Przedstawiciele Fundacji Epicrates zajmujący się pomocą dla zwierząt egzotycznych wzięli udział w ratowaniu żółwia, który został porzucony w misce pozostawionej tuż obok wiaty śmietnikowej. Wychłodzony gad jest w dramatycznym stanie, nie wiadomo czy uda się go uratować. Specjaliści mają podejrzenia co do tego, jakim sposobem ciepłolubne zwierzę znalazło się zdane same na siebie w niesprzyjających warunkach atmosferycznych. Spodziewają się, że tego typu sytuacji w najbliższym czasie będzie znacznie więcej.
Z przydomowego kurnika dochodziły niepokojące odgłosy. Zaalarmowani gospodarze popędzili do swoich podopiecznych, aby przekonać się, co jest powodem głośnego gdakania. Okazało się, że w kurniku pojawił się intruz. Wśród przerażonego drobiu siedział metrowy gad, który bez wątpienia stanowił zagrożenie nie tylko dla ptaków, ale również dla ludzi. Właściciele zwierząt musieli poprosić o pomoc specjalistów.
Po kilku miesiącach śledztwa policja zatrzymała czterech członków grupy przestępczej, którzy szykowali się do sprzedaży kilkuset gadów. Łączną wartość nielegalnie odłowionych zwierząt oszacowano na ponad 3 miliony złotych. Osobniki przeznaczone na eksport przetrzymywano w skandalicznych warunkach. Miały one trafić do Hongkongu, światowej stolicy nielegalnego handlu okazami egzotycznymi.
Praca w pewnej przetwórni pomidorów nagle została wstrzymana przez niespodziewanego gościa. W jednym z kartonów, który wypełniony był świeżymi warzywami, skrywało się zwierzę, które wyglądało na niebezpieczne. Odkrył to jeden z pracowników zajmujących się sortowaniem towaru. Do zabezpieczenia jaskrawo ubarwionego gada wezwano specjalistów zajmujących się tego typu interwencjami.
Problem nietrafionych “żywych prezentów” pod choinkę nie dotyczy jedynie psów, kotów czy gryzoni. Równie często chwilową uciechą stają się zwierzęta egzotyczne. Niestety, realia są brutalne. O ciemnej stronie pracy w klinice weterynaryjnej w okresie świątecznym i nie tylko opowiada nam Kornelia Pohl, techniczka weterynarii specjalizująca się w medycynie gadów. Po kilku tygodniach od Gwiazdki życie większości podarków zmienia się w prawdziwy horror, który nie ma nic wspólnego z magią świąt.
W centrum Łodzi przypadkowi przechodnie natknęli się na zahibernowanego legwana. O fakcie tym poinformowany został Animal Patrol Straży Miejskiej. Pracownicy mundurowi po przybyciu na miejsce zdarzenia byli w szoku. Nie tego się spodziewali.
Kobieta pewnego poranka zdała sobie sprawę z tego, że ma nieproszonego gościa. W jej szafce na bieliznę ukryło się dzikie zwierzę. To był duży gad, który nie zamierzał wyjść ze swojej kryjówki i pokazał to w bardzo wymowny sposób. Zwierzę było skłonne do agresji, byleby tylko zostawić je w spokoju.
Grupa naukowców badających reakcję krokodyli nilowych na płacz dzieci doszła do zaskakujących wniosków. Okazuje się, że ogromne gady reagują na zawodzenie człekokształtnych w ściśle określony sposób. Mają ku temu ważne powody.
Na plażach tłumnie odwiedzanych przez turystów zaczęły pojawiać się jedne z najbardziej niebezpiecznych gadów na świecie. Zwierzęta te zazwyczaj nie wychodzą na ląd, całe swoje życie spędzają w wodzie. Eksperci ds. morskiej fauny nie są w stanie wytłumaczyć, z czego wynika to nietypowe zjawisko. Jednocześnie apelują: pod żadnym pozorem nie należy dotykać gadów leżących na plaży. Te zwierzęta są zagrożeniem dla ludzkiego zdrowia i życia!
Wiedziałeś o tym, że niektóre węże są mistrzami kamuflażu? Część beznogich gadów potrafi dosłownie wtopić się w otoczenie. Możesz przekonać się o tym na własne oczy. Sprawdź, czy jesteś w stanie znaleźć sprytnego gada na obrazku. Tylko nielicznym wystarcza mniej niż dziesięć sekund! Wiele osób potrzebuje kilku minut na to, aby w końcu dostrzec ukrytego węża.
Grupa mężczyzn działająca na rzecz ochrony lokalnej przyrody złapała ogromnych rozmiarów drapieżnika, który jest przedstawicielem gatunku inwazyjnego. Pięciu specjalistów musiało działać wspólnie, aby unieruchomić znalezione zwierzę. Mowa o ogromnym gadzie, który przez lata dokonywał spustoszenie w środowisku naturalnym.
Mężczyzna, który planował rozpoczęcie budowy domu, przed przystąpieniem do prac postanowił rozejrzeć się po okolicy. Już na początku przechadzki natknął się na opuszczoną piwnicę, która wzbudziła w nim duży niepokój. Wiedział, że na tych terenach żyją jadowite węże, które lubią tego typu przestrzenie. To, co później się stało, przerosło jego największe koszmary.
W zeszły weekend mieszkaniec jednego z bloku w Lublinie dostrzegł na swoim balkonie węża. Zwierzę wyglądało na egzotyczne, miało intensywnie pomarańczowe ciało. Pomimo podjętych prób nie udało się schwytać osobnika. Schował się on w szczelnie, z której nie sposób go wyciągnąć nie niszcząc przy tym budynku. Wąż pozostaje na wolności.
Funkcjonariusze ze służby celno-skarbowej, podczas wykonywania standardowej kontroli przesyłek przy Poczcie Polskiej w Szczecinie natknęli się na paczkę, która wzbudziła ich podejrzenia. Była nadana z Tajlandii, natomiast adresatem był mieszkaniec Koszalina. Okazało się, że zawartością przesyłki był nielegalny produkt wytworzony z tkanek zwierzęcia objętego ścisłą ochroną gatunkową.
Strażacy z komendy w Bochni, miejscowości znajdującej się w województwie małopolskim, otrzymali nietypowe zgłoszenie. Na terenie jednego z wielkopowierzchniowych sklepów spożywczych, należących do znanej sieci marketów znaleziono egzotycznego węża. W związku z tym faktem ewakuowano wszystkich klientów. Specjaliści po przybyciu na miejsce zabezpieczyli gada oraz upewnili się, czy na terenie sklepu nie ma innych egzotycznych zwierząt.
Wysoko rozwinięta spostrzegawczość jest bardzo przydatna w życiu codziennym. Dlatego warto regularnie ćwiczyć tę umiejętność. Miłą formą rozwoju w tym kierunku może być rozwiązywanie łamigłówek zwierzęcych. Sprawdź, czy jesteś w stanie znaleźć żółwia ukrytego wśród wodnej roślinności. Niewielu osobom zajmuje to mniej niż 10 sekund.
W polskim środowisku naturalnym występuje dziewięć gatunków gadów. Obecnie trwa czas rozrodu jednego z nich. Podczas spaceru po lesie, łące lub brzegiem jeziora czy rzeki można natknąć się na jaja, lub świeżo wyklute węże. Dlatego warto wiedzieć, jak się zachować w razie natknięcia się na gniazdo jednego z najpopularniejszych gadów w Polsce.
Rynek zoologiczny intensywnie rozwija się od wielu lat. Coraz więcej ludzi decyduje się na posiadanie egzotycznych gatunków zwierząt w charakterze pupila domowego. Jednak okazuje się, że posiadanie niektórych istot bez oficjalnego zezwolenia organów państwowych jest nielegalne. Co więcej, sprzedaż takich stworzeń jest przestępstwem. Pewna 42-latka, próbowała sprzedać na jednej ze znanych platform dwa żółwie, które są w Polsce uznawane za gatunek inwazyjny. Sprawą zajęła się policja.
Polacy obawiają się, że przez szalejącą inflację oraz sytuację rozgrywającą się za wschodnią granicą pewne produkty mogą zniknąć z półek. Tymczasem bardziej realnym powodem do strachu może okazać się nieoczekiwane pojawienie zwierzęcego intruza w jednej ze sklepowych alejek. Klienci jednego ze sklepów sieci Biedronka nie mieli szczęścia na zakupach. Spokojną atmosferę popsuł gad, który wyślizgnął się z wentylacji. Skończyło się przyjazdem straży pożarnej.
Długowieczne gady trafiły pod lupę naukowców. Grupa uczonych wybrała wyjątkowe okazy żółwi zamieszkujących miejsca szczególnie narażone w przeszłości na promieniowanie, aby sprawdzić swoje podejrzenia. Efekt? Skorupy tych zwierząt stanowią zapis mrocznej historii ludzkości, a katastrofalne decyzje podjęte przeszło 80 lat temu niosą ze sobą bardzo konkretne następstwa, które można obserwować w środowisku do teraz.
Ratownik dzikich zwierząt miał tego dnia ręce pełne roboty. Zadzwoniła do niego kobieta, której nie dawała spokoju krzywo wisząca na ścianie rama obrazu. Próbując wyrównać dzieło, domownicy przypadkowo dokonali szokującego odkrycia we własnym domu. Za obrazem czyhało na nią zwierzę, które nie zawahałoby się przed atakiem. Przyprawiający o gęsią skórkę widok sprawił, że musiała poprosić o pomoc w pozbyciu się intruza.
Jesień życia to czas na zasłużony relaks i wyciszenie się. Zdecydowana większość seniorów preferuje przewidywalny schemat dnia. Co więcej, wszelkie spotkania z reguły są planowane wcześniej, a niespodziewani goście to coś, co przez większość ludzi nie jest pozytywnie postrzegane. Seniorka ze Szczecina przekonała się, że pewne istoty nie mają oporów przed wpraszaniem się do cudzego mieszkania. W pewnym momencie 80-latka usłyszała huk we własnej kuchni. Była przekonana, że to złodziej. Prawda okazała się być zupełnie inna. W oczekiwaniu na przyjazd służb broniła się poduszką.
Klienci sklepu Netto przy ul. Głubczyckiej w Kędzierzynie-Koźlu (woj. opolskie) przeżyli szok, kiedy ich oczom ukazał się wijący się wąż. Nie do wiary, gdzie ukrył się gad. Spanikowali klienci się spodziewali się ujrzeć węża, sięgając po zakupy. Nietypowe znalezisko przyprawia o ciarki.
Klienci całodobowego sklepu nigdy nie zapomną tych zakupów. Weszli do marketu z chęcią na przyjrzenie się produktom na półkach, a wyszli z traumą. Gigantyczny, dwumetrowy gad czaił się w budynku, szukając pożywienia. Wspinał się na półki, zrzucając wszystko dookoła. Nagranie z wyjątkowego spotkania mrozi krew w żyłach. “To przecież dinozaur” – komentują internauci.
Węże znajdywane w mieszkaniach czy szybie wentylacyjnym nie należą już do rzadkości. Jednak pewien mężczyzna miał zdecydowanie mniej szczęścia niż poprzednicy, którzy w porę zorientowali się, że w ich otoczeniu jest wąż. Pechowiec został zaatakowany przez gada w momencie wchodzenia do mieszkania. Zwierzę znajdowało się na framudze. Filmik z tego wydarzenia stał się hitem TikToka.
Mieszkaniec warszawskiego Mokotowa udał się na śmietnik. Jednak nie skończyło się na zwykłym wyrzuceniu odpadów. W pewnej chwili dostrzegł, że pomiędzy ustawionymi kubłami łypią na niego wielkie oczy. Choć w pierwszej chwili czuł konsternację, gdy przyjrzał się bliżej, wiedział, co musi zrobić. Nie spodziewał się jednak, że ma do czynienia z gatunkiem, który jest poważnie zagrożony wyginięciem.
Pokazowe karmienia egzotycznych zwierząt, to jedna z atrakcji, która przyciąga ogromne tłumy turystów do zoo na całym świecie. Na farmie aligatorów w Kolorado, od wielu lat praktykowana jest tradycja karmienia dorosłych gadów na oczach dużej publiczności. Ostatnio, jeden z posiłków gadów potoczył się inaczej, niż przewidywali organizatorzy. Mężczyzna, który próbował podać ogromnemu aligatorowi indyka, osunął się do wody i niemalże sam skończył jako zwierzęcy posiłek.
Podwodne potwory to coś, co budzi mnóstwo emocji od co najmniej kilkuset lat. Niektóre legendy, powstałe w zamierzchłych czasach wciąż są regularnie opowiadane. Jedną z nich jest historia o potworze z Loch Ness, istocie, która rzekomo zamieszkuje największy słodkowodny zbiornik w Szkocji. Być może dlatego jeden z turystów, po dostrzeżeniu w Tamizie, dziwnego obiektu, zidentyfikował go jako głowę groźnego stwora. Prawda okazała się zupełnie inna, niż sądził naoczny świadek tego wydarzenia.