Erick Yanta z San Antonio znalazł wyrzucone przez fale morskie stworzenie. Widział je wtedy pierwszy raz w życiu. Wziął je na ręce i nagrał, a następnie film wrzucił do sieci. Okazało się, że stworzenie, któremu się przyglądał to niezwykle jadowity ślimak, nazywany niebieskim smokiem.Pewien turysta z San Antonio wraz z żoną przebywał na Mustang Island w pobliżu Corpus Christi w Teksasie. Podczas spaceru brzegiem plaży zauważył małe biało-niebieskie stworzenie, które mocno przywierało do odłamka skały.
Na spacer w poniedziałkowy poranek wybrał się niezwykły gość. Po ulicy Krakowskiej w Krakowie dreptał... bóbr. Straż Miejska przechwyciła zwierzę i na pamiątkę interwencji opublikowali rymowankę w mediach społecznościowych.Spacer to doskonały sposób na aktywne spędzenie wolnego czasu, który ma iście zbawienny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie. Zwolennicy porannych przechadzek mogą jednak natknąć się swojej drodze na zdumiewających wędrowników. Nie chodzi nam jednak o imprezowiczów wracających z nocnych dyskotek, lecz zwierzęcych budowniczych tam.
To pewne, że psy nie znają się na zegarku. Doskonale jednak wiedzą, kiedy mogą liczyć na posiłek lub spodziewać się powrotu opiekuna. Świadczy to o tym, że chociaż inaczej niż ludzie, to także odczuwają upływający czas. Czas pełni bardzo istotną rolę i jest kategorią obecną na każdym etapie naszego życia, od narodzin aż do śmierci. Dostosowujemy się do niego, a sekundy, minuty i godziny wyznaczają nasz rytm, w jakim funkcjonujemy. A jak to wygląda w psim świecie? Chociaż psy nie mają takiej samej miary czasu to także go odczuwają.
74-letnia Angelika Kraml załamała się po tym, jak jej ukochana kotka uciekła z domu i nie wracała przez 3 dni. W akcie desperacji kobieta postanowiła poprosić o pomoc wróżkę, która nawiązała kontakt ze zwierzęciem i opisała miejsce, w którym zostało uwięzione. Karty, czary, kule, fusy, wróżby, jasnowidzenie, czyli magia. Od zarania dziejów nasi słowiańscy przodkowie wierzyli, że o losach ludzkości mówią różnego rodzaju proroctwa. Sfera wierzeń magicznych towarzyszyła kulturze ludowej od zawsze, a współcześnie zaintereowanie tą tematyką zdaje się nie słabnąć. Mimo, że dziś jesteśmy bardziej racjonalni i sceptyczni wobec horoskopów, numerologii, run czy innych magicznych rytuałów, historia kotki o imieniu Wenus pozwala spojrzeć na zdolność poznawania zjawisk niepostrzeganych zmysłami z zupełnie innej perspektywy.
Istnieją zwierzęta, które są wynikiem połączenia gatunków. Dobrze znany wszystkim muł jest skrzyżowaniem konia i osła, a ligr krzyżówką lwa i tygrysa. W pewnym zoo pojawił się kolejny mieszaniec, który jest potomkiem owcy i kozła.W pewnym małym zoo w Arizonie przyszedł na świat maluch, który dał początek nowej rasie zwierząt. W zagrodzie "Moje małe zoo" w parę połączyła się owca o imieniu Mama z Michaelem, bedącym samcem kozy. W wyniku ich potajemnego romansu stworzono "kowcę".
Osierocony opos został porzucony w błocie. Oganizacja "Sesame the Opossum" zajmująca się ratowaniem tego gatunku, opublkowała chwytające za serce nagranie, przedstawiające jego pierwszą kąpiel. Jak czytamy na profilu wspomniana organizacja która ratuje i rehabilituje oposy. Oddani "ambasadorzy dzikiej przyrody" starają się także edukować ludzi na ich temat, by świat mógł być miłym i kochającym miejscem dla tego gatunku.
9 kwietnia na całym świecie obchodzony jest Dzień Gołębia w celu upamiętnienia wszystkich zasług tych niepozornych ptaków. Niedoceniane, a nawet niezbyt lubiane dziś gołębie odgrywały dużą rolę podczas wojen, m.in. podczas II wojny światowej. Sprawdzały się w roli latających szpiegów z aparatami fotograficznymi.Już starożytni Egipcjanie, Grecy i Rzymianie oraz wiele państw Bliskiego Wschodu korzystało z usług gołębi pocztowych. Ptaki te służyły podczas Zimnej Wojny jako szpiedzy z aparatami. Były w tym celu wykorzystywane także podczas I i II wojny światowej. Te szare i pospolite latające zwierzęta naprawdę zasłużyły na swoje święto, jakim jest Światowy Dzień Gołębia.
Koty są prawdziwymi mistrzami kamuflażu! Potrafią świetnie wtopić się w otoczenie, zupełnie jakby znikały. Tak właśnie jest z tym zdjęciem. Nawet osoby z bardzo dobrym wzrokiem mają problem z dostrzerzeniem na nim kociaka. Czy Tobie się uda?Kontrasty, cienie czy kolory mogą z łatwością oszukać nasz aparat myślowy, w wyniku czego nasz mózg może błędnie interpretować widziany obraz. Czyżby koty o tym wiedziały? Na tej fotografii ukrył się jeden z nich. Większość ludzi potrzebuje czasu, aby go dostrzec.
Anna Halcin pochwaliła się w sieci swoim świeżo wykonanym tatuażem. Choć na pierwszy rzut oka nietypowy wzór trudno zinterpretować, przez co może nie przypaść wielu osobom do gustu, w rzeczywistości ma ukryte znaczenie. Trudno się nie wzruszyć!Wiele osób na dowód swojego umiłowania dla zwierząt decyduje się na wytatułowanie wizerunku pupila czy ulubionego stworzenia. Tatuaże ze zwierzętymi motywami od wielu lat cieszą się niesłabnącą popularnością i z pewnością mówią wiele o swoim właścicielu. Jednakże wzór na ciele Anny Halcin poruszył serca ludzi w internecie.
Niedawno kierowca z Niemiec otrzymał pocztą mandat za przekroczenie prędkości, do którego dołączono fotografię, stanowiącą dowód wykroczenia. Nie byłoby w tym nic niecodziennego, gdyby nie drobny szczegól. Rzekomy sprawca, uchwycony przez fotoradar, wcale nie był człowiekiem. Fotoradary to urządzenia, które swoją obecnością wprawiają w złość nie tylko piratów drogowych, ale również kierowców, którym przypadkiem zdarzy się mocniej nadepnąć pedał gazu. Zgodnie z aktualnymi przepisami prawa kierowca, który przekroczył limit prędkości i został zarejestrowany przez urządzenie, powinien otrzymać mandat. Chociaż nikt nie cieszy się z płacenia grzywien i kar, ta historia udowadnia, że widok mandatu w skrzynce pocztowej potrafi wywołać uśmiech na twarzy.
Rodzice czuwają nad swoimi dziećmi całymi dniami i nocami. Nawet kiedy śpią, dbają o swoje pociechy. Tak jest również w świecie zwierząt. Świadczy o tym pewne nagranie, przedstawiające rodzinę wiewiórek. Uroczy filmik pochodzi z wiewiórczego gniazda.Miłośnicy dzikiej przyrody ze wschodnich Stanów Zjednoczonych postanowili zamontować kamerę w dziupli wiewiórki, znajdującej się na ich podwórku. Urocze nagranie z udziałem wiewiórek w roli głównej opublikowali na YouTubie.
W Internecie krąży obrazek przedstawiający urocze zwierzaki. Pośród stada żółwi schowało się inne stworzenie. Czy uda Ci się je odnaleźć w mniej niż 30 sekund? Nad zagadką zastanawiają się tysiące internautów i nie każdy jest w stanie je znaleźć. Wreszcie nadeszła długo wyczekiwana astronomiczna wiosna, a pogoda za oknem nadal nie dopisuje? Zamiast złościć się na rzeczy, na które nie mamy wpływu, przygotowaliśmy dla Ciebie doskonałą rozrywkę w wiosennym klimacie. Internetowe testy na spostrzegawczość to świetny sposób na zabicie wolnego czasu oraz pobudzenie szarych komórek.
Historia kotki Topsey jest wyjątkowa! Odnalazła się ona po ośmiu miesiącach od zaginięcia, pojawiając się na boisku, gdzie rozgrywał się mecz piłki nożnej. Niestety była ranna, dlatego jej właścicielka Alison Jubb zorganizowała zbiórkę na leczenie swojej pupilki.Historia rodem z filmów miała miejsce w Owlerton, przedmieściu angielskiego miasta Sheffield. Brytyjka Alison Jubb po ośmiu miesiącach odzyskała swoją zaginioną kotkę, którą okazał się „kot z Hillsborough”. Zwierzak otrzymał takie miano, ponieważ przerwał mecz rozgrywający się właśnie na stadionie Hillsborough.
Pewna mieszkanka Stanów Zjednoczonych niedawno przeprowadziła się wraz z rodziną do nowo nabytego domu w Waszyngtonie. Kiedy weszła do kuchni, znalazła list od poprzednich właścicieli. Wiadomość zawierała prośbę dotyczącą kota mieszkającego na podwórku. Miranda była nieco zaskoczona, gdy znalazła notatkę od poprzednich właścicieli w swoim nowym domu. W odręcznie napisanym liście wyjaśniono, że kupując posiadłość, otrzymała w prezencie... kota.
Czarne koty nie mają zbyt dobrej reputacji. Dla większości z nas kojarzą się raczej źle. Każdy słyszał, że gdy czarny kot przebiegnie przez naszą drogę, z pewnością spotka nas jakaś krzywda. Także sztuka i film nie zostawiły na tym czworonogu suchej nitki. Wielu twórców umieszcza te zwierzaki w towarzystwie wiedźm, łączy je z satanistycznymi obrzędami lub wykorzystuje jako zwiastun tragedii. Taki ich obraz obecny jest w kulturze już od bardzo dawna i nic nie sugeruje, by mógł się szybko zmienić.
Czy chcesz dowiedzieć się, jakim typem osoby jesteś? Ten test pozwoli Ci lepiej zrozumieć, że to co dostrzegamy w motylach, może świadczyć o naszych mocnych i słabych stronach. Wybierz z planszy owada, który budzi w Tobie najwięcej odczuć, a następnie zapoznaj się w wynikami testu poniżej. Odpowiedzi i opisy konkretnych wyborów mogą Cię zaskoczyć.test motyle
Izzy Macarthur wyszła z wody i o mało nie zemdlała z wrażenia. Cała plaża pod walijskim miasteczkiem Gower pokryta była tajemniczą, pobłyskującą substancją, która na dodatek lekko się świeciła. To setki niewielkich, przezroczystych, galaretowatych stworzeń wiły się w piasku. Wyglądało to tak, jakby plażę pod Gower najechali kosmici.Kobieta nie zauważyła niczego podejrzanego podczas kąpieli w morzu. Czuła wprawdzie, jak o jej ciało ocierają się jakieś stworzonka, ale uznała, że to małe rybki. Dopiero gdy wyszła na plażę i zobaczyła, że cały piasek usiany jest przezroczystymi żyjątkami, uznała, że dzieje się coś dziwnego.Izzy zrobiła zdjęcie plaży pokrytej tysiącami przezroczystych, lekko świecących "łez". Zamieściła je w sieci i nie musiała długo czekać na reakcję. Wielu internautów przyznało, że plaża pod Gower wygląda jak scenografia do filmu o inwazji obcych.
Baribal to najpospolitszy amerykański niedźwiedź, a zarazem najmniejszy. Rozmiar nadrabia zręcznością – umie pływać i wspinać się na drzewa. Je niemal wszystko, ale ludzi nie atakuje. Dowiedz się, jaki jest i jak żyje baribal.
Mieszkańcy Krakowa preżyli tego ranka serię bliskich spotkań z dziką zwierzyną, i to bez opuszczania granic miasta. Telefony alarmowe zalały linie służb porządkowych. Po krótkim śledztwie wszystko stało się jasne: po Krakowie grasują łosie.Mieszkańcy początkowo sami nie byli pewni, co się dzieje. Od czasu do czasu jakieś duże zwierzę mignęło wśród zieleni i zaparkowanych samochodów. Ktoś napisał na Facebooku, że widział łosia w mieście. Początkowo trudno było temu dawać wiarę, ale w końcu stało się jasne, że to nie żarty.
Katie Grissum pracuje w schronisku dla zwierząt KC Pet Project w Kansas City. To organizacja non-profit, zatrudniająca osoby tak zakochane w psach, że są dla nich gotowe poświęcić karierę. Katie głowiła się długo, jak zachęcić ludzi do adopcji psiaków, aż wpadła na genialny pomysł.Katie jest młodą osobą i nie trwało długo, nim wprowadziła do schroniska nowoczesną technologię i Social Media. Zaczęła nagrywać psy przeznaczone do adopcji i wrzucać krótkie filmiki z prezentacją zwierząt na TikToka.Przełomem stał się wyjątkowo nerwowy piesek rasy chihuahua. Katie wrzuciła filmik z sympatycznym Amigo na TikToka i już po chwili zaniemówiła. Ruszyła lawina lajków.
Zazwyczaj to policjant przygląda się bacznie obywatelom. Tym razem jednak sytuacja się odwróciła. Zdumieni policjanci z Jarosławia zorientowali się, że ktoś bardzo uważnie przygląda się im.Była to kolorowa papuga, która przysiadła na szybie jednego z policyjnych motorów. Ptak przekręcał główkę, mrugał porozumiewawczo i wyraźnie zachowywał się prowokacyjnie. Został "aresztowany".
Mieszkanka Stambułu poczuła się dziwnie, zachwiała się i upadła. Jej golden retriever wyciem postawił na nogi cały dom, ale to nie koniec jego udziału w akcji ratowania swojej ukochanej pani.Cała rodzina zaczęła krążyć w panice wokół omdlałej kobiety. Wezwano pogotowie. Sanitariusze umieścili kobietę na noszach i umieścili w karetce pogotowia. Reakcja jej wiernego psa wzrusza do łez, wszystko jest na filmie opublikowanym na kanale YouTube Agencji Reutersa.
Obrońcy zwierząt zostali wezwani do pilnej interwencji w Południowej Walii. Gdy przybyli na miejsce, ledwo mogli uwierzyć własnym oczom. Niezwykłe stworzenie zachowywało się bardzo nietypowo.Wszystko zaczęło się, gdy mieszkańcy walijskiego hrabstwa Carmarthenshire powiadomili organizację Royal Society for the Prevention of Cruelty to Animals (RSPCA) o bardzo dziwnym zdarzeniu.
To musiał być jeden z najdziwniejszych telefonów do elektrowni. Mieszkańcy miasteczka Willcox w stanie Arizona (USA) domagali się natychmiastowego wyłączenia prądu. Powód, który podawali, był bardzo nietypowy.Telefon odebrał Werner Neubauer, zarządca lokalnej sieci elektrycznej z ramienia firmy dostarczającej energię. Najwyraźniej domagano się od niego wyłączenia prądu w Willcox, by ratować... niedźwiedzia.
Szkoła podstawowa we Wrocławiu przy ul. Górnickiego wzbogaciła się o nowego pracownika. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nazywa się Drops, nazwiska nie posiada, ma za to cztery łapy i parę wyłupiastych oczu. Trzeba też dodać, że Drops jest psem. Mopsem. Dzieciaki wpadły w euforię, gdy dowiedziały się, że od tego tygodnia ich szkolnym pomocnikiem będzie Mops Drops.
Na gospodarstwo w Żernikach pod Tomaszowem Lubelskim padł blady strach, gdy niewinne krowy padły ofiarą nagłej napaści. Co gorsze, nie było wiadomo, kogo wezwać na pomoc. Policję, straż pożarną czy może miejscowego weterynarza?Ostatecznie mieszkańcy wezwali straż pożarną, która stanęła oko w oko z nietypowym przeciwnikiem: agresywnym bobrem.
"Puszcza Karpacka czeka na swojego syna" - tak zaczęli przejmujący wpis na Facebooku pracownicy Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Wszyscy byli poruszeniu i mieli ku temu dobry powód. Na oczach zebranych i w obiektywie kamery działy się rzeczy niezwykłe.Wszystko zaczęło się w marcu tego roku. To wtedy we wsi Machowa samochód osobowy potrącił wilka. Zwierzę przeżyło zderzenie, ale było poważnie ranne. Szybko wezwano odpowiednie służby, które zdołały obezwładnić wilka.
Porywacze psów są bezwzględni i diabelnie skuteczni. Liczą się dla nich tylko pieniądze. Proceder jest niezwykle opłacalny, a kary śmiesznie niskie. Macki gangów sięgają więc bardzo daleko - czy także do Polski? Portal Vice dotarł do szokujących informacji.Dziennikarze Vice'a spenetrowali środowisko brytyjskiego gangu porywaczy psów. Przejmujący wywiad w języku angielskim nie pozostawia wątpliwości: porywacze psów to ludzie zdolni do wszystkiego.