Harry i George to psy rasy shih tzu. Zwierzaki żyjące pod jednym dachem od zawsze traktowały się jak rodzeństwo i chętnie razem spędzały każdą wolną chwilę. Niestety, tragedia, jaka spotkała Harry'ego i George'a, odbiła się na młodszym czworonogu prawdziwą traumą. Nawet upływający czas nie był w stanie wyleczyć jego emocjonalnych ran. Opiekunowie psiaka dopiero po kilku miesiącach zrozumieli, dlaczego ich pupil tak dziwnie się zachowuje.
Policjanci zatrzymali 39-latka mieszkańca powiatu mławskiego. Mężczyzna jest podejrzany o znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Wiele wskazuje na to, że tępym narzędziem uśmiercił on swoje psy i skrupulatnie zacierał ślady zbrodni. W makabrycznym zdarzeniu udział brało kilku świadków. Sprawa wyszła na jaw dopiero po kilku tygodniach.
Pracownicy ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Toruniu zaapelowali do potencjalnych darczyńców o zdrowy rozsądek. Okazuje się, że mnóstwo podarowanych produktów nadaje się jedynie do utylizacji. To dla pracowników schroniska dodatkowy problemem oraz obciążenie finansowe, a w efekcie zamiast zajmować się zwierzętami, walczą z rosnącymi górami śmieci. Wprost nie mieści się w głowie, jakie “prezenty" dla zwierzaków są pozostawiane pod bramą placówki.
Cieczka u psa to naturalny proces fizjologiczny, który wskazuje, że suczka jest gotowa do rozrodu. Suczka wtedy inaczej się zachowuje, ucieka na spacerach i brudzi w domu, dlatego warto wiedzieć, na co zwrócić uwagę w tym kłopotliwym okresie przejściowym. Każdy opiekun psa powinien być także świadomy konsekwencji wielokrotnego przeżywania cieczki przez psa. Dowiedz się, w jaki sposób okazać wsparcie swojej pupilce.
Eksperci ostrzegają przed rosnącą liczbą przypadków tajemniczej infekcji układu oddechowego u psów. Postęp nieustalonej dotąd choroby jest niezwykle szybki, a w niektórych przypadkach może kosztować pupila życie. Lekarze weterynarii apelują o uważne przyglądanie się swoim zwierzakom.Jakie są objawy schorzenia oraz jaki jest jej potencjał epidemiczny?
Podróżowanie publicznymi środkami transportu z pupilem to bardzo odpowiedzialne zadanie. Zwierzę nie powinno przeszkadzać innym podróżnym, a co najważniejsze musi być odpowiednio zabezpieczone. W innym wypadku może stać mu się krzywda. Na własnej skórze przekonała się o tym kobieta, której pies wpadł na tory metra.
Ujęcie, na którym widać jakby ktoś właśnie wyrzucał psa z samolotu lecącego wysoko nad ziemią, aż mrozi krew w żyłach. Nie ma się co dziwić, bowiem zwierzak jest bez jakiegokolwiek zabezpieczenia i może się wydawać, że cała akcja zakończy się tragedią. Gdy poznacie prawdę, co rzeczywiście się stało, nie uwierzycie!
Zagadki i testy na spostrzegawczość cieszą się dużą popularnością wśród internautów. Z myślą o miłośnikach wyzwań umysłowych, przygotowaliśmy coś dla prawdziwych fanów jednego z najpopularniejszych rudych kotów na świecie - Garfielda. Na obrazku wśród mruczących miłośników lasagne ukrył się jego przyjaciel - pies Odie. Spróbuj znaleźć go w mniej niż 10 sekund!
Zazwyczaj spacer z psem, zwłaszcza w pięknych okolicznościach przyrody to świetna okazja do odetchnięcia od codzienności i relaksu. Wszystko wskazuje na to, że dokładnie taki plan miała para z Norwegii, która ze swoim czworonogiem udała się na przechadzkę po bieszczadzkim lesie. Nie zdawali sobie sprawy, że będzie ich to słono kosztować.
Na nietypowe znalezisko natknęli się pracownicy schroniska dla zwierząt. Personel ujawnił, co znajdowało się wewnątrz paczki zaadresowanej do maskotki placówki, psa imieniem Lupo. Nadawca dołączył list oraz zdjęcie ukochanego psa, którego życie niestety dobiegło już końca. To w jego intencji zdecydował się skontaktować z wolontariuszami.
Pan Cornelius przyszedł na świat w hodowli mopsów, jednak pomimo niemalejącej popularności tej rasy brakowało chętnych na adopcję szczenięcia. Problem stanowił jego unikatowy, choć w opinii niektórych odstraszający, wygląd. Deformacja pyska, wiecznie naburmuszona mimika i niestandardowy kolor umaszczenia - to wszystko sprawiało, że odpadał w przedbiegach. Tylko jedna para nie zraziła się do pupila.
Lęk separacyjny jest zespołem zachowań, które uwidaczniają się w sytuacji, gdy pies zostaje sam. Mimo iż to zaburzenie może występować u dowolnej rasy, behawiorystka psów Lorna Winter wskazała rasy psów z predyspozycjami do wykazywania problemów separacyjnych, ze względu na bliską więź z właścicielem. Jeżeli nie bywasz często w domu, lepiej zastanów się dwa razy, czy posiadania czworonoga wymienionego na liście jest odpowiednim wyborem.
Odwiedzająca placówkę kobieta rozpłakała się na widok pitbulla, który od siedmiu lat zamieszkiwał jeden ze schroniskowych boksów. Powodem tak emocjonalnej reakcji ze strony nieznajomej bynajmniej nie był smutny wyraz pyska pupila. Ozdoba zawiązana na szyi suczki znaczyła dla niej więcej, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Personel również nie mógł pohamować łez, kiedy poznał historię pomarańczowej bandany.
Wszyscy czasem dramatyzujemy, ale mało kto podejrzewałby, że zwierzęta są w stanie wykazywać teatralne zachowania. Właścicielka owczarka niemieckiego nagrała filmik, na którym pokazała, co doprowadza jej pupila do ogromnej rozpaczy. Kiedy internauci przekonali się, co spowodowało załamanie czworonoga, mieli na ten temat wiele do powiedzenia. Wielu opiekunów doskonale zna ten schemat z własnego doświadczenia.
Jakie psy nie powinny wchodzić lub schodzić po schodach? Niektóre pupile są szczególnie podatne na różnego rodzaju urazy i kontuzje, a wynika to z ich specyficznej budowy ciała, która została utrwalona pracą hodowlaną. Oto zestawienie psich ras, którym nie służy mieszkanie w bloku bez windy. Weź to pod uwagę, wybierając czworonożnego członka rodziny.
Przy jednej z ruchliwych dróg szybkiego ruchu znaleziono psa w typie owczarka niemieckiego. Czworonóg był w krytycznym stanie. Nie miał siły utrzymać się na własnych nogach, dlatego niezwłocznie trafił do kliniki weterynaryjnej. Lekarzom wystarczało jedno spojrzenie na brzuch zwierzęcia, by potwierdziły się ich najgorsze przypuszczenia. Szybko okazało się, że jedyną szansą na uratowanie życia pobitego psa jest operacja.
Morkie, podobnie jak cavapoo czy goldendoodle, to tzw. rasa hybrydowa powstała ze skrzyżowania yorkshire terriera z maltańczykiem. Krzyżówka tych dwóch ras w ostatnim czasie bije rekordy popularności, a kobieta imieniem Amina postanowiła kupić szczeniaka z ogłoszenia, które znalazła na portalu internetowym dla lokalnych sprzedawców. Z biegiem czasu okazało się, że dała się oszukać. Im starszy stawał się pies, tym bardziej zaczął przypominać szczura.
Aktywiści z Fundacji dla Szczeniąt Judyta przeprowadzili interwencję w jednym z podhalańskich gospodarstw. Na miejscu zastali stado zaniedbanych psów. Zwierzęta były brudne, nieleczone i karmione rozmoczonym chlebem. Ani właściciel zwierząt, ani lokalne władze nie widziały w tej sytuacji nic złego. Pomimo tego, że zaledwie dwa lata temu, w tym samym miejscu przeprowadzono interwencję, w wyniku której odebrano właścicielowi większość zwierząt.
W zeszłą niedzielę spacerowicze znaleźli psa uwięzionego w studzience, która była elementem podziemnego bunkra. Wszystko wskazywało na to, że zwierzę nie znalazło się tam przez przypadek. Historia wydarzyła się w miejscowości Świerze-Konczany. W uratowaniu czworonoga pomogli przedstawiciele OSP Zaręby Kościelne. Póki co, nie udało się ustalić, kto porzucił zwierzę.
Wiele właścicieli czworonogów nie zdaje sobie sprawy z tego, że pewne przedmioty codziennego użytku są zagrożeniem dla zdrowia i życia ich pupili. Zwierzętom kierowanym ciekawością zdarza się zjeść coś, co nigdy nie powinno znaleźć się w ich przewodzie pokarmowych. Lekarz weterynarii ostrzega. Pewna rzecz jest szczególnie niebezpieczna dla psów i kotów. Znaleźć ją można w większości domów.
Pewien pies do szaleństwa zakochał się w kocie sąsiadów. Czworonóg każdego dnia z niecierpliwością oczekiwał spotkania z obiektem swoim westchnień. Kiedy zwierzęta zostały rozdzielone, czworonóg wpadł w czarną rozpacz. Jego opiekunka zrobiła wszystko, aby uratować wyjątkową, międzygatunkową relację.
Mimo iż przygotowania do ślubu i wesela trwają zwykle miesiącami, przy organizacji tak ważnego wydarzenia trudno uniknąć wpadek i czasami nie wszystko idzie zgodnie z wymarzonym scenariuszem. Przekonali się o tym nowożeńcy, którzy w pośpiechu opuścili własną ceremonię ślubu. Nie było ani chwili do stracenia, gdyż otrzymali szansę na powiększenie rodziny, której nie mogli zmarnować.
Do Komendy Powiatowej Policji w Ełku wpłynęło zgłoszenie o znęcaniu się nad psem w jednym z osiedlowych bloków. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli na miejsce, a to, co tam zastali, wstrząsnęłoby niejednym miłośnikiem zwierząt. Wszystko miało rozegrać się w piwnicy.
Porzucanie bezbronnych zwierząt przez bezdusznych ludzi przybiera różne formy. Ratownicy zajmujący się pomaganiem im widzieli już wiele. Niektórzy oprawcy sposób w pozbyciu się zwierzęcia upatrują w wywiezieniu go, a następnie szybkiej ucieczce z miejsca zdarzenia. W przypadku tego psa człowiek, który potraktował go w tak bezduszny sposób, nie przewidział jednego.
Nauczeni doświadczeniem ratownicy zwierząt, którzy nie raz spotkali się już z porzuconymi istotami w kartonowych pudłach, często sprawdzają, co kryją te znalezione w nieoczywistym miejscu. Kierowana takim przeczuciem kobieta, zajrzała do opakowania pozostawionego w lesie i niestety intuicja ją nie zawiodła. To, co zobaczyła w środku, złamało jej serce.
Mieszkaniec Londynu zauważył z okna niepokojącą scenę na sąsiednim podwórku. Jego sąsiad znęcał się nad psem w okrutny sposób. Przestał dopiero wtedy, gdy zwierzę z bezsilności opadło na ziemię. Świadek wstrząsającego zdarzenia niezwłocznie wezwał policję. Nagrał też filmik, na którym widać, w jaki sposób właściciel obchodzi się ze swoim czworonogiem.
Sobotnie wydanie “Pytania na śniadanie” obfitowało w niespodzianki, a największe zdziwienie wśród widzów mogło wywołać nagłe zniknięcie Tomasza Wolnego. Gospodarz programu w pewnym momencie wstał z kanapy i w pośpiechu opuścił studio na wizji. To zapoczątkowało serię niefortunnych zdarzeń, a w pomieszczeniu zapanował chaos. Prowadzący z rozbawieniem patrzyli, co wyprawiają czworonożni goście.
Wolontariusze z organizacji OTOZ Animals w Tczewie przeprowadzili w asyście policji interwencję, która poruszyła nawet najbardziej doświadczonych aktywistów. Pies w typie doga de bordeaux został znaleziony w opuszczonym mieszkaniu. Stan, w jakim go zastano, wskazywał na to, że nikt nie zajmował się nim od tygodni. Czworonóg ma ponad 20 kilogramów niedowagi. Od dawna konał z głodu.