Organizacje zajmujące się pomocą dla bezdomnych zwierząt każdego dnia ratują setki stworzeń. Wiele czworonogów nie przeżyłoby bez wsparcia ludzi dobrej woli. Niestety, nie wszystkim udaje się pomóc. Jednak dla Maciusia jest jeszcze szansa. To bezdomny kocur, który od dawna jest dokarmiany przez lokalną grupę wspierającą wolnożyjące koty. Na jakiś czas zniknął. Znaleziono go w fatalnym stanie. Kota zjadało żywcem robactwo i ma martwicę skóry wokół ogonka. Na tym jego dramat się nie kończy.
Bardzo młode kocięta zdane same na siebie mają niewielkie szanse na przetrwanie. W pierwszych kilku tygodniach życia maluchy potrzebują troskliwej opieki. To bardzo trudne zadanie, wymagające posiadania ogromnych pokładów cierpliwości. Niewiele zwierząt decyduje się na opiekę nad nie swoim potomstwem. Jednak jak się okazuje, niektóre osobniki wykazują się wyjątkowo dużą empatią. Tak było w przypadku szarego kota znalezionego z kilkoma kociętami. Wszyscy byli przekonani, że maluchy są pod opieką matki. Prawda okazała się być zupełnie inna.
Wiele kotów ma swoje codzienne rytuały. Zazwyczaj mają one związek z ulubionym jedzeniem lub wyjątkowo komfortowym miejscem, gdzie można uciąć sobie drzemkę. Jednak niektóre osobniki okazują się mieć nieco inne priorytety. Tak jest w przypadku rudego kocura o imieniu Pumpkin. To czworonóg, który każdy dzień zaczyna tak samo. Jak tylko otworzy oczy, natychmiast biegnie do pomieszczenia, w którym ktoś na niego czeka. Zachowanie Pumpkina rozczuliło już wiele tysięcy internautów. Co więcej, wielu z nich przyznaje, że marzy o takim przyjacielu.
Koty przez wielu są określane mianem indywidualistów. To prawda, że ten gatunek lubi mieć czas tylko dla siebie i ma w zwyczaju chadzać własnymi ścieżkami. Jednak prawdą jest również to, że koty potrzebują w swoim życiu prawdziwych przyjaciół. Co więcej, wiele mruczących czworonogów zamiast postawić na towarzystwo ludzi czy innych kotów, woli nawiązać mniej typową znajomość. Na rozwiązanie to zdecydował się Skiddy, kociak, któremu przyszło dorastać w schronisku. To, kogo wybrał sobie na przyjaciela, zaskoczyło jego opiekunów.
Bestialskie traktowanie zwierząt, pomimo powszechnego wstrętu do ludzi znęcających się nad czworonogami, trwa w najlepsze. Okrucieństwo przybiera różne formy. Tym razem pecha miał młody zwierzak, który został zamknięty w kartonowym pudle i wyrzucony w środku lasu w okolicach Kortowa, jednej z dzielnic Olsztyna. Znalazła go kobieta, która wybrała się na grzyby. Gdyby zignorowała zaklejony karton, historia prawdopodobnie zakończyłaby się tragicznie. Dzięki reakcji kobiety jest szansa na uratowanie niewinnego stworzenia.
Liczba bezdomnych zwierząt czekających w schroniskach na kogoś, kto je pokocha, bywa przytłaczająca. Co więcej, niektórym z nich szczególnie ciężko jest znaleźć dom. Znaczący wpływ na ilość chętnych do adopcji mają choroby, wygląd oraz wiek zwierzęcia. Pewnego dnia, właściciele 22-letniej kotki, byli zmuszeni ją oddać. Aktywiści, którzy postanowili się nią zaopiekować, martwili się, że seniorka nie znajdzie kogoś, kto da jej szansę na życie w komfortowych warunkach. Jak się okazało, akurat ta staruszka miała ogromne szczęście.
Świat jest pełen kociarzy. Wielu wielbicieli tego gatunku otwarcie deklaruje swoją miłość do mruczących czworonogów. Jednak nie brakuje też ludzi, którzy wprost mówią o tym, że są to zwierzęta, których nie chcą mieć w swoim otoczeniu. Zazwyczaj są to mężczyźni, którzy na sam pomysł o przygarnięciu kota do domu, reagują skrajnie negatywnymi emocjami. Pewnej internautce udało się przyłapać ojca, który od zawsze zarzekał się, że nienawidzi kotów, na interakcji z bezdomnym czworonogiem. Jego zachowanie wzbudziło ogromny odzew wśród oglądających nagranie.
Wiele kociąt urodzonych latem nie ma łatwego startu w życie. To czas, w którym mnóstwo kotek rodzi, w związku z czym problem bezdomności mocno się w tym okresie nasila. Porzucanie niechcianych maluchów w rowach czy lasach to niestety bardzo powszechna praktyka. Z kolei odchowanie zaledwie kilkudniowych kociąt to wyzwanie, którego nie każdy chce się podjąć. Na szczęście Colin, kociak, który już w pierwszym dniu swojego życia stracił matkę, spotkał na swojej drodze kobietę, która postanowiła dać mu to, czego potrzebuje.
Kot ukryty w dziwnych miejscach to codzienność każdego opiekuna, chociażby jednego przedstawiciela tego gatunku. Okazuje się, że im więcej zwierząt w jednym domu, tym większą kreatywnością mogą się one wykazywać. Koty już od pierwszych tygodni swojego życia uwielbiają wciskać swoje ciała w ciasne przestrzenie i znikać z oczu swoim właścicielom. Pewien miot rudych czworonogów okazał się być wyjątkowo kreatywny i… elastyczny. Maluchy, wszystkie na raz, ukryły się w konewce. Okazało się, że w jej wnętrzu może zmieścić się więcej kotów, niż komukolwiek przyszłoby to do głowy.
Wakacje to czas, który dla czworonogów może być bardzo trudnym okresem. Liczne wyjazdy, poznawanie nowych ludzi i wysokie temperatury mogą być źródłem wielu stresów. Dlatego warto umilić im te letnie miesiące. Dobrym pomysłem są prezenty. Co więcej, można postawić na taką rzecz, która jednocześnie będzie przyjemnym urozmaiceniem codzienności dla zwierzaka oraz ułatwieniem życia dla człowieka. Jedna z najpopularniejszych sieci sklepów w Polsce obecnie ma w swojej ofercie artykuły, które sprostają nawet najbardziej wymagającym właścicielom zwierząt. Warto skorzystać z okazji.
Każdy kociarz wie, że znalezienie ukrytego kota to ogromne wyzwanie. Zwierzaki opanowały tę czynność do perfekcji. Wielbiciele mruczących czworonogów często muszą mierzyć się z wyzwaniami, rzucanymi przez pupilów. Można powiedzieć, że koty bardzo dbają o to, żeby ludzie regularnie ćwiczyli swoją spostrzegawczość. Aby nie pozostać w tyle za swoim czworonogiem, warto tę umiejętność ćwiczyć tak często, jak tylko się da. Dlatego dzisiaj przygotowaliśmy dla Was kolejne wyzwanie. Nie każdemu udaje się rozwiązać tę zagadkę.
Kot domowy to naturalny wróg gryzoni. Zdarza się, że sama jego obecność skutecznie zniechęca szczury do pozostania w danym domostwie. Pewna rodzina, która od dawna usiłowała pozbyć się szczurów ze swojego domu i ogrodu, postanowiła zaadoptować szylkretową kotkę. Miała ona pełnić funkcję szczurołapa. Okazało się, że nowy domownik jest bardzo zainteresowany interakcją z gryzoniami, ale w zupełnie inny sposób, niż wyobrażali to sobie jego nowi opiekunowie.
Zwierzęta komunikują się zupełnie inaczej niż my. Pomimo tego, że nie potrafią opanować ludzkiej mowy. Do wyrażania swoich potrzeb oraz emocji wykorzystują całe ciało. Przyciskanie głowy do twardej powierzchni, takiej jak ściana, jest zdecydowanie oznaką, że coś jest nie tak z twoim pupilem. Dzięki szybkiemu zauważeniu komunikatu i konsultacji z lekarzem weterynarii, można uratować jego życie.
Wiele osób dla dobra zwierząt jest w stanie zrobić bardzo dużo. Niestety, niektórzy wykorzystują chęć niesienia pomocy do wyłudzania pieniędzy. Wielbiciele kotów już niejednokrotnie byli ofiarami oszustw finansowych. Kilka dni temu na jaw wyszła kolejna metoda, celująca w ludzi chcących ratować mruczki w potrzebie. Kobieta mieszkająca w miejscowości Otmuchów jest pierwszą ofiarą. Niestety, adopcja zwierzęcia nie potoczyła się tak, jak umawiała się z autorem ogłoszenia. Policja apeluje do wszystkich Polaków o ostrożność.
Zakup rasowego kota lub psa może być wydatkiem rzędu kilku tysięcy złotych. Miesięczny koszt utrzymania pupila to również istotny element budżetu wielu rodzin. Okazuje się jednak, że to dopiero początek prawdziwego horroru finansowego. Coraz więcej ludzi boryka się z tzw. “paragonami grozy” wystawianymi w klinikach weterynaryjnych. W wielu miastach w Polsce za samo przyjęcie zwierzaka w godzinach nocnych lub w święto trzeba zapłacić nawet kilkaset złotych. Mowa jedynie o koszcie podstawowej wizyty. Za wiele czynności, które są niezbędne podczas leczenia psów czy kotów, trzeba dodatkowo zapłacić. Sprawdziliśmy, od czego zależą rosnące ceny wizyt weterynaryjnych oraz w których miastach jest najdrożej.
Wiele potrzebujących zwierząt nie potrafi poprosić człowieka o pomoc. Nic dziwnego, duża liczba opuszczonych czworonogów cierpi z winy ludzi i nie ma więc powodów do tego, żeby uważać, że ktokolwiek będący przedstawicielem naszego gatunku wyciągnie do nich pomocną dłoń. Na szczęście, bohater tej historii po pewnym czasie przekonał się, że warto dać ludziom drugą szansę. Po wielu tygodniach nieśmiałych spotkań, kocur o imieniu Teddy postanowił przekroczyć próg domu kobiety, która od wielu dni usiłowała zdobyć jego zaufanie. Dzięki temu czworonóg dostał to, co od zawsze było jego największym marzeniem.
Każdego dnia w Polsce znajdowane są bezdomne kocięta. Wiele z nich, to potomstwo zwierząt właścicielskich, które są porzucane przez nieodpowiedzialnych opiekunów chcących uniknąć problemów oraz kosztów związanych z wychowaniem maluchów. Niestety, wielu sprawców tego typu działań nie ponosi żadnej odpowiedzialności karnej za popełnione czyny. W zeszłym tygodniu w Leżajsku znaleziono sześć kilkudniowych kociąt zostawionych na polu w kartonowym pudełku.
Trwa plaga bezdomności zwierząt domowych. Każdego dnia ludzie wrażliwi na cierpienie naszych braci mniejszych znajdują kolejne istoty w potrzebie. Kilka dni temu policjantki przekazały pod opiekę Domu Tymczasowego Felkowy Stryszek maleńkie kocię. Zwierzątko leżało w rowie, w Krośniewicach przy ulicy Kolejowej. Zostało znalezione przez przypadkowego przechodnia. Kociak miał ranną łapkę, na której rozwijała się martwica. Jakby tego było mało, w ranie rozwijały się larwy much. Maleństwo musiało przejść operacje polegającą na amputacji łapki. To cud, że udało się je uratować.
Młoda kotka została znaleziona na ulicy w październiku 2022 roku. Prawdopodobnie ktoś ją potrącił i nie zadał sobie trudu, żeby udzielić jej pierwszej pomocy. Kiedy pani Dagmara ją znalazła, kocię nie było w stanie utrzymać się na własnych nogach. Wyło z bólu błagając o pomoc. Dzięki natychmiastowej reakcji kobiety, udało się ją uratować, ale walka o jej zdrowie nadal trwa. Opiekunka Solis nie wie, jak sobie z tym poradzić i zwraca się z prośbą o pomoc dla podopiecznej.
Na Podkarpaciu pojawiła się nowa atrakcja turystyczna w postaci… kota. To nie pierwsza tego typu historia w Polsce. Swojego kociego celebrytę, Gacka, miał już Szczecin. Teraz czas na Przemyśl. Na terenie tego miasta żyje rudy kocur o imieniu Cząber, który każdego dnia dużą ilość czasu spędza w samym centrum. Określono go mianem króla starówki i ogródków gastronomicznych. Czworonóg bez oporu korzysta ze swojej popularności i kiedy tylko jest ku temu okazja, robi wszystko, aby dostać kolejną turę głaskania lub dodatkową porcję kurczaka. Zwierzakiem pochwalili się nawet pracownicy prowadzący social media miasta Przemyśl. Jednak ich post nie spotkał się z pozytywnym odbiorem internautów.
Koty są mistrzami kamuflażu. Nawet najbardziej leniwemu mruczkowi zdarza się ukryć tak, że żaden człowiek nie jest w stanie go znaleźć. Niektóre osobniki mają swoje ulubione kryjówki, inne przy każdej możliwej okazji odkrywają nowe miejsca. Jedno jest pewne: znikające koty doprowadzają swoich właścicieli do szału! Każdy, kto kiedykolwiek żył pod jednym dachem z kotem wie, że poszukiwania zwierzaka, nawet w małym mieszkaniu mogą trwać bardzo długo. Jak myślisz, jesteś w stanie znaleźć każdego kota? A może istnieją takie, które są w stanie Cię przechytrzyć? Sprawdźmy to!
Jedzenie, to jedna z najważniejszych rzeczy w życiu każdego kota. Niektóre pupile bardzo poważnie traktują pory posiłków i potrafią śmiertelnie obrazić się na właściciela, jeżeli spóźni się z udostępnieniem pełnej miski chociażby o pięć minut. Kocięta w pierwszych tygodniach życia jedzą jedynie mleko. Rudy kociak o imieniu Eggnog niestety nie miał takiej możliwości. Bardzo wcześnie został rozdzielony z własną matką, przez co przymierał głodem. Pomoc otrzymał w ostatnim momencie.
Podarowywanie w prezencie żywych zwierząt jest bardzo kontrowersyjnym tematem. To jedna z wielu przyczyn ogromnej plagi bezdomności, która swoje apogeum osiąga w okresie wakacyjnym. Dziecięce marzenie nie powinno być głównym argumentem, skłaniającym rodziców do kupna czy adopcji żywych istot. Nie oznacza to jednak, że poważnie przemyślana decyzja o powiększeniu rodziny o zwierzę, nie może zostać zrealizowana w dniu urodzin dziecka. To szczęście miał pewien chłopiec, który otrzymał od swoich rodziców maleńkie kocię. Reakcja dziecka na widok zwierzaka poruszyła tysiące osób.
Każdy, kto posiada kota, wie, że te zwierzęta, pomimo swojej introwertycznej natury, potrafią stworzyć z człowiekiem wyjątkową więź. Międzygatunkowa przyjaźń pielęgnowana przez długie lata często okazuje się być nieśmiertelna. Nawet po zgonie właściciela, zwierzęta pamiętają, z kim spędziły najpiękniejsze chwile swojego życia. Niektóre z nich nie potrafią pogodzić się z tym, że następnych już nie będzie. Rozpacz, tęsknota i pewna forma niezrozumienia sprawiły, że biała kotka, podczas pogrzebu swojej opiekunki, wpadła w szał. Nikt nie był w stanie jej opanować.
Kociak Collin miał zaledwie trzy tygodnie, kiedy pojawił się w powiatowym schronisku. Z uwagi na jego wiek oraz wrodzone schorzenie, wolontariusze z AnimalLuvr's Dream Rescue postanowili zrobić wszystko, żeby malec miał szanse rozwijać się w miejscu, w którym możliwe będzie spełnienie jego wszystkich potrzeb. Okazało się, że miejsce w domu tymczasowym ma Allison Ilcken, kobieta, która regularnie pomaga w odchowywaniu bezdomnych kociąt. Tam czekała na niego bratnia dusza.
Każdy opiekun zwierzęcia, musi czasami zabrać swojego pupila w podróż. Należy pamiętać o tym, że wnętrze auta oraz sam fakt znalezienia się w niecodziennej sytuacji bywa dla zwierzęcia bardzo stresujący. To może być powodem nerwowego zachowania. Na własnej skórze przekonali się o tym właściciele kota, który wydostał się z wiklinowego kosza. Zwierzę nagle wskoczyło na kierowcę w trakcie jazdy, co skutkowało zboczeniem z trasy i uderzeniem w drzewo. W aucie były dwie osoby, obie zostały ranne.
Zaginięcie zwierzęcia, to jedna z najgorszych rzeczy, które mogą spotkać właścicieli czworonogów. Zdarza się, że pomimo aktywnych poszukiwań, wsparcia lokalnych schronisk i organizacji oraz rozwieszeniu licznych plakatów z prośbą o pomoc, nie udaje się odnaleźć czworonoga. Niektórzy nigdy się nie poddają, i przez długie lata liczą na to, że pewnego dnia ich pupil się odnajdzie. Inni tracą nadzieje stosunkowo szybko. Właściciele Arthura, rosyjskiego kota niebieskiego, który pewnego dnia zniknął, zachodzili w głowę, co się z nim stało. Nie było go przez pięć tygodni.
Trwa okres, w którym liczba bezdomnych zwierząt intensywnie rośnie. Ma to związek z czasem wakacyjnym, podczas którego wielu właścicieli postanawia porzucić swoje zwierzęta oraz z sezonem rozrodczym. Drugi problem dotyczy przede wszystkim kotów. Masowo rozmnażające się zwierzęta nie zawsze są w stanie zapewnić swojemu potomstwu bezpiecznych do życia warunków. Często matki giną w niewyjaśnionych okolicznościach, a kocięta są pozostawione na pastwę losu. To, czy uda im się przeżyć, w dużej mierze zależy od tego, czy spotkają ludzi, którzy się nimi zainteresują. Kocie maleństwo umierające nieopodal torów na stacji kolejowej Wrocław Główny zostało znalezione przez pracownicę kolei. Kobieta postanowiła o nie zawalczyć.