Wyszła na spacer z psem, razem wpadli do Odry. Rzucone przez świadków koło ratunkowe zdało się na nic
W Szczecinie, przy Bulwarze Piastowskim doszło do makabrycznych wydarzeń. Kobieta wraz ze swoim psem wpadła do wody. Przypadkowi przechodnie zauważyli ją, tonącą pomiędzy dwoma zacumowanymi barkami. Rzucili jej koło ratunkowe. Niestety, nie była wstanie skorzystać z oferowanej jej pomocy.
To miał być zwykły spacer z psem
Na początku tego tygodnia doszło w Szczecinie do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Właścicielka małego psa wybrała się ze swoim pupilem na wieczorny spacer. To miała być spokojna, niczym niewyróżniająca się przechadzka.
Niestety, wyprawa z psem zakończyła się inaczej, niż ktokolwiek by sobie tego życzył. Gdy opiekunka czarnego kundelka szła z nim wzdłuż Bulwarów Piastowskich, okoliczności przybrały niespodziewanym obrót. Chwilę po godzinie dziewiętnastej kobieta i pies wpadli do wody.
Właścicielka czworonoga utknęła pomiędzy dwoma zacumowanymi łodziami.
Kot zwisał z okna na najwyższym piętrze. Sąsiedzi rozpoczęli rozpaczliwą akcję ratunkową, jest wideoŚwiadkowie zdarzenia próbowali jej pomóc
Na szczęście, Bulwary Piastowskie są miejscem często odwiedzanym przez spacerowiczów. Świadkowie niebezpiecznego zdarzenia natychmiast zareagowali. Ktoś próbował rzucić topiącej się kobiecie koło ratunkowe. Niestety, nie była ona w stanie skorzystać z oferowanej jej pomocy.
Kobieta co chwilę zanurzała się pod powierzchnią wody. Zupełnie nie panowała nad swoim ciałem. Jasne było, że nie będzie w stanie samodzielnie dostać się na ląd.
Dyżurny Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego również zauważył osobę szamoczącą się w wodzie.
W akcji ratowniczej wzięli udział ratownicy WOPR
Dyżurny WOPR natychmiast przystąpił do rozpoczęcia akcji ratunkowej. Zadysponowano jednostkę ratowniczą R-205. Po dopłynięciu do topiącej się kobiety, specjalistom udało się wyciągnąć ją na ląd. Następnie uratowano jej psa.
Kobieta została ogrzana. Na miejsce wezwano ekipę medyczną, która zabrała osobę biorącą udział w wypadku na badania. Natomiast pies został przekazany funkcjonariuszom lokalnej policji.
Dzięki czujności przechodniów oraz dyżurującego przedstawiciela WOPR udało się uniknąć ogromnej tragedii.
Źródło: facebook.com/woprszczecin