W Karolinie Północnej złowioną rybę, której nietypowe uzębienie wywołało poruszenie wśród plażowiczów. Zwierzę miało bowiem "ludzkie" zęby i zostało złapane u wybrzeży oceanu. Zdjęcia natychmiast zyskały popularność w sieci.Natura lubi płatać figle i potrafi zaskakiwać, czego dowodem jest "potwór" wyrzucony przez ocean u wybrzeży Kalifornii, czy rekin o "ludzkiej" twarzy, którego złowiono w Indonezji. W ostatnim czasie do grona przedziwnych wybryków natury dołączyło nowe niezwykłe zwierzę. Mowa o rybie nazywanej sargus owczak.
Małpka kapucynka nazywana Antoś, której przemyt udaremniono na polskim przejściu granicznym z Ukrainą, odpoczywa w ośrodku rehabilitacyjnym w Przemyślu. Weterynarze starają się na bieżąco dokumentować postępy podopiecznego, który został przedwcześnie oddzielony od matki. Tym razem podzielili się z internautami uroczym nagraniem zwierzaka w kąpieli.O historii małpki kapucynki o imieniu Antoś pisaliśmy w ostatnim tygodniu lipca, kiedy to ukraiński przemytnik wpadł w ręce celników stacjonujących na przejściu granicznym w Korczowej. Zwierzę została ukryte w torbie podróżnej, pod pluszowym misiem, a następnie nielegalnie przewiezione na teren Polski.
Pewna rodzina z Tajlandii całkowicie przypadkowo znalazła nowo narodzone kociątko. W pobliżu nigdzie nie było jego mamy, dlatego maluch został zabrany do bezpiecznego miejsca. Szybko jednak wyszło na jaw, że z pozoru zwykły pupil wcale nie jest tym, za kogo wszyscy go brali. Bezbronny zwierzak, który wciąż nie otwierał oczu, leżał na poboczu drogi. Prawdopodobnie wypadł samicy z pyska podczas przenoszenia potomstwa na drugą stronę ulicy. Gdyby został tam dłużej, w każdej chwili mogłoby dojść do tragedii.
Na północno-wschodnim Pacyfiku masowo giną zwierzęta. Jak podaje "The Guardian", podczas tegorocznej fali upałów, osiągających nawet 50 stopni Celsjusza, śmierć poniosło blisko miliard morskich stworzeń. Zdaniem amerykańskich ekspertów, wraz z globalnym ociepleniem rośnie skala dramatu oraz ryzyka zgonu spowodowanego upałem. Śmiercionośna fala upałów ponownie uderzyła w zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych oraz Kanady. Żar lejący się z nieba pustoszy przybrzeżną florę i faunę, sprowadzając zagładę na żywe organizmy.
Kilkumiesięczne niemowlę leżało na rozłożonym kocu i nie przestawało płakać. Mama próbowała pocieszyć swoje maleństwo, masując je po plecach, lecz nagle jej oczom ukazał się niewiarygodny widok. Ktoś jeszcze zaniepokoił się stanem chłopca. Wideo, które możecie zobaczyć poniżej, zrobiło w sieci ogromną furorę. Hanna Burton siedziała na tarasie wraz ze swoim nowo narodzonym synkiem o imieniu Charlie. W pewnym momencie brzdąc zaczął głośno płakać, a jego głos rozniósł się po okolicy.
Pewnego dnia kobieta dostrzegła, że jej kot wbiega do domu z nastroszonym ogonem. Zaskoczona tym widokiem postanowiła wyjrzeć na werandę i sprawdzić, co go tak przestraszyło. Kiedy spojrzała w zacienioną szczelinę pod dobudówką, szybko zorientowała się, że znalazła się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.Lily Rutledge-Ellison mieszka w domu jednorodzinnym w miejscowości Englewood w Kolorado. Pod jednym dachem rezyduje również kot o imieniu Wesley, który ceni sobie wolność i swobodę, dlatego uwielbia patrolować własne terytorium. Odważny mruczek zna każdy zakamarek wokół swojej bezpiecznej przystani. Doskonale wie, gdzie lepiej się nie zapuszczać po zmroku, jednak tym razem nie przewidział, kto złoży mu wizytę w kryjówce pod werandą.
Niecodzienny widok na ulicy Grodzkiej w Bydgoszczy. Chodnikiem przechadzała się pokaźnych rozmiarów jaszczurka. Wycieczka krajoznawcza został jednak gwałtownie przerwana przez patrol Straży Miejskiej.Najwidoczniej uroki północnej części Starego Miasta podziwiają nie tylko bydgoszczanie. Przed kilkoma dniami na przechadzkę wzdłuż rzędu zabytkowych spichlerzy wybrała się agama brunatna. Jak się tam znalazła?
Policjanci z Indii byli wyjątkowo zaskoczeni, kiedy na lokalnym komisariacie pojawił się niewielkich rozmiarów pies niosący coś na grzbiecie. Szczeniak wkroczył do budynku i zbliżył się w stronę mundurowych. Właśnie wtedy zorientowano się, jaki był prawdziwy cel jego wizyty.Zdawać, by się mogło, że zwierzęta już niczym nowym nas nie zaskoczą. A jednak! Kundelek spacerujący po terenach miejscowości Rehli, w stanie Madhya Pradesh natknął się na maleńkie zwierzątko. Widząc, jak bezradnie krąży wokół jeziora, postanowił wyciągnąć do niego pomocną łapę.
W schroniskach na całym świecie zapanowało kacze oblężenie. To konsekwencja nowego trendu na mediach społecznościowych. Placówki pękają w szwach, zaś pracownicy z przykrością przyznają, że w przypadku porzucania kaczek domowych utrzymuje się tendencja wzrostowa. Coraz więcej osób adoptuje kaczki domowe. Urocze zwierzęta zyskały nadzwyczajną popularność, dzięki serii rozczulających filmików publikowanych na aplikacji Tik Tok. Oczarowani ich widokiem internauci postanawiają pójść w ślady influencerów i również adoptują młode ptaki, nie zdając sobie sprawy, z czym wiąże się opieka nad tymi zwierzętami.
Policja ostrzega przed najnowszą metoda oszustwa na wyłudzenie pieniędzy. Tym razem cyberprzestępcy biorą na cel miłośników zwierząt skłonnych wspomóc potrzebujące stworzenia. Sprawdź, czego lepiej nie robić, żeby nie stracić dostępu do konta oraz oszczędności w banku.Zespół CERT Polska ujawnił nowy sposób naciągania w sieci. Eksperci współpracujący z policjantami od kilku tygodni obserwują wariant oszustwa, którego celem jest przejęcie kont użytkowników Facebooka. Chodzi o tzw. sposób "na psa". Zdradzamy, na czym on polega.
We wtorek czeska policja poinformowała o zakończeniu poszukiwań zaginionego krokodyla Mireczka. Zwierzę odnalazło się całe i zdrowe. Co zaskakujące, gad wcale nie uciekł do Polski, jak początkowo przypuszczano. Przez cały czas znajdowało się bliżej, niż mogłoby się wydawać. Metrowy krokodyl uciekł z domu z podwórka swojego właściciela w sobotę. Zwierzę miało czip i dokumenty przedstawiciela zagrożonego gatunku.
Czy jedyny diabeł tasmański, jakiego znacie, to Taz, bohater kreskówek z serii "Zwariowane melodie" z wytwórni Warner Bros? W takim razie koniecznie musicie poznać kolejnego przedstawiciela tego gatunku. Oto maleńki diabeł tasmański, który uwielbia bawić się ze swoim opiekunem. Jego pierwszy bieg został udokumentowany na nagraniu.Diabeł tasmański to ssak mięsożerny owiany tajemnicą. Rzadko można go zobaczyć w ZOO, a filmów i nagrań z jego udziałem nie jest wcale aż tak wiele. Co więcej, na temat tych stworzeń krąży przekonanie, że zgodnie ze swoją nazwą, są z piekła rodem. Dzięki popularnej animacji "szczenięta Belzebuba" zasłynęły jako stworzenia o wybuchowym temperamencie i niszczycielskich umiejętności. Czas sprawdzić, czy to aby na pewno prawda.
Ludzie przechodzą samych siebie. Na terenie leśnictwa Orelec strażnicy leśni znaleźli aż kilkanaście kilogramów serów różnego rodzaju, m.in. typu "oscypek". Porzucony nabiał już nieświeży i zaczynał śmierdzieć. Skonsumowanie zepsutego pokarmu wraz ze szkodliwymi substancjami przez dziko żyjące zwierzęta mogłoby okazać się dla nich zabójcze. Zepsute serki zostały wyrzucone w zakątku pomiędzy drzewami, gdzie przypuszczalnie nikt nie byłby w stanie dostrzec osoby, która dopuściła się tego skandalicznego czynu. Leśnicy nie czekali z reakcją i natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawcy.
W jednym z obiektów popularnej sieci marketów miał miejsce niepokojący incydentu. Jak podaje portal bydgoszcz.naszemiasto.pl, Bydgoskie Centrum Zarządzania Kryzysowego otrzymało informację o znalezieniu egzotycznego węża na terenie sklepu. Natychmiast podniesiono alarm, a na miejsce przysłano weterynarza.Zgłoszenie wpłynęło od osoby prywatnej i dotyczyło znalezienia jadowitej kobry przez pracownika sklepu. Jadowity gad miał ukrywać się na magazynie jednego z fordońskich marketów, a dokładniej w skrzynce z bananami.
Jedna z polskich behawiorystek postanowiła nagłośnić niebezpieczne zjawisko i położyć kres nieodpowiedzialnemu zachowaniu właścicieli zwierząt, którzy narażają życie i zdrowie swoich podopiecznych. W rozmowie z "naTemat" Aneta Awtoniuk wyjawiła, że problem podawania domowym pupilom leków psychotropowych staje się w Polsce coraz bardziej powszechny.Aneta Awtoniuk jest behawiorystką zwierząt z 14-letnim doświadczeniem. Dzięki kompleksowemu działaniu, z powodzeniem wypracowuje zdrowe nawyki zachowań u czworonożnych podopiecznych. W swojej karierze zmierzyła się z wieloma ciężkimi przypadkami, a mimo to proceder faszerowania pupil lekami przeznaczonymi dla ludzi wydaje się napawać ją szczególnym niepokojem.
Jeden z użytkowników strony Imgur postanowił zdobyć rozgłos w sieci, zakładając się, że włożyć palec w strasznie wyglądającą dziurę w ogrodzie. Szybko przekonał się, że był to największy błąd w jego życiu i nauczka, by nie pchać rąk w nieodpowiednie miejsca.Czy na widok zacienionych tuneli, opuszczonych budynków, czy ciasnych szczelin zżera Was ciekawość, co kryje się w środku? Jeśli tak, to nie jesteście jedyni. Pewien śmiałek postanowił przekonać się, co mieszka w dziurze w jego ogródku. Jednakże, natychmiast tego pożałował.
Wojciech Kołodziejczak, podleśniczy z Leśnictwa Łowiska na pewno zapamięta ten dzień do końca życia. W czasie rutynowego obchodu lasu spotkał na swojej drodze potężnego rysia, który odpoczywał w nietypowym miejscu. Mężczyzna nie krył zdziwienia, widząc, jak zwierzę spokojnie mu się przygląda.W ostatnim czasie pewien leśniczy z województwa zachodniopomorskiego natknął się na jednego z osobników rzadkiego gatunku, zamieszkującego najdziksze zakątki Polski. Korzystając z okazji, postanowił uwiecznić fenomenalną chwilę na nagraniu.
Gmina Władysławowo wypowiada wojnę szkodliwej modzie z nadbałtyckich miejscowości, która nierozerwalnie kojarzy się z okresem wakacji. Chodzi o tzw. lampiony życzeń bądź marzeń, które prowadzą do wielu niebezpiecznych sytuacji, jednocześnie wyrządzając ogromne szkody, zarówno faunie, jak i florze. Wraz z rozpoczęciem tegorocznego sezonu letniego, w gminie Władysławowo ruszyła akcja informacyjna pod nazwą "Stop lampionom nieszczęścia". Ma ona na celu uświadamiać o zagrożeniach, jakie niesie widowiskowa, ale groźna moda wypuszczanie jednorazowych lampionów na nadbałtyckich plażach.
Koty znane są ze swojego zamiłowania do leniuchowania i drzemek. Większość mruczących pupili potrafi przespać niemal cały dzień. Jednakże, co dzieje się, gdy już zamkną oczka? Jeśli ciekawi Cię, o czym śnią koty i czy miewają koszmary, koniecznie przeczytaj poniższy artykuł.Sen odgrywa niezwykle istotną rolę w życiu każdego kota. Szacuje się, że większość przedstawicieli kotowatych przesypia znaczną część swojego życia. Dlaczego zatem śpią tak długo? Czy powodem jest zwykłe znużenie i niechęć do aktywności?
Blady strach padł na mieszkańców Osiedla Tysiąclecia w Katowicach. W ubiegłą środę, tj. 14 lipca br., Urząd Miasta wydał pilny komunikat dotyczący znalezienia wylinki dwumetrowego pytona dywanowego. Dziś pojawiły się nowe informacje w sprawie egzotycznego gada buszującego na wolności. Pomimo upływu tygodnia, pytona nadal nie udało się odłowić. Nie oznacza to jednak, że zmienił swoje dotychczasowe położenie. W mediach społecznościowych pojawił się niepokojący wpis, dowodzący ciągłej obecności węża na katowickich osiedlu. Czy katowiczanie mają słuszne powody do obaw?
Baby boom w kolejnym polskim ogrodzie zoologicznym. Tym razem powiększyła się rodzina podopiecznych z Opola. Pracownicy powitali maluszka bolity południowego, który jest dziewiątym członkiem stada tego gatunku pancernika.Maluch przyszedł na świat na początku maja. Nieporadny noworodek jest całkowicie uzależniony od matki, dlatego w pierwszych tygodniach swojego życia wymaga ogromu troski i uwagi.
Zwierzęta postanowiły wykorzystać fakt, iż z obawy przed wirusem ludzie pochowali się w domach. W Mar del Plata na ulice wyległy lwy morskie, które tłumnie zażywają kąpieli słonecznych. Ich pojawienie oraz obecność w przestrzeni miejskiej odbiły się na nastrojach społecznych Argentyńczyków. W miejscowości Mar del Plata we wschodniej Argentynie dzikie zwierzęta zawłaszczyły sobie ulice. Zamiast pływać w wodzie, stada ssaków morskich z rodziny uchatkowatych wychodzą na deptaki i rozkładają się na chodnikach. Co jest tego przyczyną?
Jak donosi amerykańska telewizja informacyjna CNN, nieproszony gość wdarł się do sypialni kobiety i wskoczył na jej łóżko. Dopiero po przebudzeniu Amerykanka zdała sobie sprawę, że zwierzę wcale nie jest potulnym pupilem sąsiadów, lecz dziko żyjącym kotem afrykańskim.Gatunek drapieżnego ssaka z podrodziny kotów zawitał na przedmieścia Atlanty i postanowił zrobić jeden z mieszkanek poranną niespodziankę. Z jakim efektem?
Na mieszkankę Florydy, która wróciła z wakacyjnej podróży, czekała w domu niebywała niespodzianka. Kobieta zastała w sypialni widok jak po wybuchu bomby. Na szczęście szybko ustaliła, kto był sprawcą olbrzymiego bałaganu. Włamywaczami okazała się rodzinka szopów. Dzikie zwierzaki grasujące na południowym wschodzie Stanów Zjednoczonych postanowiły zadomowić się w jednym z osiedli mieszkaniowym. Szopy zawitały na posesję i pod nieobecność domowników wkradły się do środka mieszkania.
Podczas przeprawy stada słoni afrykańskich przez hrabstwo Isiolo w Kenii doszło do niefortunnego wypadku. Jedna z samic potknęła się i utknęła w błocie w pobliżu wodopoju. Na pomoc ruszyła organizacja Northern Rangelands Trust. Wystraszona słonica miotała się w grząskim bagnie, lecz nie miała wystarczająco dużo sił, aby samodzielnie wydostać się na powierzchnię. Każda próba wykaraskania się z kłopotów kończyła się tym, że zwierzę jeszcze bardziej grzęzło, aż zaczęło tonąć.
Chwile grozy przeżyli zarówno widzowie, jak i treserzy występujący podczas przedstawienia w Saratowie. W czasie pokazu z drapieżnymi zwierzętami doszło do niebezpiecznego incydentu, który obnażył niewesołe oblicze cyrku. Lwom nagle puściły nerwy. W trakcie pokazu Prince of Circus w stolicy obwodu saratowskiego, nad Wołgą, cyrkowe widowisko zmieniło się z scenę niczym z filmu grozy. Atrakcja z udziałem lwów nagle wymknęła się spod kontroli i nie poszła zgodnie z planem.
Pewien mężczyzna postanowił „zaszpanować” przed swoimi znajomymi, wskakując do zbiornika wodnego, w którym czaiły się krokodyle. Choć początkowo wydawał się z siebie zadowolony, gdy zwierzę otworzyło pysk, mina szybko mu zrzedła. Cała sytuacja została uwieczniona na krótkim nagraniu.Czego to już ludzie nie zrobią w poszukiwaniu poklasku? Okazuje się, że ludzie w dalszym ciągu prześcigają się w pogoni za rozgłosem i uwielbieniem, nawet ryzykując przy tym własnym życiem i zdrowiem.
Wystarczyła jedna burza, aby kolejne miasta w północnej Polsce znalazły się pod wodą. Strażacy od blisko doby nieprzerwanie walczą ze skutkami żywiołu. Ulicami Szczecina oraz okolicznych miejscowościach wciąż płyną potoki, a wraz z nimi... zwierzęta. Kilka godzin temu na mediach społecznościowych pojawiło się fascynujące nagranie, które mogło wprawić niejedną osobę w osłupienie. Mowa o filmie autorstwa Anny Modrzejewskiej- Lipnickiej, dokumentującym całkiem zabawny efekt podtopień.