"Do gazu!". Tak pracownicy fermy norek obchodzą się ze zwierzętami. Aktywiści nagrali ich z ukrycia
„Do gazu, gazuj, gaz!” - słyszeli aktywiści z Fundacji Viva!, którzy podczas kampanii śledczej Stopklatka objęli obserwacją dwie fermy norek na Pomorzu. Wskutek niezależnego śledztwa dokonano przerażającego odkrycia. Efektem są nagrania ujawniające nieludzkie traktowanie zwierząt hodowanych na fermach. Najtrudniejsze jest patrzenie na bezsensowną przemoc wobec zwierząt, które walczą o życie do ostatniej chwili.
Przemoc na fermach norek to codzienność. Śledztwo aktywistów obnaża bestialstwo biznesu futrzarskiego
Mimo iż walka o zaprzestanie hodowania zwierząt futerkowych trwa od lat, to niestety nie wszyscy przejmują się losem stworzeń, z których pozyskuje się futra. W samej tylko Polsce nadal żyje ponad 6,7 mln zwierząt hodowanych tylko i wyłącznie dla futra. Interwencje środowisk prozwierzęcych za każdym razem pokazują, że podstawowe potrzeby norek amerykańskich, lisów polarnych oraz rudych, jenotów, królików czy szynszyli nie są zaspokajane, a sposób ich traktowania jest, nie bójmy się użyć tego słowa, zwyczajnie nieludzki.
Podczas działań śledczych prowadzonych od listopada 2023 roku przedstawiciele Fundacji Międzynarodowego Ruchu na rzecz Zwierząt Viva! wielokrotnie zarejestrowali przypadki stosowania przemocy wobec zwierząt. Na nagraniach udostępnionych w mediach społecznościowych widać, jakim torturom poddawane są norki hodowane na pomorskich fermach.
Już go zabrali. Co dalej z psem, który zagryzł dziecko w Zgorzelcu? Na stole są 3 opcje, w tym eutanazjaJaka jest cena futra? Szykowna kreacja jest nierozerwalnie związana z ogromnym cierpieniem zwierząt
Udostępnione w mediach społecznościowych nagrania ukazują rażące naruszenie prawa. W miejscowościach Bożepole Królewskie i Buszkowy pracownicy ferm futrzarskich stosowali niepotrzebną przemoc wobec zwierząt. Filmy pokazują ujęcia, na których norki są wyciągane z klatek za ogony, rzucane i upychane do przepełnionej skrzyni ubojowej.
"Do gazu, gazuj, gaz…". Aktywiści podczas filmowania słyszeli jak jeden z mężczyzn mówił, które norki zostają, a które zostaną uśmiercone. Pracownicy traktowali zwierzęta przedmiotowo. Kolejny raz pokazujemy, że w takich miejscach nie ma żadnych prób zminimalizowania bólu i stresu zwierząt, Kolejny raz pokazujemy, że kontrole na fermach nie działają - mówi koordynator akcji Łukasz Musiał.
Dodatkowo z ustaleń aktywistów wynika, że zwierzęta miały być duszone spalinami podawanymi z rury wydechowej traktorka przeznaczonego do koszenia trawy.
To, że zwierzęta na fermach futrzarskich cierpią, nie pozostawia żadnych wątpliwości. Dzikie zwierzęta na całe życie są zamykane w klatkach i rozmnażane po to, aby je zagazować lub zabić prądem i obedrzeć ze skóry - komentuje Karolina Czechowska, aktywistka Fundacji Viva!
Aktywiści składają zawiadomienie do prokuratury i apelują o zakaz hodowli zwierząt na futra
Aktywiści każdego roku swoimi kampaniami próbują uświadomić społeczeństwo, jaki okrutny los spotyka zwierzęta na fermach futrzarskich. Jednym z takich działań jest Ogólnopolski dzień bez futra, jednak mimo apeli oraz szeroko zakrojonych działań aktywistów prawo nadal pozwala na futerkowy biznes.
To bestialski biznes, który nie powinien mieć miejsca. Noszenie futra jest dziś oznaką okrucieństwa. Ludzie nie muszą, ale też w większości nie chcą nosić futer. Znani projektanci rezygnują z futer w swoich kolekcjach - mówi Karolina Czechowska, aktywistka Fundacji Viva!
W przypadku śledztw przeprowadzonych na pomorskich fermach aktywiści złożyli dwa zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa do prokuratury. Sprawcom za znęcanie się nad zwierzętami grozi do 3 lat pozbawienia wolności, a tymczasem kwestia wprowadzenia zakazu hodowania zwierząt na futro czeka na rozstrzygnięcie w polskim Sejmie od 10 lat.
Nie możemy czekać przez kolejne lata i biernie przyglądać się tragicznemu losowi czterech milionów zwierząt rocznie. Wyborcy nie wybaczą większości sejmowej bezczynności w tej sprawie - komentuje Cezary Wyszyński prezes Fundacji Viva!
Mamy nadzieję, że nowo wybrany rząd przejmie się losem zwierząt i podejmie natychmiastowe działania, aby takie sytuacje nie miały już miejsca w naszym kraju.
Źródło: viva.org.pl