Ludzkie okrucieństwo nie zna granic, czego przykładem jest los biednej suczki o imieniu Cassie. Na szczęście wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że równowaga w przyrodzie pozostaje niezachwiana. Wszystko dlatego, iż na każdą pozbawioną empatii osobę przypada inna - o złotym sercu i chęci do pomocy.
Każdy rodzic wie, że kluczem do prawidłowego wychowania dzieci jest uczenie ich dyscypliny, dobrych nawyków i porządku od najmłodszych lat. Bez wypracowania pewnych zasad niesforne urwisy mogą dać swoim "starszym" porządnie w kość. Nie inaczej sytuacja wygląda w świecie zwierząt, gdzie obowiązek opieki nad potomstwem zazwyczaj spada wyłącznie na barki samicy.
- Od kilku miesięcy chodziła w poszukiwaniu jedzenia, wody i schronienia. - „To coś” - śmiali się wytykając psa przechodnie. Malutka „Zuzia” tak naprawdę to jeden wielki kołtun. Dredy z sierści pokrywają całe Jej ciało. Kołtuny ma na głowie, na brzuchu, na łapach, ale najgorsze „bagno” wisi przy Jej ogonie. Nawet nie mogła się wypróżnić. Dziś ratujemy ją od oprawców - napisali aktywiści z Pogotowia dla Zwierząt.
Suczka Betsy została uratowana w 2017 roku. Jak podają aktywiści była w fatalnej kondycji, nie tylko fizycznej, ale i psychicznej. Zmagała się z poważnymi obrażeniami, musiała przejść 8 operacji! Mimo wszystko nie poddawała się, wiedząc, że wkrótce spotka ją coś dobrego.
Sytuacja miała miejsce w gminie Wierzchosławice w województwie małopolskim. Inspektorzy z OTOZ Animals razem z policją podjęli interwencję nad jednym z gospodarstw. Doszło tam do zaniedbania psa, za co teraz właściciele odpowiedzą przed sądem.
Każdy, kto znał Telmę Marię, doskonale wiedział, że suczka, którą znajdowała się pod jej opieką, zasługiwała na miano pełnoprawnego członka rodziny i zajmowała w jej sercu wyjątkowe miejsce. Belinha spędziła przy boku kobiety tylko, a może aż cztery lata, zanim śmierć na zawsze rozdzieliła ją z jej ukochaną panią.
Dorosła suczka oraz jej kilkutygodniowy szczeniak, od momentu, gdy trafili do schroniska w Teksasie, nie opuszczali swojego boku choćby na krok. Można powiedzieć, że miały szczęście w nieszczęściu, ponieważ z jednej strony mogły znaleźć nowych właścicieli, zaś z drugiej miejsce to słynęło niestety z bardzo przykrej praktyki, jaką jest masowe usypianie niechcianych zwierząt.
Suczka rezydująca dotychczas w schronisku dla bezpańskich zwierząt w amerykańskiej miejscowości Mission jest bez wątpienia obdarzona emocjonalną duszą. Gdy Marshmallow trafiła do schroniska, była zaniedbana i wychudzona, a ponadto okazało się, że nie słyszy. Mimo wszystkich okropnych traum z przeszłości oraz przeciwności losu wkrótce jednak udowodniła, że z pewnością zasługuje na kochających właścicieli, którzy docenią jej niebywałą wrażliwość.
Kundelek Stella, mieszaniec chow-chow i golden retrievera to wyjątkowy psiak. Właścicielka, Bronwyn Crawford pokazała nietypową reakcję suczki na widok... wiewiórki na ekranie telewizora. Choć pani Stelli dobrze wie, że te gryzonie fascynują jej podopieczną na żywo, nie spodziewała się takiego zachowania z powodu filmu w telewizji.
Suczka nigdy nie zaznała choćby widoku świata zewnętrznego, nie mówiąc już o miłości i zwykłej uprzejmości. Ratownicy znaleźli ją w piwnicy szopy, zamkniętą w za ciasnej, brudnej klatce. Ratownicy Humane Society of the United States uratowali nie tylko ją, ale również 150 innych zwierząt (w tym psy, koty i kozy), przechowywanych w równie urągających warunkach.
Suczka Nolla obecnie mieszka w schronisku, do którego stara się przyzwyczaić. Nie jest to łatwe, bo pies boi się nawet własnego cienia. Suczka została skrzywdzona przez opiekuna, który w ogóle się nią nie interesował. Mało tego, obciął jej tylną łapę siekierą, ponieważ tam pies się zranił!
Suczka została zakupiona z pseudohodowli. Miała wyrosnąć na amstaffa, jednak gdy nie spełniła oczekiwań właścicieli zaczęli się nad nią znęcać. Kiedy miała tylko pół roku została zamknięta w mieszkaniu, a właścicielka raz na jakiś czas podrzucała jej jedzenie. Jednak ostatnie dwa 2 tygodnie Koka spędziła zupełnie sama, w zanieczyszczonym mieszkaniu, wychudzona i osłabiona.
Suczka Figa z Katowic udała się w pościg za lisem, któremu jednak udało się ukryć w jamie. Niestety, psina pobiegła za nim aż do samej kryjówki, w którą wpadła i nie była w stanie się wydostać. Początkowo właściciel Figi, pan Tomasz próbował samodzielnie wydostać psa, jednak po niemal 2 godzinach bezowocnych prób musiał zadzwonić po straż pożarną.
Większość psów raczej nie przepada za żadną pielęgnacją. Niechętnie wchodzą do wanny, dają sobie obciąć pazury czy pięknie wyczesać. Ta suczka postanowiła pokazać swojej pani, jak bardzo zranił ją fakt, że musiała pójść do fryzjera, by ten przyciął jej sierść.
Macierzyństwo, wbrew powszechnemu wyobrażeniu o byciu najwspanialszym okresem w życiu każdej kobiety, w rzeczywistości bywa przepełnione trudnościami i wyzwaniami. Stwierdzenie to nie ogranicza się wyłącznie do gatunku ludzkiego, czego przykładem jest nagranie opublikowane na popularnej platformie Youtube.
W Warren, mieści w Stanach Zjednoczonych, we wschodniej części stanie Ohio z kontenera na śmieci wydobywały się piski porzuconego psa, które zaalarmowały przechodniów. Na miejsce od razu zostali wezwani pracownicy schroniska dla zwierząt Animal Welfare League of Trumbull County.
Suczka została zabrana do Cotswolds Dogs & Cats Home w Cambridge. Choć sytuacja miała miejsce w grudniu ubiegłego roku, to ratownicy dopiero teraz zdecydowali się podzielić wstrząsającą historią.
Bezdomny szczeniak od dłuższego czasu cierpiał na odludziu. Był całkowicie sam, dlatego nie mógł liczyć na to, że ktokolwiek zapewni mu pożywienie czy bezpieczne schronienie. W dodatku był wystawiony na ataki licznych drapieżników zamieszkujących Botswanę w południowej Afryce.
Suczka Wanda została opuszczona przez swojego właściciela z gminy Strzelce. Mężczyzna zapadł się jak kamień w wodę, pozostawiając czworonoga samego sobie. Suczka była zdana wyłącznie na siebie, do czasu aż trafiła pod opiekę Stowarzyszenia. Jej stan zdrowia nie był i nie jest najlepszy. Wolontariusze od samego początku robią wszystko, aby postawić zwierzaka na nogi.
W Warce doszło do porzucenia psa. Choć za takie czyny można zostać ukaranym, sprawca zdecydował się zostawić zwierzę nieopodal miasta. Temperatura na dworze nie rozpieszcza, jest zimno, szczególnie nocą. Jednak to nie powstrzymało "właściciela" przed porzuceniem rocznej suni.
Kirtsin Kapp z Wyoming kocha zwierzęta ponad wszystko. Sama pracuje jako pielęgniarka w klinice weterynaryjnej. Kiedy więc jej ukochana suczka Liddie zaginęła, była zdruzgotana. Poszukiwania były bezowocne, aż do 21 dnia od zaginięcia. Zdarzył się cud!
Bokser z nagrania to prawdziwy mistrz negocjacji. Widzimy, jak podchodzi najbliżej swojej pani, jak się da, po czym wlepia w nią błagalne spojrzenie. Na wypadek, gdyby kobieta nie zorientowała się, o co chodzi, Lily postanowiła dawać jej podpowiedzi!
Parwowiroza, inaczej psi tyfus najczęściej dotyka szczeniaki. Nie jest to jednak regułą, zdarza się, że wirus atakuje też dorosłe czworonogi. Tak było w przypadku 10-miesięcznej Wandy, która zmaga się z chorobą wywoływaną przez wirus z rodziny Parvoviridae CPV-2.
31-letnia Jane Leadbetter i 37-letni Philip Field zginęli w ostatni wtorek. Para została potrącona kradzionym samochodem. Kierował 17-letni chłopak, który miał być pod wpływem narkotyków. W wypadku ocalał tylko pies, Frankie, który uciekł z miejsca zdarzenia. Społeczność rozpoczęła poszukiwania zaginionego zwierzaka.
Głucha suczka na co dzień ze wszystkim radzi sobie świetnie. Dobrze wie, jak komunikować się z właścicielami i wygląda, jakby nie zdawała sobie sprawy ze swojej niepełnosprawności. Jednak pewnego dnia Reggie postanowiła wypróbować coś nowego - szczekanie. Wtedy jej rodzina odkryła coś przeuroczego!
Psiaki potrafią znaleźć sobie rozrywkę w naprawdę nietypowych miejscach i przedmiotach. Ten bulterier wybrał akurat dość zwyczajną opcję - huśtawkę w ogródku. W jego zabawie nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie sposób, w jaki korzysta z huśtawki. Uśmiech sam maluje się na twarzy!
Trudno powiedzieć, co kieruje ludźmi, którzy wykazują się takim okrucieństwem wobec zwierząt. Suczka o imieniu Caitlyn została znaleziona w strasznym stanie. Mimo że została tak bardzo skrzywdzona, udało jej się znów zaufać ludziom, a finał historii nie mógłby być bardziej wzruszający!
Pies trafił w ręce aktywistów, którzy na sygnale pojechali do kliniki weterynaryjnej. Suczka była w bardzo ciężkim stanie, jednak każdy wierzył, że po wielu operacjach, rehabilitacji, zwierzę stanie na nogi. Nikt nie liczył kosztów, jakie należałoby uiścić u weterynarza. Najważniejsze było zdrowie psa. Liczyło się tylko to, aby mu pomóc.