Przy śmietniku ktoś postawił zaklejone taśmą pudełko, w którym miały znajdować się ubrania. Z uwagi na napis widniejący na kartonie trudno byłoby się domyśleć, co naprawdę skrywa w środku. Z winy nieodpowiedzialnych opiekunów zwierzętom mogła stać się krzywda. Dozorca kompleksu mieszkaniowego nie mógł pozwolić na to, by kocięta trafiły w niepowołane ręce.
Grupa wolontariuszy działająca w ramach Fundacji Viva! znalazła się w potrzasku. Nie da się przejść obojętnie obok dramatycznego losu kocurka o imieniu Prażynek. To młody i towarzyski zwierzak, którego jedynym problemem byli jego wcześniejsi „opiekunowie”. Mruczek jeszcze ma szansę wyzdrowieć. ”Twoja pomoc ma moc” - apelują ratownicy zwierząt i błagają o pomoc.
W Marysinie Wawerskim przy ulicy Korkowej doszło do pożaru lokum na pierwszym piętrze. Około 60-letni mężczyzna zaryzykował własnym życiem i zdrowiem, by ratować koty przebywające w mieszkaniu. Nieprzytomnego człowieka wyciągnęli sąsiedzi. O dalszych losach poszkodowanego i jego zwierząt poinformowała Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Każdy opiekun psa czy kota prędzej, czy później musi zmierzyć się z jego stratą. Wszak nic nie trwa wiecznie, a śmierć jest nieodłącznym elementem życia każdej istoty. Jak postępować z ciałem zwierzaka, które zmarło w domu? Mimo że ciężko się pogodzić ze stratą pełnoprawnego członka rodziny, trzeba wiedzieć, co zrobić w takiej sytuacji. Wyjaśnimy to krok po kroku.
Dla tej pary zwykłe wyjście na zakupy zakończyło się w zaskakujący sposób. Gdy wrócili z torbami pełnymi produktów, na schodach przed domem ktoś ewidentnie na nich czekał. Zwierzę wyglądało zupełnie, jakby wybrało ich na swoich opiekunów i nie brało pod uwagę odmowy.
Choć był zwykłym szarym kotem, na którego nikt nie zwracał uwagi, to los postanowił się do niego uśmiechnąć. Jego wybawca dostrzegł go gdy skakał na 3 łapach między zaparkowanymi samochodami. Mruczek ewidentnie potrzebował pomocy. Mężczyzna nie spodziewał się, że zwierzę tak mu się odwdzięczy.
Dla jakich zwierząt najtrudniej jest znaleźć dom? Personel schroniska dla bezdomnych zwierząt rozwiał wątpliwości i przedstawił koty na “czarnej liście”. Bohaterami filmu nie zainteresowała się ani jedna osoba, a ich los wydaje się już z góry przesądzony. Łamiące serce nagranie niesie ważny przekaz.
Koty wolno żyjące stanowią stały element ekosystemu miejskiego. Zwykle nie są oswojone, urodziły się i wychowały na wolności, dlatego wprowadzenie w ich szeregi domowego pupila nie jest najlepszym pomysłem. Innego zdania była osoba, która zamknęła w piwnicy niechcianego kota. Nie wiadomo, ile czasu spędził zamknięty w pułapce, jednak na widok ludzi, który okazali się jej wybawcami, stęsknione zwierzę niemal oszalało.
Wybór akcesoriów dla kota to decyzja, przed którą staje każdy opiekun mruczka, niezależnie od tego, czy miał wcześniej zwierzęta domowe, czy też dopiero stawia pierwsze kroki na nieznanym gruncie. Nawet nam — troskliwym opiekunom — zdarzają się błędy, które popełniamy nieświadomie, a jeden z nich dotyczy obroży dla kota oraz dzwoneczka przymocowanego do paska. Jaki wpływ na zdrowie i samopoczucie zwierzęcia ma długotrwałe stosowanie tego gadżetu? O opinię poprosiliśmy Małgorzatę Jastrzębską, behawiorystkę zwierząt i reprezentantkę Towarzystwa Pomocy Kotom ProFelis.
Zostawiła swojego chłopaka z kotem tylko na chwilę. Nie spodziewała się zobaczyć ich w takiej sytuacji. Oburzony kot musiał zareagować. Dziewczyna zamieściła nagranie w internecie. Komentujący zdecydowanie wyrazili się o ich zachowaniu.
Po 18 latach wspólnego życia koci seniorzy musieli opuścić ciepły kąt. Ich ukochana właścicielka niespodziewanie umarła. Pracownicy schroniska nie chcieli fundować starszym kotom traumy związanej z przebywaniem w zupełnie obcym miejscu. Nowy dom, który miał być dla nich ostoją spokoju na resztę życia, okazał się kocim koszmarem.
O tym zwierzęciu zrobiło się głośno w sieci. Od tyłu przypomina trochę jak by kota, od przodu jest bardziej podobny do psa. Czworonożny przyjaciel mężczyzny jest nieodgadnioną krzyżówką. Jest równie tajemniczy jak jego pochodzenie.
Jaka byłaby Twoja reakcja na widok policjantów pukających do drzwi we wtorek o 7 rano? Odpowiedzi na to pytanie poszukiwała kobieta, która wczesnym rankiem wpuściła mundurowych do swojego salonu. Nagranie stało się hitem, ale z innego powodu niż można by było przypuszczać. To sprytny mruczek skradł całe show.
Czarno-biała kotka cierpliwie siedziała przed drzwiami do budynku przez dwa dni. Po tym, jak straciła swój dom, liczyła, że ktoś wpuści ją do środka, by mogła się ogrzać, jednak tak się nie stało. Zamiast tego kotkę spotkał zupełnie inny los. Czy udało jej się zagrzać miejsca gdzieś na dłużej?
Pewna właścicielka uroczego mruczka namierzyła w domu intruza. Bezpański czarny kot postanowił wtargnąć do jej domu. Robiła wszystko, żeby sobie poszedł. Zwierzę uparło się i nie chciało opuścić jej przestrzeni. Okazało się, że ma kobiecie coś ważnego do przekazania.
Kobieta zostawiła pod opieką partnera swoje mruczki. Gdy wróciła do domu, przywitał ją tylko jeden z nich. Zaskoczona dziewczyna nie wierzyła, że to dzieje się naprawdę. Nie mogła postąpić inaczej. Mężczyzna wiedział, że swoje koty kocha najbardziej na świecie.
Minti to urocza kotka, która przebywa w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Kielcach. Nie da się ukryć, że los jej nie oszczędzał, a przykre konsekwencje kłopotów ze zdrowiem odbijają się na problemach ze znalezieniem dla niej kochającego domu. Na kogoś, kto ją pokocha pomimo tego, jaka jest, trikolorka czeka już prawie 500 dni.
Kobieta mieszkająca w domu położonym nieopodal lasu zauważyła, że pod jej oknem siedzi kot. W pierwszej chwili myślała, że to jeden z bezdomnych dachowców, których wiele krąży po okolicy. Kiedy bliżej przyjrzała się niespodziewanemu gościowi, zdała sobie sprawę z tego, że ma do czynienia z dzikim zwierzęciem. Udało jej się nagrać to niesamowite spotkanie. O podobnej przygodzie marzy wielu miłośników przyrody.
Zaginięcie ukochanego pupila to niełatwe przeżycie dla każdego opiekuna. Właściciele tego czarnego kota ostatni raz widzieli go 4 lata temu. Choć w głębi duszy mieli nadzieję, że mruczkowi nie stało się nic złego, zaczęli godzić się z myślą, że już nigdy się nie spotkają. Jakże wielkie było ich zdziwienie, gdy pewnego dnia odebrali pewien telefon. Nigdy nie pomyśleliby, że usłyszą coś takiego.
Kot przeczuwał, co się święci, gdy jego właściciel wyciągnął walizkę z szafy. Przerażony zwierzak zdawał sobie sprawę, że ich wspólne dni są policzone, dlatego postanowił działać. Nie mógł pozwolić na to, by mężczyzna zostawił go samego. Zdjęcie ukazujące reakcję pupila dosłownie rozdziera serce.
Małe kocięta szukały schronienia na stacji benzynowej. Nikt nie interesował się jednak losem tych zwierząt. Siarczysty mróz, brak pożywienia i dachu nad głową mógł sprawić, że maluchy nie doczekałyby wiosny. Pędzące samochody nie ułatwiały sprawy.
Właściciel kota postanowił pozbyć się swojego mruczka w nietypowy sposób. Być może był przekonany, że tak będzie lepiej dla zwierzęcia. Biedne stworzenie było narażone na ogromny stres. Były opiekun pozostawił przy nim krótki list, ze słowami, które łamią serce. Była jeszcze nagroda dla znalazcy.
Linienie, czyli gubienie włosów, jest u kotów naturalnym procesem. Warto wiedzieć jednak, w jaki sposób powinna przebiegać wymiana starej sierści na nową. Linienie nieprzebiegające zgodnie z określonymi normami może być pierwszym objawem poważnych problemów zdrowotnych. Sprawdź, na co warto zwrócić uwagę w tej kwestii. O kilku aspektach powinien wiedzieć każdy opiekun mruczka
Niewidzialny — tym słowem można by określić kocich seniorów zasilających szeregi schronisk dla bezdomnych zwierząt. Nie da się ukryć, że osoby decydujące się na adopcję kota w jesieni życia stanowią mniejszość wśród odwiedzających. Dlaczego warto dać szansę mruczącym staruszkom? Jakie uprzedzenia na ich temat są nieprawdziwe? Zapytaliśmy personel Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Kielcach, jakie zalety wiążą się z przygarnięciem starszego kota pod swój dach.
Koci nos jest jedyny w swoim rodzaju, a każdy kocur lub kotka ma unikalny odcisk nosa, który stanowi swoiste „dowody osobiste". Przyjęło się, że zdrowy nos naszego mruczka powinien być wilgotny. Czy wszelkie odstępstwa od normy w tym aspekcie powinny nas niepokoić? Czy suchy nos to symptom choroby? Wyjaśniamy, o czym może świadczyć.
Niespodziewany dodatek do stosu paczek zaskoczył aktywistkę Kay Banks zajmującą się pomocą porzuconym zwierzętom. Podczas gdy kobieta brała wieczorny prysznic, na zewnątrz rozgrywał się koci dramat. Pomimo pokaźnej liczby podopiecznych postanowiła ruszyć mruczkowi z pomocą. Przymusowa przeprowadzka wywołała u niego silny stres.
W opolskim ogrodzie zoologicznym zjawiła się przedstawicielka wielkich kotów, która do złudzenia przypomina czarną panterę. Nic bardziej mylnego, bowiem Yana, jak zwą ją opiekunowie, to zupełnie inny gatunek. Półtoraroczna samica to reprezentantka jednych z najpotężniejszych kotowatych, jakie zamieszkują półkulę zachodnią. Choć wiedzie żywot samotniczki, w niedalekiej perspektywie zyska towarzystwo. Opiekunowie są w trakcie doboru partnera, z którym wyślą ją na ”randkę".
Przez pierwszy rok swojego życia traktowany był jak puchata zabawka. Skrzywdzone zwierzę, które zostało wyrzucone na śmietnik, nie widziało już sensu życia. Na całe szczęście trafiło w dobre ręce. Dzięki opiece dyrektorki schroniska znalazło nowy cel.