Rozpoznanie gada, który na pierwszy rzut oka wywołuje u nas paniczny lęk, może być trudnym zadaniem, zwłaszcza gdy zwierzęta wyglądają podobnie. Żmije i gniewosze, mimo swojej różnorodności, mogą być często mylone ze sobą. Istnieją jednak kluczowe cechy, po których można dokonać właściwej identyfikacji. Te subtelne różnice pozwolą nam odróżnić przyjaznego węża od jadowitego gada.
Pracownicy jednego z supermarketów znaleźli pośród swoich produktów węża. Gad sprytnie ukrył się w liściach ogórecznika. Wygląda na to, że w chłodnej lodówce szukał schronienia przed palącym słońcem. Ekspedienci pozostali jednak bezlitośni i szybko rozprawili się ze śliskim problemem.
W jednej z warszawskich kamienic doszło do nietypowego spotkania. Na klatce schodowej zadomowił się przerażająco wyglądający wąż. Gad o czerwonym ubarwieniu ani myślał się ruszyć. Lokatorzy wezwali na miejsce policję. Zaskoczeni i uzbrojeni po uszy funkcjonariusze nie dali rady przeciwnikowi. Z pomocą przybył Eko Patrol Straży Miejskiej.
Opiekunka psa o imieniu Stich podzieliła się na Facebooku historią, która spotkała ją i jej pupila podczas spaceru w rezerwacie przyrody. Choć wydawało się, że wspólna przechadzka przebiegnie w przyjemnych okolicznościach, jak działo się do tej pory, niestety zwierzę wylądowało u weterynarza.
53-letni mężczyzna chciał przemycić żółwie ze Stanów Zjednoczonych. Na całe szczęście nie udało mu się dokonać nielegalnego procederu. Wpadł w ręce służb przez fałszywy adres na paczkach. Biedne, żywe stworzenia zapakował jak nic nieznaczący przedmiot.
Wiosna, na którą czekaliśmy z niecierpliwością, przyszła w tym roku wcześniej niż zwykle. Chcąc nacieszyć się spacerem w piękną pogodę, warto jednak patrzeć pod nogi, zamiast w bezchmurne niebo. Leśnicy informują, że wraz ze wzrostem temperatury niektóre gatunki zwierząt, wliczając w to gady, wybudziły się ze snu zimowego i zaczynają być bardziej aktywne. Nie chciałbyś nadepnąć im na przysłowiowy odcisk.
Mało kto chciałby spotkać tego zwierzaka na swojej drodze. Ma charakterystyczny wygląd i jest zaskakująco agresywnym osobnikiem. Choć na co dzień zamieszkuje ogromne wody Ameryki, to został wyłowiony z małego, przydomowego jeziorka. Prehistoryczny zwierz okazał się być ogromnym zagrożeniem nie tylko dla ludzi, ale i dla całego ekosystemu.
Mężczyzna, który kupił importowane, pakowane papryczki chilli, zdał sobie sprawę z tego, że w wybranym przez niego produkcie znajduje się coś, co nigdy nie powinno było się tam znaleźć. W opakowaniu wypełnionym pikantnymi warzywami skrywało się żywe zwierzę. To cud, że przeżyło transport, uwięzione pomiędzy papryczkami. Jeszcze bardziej zaskakująca okazała się być reakcja konsumenta na widok niespodziewanego gościa.
Specjaliści zajmujący się usuwaniem niebezpiecznych gadów z obszarów zaludnionych pokazali, jak ciężko dostrzec przedstawicieli niektórych gatunków. Na fotografii przedstawiającej kawałek trawnika ukrył się jadowity wąż. Sprawdź, czy jesteś w stanie go dostrzec. Wielu osobom udaje się tego dokonać dopiero po kilku minutach intensywnego wpatrywania się w zdjęcie. Jak myślisz, jesteś bardziej spostrzegawczy niż większość ludzi?
Nieproszony gość wtargnął na kort podczas kwalifikacji do turnieju Brisbane International. Mecz przerwano. Choć wielokrotny zwycięzca meczów tenisowych pojawiał się na australijskich kortach już wielokrotnie, to z tak groźnym osobnikiem spotkał się pierwszy raz.
Węże są zwierzętami często pojawiającymi się w snach. Gady o połyskującej w świetle łusce bywają widziane zarówno w koszmarach, jak i przyjemnych widzeniach sennych. Mnogość interpretacji skłania do refleksji, bowiem wszystko zależy od jego zachowania oraz wyglądu. Sprawdź, jak zinterpretować sen o wężu. Dzięki temu będziesz wiedzieć, czy gad widziany oczyma wyobraźni jest przestrogą, czy też dobrym znakiem.
Do Ekopatrolu ze Straży Miejskiej w Warszawie dotarło wezwanie od ochrony jednego z budynków mieszkalnych. Okazało się, że lokator znalazł nietypowego gościa, który zdecydowanie nie powinien się tam znaleźć, tym bardziej na wolności.
Pracownicy Lasów Państwowych z Nadleśnictwa Tułowice opublikowali w mediach społecznościowych filmik, który zaskakuje nawet najbardziej doświadczonych przyrodników. Okazało się, że wbrew wszelkiej logice i powszechnej wiedzy, pewien gad jest w stanie funkcjonować w grubej warstwie śniegu. Nie wiadomo, jakim cudem tego dokonał. Niestety, wiele wskazuje na to, że "sukces” jest jedynie tymczasowy.
Przedstawiciele Fundacji Epicrates zajmujący się pomocą dla zwierząt egzotycznych wzięli udział w ratowaniu żółwia, który został porzucony w misce pozostawionej tuż obok wiaty śmietnikowej. Wychłodzony gad jest w dramatycznym stanie, nie wiadomo czy uda się go uratować. Specjaliści mają podejrzenia co do tego, jakim sposobem ciepłolubne zwierzę znalazło się zdane same na siebie w niesprzyjających warunkach atmosferycznych. Spodziewają się, że tego typu sytuacji w najbliższym czasie będzie znacznie więcej.
Z przydomowego kurnika dochodziły niepokojące odgłosy. Zaalarmowani gospodarze popędzili do swoich podopiecznych, aby przekonać się, co jest powodem głośnego gdakania. Okazało się, że w kurniku pojawił się intruz. Wśród przerażonego drobiu siedział metrowy gad, który bez wątpienia stanowił zagrożenie nie tylko dla ptaków, ale również dla ludzi. Właściciele zwierząt musieli poprosić o pomoc specjalistów.
Po kilku miesiącach śledztwa policja zatrzymała czterech członków grupy przestępczej, którzy szykowali się do sprzedaży kilkuset gadów. Łączną wartość nielegalnie odłowionych zwierząt oszacowano na ponad 3 miliony złotych. Osobniki przeznaczone na eksport przetrzymywano w skandalicznych warunkach. Miały one trafić do Hongkongu, światowej stolicy nielegalnego handlu okazami egzotycznymi.
Praca w pewnej przetwórni pomidorów nagle została wstrzymana przez niespodziewanego gościa. W jednym z kartonów, który wypełniony był świeżymi warzywami, skrywało się zwierzę, które wyglądało na niebezpieczne. Odkrył to jeden z pracowników zajmujących się sortowaniem towaru. Do zabezpieczenia jaskrawo ubarwionego gada wezwano specjalistów zajmujących się tego typu interwencjami.
Problem nietrafionych “żywych prezentów” pod choinkę nie dotyczy jedynie psów, kotów czy gryzoni. Równie często chwilową uciechą stają się zwierzęta egzotyczne. Niestety, realia są brutalne. O ciemnej stronie pracy w klinice weterynaryjnej w okresie świątecznym i nie tylko opowiada nam Kornelia Pohl, techniczka weterynarii specjalizująca się w medycynie gadów. Po kilku tygodniach od Gwiazdki życie większości podarków zmienia się w prawdziwy horror, który nie ma nic wspólnego z magią świąt.
W centrum Łodzi przypadkowi przechodnie natknęli się na zahibernowanego legwana. O fakcie tym poinformowany został Animal Patrol Straży Miejskiej. Pracownicy mundurowi po przybyciu na miejsce zdarzenia byli w szoku. Nie tego się spodziewali.
Kobieta pewnego poranka zdała sobie sprawę z tego, że ma nieproszonego gościa. W jej szafce na bieliznę ukryło się dzikie zwierzę. To był duży gad, który nie zamierzał wyjść ze swojej kryjówki i pokazał to w bardzo wymowny sposób. Zwierzę było skłonne do agresji, byleby tylko zostawić je w spokoju.
Grupa naukowców badających reakcję krokodyli nilowych na płacz dzieci doszła do zaskakujących wniosków. Okazuje się, że ogromne gady reagują na zawodzenie człekokształtnych w ściśle określony sposób. Mają ku temu ważne powody.
Na plażach tłumnie odwiedzanych przez turystów zaczęły pojawiać się jedne z najbardziej niebezpiecznych gadów na świecie. Zwierzęta te zazwyczaj nie wychodzą na ląd, całe swoje życie spędzają w wodzie. Eksperci ds. morskiej fauny nie są w stanie wytłumaczyć, z czego wynika to nietypowe zjawisko. Jednocześnie apelują: pod żadnym pozorem nie należy dotykać gadów leżących na plaży. Te zwierzęta są zagrożeniem dla ludzkiego zdrowia i życia!
Wiedziałeś o tym, że niektóre węże są mistrzami kamuflażu? Część beznogich gadów potrafi dosłownie wtopić się w otoczenie. Możesz przekonać się o tym na własne oczy. Sprawdź, czy jesteś w stanie znaleźć sprytnego gada na obrazku. Tylko nielicznym wystarcza mniej niż dziesięć sekund! Wiele osób potrzebuje kilku minut na to, aby w końcu dostrzec ukrytego węża.
Grupa mężczyzn działająca na rzecz ochrony lokalnej przyrody złapała ogromnych rozmiarów drapieżnika, który jest przedstawicielem gatunku inwazyjnego. Pięciu specjalistów musiało działać wspólnie, aby unieruchomić znalezione zwierzę. Mowa o ogromnym gadzie, który przez lata dokonywał spustoszenie w środowisku naturalnym.
Mężczyzna, który planował rozpoczęcie budowy domu, przed przystąpieniem do prac postanowił rozejrzeć się po okolicy. Już na początku przechadzki natknął się na opuszczoną piwnicę, która wzbudziła w nim duży niepokój. Wiedział, że na tych terenach żyją jadowite węże, które lubią tego typu przestrzenie. To, co później się stało, przerosło jego największe koszmary.
W zeszły weekend mieszkaniec jednego z bloku w Lublinie dostrzegł na swoim balkonie węża. Zwierzę wyglądało na egzotyczne, miało intensywnie pomarańczowe ciało. Pomimo podjętych prób nie udało się schwytać osobnika. Schował się on w szczelnie, z której nie sposób go wyciągnąć nie niszcząc przy tym budynku. Wąż pozostaje na wolności.
Funkcjonariusze ze służby celno-skarbowej, podczas wykonywania standardowej kontroli przesyłek przy Poczcie Polskiej w Szczecinie natknęli się na paczkę, która wzbudziła ich podejrzenia. Była nadana z Tajlandii, natomiast adresatem był mieszkaniec Koszalina. Okazało się, że zawartością przesyłki był nielegalny produkt wytworzony z tkanek zwierzęcia objętego ścisłą ochroną gatunkową.
Strażacy z komendy w Bochni, miejscowości znajdującej się w województwie małopolskim, otrzymali nietypowe zgłoszenie. Na terenie jednego z wielkopowierzchniowych sklepów spożywczych, należących do znanej sieci marketów znaleziono egzotycznego węża. W związku z tym faktem ewakuowano wszystkich klientów. Specjaliści po przybyciu na miejsce zabezpieczyli gada oraz upewnili się, czy na terenie sklepu nie ma innych egzotycznych zwierząt.