Głaskasz psa, a on kładzie na Tobie łapkę. Wielu opiekunów psów doświadcza tego uroczego zachowania, jednak co właściwie ono oznacza? Dlaczego psy dają łapę? Co chcą nam przez to powiedzieć? Czy chcą nas powstrzymać przed dalszymi pieszczotami? Aby to zrozumieć, musimy wejść w świat komunikacji niewerbalnej psów i poznać subtelne znaki, które wysyłają nam nasze czworonogi.
Pewna kobieta, podczas spaceru ze swoim psem oraz roczną córką doświadczyła jednej z najbardziej stresujących sytuacji w jej życiu. Nagle podbiegł do nich duży, agresywny pies, który rzucił się na spokojnego czworonoga kobiety. Matka desperacko starała się zapewnić bezpieczeństwo swojej córce i pupilowi. Wszystko zostało nagrane na miejskim monitoringu.
W szkole podstawowej, gdzie codzienność zazwyczaj skupia się na zadaniach, lekcjach i obowiązkach, pewnego dnia wydarzyło się coś niezwykłego. Zaczęło się od prostego pytania jednego z uczniów. Życie nie było dla niego łatwe, a jego myśli pochłaniała jedna sprawa. Pełen desperacji, poprosił nauczyciela, żeby zrobił dla niego wyjątek. Skutki jego prośby odczuła cała klasa.
Husky o imieniu Banner jest psem asystującym. Czworonóg towarzyszy swojej właścicielce każdego dnia, a w razie potrzeby pomaga jej przetrwać napady lęku wynikające z zespołu stresu pourazowe, na który kobieta cierpi od wielu lat. Pewnego dnia, Banner podczas spaceru zaczął zachowywać się dziwnie. Uparcie ciągnął swoją właścicielkę w głąb lasu. Okazało się, że miał ku temu bardzo ważny powód. Czujność psa uratowała życie kilku istotom.
Każdemu właścicielowi psa zdarza się mówić do swojego pupila. Naukowcy udowodnili, że czworonogi rozumieją znacznie więcej, niż wielu ludziom się wydaje. Okazuje się, że szczególnie istotne dla dobrego samopoczucia psa jest chwalenie go. Zwierzęta te uwielbiają słyszeć słowa, które kojarzą jako pozytywne komunikaty.
W Szczecinie, przy Bulwarze Piastowskim doszło do makabrycznych wydarzeń. Kobieta wraz ze swoim psem wpadła do wody. Przypadkowi przechodnie zauważyli ją, tonącą pomiędzy dwoma zacumowanymi barkami. Rzucili jej koło ratunkowe. Niestety, nie była wstanie skorzystać z oferowanej jej pomocy.
Profesjonalni trenerzy psów mają okazję pracować z wieloma rasami, dzięki czemu mogą je między sobą porównywać. Jeden ze specjalistów od szkolenia czworonogów zdradził, na jakie psy nigdy by się nie zdecydował. Każda rasa, którą wymienił, ma wady, które jego zdaniem są bardzo uciążliwe w codziennym życiu. Jego słowa nie wszystkim internautom przypadły do gustu.
Pewien kierowca dostrzegł przy drodze maleńkie stworzenie. Zatrzymał swój pojazd i podszedł do istotki. Okazało się, że na poboczu leżało szczenię. Był zbyt małe na to, żeby poradziło sobie samo. Mężczyzna zabrał je do auta i zawiózł na komisariat policji. Przedstawiciele prawa powiedzieli mu coś, czego w ogóle się nie spodziewał.
Śmierć ukochanych członków rodziny to jedna z najgorszych rzeczy, jaka może się przydarzyć w życiu. 85-letni mężczyzna w ciągu kilku miesięcy stracił żonę, z którą spędził większość swojego życia oraz psa. Senior załamał się po tych wydarzeniach. Gasł w oczach, przestał mieć ochotę na cokolwiek. Jego rodzina, aby wyrwać go z żałoby, postanowiła zadbać o to, żeby mężczyzna znowu miał z kim spędzać czas.
Rio jest psem rasy husky syberyjski, który najbardziej na świecie uwielbia, wraz ze swoim właścicielem, eksplorować nowe tereny. Niestety, podczas jednej z przechadzek po górzystym terenie doszło do tragedii. Ziemia pod nogami czworonoga nagle zaczęła zapadać się, w wyniku czego zwierzę spadło ze skalistego zbocza. Opiekun Rio nie wiedział, czy zwierzakowi udało się przetrwać.
Kilka dni temu zaginęła dwuletnia dziewczynka. Dziecko wyszło z domu i zniknęło w okolicznym lesie. W poszukiwaniach wzięło udział mnóstwo specjalistów oraz lokalnej społeczności. Mała uciekinierka została znaleziona pięć kilometrów od rodzinnego domu. Spała wśród leśnej roślinności. Ku zaskoczeniu wszystkich, nie była tam jednak sama.
W zeszłym miesiącu, w Nowym Sączu w śmietniku przy ulicy Zamenhofa znaleziono cztery szczeniaki. Ktoś wrzucił je tam, wsadzając je przedtem do plastikowego worka. Jeden z piesków przez długi czas walczył o życie. Niestety, kilka dni temu okazało się, że to nie koniec dramatu. Oprawca, tym razem do kontenera na śmieci, wrzucił coś jeszcze. Aktywiści błagają o pomoc w ustaleniu tożsamości osoby, która potraktowała żyjące istoty w tak bestialski sposób.
Wiadomość o nieuleczalnej chorobie pupila spadła na pewną rodzinę jak grom z jasnego nieba. Lekarz weterynarii poinformował głowę rodziny, że za kilka godzin przyjedzie do domu, aby wykonać eutanazję. Mężczyzna z bólem serca postanowił rozpocząć przygotowywanie grobu dla swojego ukochanego pupila. Historia ta zakończyła się zupełnie inaczej, niż się spodziewał.
Kolejny przypadek bestialskiego traktowania zwierząt wyszedł na jaw. Wolontariusze z Ekostraży interweniowali w niewielkiej miejscowości, położonej w województwie śląskim. Zaledwie roczny pies żył tam w budzie na łańcuchu. Uprząż boleśnie wrastała mu w szyję. Podczas gdy rana gniła, rozwijały się w niej larwy much. Właściciel czworonoga stwierdził, że nie zauważył żadnych oznak świadczących o złym stanie zdrowia zwierzęcia.
Przy ulicy 3 Maja w Kaliszu funkcjonuje rynek, na którym wciąż można kupić żywe zwierzęta. Po uratowaniu dwóch suczek, aktywiści w asyście policji ponownie skontrolowali targowisko. Tym razem ofiarami bestialskiego traktowania padły szczenięta i kury. Psy stłoczone były w maleńkiej klatce, bez dostępu do wody czy świeżego powietrza, natomiast ptaki upchnięto do worków po ziemniakach. Skandaliczne słowa, jakie padły z ust sprzedających, przeraziły wolontariuszy.
Pewna kobieta natknęła się na zwierzę, które potrzebowało pomocy. Stworzenie leżało skulone na wycieraczce pod drzwiami jej mieszkania. Natychmiast poinformowała o tym fakcie profesjonalistów z organizacji zajmującej się pomocą dla bezdomnych zwierząt. Była przekonana, że na teren jej posiadłości przybłąkał się porzucony pies. Dopiero po kilku godzinach okazało się, że cierpiące zwierzę jest przedstawicielem zupełnie innego gatunku.
Zorganizowanie dobrego zastępstwa w opiece nad psem, podczas wyjazdu bywa dużym wyzwaniem. Okazuje się, że nawet przekazanie pupila pod opiekę profesjonalistów pracujących w hotelu dla zwierząt może okazać się złym wyborem. Pewna kobieta zostawiła swoje dwa psy w tego typu ośrodku na zaledwie kilka godzin. Kiedy przyszła odebrać zwierzaki, okazało się, że jeden z nich zaginął.
Kamery monitoringu przyłapały kobietę, która zatrzymała samochód pod siedzibą organizacji zajmującej się ratowaniem zwierząt. Żar lał się z nieba, a asfalt dosłownie topił się pod stopami, a jednak rekordowo wysokie temperatury nie powstrzymały sprawczyni przed pozostawieniem tam psa. Bez próby skontaktowania się z pracownikami zostawiła psiego staruszka pod schroniskiem po godzinach pracy placówki. Scena zarejestrowana na filmie budzi wiele skrajnych emocji.
Nie od dziś wiadomo, że kierujący pojazdami powinni zachować szczególną ostrożność, nawet na z pozoru spokojnej drodze. Ta historia tylko potwierdza tę zasadę. Niestety, fakt, że porzucone maluchy mijało wiele samochodów, nie spowodował, że ktoś zatrzymał się, aby im pomóc. A przecież tak niewiele brakowało do tragedii.
Zaskakujące wideo z wesela obiegło sieć, na którym widać, z kim pan młody zdecydował się zatańczyć pierwszy taniec. Ku zaskoczeniu wszystkich zebranych gości, którzy towarzyszyli młodej parze w tym ważnym dniu, wcale nie była to jego świeżo upieczona żona. Większość z nich od razu chwyciła za telefon, by upamiętnić to, co działo się na parkiecie.
Do opiekuna szczekliwego psiaka nadesłano list z pogróżkami. Osoba, która złożyła anonimową skargę, miała już serdecznie dosyć hałasu dobiegających zza ściany. Mieszkaniec bloku zagroził, że zwierzaka spotka nieszczęście. Treść listu została udostępniona na popularnym forum. O dziwo, spora część internautów stanęła po stronie nadawcy. Zamiast wstawić się za właścicielem psa, w przeważającej mierze współczuli sąsiadom.
Wielu rodziców i opiekunów zastanawia się, czy dziecko poniżej 18. roku życia jest wystarczająco odpowiedzialne, by samo wyprowadzać psa. To ważne pytanie, które wymaga uwzględnienia wielu aspektów, takich jak wiek dziecka, charakterystyka psa oraz poziom doświadczenia dziecka w opiece nad zwierzęciem. Co warto wziąć pod uwagę przed zezwoleniem na samodzielne wyprowadzanie psa przez młodsze osoby? Co prawo mówi o wyprowadzaniu psów na spacer przez dzieci?
To miał być dzień jak każdy inny, jednakże los miał inne plany wobec pracownicy ośrodka adopcyjnego dla zwierząt. Kiedy tylko przekroczyła próg schroniska, natychmiast dostrzegła cień czekający tuż przed drzwiami wejściowymi. Ktoś potrzebował jej pomocy, jednak nie był to jeden z jej futrzastych podopiecznych. Rozpoczęła się walka z czasem – zabiedzony psiak potrzebował pilnej pomocy.
Kiedy mężczyzna postanowił na chwilę oderwać się od codziennego życia i udać się na spacer w okolicach jeziora, nie przypuszczał, że odkryje historię, która odmieni jego postrzeganie świata. Podczas spaceru, niespodziewanie natrafił na scenę, której nie zapomni nigdy. Po powrocie do domu nie mógł przestać myśleć o tajemniczym mężczyźnie z psem, którego spotkał.
Wybór imienia dla psa to ważna i jednocześnie trudna decyzja. Warto wiedzieć, które imiona dla zwierząt są przez wiele ludzi postrzegane jako śmieszne, żenujące lub kiczowate. Dzięki temu unikniesz zakłopotania podczas nawoływania swojego pupila.
Przypadkowi przechodnie natknęli się na wychudzonego psa, który całkowicie opadł sił w trakcie przechodzenia przez jezdnię. Okazało się, że była to suczka w typie pitbulla, która prawdopodobnie została porzucona przez pseudohodowcę. Zaledwie kilkuletnie zwierzę było niedożywione oraz borykało się z licznymi chorobami wskutek zaniedbania. Specjaliści dawali mu niewielkie szanse na przeżycie.
Do gabinetu weterynaryjnego trafił 15-letni pies w celu eutanazji. Suczce nie dolegało nic poważnego, nie licząc przypadłości charakterystycznych dla sędziwego wieku. Dotychczasowy właściciel pupila ze względów zdrowotnych nie mógł dalej się nim opiekować, natomiast jego rodzina umyła ręce. Losy Naomi okazały się być przewrotne. Seniorka dostała szansę na życie wśród troskliwych ludzi.
Właściciel ośmiu psów ma w zwyczaju każdego dnia wypuszczać je na prywatny wybieg, który jest dobrze zabezpieczony na wypadek ucieczki zwierząt. Niestety, ku zdziwieniu mężczyzny, przyszedł dzień, w którym jeden z czworonogów nie wrócił do domu po porannych harcach. Opiekun natychmiast rozpoczął poszukiwania zaginionego psa. Zwierzę odnalazło się w miejscu, w którym teoretycznie nie powinien się znajdować. Błąd w Matrixie czy zwykły zbieg okoliczności?