Modelka Sandra Kubicka opublikowała na swoim profilu w mediach społecznościowych ważny apel. Prosi każdego ze swoich obserwatorów o pomoc w sprawie, która jest szczególnie bliska jej sercu. Celebrytka podkreśliła, że w akcję można zaangażować się na wiele sposobów, a wsparcie potrzebne jest natychmiast. Ty również możesz stać się częścią inicjatywy, która sprawia, że świat staje się nieco lepszy.
Jeżeli cudowna kraina, w której ukochane zwierzaki czekają na swoich właścicieli, aż Ci do nich dołączą, żeby razem pójść do nieba, istnieje naprawdę, to jej odzwierciedleniem jest sekretne miejsce skryte pośród drzew w Central Parku w Nowym Jorku. Przystrojone zdjęciami drzewo zmienia się w miejsce pamięci ukochanych pupili na zaledwie parę dni w roku, po czym magicznie znika.
Na profilu Fundacji Szopowisko opublikowano zdjęcie przedstawiające stado podopiecznych jednostki. Wśród szopów ukryło się stworzenie, które w żaden sposób nie pasuje do reszty grupy. Sprawdź, czy jesteś w stanie je zlokalizować. To zwierzak, który każdego dnia towarzyszy osobom zaangażowanym w ratowanie szopów i wszystko wskazuje na to, że identyfikuje się jako jeden z nich.
Ptaki uwielbiają przysiadać na liniach wysokiego napięcia. To miejsce idealne na odpoczynek umożliwiający jednoczesne obserwowanie otoczenia. Jakim cudem skrzydlate stworzenia są w stanie usiedzieć na czymś, co jest stale pod wysokim napięciem elektrycznym, podczas gdy dla człowieka dotknięcie przewodów mogłoby zakończyć się śmiercią? Okazuje się, że nie ma w tym zjawisku ani krzty magii, a elektrycy i fizycy doskonale wiedzą, na czym polega ten fenomen.
Dzikie zwierzątko w stanie głębokiej hipotermii zostało znalezione przed jednym z domów w gminie Tarnowo Podgórne. Pozbawione opieki weterynaryjnej maleństwo nie przeżyłoby, gdyby nie szybka reakcja dobrych ludzi. Pani Izabela i jej córki nie próżnowały.
Jasper to piękny kot, któremu przyszło borykać się z bezdomnością. Kocur sam podjął decyzję rzutującą na jego przyszłość. Po prostu zaczął pojawiać się pod domem pewnej rodziny. Przez pierwsze kilka miesięcy wszystko wskazywało na to, że zwierzak wybrał doskonale, jednak po groźnym incydencie para, która z mozołem starała się przekonać do siebie zdziczałego kocura, musiała nadwyrężyć jego zaufanie. Nie mieli wyboru.
W akcie desperacji bezdomna kotka postanowiła zaufać obcym ludziom. Swoje ledwie żyjące kocię przyniosła prosto do rąk mężczyzny zajmującego się utrzymaniem czystości na terenie osiedla. Okazało się, że to dopiero początek jej próśb. Kotka borykała się z rozmaitymi problemami, w tym zdrowotnymi, które zaczęły wymykać się spod kontroli. Ona i jej potomstwo potrzebowały natychmiastowej pomocy.
„Do gazu, gazuj, gaz!” - słyszeli aktywiści z Fundacji Viva!, którzy podczas kampanii śledczej Stopklatka objęli obserwacją dwie fermy norek na Pomorzu. Wskutek niezależnego śledztwa dokonano przerażającego odkrycia. Efektem są nagrania ujawniające nieludzkie traktowanie zwierząt hodowanych na fermach. Najtrudniejsze jest patrzenie na bezsensowną przemoc wobec zwierząt, które walczą o życie do ostatniej chwili.
Nad Zalewem Komorowskim (woj. mazowieckie) doszło ostatnio do kilku zastanawiających wydarzeń, w wyniku których życie straciły trzy ptaki będące przedstawicielami gatunku objętego ścisłą ochroną. Ciała wszystkich ofiar nosiły ślady pogryzienia. Nie wiadomo, jakie zwierzę jest odpowiedzialne za ten czyn. Specjaliści wysnuli dwie hipotezy.
Do lokalnej policji zadzwoniła kobieta, prosząc o natychmiastową pomoc. Nie mogła swobodnie wyjść z domu opieki dla osób starszych, ponieważ w pobliżu grasowało, jak to ujęła, “groźne” zwierzę. Pomimo iż aparycją przywodziło na myśl wilka, swoim zachowaniem w niczym nie przypominało drapieżnego ssaka z rodziny psowatych. Dopiero po akcji z udziałem specjalistów na jaw wyszło, czym w rzeczywistości był błąkający się po okolicy czworonóg.
Naszym pupilom zdarza się zjadać różne rzeczy. Ofiarą psich szczęk mogą paść takie obiekty jak skarpetki, papier, kawałki patyków, kamienie, a nade wszystko psy upodobały sobie dziecięce zabawki. Niestety, zjadanie przypadkowych przedmiotów może zakończyć się poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Zdarza się, że jedyną szansą na uratowanie zwierzęcia jest operacja. Tak było w przypadku buldoga angielskiego o imieniu Davel.
Pracownicy Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie nie są w stanie zabezpieczyć przed siarczystymi mrozami wszystkich psów będących pod ich opieką. Problem tkwi w tym, że większość czworonogów na co dzień żyje w zewnętrznych kojcach. Dlatego podjęto decyzję o zorganizowaniu nietypowej akcji. Specjaliści zajmujący się ratowaniem porzuconych czworonogów nie mają wyjścia i muszą zaryzykować. Takich kolejek w placówce nikt się nie spodziewał.
W Internecie i mediach nie cichną głosy wzburzenia o rodzinnym dramacie, który miał miejsce kilka dni temu w Zgorzelcu. Pies rasy bulterier zaatakował dziecko. 7-tygodniowe niemowlę zmarło w wyniku odniesionych obrażeń. Prokuratura podjęła decyzję o powołaniu biegłego behawiorysty, którego opinia zaważy o dalszym losie czworonoga. Oto kilka możliwych scenariuszy dotyczących przyszłości zwierzęcia, a jednym z nich jest eutanazja.
Lisa to świeżo upieczona mamą dziewczynki o imieniu Lucy. Pierwsze tygodnie po porodzie były dla niej niewątpliwie między innymi dlatego, że jeden z futrzastych pupili okazywał zazdrość o nowego członka rodziny. Lisa obawiała się, że sfrustrowany zwierzak może zrobić krzywdę niemowlęciu, dlatego początkowo odseparowała go od dziecka. Kiedy pewnego dnia sprawdziła elektroniczną nianię z widokiem na łóżeczko córki, zdała sobie sprawę, że przez nieuwagę jej męża mógł ziścić się najgorszy z możliwych scenariuszy.
Harry Saddler jest ogromnym wielbicielem ptaków. Korzystając z tego, że mieszka w okolicy często odwiedzanej przez sowy, postanowił jedną z nich zachęcić do zamieszkania w jego ogrodzie. W tym celu na wysokim drzewie zamontował specjalną budkę dostosowaną do potrzeb ptaków. Miłośnik ornitologii nie spodziewał się, że zbudowane przez niego lokum zostanie praktycznie natychmiast zamieszkane, choć rozczarowało go to, kto został jego lokatorem. W trosce o dobro zwierząt należało zainterweniować.
Dwóch przechodniów przez zupełny przypadek uratowało kolejną ofiarę tzw. świątecznych porządków. Z jednego z kontenerów na używaną odzież słychać było niepokojące zawodzenie. Okazało się, że ktoś celowo wrzucił tam niechcianego pupila, licząc na to, że w ten sposób pozbędzie się problemu. Cierpienie bezbronnego stworzenia mogłoby pozostać niezauważone, gdyby nie czujność mieszkańców.
Najmniejsza na świecie rasa kotów wciąż jest w Polsce prawdziwą rzadkością, mimo że te urocze mruczki poza wyjątkowym wyglądem mogą poszczycić się również szlachetnym charakterem. Cena tych zwierząt jest jednym z decydujących czynników o chęci i gotowości przyjęcia pod dach nieco egzotycznego pupila. Zaskakujące jest to, ile trzeba zapłacić za kocię należące do tej rasy.
Czarno-biały kot o imieniu Oreo jest nie tylko ulubieńcem swojej rodziny, ale i wszystkich pracowników lokalnej cukierni. Zwierzak każdego dnia, jeszcze przed otwarciem sklepu, waruje przed drzwiami w oczekiwaniu na swój ulubiony przysmak. Co więcej, pozostali klienci doskonale wiedzą, że mruczka nie należy wyprzedzać. Oreo ma zawsze pierwszeństwo i to za nim należy ustawiać się w kolejce.
Kilka dni temu w Zgorzelcu doszło do tragedii, w wyniku której życie straciła siedmiotygodniowa dziewczynka. Dziecko zostało zaatakowane przez psa rasy bulterier. Pomimo natychmiastowej reakcji matki i interwencji służb medycznych, niemowlę zmarło niespełna dwie godziny po doznaniu obrażeń. Wiadomo już, co było bezpośrednią przyczyną tragedii. Śledczy ujawnili wyniki sekcji zwłok dziewczynki.
Ostatni kwartał 2023 roku był dla pracowników wrocławskiego ogrodu zoologicznego bardzo trudnym wyzwaniem. W ciągu miesiąca za Tęczowy Most odeszło dwóch przedstawicieli wyjątkowego gatunku, któremu grozi wyginięcie. Zmarły dwie pandki rude, które usiłowano sparować pomimo dużej różnicy wieku. Część internautów obarcza winą za śmierć zwierząt opiekunów. W odpowiedzi na zarzuty zarząd wrocławskiego ZOO wystosował oświadczenie.
Pracownicy schroniska dla bezdomnych zwierząt pewnego dnia przekonali się o tym, że małe gesty mają ogromną moc. Wszystko dzięki listom otrzymanym od anonimowych osób, które postanowiły wysłać w nich gotówkę oraz kilka słów tłumaczących, dlaczego postanowili swoje pieniądze przeznaczyć właśnie na ten cel. To sprawiło, że zarówno porzuconym czworonogom jak i ludziom zajmującym się opieką nad nimi zrobiło się ciepło na sercu.
Mały pies podczas wieczornej przechadzki po ogrodzie został zaatakowany przez dzikie zwierzęta. Przerażony i zdezorientowany czworonóg nie miał szans na wyjście cało z tej potyczki. Na szczęście na ratunek rzucił mu się ktoś, po kim nikt by się tego nie spodziewał. Najlepszym przyjacielem bezbronnego psiaka okazało się być stworzenie, które na co dzień nie okazywało mu zbyt wielu czułości, pomimo tego, że od dawna mieszkali pod jednym dachem.
W jednym z odcinków podcastu o zwierzętach przeprowadzono wywiad z księdzem. Zapytano go o to, czy jego zdaniem między innymi psy oraz koty mają duszę. Odpowiedź duchownego zaskoczyła wielu słuchaczy. Katecheta wypowiedział się nie tylko na temat tego, czy zwierzęta mają duszę, ale również co to oznacza. Co więcej, posunął się o krok dalej. W wywiadzie nie pominął nawet wątku o tym, co wspólnego mają ze sobą dusze i rośliny.
Z miejskich obchodów Sylwestra oraz Nowego Roku całkowicie zrezygnowały największe polskie miasta, a w niektórych z nich wprowadzono całkowity zakaz organizowania pokazów fajerwerków czy używania materiałów pirotechnicznych przez osoby prywatne. To jednak nie powstrzymało amatorów petard i fajerwerków przed hucznym świętowaniem. Tragiczny bilans sylwestrowej nocy przedstawia dolnośląska fundacja „Puchaczówka” i śle „gratulacje” osobom odpowiedzialnym za uśmiercenie ich podopiecznych. Niektóre przypadki są naprawdę drastyczne.
Listonosze oraz kurierzy to grupy zawodowe, które są nielubiane przez większość psów. Okazuje się, że nawet zazwyczaj łagodne czworonogi często są wrogo nastawione do osób roznoszących przesyłki, nawet jeżeli starają się one nawiązać ze zwierzakiem przyjazną więź. Powodów takiego zachowania jest kilka. Kiedy je sobie uświadomisz, zrozumiesz, co zrobić, aby przekonać swojego pupila do tego, że szczekanie i warczenie na listonosza czy kuriera nie jest konieczne.
Pracująca w Karolinie Północnej Joette jak co dzień wyruszyła na akcję ratunkową do poszkodowanych gęsi. Nie spodziewała się, że tego dnia jej pomocy będzie potrzebował zaskakujący gość. Podczas gdy sprawdzała stan zdrowia stada, do którego została wezwana, z drzewa wprost pod jej nogi spadła ruda, niekształtna, kudłata kulka. To małe stworzenie z pozoru przypominające mysz okazało się czymś innym.
Coraz więcej miast decyduje się na zrezygnowanie z pokazu fajerwerków, które mają symbolizować w sylwestrową noc nadejście Nowego Roku. Mogłoby się wydawać, że świadomość ludzi się zwiększa, a co za tym idzie, coraz mniej amatorów petard postępuje w ten sposób. Niestety okazało się, że tym razem nieodpowiedzialne osoby zdecydowały się nawet na odpalenie fajerwerków w samym sercu Tatr.
Zdjęcie pewnego kociego seniora wzbudziło ogromne zamieszanie wśród użytkowników mediów społecznościowych. Leżących czworonóg prawą łapką dotykał list, w którym opisano jego niesamowitą historię. Już pierwsze zdanie sprawia, że po przeczytaniu go, każda osoba wrażliwa na los zwierząt ma zmrożoną krew w żyłach. Zakończenie jest jeszcze bardziej emocjonujące.