Niepojęte komu milionerka zapisała swoją fortunę w testamencie! Zagrała dzieciom na nosie jak mało kto
Pewna seniorka, która zgromadziła majątek warty ponad 11 milionów złotych, sporządziła nietypowy testament. Zdecydowała, że jej dzieci nie zasługują na przejęcie dóbr, ponieważ nie odwiedzały jej ani nie wykazywały nią żadnego zainteresowania. Dlatego postanowiła przekazać majątek istotom, które uważa za najlepszych przyjaciół. Zdziwisz się, kiedy przekonasz się, kto został mianowany dziedzicem spadku milionerki.
Seniorka ma majątek warty miliony, wie komu chce go przekazać
Mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają. Przykładem w pewnym stopniu potwierdzającym prawdziwość tego powiedzenia jest niniejsza historia. Jej bohaterką jest Liu, kobieta w podeszłym wieku, która zgromadziła ogromny majątek. Jej fortuna jest warta 2,8 miliona dolarów, co odpowiada ponad 11 milionom złotych.
Bogata seniorka ma trójkę dzieci, więc wydawać by się mogło, że nie będzie miała żadnych wątpliwości dotyczących tego, kogo wskazać w testamencie jako dziedzica majątku. I tak rzeczywiście było, nie miała żadnych problemów z podjęciem decyzji odnośnie tego, komu przekazać swoją fortunę. Jednak Liu w liście dziedziców nie wymieniła swoich dzieci. Miała ku temu ważny powód.
Założył mu czerwoną kurteczkę i porzucił na klatce schodowej. Szczeniak nie spełnił oczekiwań? Ta akcja WOŚP przejdzie do historii. Złote psiaki zbierają na dzieciaki i szykują niespodziankęNie mogła wskazać w testamencie swoich najlepszych przyjaciół
Liu od lat czuła się zaniedbywana przez swoje dzieci. Kobieta otwarcie przyznała, że od dawna nikt jej nie odwiedza ani do niej nie dzwoni. Dlatego uznała, że nie przepisze majątku komuś, kto traktuje ją jak powietrze wtedy, kiedy najbardziej potrzebuje towarzystwa i wsparcia. W końcu starość nie jest najprzyjemniejszym etapem życia. Seniorka postanowiła zadbać o przyszłość istot, na które mogła liczyć każdego dnia.
Milionerka postanowiła przepisać swoją fortunę… psom oraz kotom. Seniorka podkreśliła, że to właśnie jej czworonogi od lat dbają o to, żeby nie czuła się samotna. Niestety, okazało się, że przepisanie majątku na zwierzęta nie jest zgodne z prawem. Dlatego Liu musiała nieco zmodyfikować swój plan.
Zwierzęta nie mogą dziedziczyć majątku. Miała plan B
Szczegóły tej niesamowitej historii zostały opisane przez „South China Morning Post”. Liu jest obywatelką Chin i w momencie, w którym podjęła oficjalne kroki, mające na celu zabezpieczenie bytu pupilów po jej śmierci, dowiedziała się, że nie może po prostu wskazać zwierząt jako spadkobierców. Według prawa domowe stworzenia są traktowane jako rzeczy, będące częścią majątku.
Specjaliści doradzili seniorce, aby wskazała, kto ma stać się opiekunem zastępczym zwierząt po jej śmierci i to właśnie jemu przekazała majątek. Ostatecznie, Liu postanowiła przekazać fortunę wartą miliony zaufanej klinice weterynaryjnej, w której od lat leczyła swoje pupile. Co prawda może w każdej chwili zmienić zdanie, jednak seniorka zapewniła, że czuje, że postępuje słusznie. Chce zadbać o tych, którzy są przy niej na dobre, i na złe, a nie tylko wtedy, gdy to się opłaca.
Źródło: scmp.com