Oszuści zakpili z dobroci serc Polaków, podszyli się pod schronisko. Mnóstwo osób dało się nabrać

W Gorzowie oszuści podszywali się pod wolontariuszy ze schroniska dla zwierząt

Ludzie poświęcający wiele swojego czasu dla dobra potrzebujących czworonogów każdego dnia mają ręce pełne roboty. Faktem jest, że ratowanie bezdomnych zwierząt nie byłoby możliwe bez wsparcia zwierzolubów, którzy regularnie wpłacają swoje prywatne pieniądze na zbiórki. 

Leczenie, zapewnienie dachu nad głową, karmienie, terapie behawioralne, transport - to wszystko generuje ogromne koszty, a na pomoc państwa w większości przypadków nie ma co liczyć. Niestety, okazuje się, że w Polsce nie brakuje ludzi, którzy postanawiają wykorzystać wrażliwość społeczeństwa na cierpienie zwierząt dla własnych zysków. Co gorsze, wielu z nich robi to regularnie. Niedawno od pewnej kobiety wyłudzono pieniądze za transport kota, którego miała adoptować. Okazuje się, że to jedynie jedna z wielu metod na wyłudzanie środków finansowych od wielbicieli zwierząt.

Przedstawiciele Schroniska Azorki z Gorzowa Wielkopolskiego na swoich mediach społecznościowych ostrzegają też przed oszustami, podszywającymi się pod wolontariuszy z ich jednostki. Kilka dni temu, na ulicy Mickiewicza w Gorzowie Wielkopolskim ktoś chodził z oznaczoną puszką i zapewniał, że zbiera pieniądze na karmę oraz leczenie weterynaryjne dla bezdomnych zwierząt. Władze i pracownicy schroniska nic na ten temat nie wiedzieli. Sprawa została zgłoszona na policję.

W razie jakichkolwiek wątpliwości zaleca się rezygnacje ze wsparcia konkretnej zbiórki. Każda legalnie działająca organizacja zapewnia miejsca, w których można wpłacić dowolną kwotę, która z pewnością zostanie wykorzystana do takich celów, do jakich została utworzona zbiórka. 

Kłusownik polował na tygrysa, ale nie zabił go za pierwszym strzałem. "Bestia" wróciła się zemścić Czytaj dalej

Oszuści wykorzystują psy do wyłudzania pieniędzy

Przedstawiciele Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom “Azyl” ostrzegają również przed osobami żebrzącymi w towarzystwie zwierząt, najczęściej szczeniaków. Podkreślają, że żebranie jest nielegalne. Co więcej, to zaplanowany i zorganizowany proceder pod płaszczykiem dobroczynności, mający na celu zdobycie łatwych pieniędzy. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że cierpią niewinne zwierzęta. 

• Zwierzęta wykorzystywane do żebrania często są kradzione;
• Często zwierzęta są odurzane, żeby przez wiele godzin leżały spokojnie;
• Największe dochody przynoszą szczeniaki. Często po tym jak podrosną, oszuści pozbywają się ich i szukają kolejnej, słodkiej ofiary.

Pracownicy schroniska apelują: “Zanim wrzucicie złotówkę do czyjejś puszki zastanówcie się, czy to nie jest oszustwo. Wasze ciężko zarobione pieniądze mogą trafić na inne cele i z pewnością nie będzie to pomoc potrzebującym”.

Oszuści szaleją po portalach zrzutkowych. Grają na emocjach i wyłudzają pieniądze na bezdomne zwierzęta

Niestety, wszystko wskazuje na to, że to nie wszystkie sposoby, jakimi oszuści posługują się, żeby wyciągnąć pieniądze od wielbicieli zwierząt.

Wyłudzanie środków finansowych “na żywo” wiąże się z koniecznością pokazania twarzy, co przekłada się na większe ryzyko. Wielu przestępców nie chce się jego podejmować. Jednak niestety, w Internecie pozwalają sobie na o wiele więcej. 

W sieci każdego dnia powstaje mnóstwo zbiórek opisywanych jako próba ratowania skatowanych, chorych czy porzuconych zwierząt. Oszuści doskonale wiedzą jak grać na emocjach ludzi i z premedytacją to wykorzystują. Dlatego do zbiórek internetowych należy podchodzić z rozwagą. Nie każda ckliwa historia jest prawdziwa.

Najlepiej wspierać tylko te zbiórki, które zostały zweryfikowane przez zaufaną organizację zajmującą się pomocą dla potrzebujących zwierząt. W przeciwnym razie Twoje pieniądze mogą trafić w kieszenie oszustów. 

Źródło: facebook.com/azyl.schronisko.azorki