Husky ciągnął ją a sukienkę, by za nim poszła. Celowo zaprowadził ją do zaklejonego pudła w lesie
Husky o imieniu Banner jest psem asystującym. Czworonóg towarzyszy swojej właścicielce każdego dnia, a w razie potrzeby pomaga jej przetrwać napady lęku wynikające z zespołu stresu pourazowe, na który kobieta cierpi od wielu lat. Pewnego dnia, Banner podczas spaceru zaczął zachowywać się dziwnie. Uparcie ciągnął swoją właścicielkę w głąb lasu. Okazało się, że miał ku temu bardzo ważny powód. Czujność psa uratowała życie kilku istotom.
Pracuje jako pies asystujący
Psy można wyszkolić do asysty w wielu sytuacjach. Kilka miesięcy temu głośno było o czworonogu, towarzyszącemu swojej właścicielce podczas porodu. Nie mniej oryginalne zadanie ma Banner, trzyletni Husky. Zwierzę to wie, jak pomóc swojej właścicielce Whitney w razie ataku lękowego, który jest związany z zespołem stresu pourazowego (PTSD), na który kobieta cierpi od wielu lat.
Husky potrafi wyczuć różnicę w ciśnieniu krwi, zwiastującą rychłe nadejście trudnych momentów. Banner i Whitney są nierozłączni. Kobieta zabiera swojego czworonoga wszędzie tam, gdzie musi lub chce się pojawić.
Kot zwisał z okna na najwyższym piętrze. Sąsiedzi rozpoczęli rozpaczliwą akcję ratunkową, jest wideoNagle Banner zaczął się dziwnie zachowywać
Whitney, jak każdego dnia udała się ze swoim psem asystującym na spacer do okolicznego lasu. Podczas przechadzki Banner zaczął się dziwnie zachowywać. Chwycił swoją właścicielkę za sukienkę i usiłował zmusić ją do pójścia za nim w głąb lasu. Był przy tym delikatny ale jednocześnie bardzo stanowczy i uparty. W końcu kobieta uległa i podążyła za swoim czworonogiem.
Okazało się, że husky chciał pokazać jej kartonowe pudełko pozostawione w leśnych zaroślach. Kiedy kobieta sprawdziła co jest w nim ukryte natychmiast zrozumiała dziwne zachowanie Bannera.
Husky uratował życie siedmiu maluchom
W środku kartonowego pudła było siedem maleńkich kociąt. Wszystko wskazywało na to, że to noworodki. Zwierzaki były żywe, ale bardzo wygłodzone. Kobieta nie miała wątpliwości, że gdyby nikt ich szybko nie znalazł, nie miałyby szans na przetrwanie.
Whitney wzięła całą gromadkę do swojego domu i otoczyła je troskliwą opieką. Okazało się, że Banner również chętnie angażował się w zajmowanie się kociętami. Dbał o to, żeby było im ciepło oraz pilnował stanu ich higieny.
Dzięki czujności huskiego, kocięta dostały szansę na życie. Wszystkie maluchy rosną jak na drożdżach. Whitney cieszy się, że posłuchała swojego czworonoga i weszła w leśne gęstwiny.
Źródło: boredpanda.com, instagram.com/bannerthesuperdog, kingdomofdoggos.com