Wojciech Adamczyk to jeden z najbardziej utalentowanych reżyserów, współodpowiedzialny za takie kultowe seriale jak "Ranczo", "Miodowe Lata" i "Rodzina Zastępcza". Jego ostatnia niemiła przygoda wywołała poruszenie w internecie i lawinę komentarzy. Czy jego przykład posłuży jako nauka dla innych?O całej sprawie poinformował sam Wojciech Adamczyk na swoim profilu na Facebooku.
Nie wiadomo dokładnie, jak doszło do zgubienia się Razzle'a, uroczego czarnego pinczera, należącego do mieszkającej wówczas w Teksasie szczęśliwej rodziny. Czy pies uciekł, czy zapodział się niechcący? Trudno powiedzieć - to było dziesięć lat temu!Dziś odyseja Razzle'a dobiega końca. Piesek odnalazł się na drugim końcu USA. Oddalił się od domu na ponad 2,5 tys. km.
Tom Daley dopiero co zdobył czwarty w karierze złoty medal olimpijski w skokach do wody, a już znowu wzbudził sensację. Tym razem jednak nie chodzi o osiągnięcia sportowe. Kamery przyłapały sportowca na czymś zupełnie zaskakującym!Oczy całego świata zwrócone są na Tokio, gdzie trwają olimpijskie zmagania. Właśnie rwała transmisja z finału kobiecych skoków do wody, gdy kamera brytyjskiej telewizji BBC skierowała się na trybuny. Obiektyw uchwycił cos niebywałego.
Internet pełen jest niezwykłych nagrań i zdjęć. To jednak jest wyjątkowe. Zamiast słodkiego pieska czy kotka, ukazuje dowcip, jaki właściciel wyciął swojemu groźnie wyglądającemu owczarkowi.Filmik, opublikowany przez Frankiego Forbesa na TikToku, z miejsca zdobył serca internautów. Pomysł mężczyzn i reakcja jego psa zwalają z nóg.
Wiele dzieje się ostatnio w życiu Oli Szwed, aktorki, która karierę zaczęła na planie uwielbianego przez wszystkich serialu "Rodzina Zastępcza". Niedawno po raz drugi została mamą. Niestety, nie wszystko w jej życiu jest różowe. Aktorka przeżyła ostatnio dramatyczne chwile.Wszystko zaczęło się od dramatycznego wpisu na Facebooku. Ola Szwed poinformowała internautów, że zaginęła jej ukochana suczka, Maja.
Redakcja Świata Zwierząt spytała Czytelników, co sądzą o zabieraniu psów na zakupy. Wasze odpowiedzi w znacznej większości wyrażają ten sam pogląd. Polskie supermarkety mają jednak dla Was niespodziankę.Czytelnicy Świata zwierząt tłumnie odpowiedzieli na zadane przez nas pytanie o to, czy to dobry pomysł, by brać psa na zakupy do sklepu. Prezentujemy wyniki internetowej ankiety.
W Warszawie doszło do powyżej katastrofy budowlanej. Zawaliła się część kamienicy na Pradze. Do akcji ratunkowej ruszyło sześć zastępów straży pożarnej i specjalne brygada psów tropiących.Do zdarzenia doszło ok. godz. 2:00 w nocy. Przerażający hałas zakłócił spokój mieszkańców Pragi. Już po chwili uśpione ulice wypełniły się autami policyjnymi i wozami strażackimi.
To miał być spokojny poranek dla 65-letniego Austriaka. Mężczyzna jak gdyby nigdy nic szykował się do rozpoczęcia dnia. Kiedy jednak usiadł na muszli klozetowej, padł ofiarą niespodziewanego ataku.To scena jak z koszmaru: padamy ofiarą napaści, gdy najmniej się tego spodziewamy, gdy jesteśmy najbardziej bezbronni. Czy może być gorszy moment na atak niż chwila, gdy siedzimy z opuszczonymi spodniami we własnej łazience?
Pewien mieszkaniec bloku zorientował się, że ze ściany jednego z pomieszczeń dobiegają dziwne dźwięki przypominające drapanie. Początkowo domownicy zbagatelizowali problem, jednak po pewnym czasie odgłosy stały się niemożliwe do wytrzymania. Gdy w końcu zdecydowano się zrobić otwór w ściance działowej salonu, okazało się, że warto było posłuchać instynktu. Niecodzienne zjawisko miało miejsce w japońskiej prefekturze Tokushima. Jak wytłumaczył autor wpisu, pewnego dnia ze ścianki w salonie zaczęły dobiegać bardzo nietypowe odgłosy, świadczące o tym, że w środku znajduje się bliżej nieznane żyjątko. Czyżby w mieszkaniu zalęgły się szkodniki?
Pewien Francuz odwiedzający miejsce wiecznego spoczynku swoich bliskich nagle usłyszał dźwięki, od których włosy stanęły mu dęba na głowie. Piski, hałasy, odgłosy stukania, a wreszcie miauczenie dobiegało z jednego z podziemnych nagrobków nie cichły, dlatego mężczyzna niezwłocznie skontaktował się z lokalną organizacją ratującą zwierzęta. Scena rodem z filmu grozy rozegrała się w połowie czerwca na niewielkim cmentarzu w Chasse-sur-Rhône, we Francji. Choć historia ta może wydawać się zbyt nieprawdopodobna, by być prawdziwa, na dowód jej prawdziwości w sieci opublikowano wymowne zdjęcia.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek otrzymała projekt poselski nowej ustawy, zwiększającej ochronę zwierząt w Polsce. Co proponują posłowie Koalicji Obywatelskiej i czy prawo ma szansę wejść w życie?"Piątka dla zwierząt" odbiła się szerokim echem i rozpoczęła gorącą debatę w mediach tradycyjnych i Internecie nt. stanu ochrony praw zwierząt w Polsce. Nowe prawo miało zmienić na lepsze rzeczywistość polskich pupili domowych, zwierząt gospodarskich i służbowych. Ale nie zmieniło.
Funkcjonariusze Policji w Ketrzynie myśleli, że to będzie zwykły środowy poranek. Nie przeczuwali, że służba zmusi ich lada chwila do niemałych poświęceń.Wszystko zaczęło się, gdy jeden z mieszkańców Kętrzyna zauważył stadko łabędzi, wyraźnie zagubione pośrodku asfaltowej jezdni.
Studio Paramount Pictures już od paru miesięcy zapowiadało ekranizację książki dla dzieci pt. "Clifford. Wielki czerwony pies". Wreszcie zobaczyliśmy pierwszy zwiastun filmu. Sprawdźcie, czy Wasze dzieci pokochają niezwykłego psiaka Clifforda!Seria książek dla dzieci o Cliffordzie zdobyła sobie dużą popularność za granicą, a także w Polsce dzięki serialowi animowanemu, emitowanemu w telewizji w latach 2000-2003. Teraz Clifford trafił na srebrny ekran. Jakie wrażenie robi zwiastun?
Kot zniknął przed tygodniem w tajemniczych okolicznościach, doprowadzając swoją opiekunkę do prawdziwej rozpaczy. Poszukiwania, w które zaangażowano także sąsiadów, trwały kilka dni i ostatecznie zakończyły się interwencją Straży Pożarnej. Niewiarygodne, w jakim miejscu odnalazł się zaginiony mruczek.Sytuacja miała miejsce na osiedlu Armii Krajowej w Opolu. Zniknięcie 5-letniego pupila o imieniu Fila zostało zauważone w miniony wtorek rano, tuż po jednej z wyjątkowo dusznych nocy.
Matka natura potrafi płatać niebywałe figle, czego dowodem jest nietypowo wyglądający torbacz znaleziony w Australii. Choć na pierwszy rzut oka wygląda jak najbardziej rozpoznawalny Pokemon, to w rzeczywistości za kolor jego futerka odpowiedzialna jest mutacja genetyczna. Zgadnij, co to za stworzenie.Nie ma wątpliwości co do tego, że zwierzęta niepodzielnie rządzą internetem, a ich zdjęcia stale zaskakują, śmieszą i rozbudzają w nas ciekawość. Tym razem przedstawiamy Wam jedynego w swoim rodzaju torbacza, który w grudniu 2018 roku trafił do kliniki weterynaryjnej w Melbourne.
Dzieci oraz dorośli bardzo lubią zabawy na spostrzegawczość. Tego typu łamigłówki to świetna gimnastyka dla mózgu, dlatego warto ćwiczyć tę umiejętność w każdym wieku. Przygotowaliśmy dla Ciebie łamigłówkę obrazkową w kocim klimacie. Czy dasz radę znaleźć żywego mruczka pośród figurek maneki-neko? Pewien czas temu na popularnej platformie 9GAG pojawiła się fotografia udostępniona przez użytkownika o pseudonimie Funny. Przedstawia ona biało-czerwone porcelanowe figurki kotów, które można podziwiać w buddyjskiej świątyni Gōtokuji na obrzeżach Tokio. Skąd się tam wzięły?
Psy i małe dzieci to ulubieńcy i gwiazdy mediów społecznościowych. Tym razem urocze wideo z TikToka łączy to, co Internauci lubią najbardziej. Przed Państwem pies, który doprowadza dziecko do łez szczęścia.Internet oszalał na punkcie nowego klipu, opublikowanego na TikToku przez pewną mamę. Czujna kobieta uchwyciła na nagraniu ulubioną zabawę swojego dziecka. Gwoździem programu jest pies w roli klauna.
Kotek o imieniu Obi jest prawdziwą mistrzem kamuflażu. Ten uroczy pupil uwielbia zażywać drzemek w najbardziej absurdalnych miejscach w domu i ogrodzie, niejednokrotnie zaskakujących swoich opiekunów. Tym razem przeszedł samego siebie! Czy potrafisz go dostrzec wśród stosu maskotek? Marc Carney był pod wielkim wrażeniem kolekcji zabawek swojej córki, które postanowił uwiecznić na fotografii. Dopiero, kiedy mężczyzna przeglądał zdjęcia, zauważył, że wśród pluszaków kryje się ktoś jeszcze. Chodzi o ulubieńca całej rodziny, puchatego Obiego!
Zaledwie przed dwoma dniami Warszawskie Zoo ogłosiło niezwykłą wiadomość: w stołecznej hodowli na świat przyszła antylopa bongo, ekstremalnie rzadkie i wyjątkowe zwierzę. O niezwykłych narodzinach opowiedziała nam Anna Tadra z Działu Marketingu Warszawskiego Zoo, która śledzi każdy krok uroczej małej antylopy.Świat Zwierząt: Kiedy urodziła się najmłodsza warszawska antylopa?Anna Tadra: Nasza najmłodsza antylopka przyszła na świat 15 czerwca po godz. 20.00. Poród przebiegł bardzo sprawnie i mama natychmiast przystąpiła do opieki nad swoją córeczką. Wylizała ją dokładnie i nakarmiła mlekiem.bongoMała antylopa bongo ma wyjątkowo duże uszy, co nadaje jej uroczy wygląd. Fot. Marcin Jezierski, Warszawskie ZOO.Świat Zwierząt: Czemu informacja o narodzinach zwierzątka została ogłoszona dopiero po tygodniu?Anna Tadra: Mama i jej córka potrzebowały czasu na odpoczynek i stworzenie więzi. Zarówno małe antylopy, jak i ich mamy, potrzebują spokoju i odpoczynku przez kilka dni od narodzin. Teraz jednak najmłodsza antylopa jest już na tyle odważna, że po niespełna tygodniu wyszła na swój pierwszy spacer. Można ją zobaczyć na wybiegu przy Żyrafiarni, gdzie pod czujnym okiem mamy Valkyrii poznaje świat. Świat Zwierząt: Ile antylop bongo ma Warszawskie Zoo?Anna Tadra: W Warszawskim ZOO mieszka „rodzynek” samiec Franek i cztery dorosłe samice antylop bongo o imionach Valkyria, Chilli, Maliki i Hela, a także mała Molly – córka Fanka i Chilli i jej niedawno urodzona siostrzyczka, która jeszcze nie ma imienia. Rodzicami naszej najmłodszej antylopy są Franek i Valkyria. Świat Zwierząt: Antylopy bongo to chyba bardzo rzadkie zwierzęta?Anna Tadra: Tak, zgadza się. W Afryce mieszkają dwa podgatunki bongo leśnego: bongo nizinne i bongo górskie. Oba podgatunki są zagrożone wyginięciem, a mieszkające w Warszawskim ZOO bongo górskie mają status krytycznie zagrożonego wyginięciem podgatunku (oznaczenie CR, czyli criticaly endangered w systemie Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody). W naturze żyje ich zaledwie ok. 80 osobników. Świat Zwierząt: Skąd antylopy bongo właściwie wzięły się w Warszawie? Anna Tadra: Hodowlę antylop bongo Warszawskie ZOO rozpoczęło w 1994 r., jako pierwszy ogród zoologiczny w Polsce. Wtedy to do stolicy przyjechała pierwsza samica Tima. Hodowla zwierząt jest ściśle koordynowana przez Europejskie Stowarzyszenie Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (EAZA) w ramach Europejskiego Programu Hodowli Zwierząt Zagrożonych Wyginięciem (EEP). Świat Zwierząt: W takim razie Warszawskie Zoo chyba może być dumne z narodzin nowej antylopy?Jesteśmy niezwykle dumni, tym bardziej, że to już druga samiczka bongo urodzona w tym roku. Jej narodziny to duży sukces hodowlany Warszawskiego ZOO w skali całego kraju i ważny dla świata, ponieważ ten zagrożony podgatunek jest rzadko spotykany w europejskich ogrodach zoologicznych.Narodziny obu antylopek znakomicie wpisują się w hasło tegorocznego Tygodnia Misji Ogrodów Zoologicznych i Akwariów: „Są maluszki, jest nadzieja!”. Nadzieja na to, że ten gatunek przetrwa dzięki młodym przychodzącym na świat w ogrodach zoologicznychŚwiat Zwierząt: Jak właściwie nazywa się najmłodsza warszawska antylopa bongo?Anna Tadra: Żartobliwie nazywamy ją "boNgini", bo jest bosko piękna, ale oficjalnie nie ma jeszcze imienia. Trwa głosowanie, internauci do 28 czerwca mogą wybierać imię na fanpage Warszawskiego ZOO spośród czterech imion wskazanych przez opiekunów, a są to: Maggie, Melody, Moderna i Milka. Póki co faworytką jest Melody, ale głosowanie cały czas trwa. Serdecznie zapraszamy każdego do wzięcia udziału w zabawie.bongini"BoNgini" nie ma jeszcze imienia, trwa internetowe głosowanie. Fot. Marcin Jezierski, Warszawskie ZOO. Świat Zwierząt: Co mówią opiekunowie o jeszcze bezimiennej antylopce. Jaka jest "boNgini"? Anna Tadra: Malutka jest bardzo nieśmiała, jest zupełnym przeciwieństwem swojej ciekawskiej siostry Molly, która urodziła się w Dzień Ziemi, 22 kwietnia tego roku tego roku. Jednak powoli przekonuje się do otaczającego ją świata. W bezdeszczowe dni można już ją zobaczyć na wybiegu, gdzie najchętniej ucina sobie drzemki w fosie, z zacienionym miejscu. Z czasem wyrośnie na wyjątkowo piękną antylopę bongo. Świat Zwierząt: Co wyróżnia antylopy bongo spośród innych antylop? Anna Tadra: To największe antylopy Afryki. Są niezwykle piękne, ale płochliwe. Tuż po narodzinach charakteryzują je bardzo duże uszy, co można zobaczyć u "boNgini", przez co wyglądają przeuroczo. Bongo jest niezwykle atrakcyjnie ubarwioną antylopą. Wierzch ciała i boki mają intensywny kasztanowy odcień, za to na brzuchu i nogach sierść jest ciemna. Po bokach ciała malowniczo rysują się wąskie, pionowe paski w białym kolorze, które składają się momentami niczym harmonijka.bongoBoki "boNgini" pokrywają śliczne białe paski. Fot. Marcin Jezierski, Warszawskie ZOO. Świat Zwierząt: Bardzo dziękujemy za rozmowę. Mamy nadzieję, że najmłodsza warszawska antylopa bongo będzie się zdrowo chować, a internauci wybiorą jej godne imię. Anna Tadra: Dziękuję również i zapraszam wszystkich fanów zwierząt na spacery po Warszawskim ZOO i poznawanie bliżej mieszkańców stołecznego ogrodu.
Maryla Rodowicz opublikowała post na Instagramie, w których chwali się swoją uroczą kotką, Katarzyną. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie podkład muzyczny, którego użyła gwiazda.Na Instagramie Maryli Rodowicz pojawił się post, na którym widać zdjęcie jej uroczej kotki Katarzyny.- Katarzyna na tarasie, już cień, nareszcie - napisała gwiazda w poście.
Cudowne wieści z Warszawskiego Zoo. Trwa babyboom i nowe zwierzaki rodzą się jeden po drugim. Teraz na świat przyszło niezwykłe stworzenie rodem wprawdzie z Afryki, ale z metryką czysto warszawską (albo raczej "warsiawską").- It' a girl! - "To dziewczynka!", ogłosili w poście na oficjalnym profilu Facebook Warszawskiego Zoo opiekunowie niezwykłego zwierzątka.
Obrazkowe testy, obok quizów wiedzy, cieszą się w sieci dużym zainteresowaniem, ze względu na łatwość wykonywania. Kuszą szybkością "diagnozy" i pozwalają w prosty sposób dowiedzieć się o sobie czegoś nowego, a czasami wręcz zaskakującego. Weź udział w poniższym psychoteście, aby znaleźć odpowiedź, jaką osobą naprawdę jesteś.Test, jaki dzisiaj przygotowaliśmy, może okazać się bardzo pomocny w ustalaniu Twoich słabych i mocnych stron, a przy okazji odsłonić nieodkrytą dotąd stronę Twojej osobowości. Wystarczy kilka sekund, aby wszystko stało się jasne.
Jeśli myśleliście, że prezydent Władimir Putin był pierwszym obywatelem Federacji Rosyjskiej, który przekroczył nowo wybudowany most na Krym, to jesteście w poważnym błędzie. Zaszczyt ten przypadł mruczącemu inspektorowi budowy, który znany jest pod imieniem Mostik.Mostik jest pokaźnych rozmiarów kocurem i żywą maskotką budowniczych, który skonstruowali most most łączący Półwysep Krymski z Półwyspem Tamańskim poprzez Cieśninę Kerczeńską. Wśród tamtejszych robotników i inżynierów nie ma chyba osoby, która nie znałaby tego uroczego zwierzęcego inspektora.
Chwile grozy i niecodzienna akacja straży pożarnej - tak zaczął się dzień w czeskim Cieszynie. Spokojny spacer jednego z przechodniów postawił na nogi całe miasto. Wszystko przez niezwykłe zwierzę.Świadek początkowo sam nie wiedział, na co patrzył. Ogromne cielsko wiło się powoli w nurcie rzeki Olzy. Czy jakiś pradawny rzeczy potwór dostał się jakoś na teren spokojnych Czech?
Do stale rosnącego katalogu dziwności prosto z Rosji możemy dołączyć nietypowe zdarzenie, uwiecznione na Instagramie. Widać na nim śmiały wyczyn deskorolkarza, który zapewni mu sławę, choć chyba nie taką, jakiej by sobie życzył.Filmik ukazuje, jak grupa przechodniów stoi na ulicy w Sankt Petersburgu i rozmawia swobodnie. Jedna z kobiet trzyma z uzdę konia.
Pod włoskim miastem Treviso działa fabryka, która ma ambicję zrewolucjonizować odżywianie psów. Pierwsze próby dają obiecujące efekty - czworonogi przepadają za nowym smakołykiem. Czym jest nowy niezwykły pokarm?Okazuje się, że to piwo dla psów. Nie jest to jednak byle jaki sikacz, podawany do pizzy. Specjalne piwo dla psów produkuje renomowana gorzelnia, należąca do słynnej rodziny Da Pian. Producenci gwarantują jakość i zadowolenie.
Mieszkańcy japońskiego miasta Sapporo przeżyli chwile grozy, gdy część aglomeracji zamknięto z powodu ataku wielkiego drapieżnika. Filmy zaczęły krążyć po Internecie, dowodząc, że to nie żarty. Miasto zostało sparaliżowane przez niedźwiedzia.Wideo opublikowane na Twitterze ukazuje, jak duży niedźwiedź podbiega do mężczyzny, idącego ulicą, i przewraca go na ziemię, a potem poważnie rani. Wstrząsający film dowodzi, że Sapporo nie miało do czynienia ze zbiegłym misiem cyrkowym, lecz autentycznie dzikim zwierzęciem.
Ten mecz miał rozstrzygnąć losy obu drużyn i wszyscy byli podenerwowani. Kibice wykrzykiwali przyśpiewki, piłkarze dawali z siebie wszystko. Nagle rozległ się przeraźliwy gwizd sędziego. Mecz wstrzymano w jednej sekundzie.Początkowo piłkarze boliwijskich drużyn National de Potosi oraz The Strongest nie rozumieli, co się dzieje i dlaczego sędzie zabrania im kontynuowania rozgrywki. Już po chwili powód stał się jednak jasny.