W Babiogórskim Parku Narodowym znajdują się specjalne fotopułapki ustawione przez przyrodników. Kamerom udaje się co jakiś czas zarejestrować zwierzęta w różnych sytuacjach. Tym razem w ich oko złapały się tegoroczne wilcze maluchy. Na profilu Babiogórskiego Parku Narodowego na Facebooku pojawił się post, w którym leśnicy pokazali dzikich mieszkańców tamtejszych lasów, a dokładniej pięć małych wilczków. Mimo, iż wilk jest objęty ścisłą ochroną, to jednocześnie obserwuje się systematyczny wzrost jego populacji.
Jeśli będąc w lesie, zobaczycie pod nogami wydrapaną ziemię, możecie zacząć się rozglądać. Jak informują pracownicy Nadleśnictwa Dojlidy, to sygnał świadczący o obecności wilków. "Drapania nasilają się sezonowo – od października do końca stycznia, po czym ich ilość maleje" - informują leśnicy. Post opublikowany przez Nadleśnictwo Dojlidy może być prawdziwą gratką dla miłośników przyrody. Pracownicy podzielili się ciekawostką dotyczącą zachowania wilków w lasach. Wielu nie miało o tym pojęcia.
Ostatnio w mediach społecznościowych pojawił się niezwykły film, na którym uchwycono codzienność dzikich zwierząt zamieszkujących Nadleśnictwo Lutówko. Leśnikowi udało się spotkać wilczą rodzinę, która wybrała się na spacer. Na widok małych wilczków nietrudno o zachwyt. Choć wilki należą do jednych z najniebezpieczniejszych zwierząt w Europie, ich widok w naturalnym środowisku najczęściej wywołuje u nas pozytywne emocje. Zakładając oczywiście, że nie stajemy z drapieżnikiem oko w oko.
Podczas najcieplejszych miesięcy każdy z nas szuka skutecznej metody na schłodzenie organizmu. Wataha wilków z Nadleśnictwa Gniewkowo znalazła na to idealny sposób. Film, na którym widać zwierzęta brodzące w zbiorniku wodnym zapiera dech. Wilki to fascynujące zwierzęta, które występują również w Polsce. W ostatnim czasie sieć obiegło nagranie z fotopułapki umieszczonej na terenie województwa kujawsko-pomorskiego, które przedstawia te fantastyczne stworzenia. Dzięki współczesnej technologii jesteśmy w stanie obserwować je w naturalnym środowisku.
W przeciwieństwie do swoich dzikich przodków żyjących na wolności, czworonogi mogą sobie pozwolić na wycie jedynie na terenie własnej posesji, gdzie za ścianami mieszkania często znajdują się sąsiedzi, którzy niekoniecznie muszą lubić podobne odgłosy. Dlaczego pies wyje, chociaż w pobliżu nie ma innych członków stada?Należy na wstępie zastanowić się, dlaczego właściwie wilki wyją? Wycie u tych zwierząt służy do porozumiewania się i zacieśniania więzi z innymi członkami watahy. Wyjąc, informują pozostałych osobników o swoim położeniu lub odstraszają intruza. W ten sposób kończą też udane polowanie. A z jakich powodów wyją psy?
W województwie podkarpackim coraz częściej dochodzi do pojawiania się wilków w miejscach zamieszkałych przez ludzi. W Kalnicy nagrano osobnika, który przechadzał się po placu zabaw, a w Wetlinie nieopodal szkoły została znaleziona zagryziona łania. Jak podaje portal esanok.pl, do ich redakcji wciąż napływają nowe zgłoszenia o pojawiających się wilkach w pobliżu miejsc, w których na co dzień przebywają ludzie. Jak twierdzi wójt gminy Cisna Renata Szczepańska, powodem tego zjawiska jest wzrost populacji wilka i jednoczesny brak zwierzyny kopytnej w tamtejszych lasach.
Pracownicy Nadleśnictwa Wichrowo opublikowało za pośrednictwem mediów społecznościowych nagranie z okolic Lidzbarka Warmińskiego. Wśród watahy wilków dostrzeżono niezwykle rzadkiego osobnika. Leśnicy nie wykluczają możliwości, że może być hybrydą. Hybryda wilka i psa w polskich lasach? To bardziej prawdopodobne, niż myślisz! Fotopułapka umieszczona pośrodku lasu uchwyciła moment, w którym "czarna owca" ruszyła na spacer w towarzystwie watahy wilków.
W trakcie jednego ze spacerów ze swoim psem w lesie, mężczyzna natrafił na wilka. Każdy, kto znalazłby się na miejscu właściciela, obawiałby się, czy konfrontacja owczarka belgijskiego malinois z jego dzikim krewnym może zakończyć się dla niego tragicznie. Jednakże finał tego spotkania zaskakuje.Psowate to rodzina lądowych ssaków z podrzędu psokształtnych, obejmujących m.in. psy, wilki, lisy, kojoty czy szakale. Udomowioną formą wilka jest pies domowy, który od tysięcy lat towarzyszy ludziom jako zwierzę użytkowe, a także domowe. Eksperci teoretyzują, że początki udomowienia szacuje się na ok. 12 000 lat przed naszą erą. Proces domestyfikacji wilków z każdym wiekiem ewoluował, dlatego wielu opiekunów czworonożnych pupili może się zastanawiać, jak wiele z wilka pozostało w psach. Wystarczy obejrzeć nagranie ze spotkania przyjaznego czworonoga z jego dzikim przodkiem, aby samemu wysunąć wnioski.
Pracownicy Nadleśnictwa Kolbudy w województwie pomorskim opublikowali w mediach społecznościowych spektakularny występ w wykonaniu watahy wilków. Nagranie z fotopułapki zapiera dech w piersiach. Leśni muzykanci nie mogli się lepiej ustawić!Lasy Państwowe pokazały niezwykłe nagranie autorstwa Łukasza Chołody z Nadleśnictwa Kolbudy. Fotopułapka umieszczona pośrodku lasu uchwyciła moment, w którym cztery wilki wyją do księżyca.
Trzej mężczyźni z Estonii byli pewni, że uratowali bezbronnego psa z zamarzniętej rzeki. Zwierzę wpadło pod lód i bez niczyjej pomocy najprawdopodobniej by zginęło. Kiedy udało im się przetransportować czworonoga w bezpiecznie miejsca, zauważyli coś niepokojącego."Pies" miał bardzo grubą sierść i był ponadprzeciętnie ciężki. Jego nietypowy wygląd okazał się zagadką również dla lekarzy. W końcu prawda wyszła na jaw. Cały ten czas mężczyźni mieli do czynienia z wilkiem.
Norwegia, Szwecja i Finlandia doszły do porozumienia i chcą tej zimy przeprowadzić kontrolowany odstrzał wilków. Środowisko naukowe ostrzega przed konsekwencjami podjęcia decyzji o masowym uśmierceniu zwierząt i apeluje o interwencję ze strony Unii Europejskiej. Spór o wilki przybiera na sile, a ze Skandynawii dochodzą niepokojące informacje. Władze trzech państw planują odstrzelić część populacji wilków, z czego Norwegowie aż 60% populacji występujących na terenie całego kraju.
Warszawski Eko Patrol Straży Miejskiej otrzymał zgłoszenie dotyczące dzikiego zwierzęcia biegnącego poboczem drogi ekspresowej S8 na wysokości Żoliborza. Gonitwę udało się sfilmować jednemu z kierowców. Na nagraniu widać wyraźnie zwierzę łudząco podobne do wilka.W piątek, 14 stycznia 2022 roku w sieci pojawiło się nagranie autorstwa Marcina Krolaka, przedstawiające nieprawdopodobne zdarzenie - drapieżnika biegnącego wzdłuż trasy S8. W opisie filmu widnieje informacja, że zwierzę było widziane na wysokości Żoliborza.
Niedawno w sieci pojawiło się intrygujące nagranie przedstawiające "wilcze zjawy". Jeden z internautów natrafił na nie w lesie nieopodal Bydgoszczy. Dzięki szybkiej reakcji, teraz i my możemy nacieszyć oczy ich widokiem. Takie spotkanie to prawdziwa rzadkość.Pan Mateusz Mikołajewski miał ogromne szczęście. W trakcie pracy spotkał na swojej drodze dwa wilki, które na jego oczach bezszelestnie prześlizgnęły się w głąb lasu. Widok drapieżników wywołał w nim tak olbrzymi zachwyt, że postanowił uwiecznić go na nagraniu.
W ogrodzie zoologicznym Trois Vallées na południu Francji doszło do bardzo groźnego incydentu. Z zagrody uciekło dziewięć wilków. W obawie przed możliwym zagrożeniem właściciel ZOO był zmuszony odstrzelić część osobników.W sobotę, 25 grudnia stacja BBC poinformowała o tymczasowym zamknięciu ogrodu zoologicznego w Montredon-Labessonnie z powodu ucieczki sfory drapieżników z jednego z wybiegów.
Fundacja SAVE Wildlife Conservation Fund WILKnet podzieliła się z internautami materiałem filmowym powstałym dzięki kilkumiesięcznym obserwacjom watahy wilków. Film przedstawia m.in. zabawy młodych oraz pierwsze próby zespołowego polowania. Przyroda oraz jej mieszkańcy bez ustanku zadziwiają. Po publikacji nagrania z rzekomym tygrysem buszującym w kwidzyńskich lasach, który finalnie okazał się rysiem, Lasy Państwowe pokazały skrawek dzikiej nieujarzmionej natury z wilczą rodziną w roli głównej. Internauci są zachwyceni.
Widok pierwszego śniegu ucieszył nie tylko najmłodszych. Zimowemu szaleństwu dają się ponieść także wilki, co udowadnia nagranie autorstwa Mariusza Nędzyńskiego, podleśniczego w Nadleśnictwie Stuposiany. Widok watahy buszującej w śniegu wzbudził zainteresowanie internautów.
Organizacja walcząca na rzecz ochrony dzikiej przyrody powiadomiła, że w Kalnicy, w Bieszczadach znaleziono zwłoki młodej wilczycy. Na jaw wyszły porażające szczegóły śmierci. Zwierzę najprawdopodobniej padło ofiarą nielegalnego polowania kłusowników.
Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego opublikowali w sieci intrygujące nagranie z fotopułapki. W ostatnim czasie udało im się zarejestrować wyjątkowo rzadki jak na Tatry widok, a mianowicie dwa wilki w pełnej krasie.Wilki zalicza się do stałych mieszkańców Tatr. Chociaż ich populacja nie jest duża, prawdopodobieństwo spotkania ich na trasie jest znikome. Na szczęście dwa osobniki tego gatunku trafiły pod baczne oko kamery.
Przemytnicy dzikich zwierząt wpadli w ręce strażników celnych na lotnisku w Kijowie. Zostali zatrzymani z powody próby przewiezienia do Nepalu trzech żywych wilków. Podejrzenia celników wzbudził zapis w dokumentach oraz fakt, że wszystkie zwierzęta, wydawały nietypowe dla nich odgłosy.W Kijowie udaremniono próbę przemytu trzech wilków za granicę przez lotnisko Boryspol. W okazanych dokumentach figurowały jako psy rasy łajka syberyjska.
W województwie zachodniopomorskim dochodzi do niepokojących incydentów, których częstotliwość wzrosła na przestrzeni ostatnich dniach. Według relacji jednej z mieszkanek, na terenie gminy Wolin przydomowe zwierzęta giną w niewyjaśnionych okolicznościach. Winą za ich śmierć obarczają wilki.Jak donosi lokalny portal informacyjny kamienskie.info, w okolicy miejscowości Łojszyno grasują drapieżniki. Świadkiem ataku na domowego pupila ma być jedna z mieszkanek, która dotychczas nie wierzyła plotkom rozpowszechnianym przez sąsiadów.
W lesie koło Białogardu (woj. zachodniopomorskie) policjanci uratowali schwytanego we wnyki wilka. Od razu powiadomili lekarza weterynarii, a także Prezesa Fundacji dla Dzikich Zwierząt "Larus" oraz pracownika Stowarzyszenia dla Natury "Wilk". Do zdarzenia doszło 10 października w okolicy Gruszewa koło Białogardu w województwie zachodniopomorskim. Wnyki, które zostały zastawione w lesie, były nielegalne.
W styczniu 2021 r. na terenie kompleksu leśnego nieopodal Kielc znaleziono martwego wilka. Wadera miała zaciśniętą wokół szyi stalową linkę, dlatego za wstępną przyczynę śmierci uznano uduszenie. Są już wyniki sekcji zwłok. Wynika z nich, że zwierzę zostało dobite przez człowieka.Na początku roku Fundacja SAVE Wildlife Conservation Fund poinformowała o zabitej wilczycy we wnykach. Zwierzę znaleziono na terenie Nadleśnictwa Daleszyce.
Wilk ma wiele tajemnic. Od wieków żyje w konflikcie z ludźmi i ukrywa się przed nimi. Czy to, co wiemy o wilku z mitów i bajek, odpowiada rzeczywistości? Dowiedz się, jaki naprawdę jest wilk.
Dziko żyjące zwierzęta coraz częściej oswajają się z obecnością człowieka, a tym samym chętniej wychodzą nam naprzeciw podczas spacerów górskimi szlakami, zaułkami i podwórkami. Tym razem pewna turystka stanęła oko w oko ze sławną małą wilczycą, którą pod koniec maja omyłkowo wyniesiono z lasu. Nawet zapierające dech krajobrazy górskich szczytów nie równały się z widokiem, na jaki przypadkiem natknęła się pani Małgorzata Lisińska z mężem. Jak zrelacjonowała we wpisie na Facebooku, do spotkania doszło w ubiegłą sobotę podczas wspinaczki na Rysiankę.
Fotopułapka zamontowana na terenie lasu w Minnesocie uchwyciła chwilę jedną na milion. Kamera zarejestrowała moment, w którym zaledwie 4-tygodniowe wilcze szczenię ćwiczy swoje pierwsze wycie. To nagranie sprawia, że można się dosłownie rozpłynąć ze słodyczy!W ostatnim czasie malutki wilczek żyjący w środkowo-zachodniej części Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej stał się niekwestionowanym ulubieńcem lokalnych przyrodników, nadzorujących życie dzikich gatunków zwierząt. Co więcej, zrobił przy okazji prawdziwą furorę w sieci.
Podczas wyprawy szlakiem Beskidu Żywieckiego turyści natknęli się na niespełna dwutygodniowe zwierzątko. Sądząc, że jest to porzucone szczenię, zabrali je z lasu i skierowali się do pobliskiej lecznicy dla zwierząt. Dopiero lekarz weterynarii uświadomił ich, jak wielki błąd popełnili. Do fatalnej pomyłki doszło w niedzielę, 23 maja. Na jednej ze ścieżek dostrzeżono samotne zwierzę przypominające wyglądem malutkiego psa. Świadkowie zdarzenia doszli do wniosku, że ktoś najwyraźniej je porzucił.
Psy trzymane na podwórkach znalazły się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Jak zaobserwowano na przestrzeni ostatnich miesięcy, rośnie liczba zaginionych czworonogów, które w tajemniczych okolicznościach zniknęły z gospodarstw domowych. Leśniczy ostrzegają, że za serią ataków na pupile stoją nie ludzie, lecz ich leśni kuzyni. Urząd Gminy Płaska (woj. podlaskie) wystosował pilny komunikat ostrzegawczy skierowany przede wszystkim do właścicieli zwierząt domowych i gospodarskich.
Piękny i młody wilk konał w lesie przez kilkanaście dni. Został schwytany przez kłusownika, który musiał wiedzieć, co dzieje się w jego wnykach. Zwierzę toczyło walkę o życie, ale przy każdej próbie uwolnienia się stalowa linka zaciskała się coraz mocniej. - Pętla ze stalowej linki, zamocowana na niewielkim drzewie, zacisnęła się młodemu zwierzęciu w pasie i przecięła skórę. Przy każdym ruchu wilka wrzynała się coraz głębiej w jego brzuch - docierając aż do kręgosłupa - podało Stowarzyszenie dla Natury "Wilk".