Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > "Mają po prostu ładnie wyglądać". Tak Polacy traktują zwierzęta egzotyczne, wstrząsająca relacja
Joanna Kowalska
Joanna Kowalska 20.12.2023 15:29

"Mają po prostu ładnie wyglądać". Tak Polacy traktują zwierzęta egzotyczne, wstrząsająca relacja

Zwierzęta egzotyczne jako prezenty - nie tędy droga
Zwierzęta egzotyczne jako prezenty - nie tędy droga. źródło: unsplash/Artem Kniaz, fot. Kornelia Pohl

Problem nietrafionych “żywych prezentów” pod choinkę nie dotyczy jedynie psów, kotów czy gryzoni. Równie często chwilową uciechą stają się zwierzęta egzotyczne. Niestety, realia są brutalne. O ciemnej stronie pracy w klinice weterynaryjnej w okresie świątecznym i nie tylko opowiada nam Kornelia Pohl, techniczka weterynarii specjalizująca się w medycynie gadów. Po kilku tygodniach od Gwiazdki życie większości podarków zmienia się w prawdziwy horror, który nie ma nic wspólnego z magią świąt.

Zwierzę to nie zabawka! Czy każdy Polak tak uważa? Niestety nie

Poniższy artykuł powstał w ramach akcji redakcji Świata Zwierząt “Zwierzę to nie zabawka”.

unnamed.png
Akcja “Zwierzę to nie zabawka” z inicjatywy redakcji serwisu swiatzwierzat.pl

Jedną z najpopularniejszych i jednocześnie najchętniej praktykowanych tradycji bożonarodzeniowych jest wręczanie prezentów. Na najwięcej gwiazdkowych podarunków zazwyczaj mogą liczyć dzieci. Nie ma w tym nic złego, dopóki pod choinką nie lądują żywe zwierzęta. Niestety, zwykle bywa, że upragnione pupile tylko z początku budzą ogromną ekscytację i najczęściej po kilku tygodniach najmłodsi członkowie rodziny tracą nimi zainteresowanie. 

Niestety, pomimo propagowanej akcji przeciwdziałającej kupowaniu czy adoptowaniu zwierząt na prezent okazuje się, że wciąż wielu ludzi uważa, że to doskonały pomysł. Ofiarami tej praktyki padają nie tylko puchate czworonogi. Problem ten dotyczy również gadów

Jakie gatunki egzotyczne najczęściej lądują pod choinką i jaka jest skala tego zjawiska? Co dzieje się z gadami-prezentami po świętach? Jakie podejście do zwierząt zmiennocieplnych ma wielu ich opiekunów? Odpowiedzi na te pytania są co najmniej niepokojące. W rozmowie z redakcją Świata Zwierząt techniczka weterynarii Kornelia Pohl opowiedziała o ciemnych stronach swojej pracy i przybliżyła konsekwencje przedmiotowego traktowania żywych istot.

403692293_321430524089511_5492229780426891116_n (1).jpg
Niedożywienie gadów często wynika z braku podstawowej wiedzy na temat potrzeb danego gatunku, fot. Kornelia Pohl
Wyjątkowe pomysły na prezenty dla Twojego pupila. Uszczęśliwisz nie tylko jego, ale też siebie

Żywe zwierzęta wciąż są popularnym prezentem gwiazdkowym

Klinika weterynaryjna “Gekon” to jedyna jednostka zlokalizowana w Poznaniu, która specjalizuje się w medycynie gadów. Pracująca w niej Kornelia Pohl na co dzień ma do czynienia z przypadkami zaniedbań zwierząt egzotycznych. Zwierzęcy pacjenci nierzadko pełnią rolę prezentu, będącego alternatywą psa czy kota. 

W przekonaniu wielu ludzi gady nie potrzebują troskliwej opieki, co prowadzi do poważnych problemów zdrowotnych - mówi nam Kornelia Pohl i dodaje. - Gady w wielu polskich domach są traktowane jak wystrój wnętrza. Często nie są postrzegane jako żywe organizmy posiadające jakiekolwiek potrzeby fizjologiczne czy behawioralne. Co więcej, mnóstwo osób nie bierze też pod uwagę tego, że jaszczurka, wąż czy żółw może cierpieć i odczuwać ból. Zwierzęta te mają po prostu ładnie wyglądać i “nie sprawiać problemu”. 

411377963_2302685366581760_5509833412666036781_n (1).jpg
MBD (Metabolic Bone Disease), fot. Kornelia Pohl

Gatunkiem, który często pojawia się w polskich domach w trakcie Świąt Bożego Narodzenia, jest gekon lamparci. To jaszczurka, która jest bardzo atrakcyjna wizualnie. Ponadto zwierzęta te charakteryzuje łagodne usposobienie i stety-niestety… niska cena. Wymienione cechy sprawiają, że gekony lamparcie często są traktowane przedmiotowo, co prowadzi do niewyobrażalnych cierpień tych zwierząt. 

Dużym zainteresowaniem “cieszą się” też agamy brodate, kameleony, gekony orzęsione, felsumy i inne drobne jaszczurki, które powinny być utrzymywane w terrariach biotopowych. Rolę prezentów często pełnią też żółwie lądowe: greckie, stepowe, mauretańskie, obrzeżone. Warto dodać, że Kornelia zauważyła, że paradoksalnie w czasie świąt zła sława utrwalona w społeczeństwie na temat pewnej grupy zwierząt działa na ich korzyść:

O ironio, mity krążące na temat węży (niebezpieczne, obślizgłe, obrzydliwe), sprawiają, że gady te są znacznie rzadziej kupowane przez osoby nie interesujące się terrarystyką, dzięki czemu ta grupa zwierząt jest znacznie mniej narażona na cierpienie spowodowane impulsywnymi zakupami przez osoby nie mające pojęcia na temat chowu gadów.

407250673_747674146923148_2332846346196573867_n (1).jpg
Nienaturalnie powyginane kończyny to skutki niewłaściwego utrzymania gadów, fot. Kornelia Pohl

Nikt nie prowadzi oficjalnych statystyk, dzięki którym można by było określić dokładną liczbę zaniedbywanych zwierząt egzotycznych. Jednak każdy, kto zajmuje się ratowaniem gadów, wie, że z całą pewnością nie są to pojedyncze przypadki. Techniczka weterynarii specjalizująca się w pracy z gadami szybko zaczęła przynosić pracę do swojego domu i to dosłownie.

W tej chwili jestem opiekunką 5 agam brodatych, 1 agamy karłowatej, 4 gekonów lamparcich oraz 1 orzęsionego i 1 pytona. To są wszystko zwierzęta “z odzysku”, które zostały zaniedbane, porzucone lub oddane z powodu chorób.

Najbardziej niepokojące jest to, że wiele cierpień zwierząt wynika z braku podstawowej wiedzy na temat potrzeb gadów, o którą w dzisiejszych czasach nietrudno. Niestety, historie, jakie rozgrywają się w klinikach weterynaryjnych, dobitnie pokazują, że dobrostan domowych pupili nie jest niczym istotnym dla osób decydujących się na podarowanie swojemu dziecku gada. Co więcej, reakcje na wieść o tym, że gad jest poważnie chory i wymaga specjalistycznego leczenia, bywają przerażające

Przecież to jest tylko jaszczurka. Nie wydam 500 PLN na leczenie jaszczurki, kupie sobie nową - mówi techniczka weterynarii, podkreślając, że tego typu wypowiedzi w gabinecie weterynaryjnym można usłyszeć zaskakująco często.

403406786_290411967298431_902654581013290135_n_1_23c77da316.jpg
Wypadająca kloaka, fot. Kornelia Pohl

Problemy zdrowotne gadów często wynikają z ignorancji właścicieli

Zazwyczaj problemy zdrowotne gadów zaczynają być widoczne dopiero po kilku miesiącach od świąt Bożego Narodzenia, a Kornelia co roku obserwuje ten sam schemat:

Bardzo młodych, zaledwie kilkucentymetrowych żółwi trafia do nas bardzo dużo. Zaczynają “sypać się” po 4-6 miesiącach od znalezienia się w nowym domu. 

unnamed (2).jpg
Pogryzienia gadów przez psy czy koty to standardowy widok w gabinetach weterynaryjnych, fot. Kornelia Pohl

Najczęściej pojawiającymi się błędami, które popełniają początkujący opiekunowie gadów, są:

  • Brak podstawowej wiedzy na temat konkretnego gatunku - wiele ludzi kupując sprzęt oraz karmę dla gadów sugeruje się opiniami sprzedawców ze sklepu zoologicznego. Tymczasem większość osób pracujących w tego typu miejscach nie posiada wiedzy na temat, chociażby podstawowych potrzeb zwierząt zmiennocieplnych, nie mówiąc o specyficznych potrzebach gatunkowych. Wciąż panuje powszechne przekonanie o tym, że żółwie lądowe mogą jeść sałatę i pomidora, podczas gdy jest to ekstremalnie niedoborowa dieta dla tych zwierząt. Równie dużo ludzi zdziwionych jest tym, że gady potrzebują lampy grzewczej emitującej promieniowanie UVB. 
  • “To zwierzę dziecka, to ono ma się nim opiekować” - przez niektórych rodziców gady są traktowane jako rzecz, która ma nauczyć dziecko odpowiedzialności. Kupując żywy prezent, należy pamiętać, że to osoba dorosła decydująca się na wzięcie pod swój dach żywego zwierzęcia jest odpowiedzialna za jego dobrostan. 
  • Niechęć do naprawienia popełnionych błędów - wielu właścicieli gadów nawet kiedy widzi, że z ich podopiecznym dzieje się coś złego, w żaden sposób nie reaguje. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zwierzęta zmiennocieplne cierpiące, chociażby z powodów niedoborów pokarmowych czy braku dostępu do promieniowania UVB mogą konać miesiącami. Ten schemat zachowania jest na tyle powszechny, że w środowisku weterynaryjnym powstało powiedzenie opisujące to przerażające zjawisko: “Nie ma takiej ilości cierpienia zwierzęcia, której nie zniósłby jego opiekun”.
  • Kupowanie zwierząt w sklepie zoologicznym - w zdecydowanej większości przypadków gady sprzedawane w takich miejscach pochodzą z hodowli fermowych, a ich status zdrowotny jest wielką niewiadomą. Osłabione osobniki, które nie przeszły kwarantanny, będące pod opieką nieświadomych opiekunów są narażone na wiele poważnych chorób.
  • Kierowanie się wyglądem podczas wyboru konkretnego osobnika - mnóstwo osób decydujących się na zakup gada jedyne czym się kieruje, jest wygląd zwierzęcia. Tymczasem niektóre odmiany barwne, szczególnie jeżeli są rozmnażane przez pseudo-hodowców, są wysoce narażone na różnego rodzaju choroby genetyczne, które mogą być źródłem ogromnego cierpienia, a nawet przedwczesnej śmierci. Ponadto wiele bardzo atrakcyjnych wizualnie gatunków dorasta do stosunkowo dużych rozmiarów (np. agama brodata może mieć ponad 0,5 kg masy ciała), w związku z czym potrzebują dużych terrariów. Jako “ładne” postrzegane są również kameleony. Niewiele osób ma świadomość tego, że to ekstremalnie wrażliwe zwierzęta, które wymagają bardzo specyficznych warunków środowiskowych. Zapewnienie ich wymaga posiadania nie tylko odpowiedniego sprzętu, ale również dużej wiedzy.

Warto podkreślić, że zwierzęta dzieciom się po prostu nudzą. Nieważne jak bardzo nietypowe i kolorowe są. Każdy, kto zastanawia się nad kupieniem gada na prezent gwiazdkowy, powinien pamiętać o tym, że są to bardzo specyficzne zwierzęta, które nie każdy chce i potrafi docenić. Warto to po prostu uszanować oraz co najważniejsze — pomyśleć o tym przed zakupem żywego prezentu.

409457944_1896001404192595_6105270619438489098_n (1).jpg
Słabsze osobniki utrzymywane w grupach często tracą kończyny lub ogony w starciach z silniejszymi kolegami z terrarium, fot. Kornelia Pohl

Źródło: materiał autorski stworzony we współpracy z ekspertką z zakresu medycyny weterynaryjnej w ramach akcji redakcji Świata Zwierząt “Zwierzę to nie prezent”.