Czarno-biała kotka cierpliwie siedziała przed drzwiami do budynku przez dwa dni. Po tym, jak straciła swój dom, liczyła, że ktoś wpuści ją do środka, by mogła się ogrzać, jednak tak się nie stało. Zamiast tego kotkę spotkał zupełnie inny los. Czy udało jej się zagrzać miejsca gdzieś na dłużej?
Pewna właścicielka uroczego mruczka namierzyła w domu intruza. Bezpański czarny kot postanowił wtargnąć do jej domu. Robiła wszystko, żeby sobie poszedł. Zwierzę uparło się i nie chciało opuścić jej przestrzeni. Okazało się, że ma kobiecie coś ważnego do przekazania.
Kobieta zostawiła pod opieką partnera swoje mruczki. Gdy wróciła do domu, przywitał ją tylko jeden z nich. Zaskoczona dziewczyna nie wierzyła, że to dzieje się naprawdę. Nie mogła postąpić inaczej. Mężczyzna wiedział, że swoje koty kocha najbardziej na świecie.
Minti to urocza kotka, która przebywa w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Kielcach. Nie da się ukryć, że los jej nie oszczędzał, a przykre konsekwencje kłopotów ze zdrowiem odbijają się na problemach ze znalezieniem dla niej kochającego domu. Na kogoś, kto ją pokocha pomimo tego, jaka jest, trikolorka czeka już prawie 500 dni.
Kobieta mieszkająca w domu położonym nieopodal lasu zauważyła, że pod jej oknem siedzi kot. W pierwszej chwili myślała, że to jeden z bezdomnych dachowców, których wiele krąży po okolicy. Kiedy bliżej przyjrzała się niespodziewanemu gościowi, zdała sobie sprawę z tego, że ma do czynienia z dzikim zwierzęciem. Udało jej się nagrać to niesamowite spotkanie. O podobnej przygodzie marzy wielu miłośników przyrody.
Zaginięcie ukochanego pupila to niełatwe przeżycie dla każdego opiekuna. Właściciele tego czarnego kota ostatni raz widzieli go 4 lata temu. Choć w głębi duszy mieli nadzieję, że mruczkowi nie stało się nic złego, zaczęli godzić się z myślą, że już nigdy się nie spotkają. Jakże wielkie było ich zdziwienie, gdy pewnego dnia odebrali pewien telefon. Nigdy nie pomyśleliby, że usłyszą coś takiego.
Kot przeczuwał, co się święci, gdy jego właściciel wyciągnął walizkę z szafy. Przerażony zwierzak zdawał sobie sprawę, że ich wspólne dni są policzone, dlatego postanowił działać. Nie mógł pozwolić na to, by mężczyzna zostawił go samego. Zdjęcie ukazujące reakcję pupila dosłownie rozdziera serce.
Małe kocięta szukały schronienia na stacji benzynowej. Nikt nie interesował się jednak losem tych zwierząt. Siarczysty mróz, brak pożywienia i dachu nad głową mógł sprawić, że maluchy nie doczekałyby wiosny. Pędzące samochody nie ułatwiały sprawy.
Właściciel kota postanowił pozbyć się swojego mruczka w nietypowy sposób. Być może był przekonany, że tak będzie lepiej dla zwierzęcia. Biedne stworzenie było narażone na ogromny stres. Były opiekun pozostawił przy nim krótki list, ze słowami, które łamią serce. Była jeszcze nagroda dla znalazcy.
Linienie, czyli gubienie włosów, jest u kotów naturalnym procesem. Warto wiedzieć jednak, w jaki sposób powinna przebiegać wymiana starej sierści na nową. Linienie nieprzebiegające zgodnie z określonymi normami może być pierwszym objawem poważnych problemów zdrowotnych. Sprawdź, na co warto zwrócić uwagę w tej kwestii. O kilku aspektach powinien wiedzieć każdy opiekun mruczka
Niewidzialny — tym słowem można by określić kocich seniorów zasilających szeregi schronisk dla bezdomnych zwierząt. Nie da się ukryć, że osoby decydujące się na adopcję kota w jesieni życia stanowią mniejszość wśród odwiedzających. Dlaczego warto dać szansę mruczącym staruszkom? Jakie uprzedzenia na ich temat są nieprawdziwe? Zapytaliśmy personel Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Kielcach, jakie zalety wiążą się z przygarnięciem starszego kota pod swój dach.
Koci nos jest jedyny w swoim rodzaju, a każdy kocur lub kotka ma unikalny odcisk nosa, który stanowi swoiste „dowody osobiste". Przyjęło się, że zdrowy nos naszego mruczka powinien być wilgotny. Czy wszelkie odstępstwa od normy w tym aspekcie powinny nas niepokoić? Czy suchy nos to symptom choroby? Wyjaśniamy, o czym może świadczyć.
Niespodziewany dodatek do stosu paczek zaskoczył aktywistkę Kay Banks zajmującą się pomocą porzuconym zwierzętom. Podczas gdy kobieta brała wieczorny prysznic, na zewnątrz rozgrywał się koci dramat. Pomimo pokaźnej liczby podopiecznych postanowiła ruszyć mruczkowi z pomocą. Przymusowa przeprowadzka wywołała u niego silny stres.
W opolskim ogrodzie zoologicznym zjawiła się przedstawicielka wielkich kotów, która do złudzenia przypomina czarną panterę. Nic bardziej mylnego, bowiem Yana, jak zwą ją opiekunowie, to zupełnie inny gatunek. Półtoraroczna samica to reprezentantka jednych z najpotężniejszych kotowatych, jakie zamieszkują półkulę zachodnią. Choć wiedzie żywot samotniczki, w niedalekiej perspektywie zyska towarzystwo. Opiekunowie są w trakcie doboru partnera, z którym wyślą ją na ”randkę".
Przez pierwszy rok swojego życia traktowany był jak puchata zabawka. Skrzywdzone zwierzę, które zostało wyrzucone na śmietnik, nie widziało już sensu życia. Na całe szczęście trafiło w dobre ręce. Dzięki opiece dyrektorki schroniska znalazło nowy cel.
Kot siedział nieruchomo i w wyjątkowym skupieniu wpatrywał się w lodówkę, głośno przy tym miaucząc. Zwierzę nigdy wcześniej nie zachowywało się w podobny sposób, dlatego właściciel postanowił dokładnie sprawdzić wszystkie zakamarki w kuchni. Podejrzewał, że w domu zalęgły się szkodniki. Zamiast myszy czy owadów, za urządzeniem zastał zupełnie inne zwierzę o połyskliwych łuskach. Pomimo późnej pory natychmiast wezwał straż pożarną.
Inteligencja zwierzaków domowych to dla wielu ludzi zagadka, nad którą regularnie się zastanawiają. Kto nie chciałby wiedzieć, czy jego pies lub kot jest mądrzejszy od innych przedstawicieli swojego gatunku. Okazuje się, że istnieje łatwy sposób, aby przetestować jego zdolności. Potrzebną do tego rzecz większość z nas ma nawet w domu.
Pracownicy schroniska dla zwierząt Brother Wolf Animal Rescue w Asheville znaleźli pod bramą placówki transporter, w którym znajdował się dorosły kot. Nie było to dla nich przesadnym zaskoczeniem, wszak takie zachowanie opiekunów, choć niezgodne z prawem i narażające zwierzę na szereg niebezpieczeństw, niestety zdarza się nagminnie. Jedyną niespodzianką był dla nich list, który poprzedni właściciel przypiął do materiałowego pokrowca. Po przeczytaniu wiadomości oczy zaszły im łzami.
Zima to ciężki czas dla bezdomnych zwierzaków. Mróz potrafi dać się we znaki nawet tym futrzakom, które od małego wychowywały się na ulicy. Tak właśnie było w przypadku pewnego bezpańskiego kota, który mimo lęku i zdenerwowania postanowił wślizgnąć się niepostrzeżenie do pierwszego lepszego domu, którego drzwi akurat się otworzyły. Finał tej historii okazał się zaskakujący!
Mało kto lubi wstawać z samego rana, a dźwięk budzika kojarzy nam się z najgorszym koszmarem. Okazuje się, że podobnie mają niektóre zwierzęta domowe. Jak jednak wytłumaczyć szefowi, że spóźniliśmy się do pracy, przez naszego kota? Nagranie sprytnego mruczka bawi do łez.
Chyba każdy kojarzy film „Ojciec chrzestny” oraz scenę, podczas której Don Vito Corleone bez skrępowania okazuje czułość małemu kociakowi. Co zaskakujące, powstała przez zupełny przypadek. Reżyser kultowego dzieła zdradził, że w scenariuszu nie było mowy o zwierzętach. Co sprawiło, że niczym niewyróżniający się mruczek stał się gwiazdą kina? Zadziałał magnetyzm Marlona Brando.
Myślał, że znalazł porzucony plecak, który wcześniej został komuś skradziony. Uczynny mężczyzna chciał sprawdzić, czy nie zostały w środku dokumenty, aby oddać je poszkodowanej osobie. Nie tego spodziewał się po jego otwarciu.
Aneta Glam znana z programów “Żony Miami” oraz “Królowa przetrwania” podzieliła się w swoich social mediach przykrą informacją na temat jej kota. Gwiazda już od kilku dni na bieżąco informowała fanów, że jeden z jej ukochanych mruczków zaginął. Teraz wyjawiła, co najprawdopodobniej się z nim stało.
Większość właścicieli kotów na pytanie, czy ich pupil się czegoś boi, jednogłośnie odpowie twierdząco. Lęki u zwierzaków domowych to nie nowość, a sposoby na radzenie sobie ze stresem z czasem mogą się wyczerpywać. Zawsze warto skonsultować swoje obawy ze specjalistą w tej dziedzinie, a dodatkowo poprosić o poradę osoby, które zjadły zęby, ratując koty z przykrymi doświadczeniami. Jakie metody pomogą nam zapanować nad stresem mruczących przyjaciół? O kocich lękach rozmawiamy z Dominiką Płuzą z Fundacji KOT.
Właściciel kota postanowił własnoręcznie stworzyć domowy plac zabaw, by urozmaicić pupilowi wolny czas. Ku rozczarowaniu mężczyzny, zwierzę za żadne skarby nie chciało korzystać z podwieszanych półek i mostków. Opiekun próbował przekonać go, aby wypróbował nową atrakcję, jednak szybko stało się jasne, dlaczego zwierzak unikał jej jak ognia. Od wizyty u weterynarza dzielił ich ułamek sekundy.
Koty są mistrzami pakowania się w tarapaty. Na szczęście zazwyczaj jednak często udaje im się wyjść cało z trudnych sytuacji. Tym razem koci agent potrzebował pomocy. Zapomniał, że wczorajszego popołudnia za dużo zjadł i nie zmieścił się w rurze wentylacyjnej. Straż pożarna nie dała rady wyciągnąć zwierzaka. Pomoc nadeszła nieoczekiwanie.
Aktywiści dbający o potrzeby porzuconych i zaniedbanych zwierząt zaopiekowali się kotką, która przez długi czas ukrywała się na gzymsie jednego z miejskich budynków. Czworonóg nie miał zaufania do ludzi, każda interakcja z człowiekiem była dla niego ogromnym stresem. Wolontariusze potrzebowali wielu tygodni na to, żeby uleczyć duszę rudej kotki. Wiedzieli, że być może nigdy nie uda im się osiągnąć sukcesu, musieli jednak spróbować. Pewnego dnia, nieśmiała podopieczna bardzo ich zaskoczyła, to był przełomowy moment.
Młoda kocia mama miała poważne problemy. Na całe szczęście trafiła w dobre ręce, które jej pomogły. Niestety kocięta nie miały tyle szczęścia. Po długim porodzie smutna prawda o jej stanie wyszła na jaw.