęśliwe zakończenie było dopiero początkiem cierpień, z którymi przyszło mu się zmierzyć. Przez liczne problemy zdrowotne czworonóg nie może wychodzić na spacery ani mieć kontaktu z innymi zwierzętami. Psu bardzo doskwierała samotność, dlatego jego nowa opiekunka postanowiła nieco go rozweselić. Pomysł okazał się być strzałem w dziesiątkę.
Hugo to duży pies, który miesiącami cierpiał z powodu ogromnego bólu i głodu. Zeszłego lata zwierzę zostało interwencyjnie odebrane od dotychczasowego właściciela, mieszkańca Księginic (woj. dolnośląskie). Sprawa trafiła do sądu. Pomimo tego, że od tego zdarzenia minęło już kilka miesięcy, na jaw wyszły nowe fakty, które mogą całkowicie obrócić bieg wydarzeń. Nie ma pewności, czy oprawca zwierzęcia odpowie za swoje czyny.
Weterynarz cierpiący po stracie swojego kota, zwraca uwagę, że potrzeba czasu, aby pogodzić się ze śmiercią zwierzęcia. Niestety osoby pracujące najczęściej już tego samego lub kolejnego dnia muszą wrócić do obowiązków służbowych, tym samym nie mając czasu na przeżycie żałoby. Jest szansa, by Polska była pierwszy krajem, w którym wprowadzony zostanie płatny urlop przysługujący opiekunom zwierząt? Stworzono petycję.
Saszan to uroczy kundelek w podeszłym wieku, który w krótkim czasie stracił najpierw swoją właścicielkę, a następnie właściciela. Rodzina zmarłych nie miała najmniejszych oporów przed przejęciem spadku po byłych opiekunach pieska, jednak nikt nie wyraził chęci zaopiekowania się czworonogiem. Tym sposobem, sielskie życie psiego seniora zamieniło się w walkę o przetrwanie. Saszan jest bezdomny, a jego czas w domu tymczasowym się kończy.
Po Polsce znowu grasują oszuści, którzy podają się za aktywistów zbierających fundusze na ratowanie bezdomnych i cierpiących zwierząt. Tym razem wyłudzacze podszywają się pod przedstawicieli szczecińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Osoby zaangażowane w funkcjonowanie tej jednostki wytłumaczyły, co zrobić, aby nie dać się oszukać oraz zaapelowali o ostrzeżenie przede wszystkim osób starszych.
Właścicielka psa chorego na raka, postanowiła wykorzystać ostatnie wspólne chwile z pupilem w wyjątkowy sposób. Zamiast rozpaczać, że życie ukochanego czworonoga dobiega końca, zadbała o to, aby jej pupil czuł się komfortowo. Nietypowe pożegnanie z psem nagrała, po czym filmik udostępniła w mediach społecznościowych. Materiał bardzo poruszył tysiące internautów.
Mimo całkowitego zakazu sprzedaży zwierząt domowych na targowiskach nielegalny proceder w Polsce nadal kwitnie. O Opatowie mówi już cała Polska, po tym jak w mediach społecznościowych znany poseł Łukasz Litewka nagłośnił sprawę niehumanitarnego traktowania zwierząt. Psy w typie popularnej rasy shih-tzu zamarzały zamknięte w zbyt ciasnej klatce, co pokazuje, że dla pseudohodowców liczy się tylko zysk.
Przed kilkoma tygodniami schronisko dla bezdomnych zwierząt zorganizowało Akcję “Mrozy”. Przedsięwzięcie polegało na szybkich adopcjach tymczasowych, mających na celu zabezpieczenie psów przed srogą zimą. Czworonogi miały być przygarniane przez osoby prywatne na kilka dni lub tygodni. Jednak już teraz wiadomo, że nie wszystko pójdzie tak, jak planowali to pracownicy schroniska. O wszystkim opowiedziano w mediach społecznościowych oraz lokalnej telewizji.