Zauważył, że pies sąsiada ma poraniony pysk. Zwyrodnialec nie miał zahamowań, od razu wezwano policję
Mieszkaniec Londynu zauważył z okna niepokojącą scenę na sąsiednim podwórku. Jego sąsiad znęcał się nad psem w okrutny sposób. Przestał dopiero wtedy, gdy zwierzę z bezsilności opadło na ziemię. Świadek wstrząsającego zdarzenia niezwłocznie wezwał policję. Nagrał też filmik, na którym widać, w jaki sposób właściciel obchodzi się ze swoim czworonogiem.
Spędzał czas na balkonie. Nagle zauważył coś, co zmroziło mu krew w żyłach
W środę, 8 listopada mieszkaniec dzielnicy Hackney na północy Londynu zamierzał spędzić wolny czas na balkonie, gdzie zwykle odpoczywał po ciężkim dni. Relaks, który sobie zaplanował, nie doszedł jednak do skutku. W pewnym momencie mężczyzna usłyszał odgłosy przywodzące na myśl bójkę, które dochodziły z pobliskiej posesji.
Jak relacjonuje świadek zdarzenia, tuż naprzeciwko jego balkonu doszło do makabrycznych scen z udziałem sąsiada oraz należącego do niego psa. Właściciel czworonoga zamachnął się nad nim łopatą, po czym uderzył zwierzę w głowę. Czynność tę powtórzył wielokrotnie. Przestał dopiero wtedy, gdy wycieńczony pupil osunął się na ziemię. Chociaż oprawcę zwierzęcia zasłaniał płot, to z piętra był doskonale widoczny.
Byli z kotem w drodze na ostatnią wizytę u weterynarza. Gest, który wykonał zwierzak, rozdarł ich sercaNagrał, jak jego sąsiad bez żadnych skrupułów znęca się nad swoim psem
Zszokowany mężczyzna postanowił nagrać scenę, której był świadkiem, gdyż obawiał się, że jego słowa mogą być dla funkcjonariuszy policji niewystarczające. Wiedział, że to prawdopodobnie nie był jedyny tego typu incydent w wykonaniu sąsiada. Pies już od dłuższego czasu miał widoczne rany na pysku o nieznanym pochodzeniu. Teraz wszystkie elementy układanki złożyły się w jedną całość.
Po nagraniu filmiku świadek zdarzenia zadzwonił na policję. Podał adres, pod którym doszło do aktu znęcania się nad zwierzętami, a po przybyciu przedstawicieli prawa na miejsce zdarzenia pokazał im też nagranie. To był wystarczający dowód na to, aby natychmiast odebrać czworonoga od jego dotychczasowego właściciela.
Policja zabezpieczyła skatowane zwierzę. Oprawca stanie przed sądem
W momencie interwencji służb oprawcy psa nie było w mieszkaniu. Nieobecność mężczyzny nie stanęła na przeszkodzie działaniom policji. Zwierzę zostało odebrane w trybie natychmiastowym, po czym trafiło do kliniki weterynaryjnej. Ku zdziwieniu wszystkich, pies był bardzo łagodny. Bał się wejść na pakę auta, ale nie wykazywało jakichkolwiek zachowań, które mogłyby świadczyć o agresji. To kolejny dowód na to, że psy potrafią ludziom wybaczać zdecydowanie więcej, niż ktokolwiek by od nich tego oczekiwał.
Dzień później oprawca skatowanego psa sam stawił się na komendzie. Został aresztowany, a należący do niego czworonóg zdecydowanie potrzebuje nowej, najlepszej rodziny.
Wiele osób zastanawia się, jak prawidłowo interweniować w sytuacji, gdy sąsiad bądź inna osoba znęca się nad zwierzęciem? Zgłoszenie o takich przypadkach zgłaszamy na Policję, Straż Miejską, Inspekcji Weterynaryjnej lub do organizacji zajmującej się statutowo ochroną praw zwierząt. Najlepiej złożyć zawiadomienie od razu w kilku miejscach. Przydatna będzie też dokumentacja fotograficzna. Pomocna może okazać się także aplikacja Animal Helper, która ma działać jak numer 112 dla zwierząt. Umożliwia ona zgłaszanie wszelkich przypadków krzywdzenia zwierząt, niezależnie od tego, czy są to zwierzęta domowe, dzikie czy gospodarskie.
Źródło: dailymail.co.uk, fakt.pl