Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Koty > Pożar w Warszawie. Poszkodowany w stanie krytycznym, usiłował ratować koty
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 03.03.2024 13:16

Pożar w Warszawie. Poszkodowany w stanie krytycznym, usiłował ratować koty

zdjęcie ilustracyjne: pożar
Kapif

W Marysinie Wawerskim przy ulicy Korkowej doszło do pożaru lokum na pierwszym piętrze. Około 60-letni mężczyzna zaryzykował własnym życiem i zdrowiem, by ratować koty przebywające w mieszkaniu. Nieprzytomnego człowieka wyciągnęli sąsiedzi. O dalszych losach poszkodowanego i jego zwierząt poinformowała Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.

Chwile grozy w Warszawie. Z okna mieszkania na pierwszym piętrze wydobywał się dym

Czego się nie robi w imię miłości? W oczach wielu opiekunów zwierząt ukochany pies czy kot jest niczym najcenniejszy skarb, a przeszywająca świadomość, iż pupilowi może grozić niebezpieczeństwo, potrafi zmotywować do heroicznych działań. Do grona lokalnych bohaterów dołączył około 60-letni mężczyzna, który naraził własne życie i zdrowie, by ratować koty z płonącego budynku.

Do zdarzenia doszło w piątek 1 marca w jednym z budynków wielorodzinnych na obrzeżach Warszawy. Późnym wieczorem zauważono, że z okna mieszkania znajdującego się przy ulicy Korkowej na Marysinie Wawerskim wydobywały się kłęby dymu i niezwłocznie powiadomiono o tym fakcie sąsiadów oraz odpowiednie służby. Zgłaszający wykonał telefon na numer alarmowy 112, po czym wbiegł z powrotem do budynku. 

Wzięli kundelka ze schroniska. Jego nerkę wszczepiono rasowemu psu Bezpański kot tylko czekał, aż wrócą do domu. Robił wszystko, by go zobaczyli

Mężczyzna naraził swoje życie i zdrowie, by ratować koty. Z budynku wyciągnęli go sąsiedzi

Do pożaru przy ulicy Korkowej zadysponowano policję oraz pięć zastępów straży pożarnej. Po przybyciu na miejsce do strażaków dotarła informacja, że w mieszkaniu na pierwszym piętrze może przebywać mężczyzna. Z relacji sąsiadów wynikało, że mężczyzna wbiegł do płonącego budynku. Nie tracąc ani sekundy, usiłował ratować uwięzione w środku dwa koty. 

Mężczyzna nie wyszedł z budynku o własnych siłach. Jak przekazał dziennikarzom TVN24 Artur Kamiński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie, w trakcie przeszukania lokalu w korytarzu odnaleziono nieprzytomnego mężczyznę z zachowanymi funkcjami życiowymi. Poparzonego około 60-latka wyciągnęli strażacy w asyście sąsiadów. Nie było konieczność ewakuacji innych mieszkańców budynku.

Mężczyzna w stanie krytycznym trafił do szpitala. Zwierzęta cudem uratowano

Poszkodowany mężczyzna został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego i w stanie krytycznym trafił do szpitala. O jego życie walczą lekarze. Z lokalu wyniesiono również dwa koty, które zostały niezwłocznie przewiezione do kliniki weterynaryjnej. Stan zdrowia uratowanych zwierząt pozostaje nieznany.

Spaleniu uległo całe mieszkanie wraz z wyposażeniem. Z relacji sąsiadów wynika, że pożar zaczął się od lodówki. Dokładne przyczyny pożaru będą wyjaśniane. 

Źródło: facebook/Miejski Reporter, TVN24

Tagi: Kot Polska Pożar