Sytuacja w nadmorskich miejscowościach wymknęła się spod kontroli. Na plażach w Mielnie można zaobserwować niewyobrażalne sceny. Chodzi o grasujące stada dzików, które nic sobie nie robią z obecności odpoczywających na plaży ludzi i na ich oczach plądrują śmietniki. Czego możemy spodziewać się podczas wakacji nad polskim morzem? Wszechobecnych tłumów, muzyki disco polo dobiegającej z sąsiedniego koca, kapryśnej pogody, czy może powalających ceny w smażalniach ryb? Od niedawna na tej niezaszczytnej liście nadbałtyckich "atrakcji" pojawiło się obcowanie z dzikami, które bez cienia strachu spacerują wśród urlopowiczów.
Naukowcy z Nowej Kaledonii dokonali prawdziwie przełomowego odkrycia. W górze oceaniczne pośrodku Oceanu Spokojnego zaobserwowali dziwaczne zwierzę o ramionach uzbrojonych w rzędy haczyków i kolców oraz dziewięciu paszczach uzbrojonych w ostre szczęki! Dziwaczny gatunek, jaki zidentyfikowano w górze oceanicznej Banc Durand na południowo-zachodnim Pacyfiku, nazwano Ophiojura. Jest rodzajem gwiazdy kruchej, czyli pierwszym odkrytym zwierzęciem głębinowym spokrewnionym z rozgwiazdami.
Na świecie istnieje wiele różnych rodzajów fok, czego wiele gatunków objętych jest ochroną. Aby uchronić te piękne zwierzęta przed bezpowrotnym wyginięciem, aktywiści współpracujący z organizacją Ocean Conservation Namibia wyruszyli na patrol. Nagranie dokumentujące ich prace sprawia, że odzyskujemy wiarę w ludzkość. Jak informuje WWF, każdego roku do mórz i oceanów trafia 11 milionów ton plastiku. Wśród wyrzucanych śmieci dużą część stanowią sieci rybackie, które potrafią stać się śmiertelną pułapką dla wielu gatunków zwierząt, zwłaszcza fok.
Spacerowicze cieszący się weekendem nad polskim morzem natrafili na mrożący krew w żyłach widok. Na plażach od Świnoujścia aż po Mierzeję Wiślaną znaleziono 35 martwych fok. Wolontariusze Błękitnego Patrolu WWF wyjaśniają, co mogło być przyczyną śmierci tak wielu młodych osobników.W dniach od 28 do 31 maja na nadbałtyckim wybrzeżu znaleziono kilkadziesiąt martwych zwierząt, z czego sześć ciał rozkładało się na piasku przez prawie tydzień. Przez cały ten czas mieszkańcy okolicy i turyści obserwowali powolny rozkład ciał.
Elon Musk wysłał w kosmos kapsułę z zapasami dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Oprócz prowiantu, sprzętu laboratoryjnego, narzędzi, części zamiennych i baterii słonecznych, w kapsule o wdzięcznej nazwie "Dragon", czyli smok, lecą w kosmos także... kałamarnice. Dlaczego głowonogi opuszczają Ziemię?Liftoff! pic.twitter.com/hFhQBHhalx— SpaceX (@SpaceX) June 3, 2021 Kapsuła "Dragon" leci w kosmos, a w niej m.in. 128 kałamarnic.Wysłanie w kosmos 128 kałamarnic z gatunku eupryma scolopes to nie po prostu kolejne dziwactwo Elona Muska, właściciela SpaceX, firmy zajmującej się obecnie wykonywaniem misji kosmicznych na zlecenie NASA. Okazuje się, że tylko kałamarnice mogą pomóc ludzkości rozwiązać ważny problem.
Miłośników zwierzaków z pewnością ucieszy nowina przekazana przez WWF Polska. Organizacja na rzecz na rzecz środowiska naturalnego i poszanowania praw zwierząt poinformowała na Facebooku, że Błękitne Patrole po raz kolejny interweniowały w sprawie nowo narodzonych foczek.
Na nowozelandzkiej plaży, w północnym krańcu Wyspy Południowej znaleziono stado 49 grindwali. Zwierzęta zostały odnalezione w poniedziałek rano. Jak informują lokalne media, 10 osobników nie przeżyło. Akcja ratunkowa, która jest prowadzona ma na celu uratowanie pozostałych ssaków. Zwierzęta są bezradne, nie mogą powrócić na pełną głębinę. Męczą się na mieliźnie.
Gwałtowny spadek temperatury, który miał miejsce w ostatnich dniach, zaszokował żółwie morskie. Zwierzęta te nie są przyzwyczajone do tak dużych amplitud. Morze wyrzuciło te stworzenia na plażę na wyspie South Parade, na południowym wybrzeżu Teksasu. Do akcji ratunkowej wkroczyli wolontariusze. W położonym na wyspie centrum konferencyjnym utworzyli tropikalną oazę, do której przewieziono wyziębnięte zwierzęta. Jak informują lokalne media, było to prawie 5 tysięcy osobników.
O zaskakującym odkryciu naukowców donosi Frontiers in Marine Science. Naukowe pismo wskazuje, że pod lodami Antarktydy badacze natknęli się na nieznane dotąd ludzkości stworzenia. Przypadkowe znalezisko jest bardzo zaskakujące. W głowach uczonych pojawia się mnóstwo pytań, na które będą poszukiwali teraz odpowiedzi. Czym są odkryte zwierzęta, jak udało im się przetrwać w nieprzyjaznym klimacie i czy są w stanie żyć w innych środowiskach?
Życie, nawet to codzienne, potrafi nas zaskakiwać. Ostatnio przekonał się o tym pewien rybak, Kazuya Sato. Na co dzień zajmuje się uprawą jadalnych wodorostów, a pewnego dnia złowił cztery ośmiornice, które chciał przyrządzić na obiad. Jednak podczas ich przygotowania odkrył niezwykła rzecz.
Gdy tylko dziewczynka wywróciła się do wody, instynkt wziął górę nad rozsądkiem zwierzaka. Pies prawdopodobnie sądził, że dziecku zagraża realne niebezpieczeństwo. Pewnie Matyisa bał się, że wnuczkę jego właścicielki porwą kolejne fale i rzucił się jej na ratunek. Nie wziął jednak pod uwagę faktu, że stali na płyciźnie tuż przy brzegu. Powierzchnia wody nie sięgała nawet kolan sporego psa.
Spaniel Richa Wilcocka zachowywał się w nietypowy dla siebie sposób. Leia biegała wzdłuż linii wody, ciągle szczekając. Pies nie mógł przestać ujadać, wydawało się, że próbuje przestraszyć piasek i falę. Mężczyzna nie mógł uwierzyć w to, że zazwyczaj spokojna suczka zachowuje się w ten sposób bez wyraźnej przyczyny. Postanowił sprawdzić, co mogło tak zaniepokoić jego pupila.
Owczarek niemiecki to rasa psów, która kocha swoich właścicieli aż do grobowej deski. Psy tej odmiany szybko się uczą i blisko współpracują z człowiekiem, Cechuje je duża odwaga, wierność i przede wszystkim nieugięta wola. Ten, kto nigdy nie zajmował się owczarkiem, może nie zrozumieć, dlaczego zwierzęta te tak bardzo przywiązują się do swoich właścicieli. W ich oczach utrata opiekuna to najgorsza kara, jaka może je spotkać.
Chihuahua o imieniu Tim to prawdziwy geniusz w świecie zwierząt. Maleńki piesek wymyślił innowacyjną metodę na to, jak wziąć udział w rejsie wycieczkowym po jeziorze, a jednocześnie nawet się przy tym nie zmoczyć. Podpowiadamy, że wcale nie wykorzystał do tego pontonu czy mechanicznego środku transportu. Do wyprawy wykorzystał innego zwierzaka, który bez żadnych protestów zabrał go w niepowtarzalną przygodę. Wideo z tego nietypowego rejsu opublikowano w sieci, a setki użytkowników zachwyciło się wybrykami malucha.
Pies uratował dziewczynkę, która się topiła. Bohaterski czyn ocalił jej życie i dzięki niemu, może nadal cieszyć się każdym dniem. Psy są niezwykle czujne, dlatego sprawdzają się świetnie w roli opiekunów. Ten pies udowodnił, że będzie opiekował się dzieckiem w każdych okolicznościach, niezależnie od tego, jak duże jest zagrożenie, zawsze ochroni je przed złem. Gdyby nie pies, dziecko mogłoby się utopić.
Wakacje, które nie dla każdego są miłym wypoczynkiem. Dla nas plaża i morze to miejsce, które kojarzy się z błogim stanem i wspaniałym czasem, ale dla niektórych to dom. Zwierzęta, które spotykają się z ludźmi na plaży, są często maltretowane. Pobyt na plaży okazał się dla żółwia, który zabłądził złym snem. Dlaczego ludzie znęcają się nad zwierzętami? Żółw i tak musiał być przerażony, a kiedy zaczęli go krzywdzić, na pewno wiedział, że nie ma drogi ucieczki.