Plażowicz chciał stanąć w szranki z dzikiem w Sopocie. Mógł narobić sobie poważnych problemów?
Przypadkowe spotkania z dzikami zdarzają się w miastach coraz częściej. Te zwierzęta powoli zagarniają także trójmiejskie plaże. To nie pierwszy raz, kiedy wczasowicze musieli zmierzyć się nad morzem z dzikiem i prawdopodobnie nie ostatni. Rzadko zdarza się jednak bezpośrednia walka ze zwierzętami. Plażowicz nie chciał oddać jedzenia i postanowił zawalczyć z dzikiem “na gołe klaty”.
Dzik grasował na plaży w Sopocie. Zwabił go zapach jedzenia
Mieszkańców Trójmiasta powoli przestaje dziwić obecność dzików. Te zwierzęta coraz częściej można spotkać poza lasem w świetle dziennym. Skuszone łatwym do zdobycia pokarmem, zamiast polować, wolą grzebać w śmieciach. Tego na własnej skórze doświadczyli sopoccy plażowicze, których odpoczynek przerwało żebrzące o jedzenie zwierzę.
Pewien mężczyzna ani myślał, żeby oddać dzikowi swój posiłek. Był skłonny z nim zawalczyć, co zdecydowanie nie było rozsądnym zachowaniem. Finalnie do pojedynku nie doszło, bowiem dzik odszedł w drugą stronę. Na nagraniu widać, że pobiegł znaleźć nową ofiarę.
Szybko wyniuchał znajdujące się w papierowej torbie smakołyki. Tym razem nie musiał długo walczyć o jedzenie. Para plażowiczów była skłonna pójść z dzikiem na ugodę, żeby tylko zostawił ich w spokoju.
Widziałeś to kiedyś w lesie? To feromony, bez których bory sosnowe mogłyby być zagrożoneDzik w Sopocie uciekł z jedzeniem plażowiczów
Dzik nie czekał na pertraktacje. Korzystając z nieuwagi pary, czmychnął z drogocenną torbą w pysku. Z ekscytacji po drodze ją wypuścił i musiał kawałek zawrócić, żeby znaleźć zgubę.
W końcu zwierzę odbiegło wystarczająco daleko, żeby móc w spokoju spałaszować ukradzione smakołyki. Niestety nie mogło się nacieszyć odosobnieniem. Każdy jego krok obserwowały baczne oczy plażowiczów.
Spotkanie z dzikiem – jak się zachować?
Coraz częściej zdarza się, że dziki pojawiają się w mieście. Prawdopodobieństwo spotkania tego zwierzęcia rośnie. Należy więc wiedzieć, jak się zachować, kiedy spotkamy dzika.
Najważniejsze, żeby nie uciekać. Wiadomo, łatwiej powiedzieć niż zrobić. Najlepszym zachowaniem jest stanie w miejscu. Dziki generalnie nie są zainteresowane atakowaniem ludzi. Robią to jedynie kiedy czują zagrożenie.
Szczególnie niebezpieczną sytuacją jest spotkanie lochy z warchlakami. Absolutnie nie można dotykać małych dzików ani się do nich zbliżać. Sprowokuje to samicę do bronienia potomstwa.
W przypadku zaistnienia niebezpieczeństwa, że dzik zaatakuje, możemy poratować się ucieczką na drzewo, jednak jest to ostateczność.
Źródło: o2.pl, ekologia.pl