Koty są prawdziwymi mistrzami kamuflażu! Potrafią świetnie wtopić się w otoczenie, zupełnie jakby znikały. Tak właśnie jest z tym zdjęciem. Nawet osoby z bardzo dobrym wzrokiem mają problem z dostrzerzeniem na nim kociaka. Czy Tobie się uda?Kontrasty, cienie czy kolory mogą z łatwością oszukać nasz aparat myślowy, w wyniku czego nasz mózg może błędnie interpretować widziany obraz. Czyżby koty o tym wiedziały? Na tej fotografii ukrył się jeden z nich. Większość ludzi potrzebuje czasu, aby go dostrzec.
Kotka o imieniu Niña straciła swoją opiekunkę. Zwierzę nie miało szansy pożegnać się z umierającą kobietą, ale wkradła się na uroczystość pogrzebową. W trakcie ceremonii zrobiła rzecz, która wzruszyła wszystkich żałobników do łez. Każdy, kto w swoim życiu choć raz opiekował się zwierzęciem, doskonale wie, że strata futrzastego członka rodziny może boleć tak jak strata człowieka. W świecie zwierząt także obserwuje się zjawisko żałoby. Niekiedy miłość człowieka i ukochanego pupila potrafi być silniejsza niż śmierć.
Kilkutygodniowe kociątko trafiło do gabinetu weterynaryjnego. Uwagę lekarzy natychmiast zwrócił fakt, iż w pyszczku stworzenia celowo umieszczono twardą ziemię, która miała mu uniemożliwić miauczenie. O dramacie zwierzęcia opowiedziała Iza Milińska z Fundacji "Kocia Mama". Jak podaje portal Interia, pod opiekę łódzkiej organizacji pro-zwierzęcej trafiło kocię, które pomimo młodego wieku, zdążyło doświadczyć bestialskiej przemocy z ręki człowieka. Jego oprawca wykazał się dużą pomysłowością w swojej zwyrodniałości.
Mieszkańcy jednego z bloków na warszawskich Bielanach zostali obudzeni w środku nocy przez przeraźliwe miauczenie dochodzącego z sąsiedniego mieszkania. Podczas gdy pijana właścicielka spała, zwierzę znalazło się w pułapce bez wyjścia. Cierpienie pupila zupełnie nie zrobiły na niej wrażenia. Do skandalicznego incydentu doszło 29 marca na osiedlu mieszkalnym w Warszawie tuż po północy. Mieszkańcy bloku usytuowanego przy ul. Przy Agorze usłyszeli w nocy kocie wołanie o pomoc i niezwłocznie powiadomiono odpowiednie służby.
Krstiina Wilson postanowiła wznieść swoją relację z kotem na wyższy poziom i nauczyła go "mówić". Jej zdaniem czworonóg jest na tyle inteligentny, że komunikacja za pomocą słów to dla niego żaden problem. Potrzebna jest tylko interaktywny mata.Właścicielka świadomie wytresowała swojego kota do obsługi guzików dźwiękowych ze słowami takimi jak "jedzenie", "głaskanie" czy "kocimiętka". „Steve nauczył się wszystkiego zaledwie w 4 dni" - twierdzi opiekunka.
Mieszkaniec Jelcza Laskowice znalazł na terenie swojej posesji kota zakopanego w ziemi. Właściciel miał szukać czworonoga już od kilku tygodni. Sprawą natychmiast zajęła się policja. Mundurowi zaczęli poszukiwać osoby, która doprowadziła do śmierci zwierzaka. Pierwsze podejrzenia padły na innego mieszkańca gminy, który przez długi czas narzekał na zwierzę. W końcu znaleziono kata.
Straż miejska z Łodzi interweniowała w sprawie kota z oplecionym sznurkiem wokół szyi. Pętla była zawiązana w ten sposób, że przy każdym pociągnięciu coraz mocniej się zaciskała i odcinała zwierzęciu dopływ krwi. Internauci wpadli we wściekłość. "Istne barbarzyństwo" - komentowali.Kot ze sznurkiem na szyi był przywiązany do drzewa. Strażnicy nie wykluczają, że zaplątał się wokół niego sam, jednak pętle niewątpliwie założył mu człowiek.
Pani Alena Chaha z Kijowa podczas wyrzucania śmieci znalazła kota przymarzniętego do ziemi. Kobieta natychmiast zdecydowała się pomóc zwierzakowi, który trzymał się już resztek życia. Kota na szczęście udało się uratować, jednak pamiętajmy, że w obecnej sytuacji na Ukrainie, podobnych do niego przypadków może być wiele.Kobieta odczepiła kotka od ziemi i spędziła z nim całą noc. Zadbała o jego ciepło i komfort, dzięki czemu uratowała mu życie. Niestety nie minęło dużo czasu, a Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę. Wtedy właściciele zdecydowali się ewakuować kota do Polski.
Kot Stepan, jeden z najbardziej znanych mruczków w Internecie, uciekł z ojczyzny z powodu toczącej się wojny. Teraz, kiedy sam został uchodźcą, swoją popularność postanowił przekuć na pieniądze w celu wsparcia innych zwierzaków z Ukrainy, które potrzebują pomocy.Od rozpoczęcia wojny opiekunka słynnego kota Stepana na bieżąco informuje o dramatycznej sytuacji w Ukrainie. W imieniu swojego pupila wydaje apele o pokój, ale również zbiera pieniędze na leczenie i opiekę nad czworonożnymi uchodźcami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ostatnia zbiórka odniosła wielki sukces!
Winston to pitbull, który trafił pod opiekę Beth Clark, gdy wciąż był szczeniaczkiem. Wówczas w domu mieszkała gromadka kotów, która zaopiekowała się nowym członkiem rodziny. Po pewnym czasie kobieta odkrywa, że mruczki nauczyły swojego podopiecznego rzadkiej umiejętności.Poznajcie Winstona - sympatycznego czworonoga, który całym sercem kocha swoją rodzinę. Co zabawne, pupil okazuje swoje szczęście i miłość w bardzo nietypowy, jak dla psa sposób. Wszystko dzięki temu, że od małego otaczał się kotami.
Historia kotki Topsey jest wyjątkowa! Odnalazła się ona po ośmiu miesiącach od zaginięcia, pojawiając się na boisku, gdzie rozgrywał się mecz piłki nożnej. Niestety była ranna, dlatego jej właścicielka Alison Jubb zorganizowała zbiórkę na leczenie swojej pupilki.Historia rodem z filmów miała miejsce w Owlerton, przedmieściu angielskiego miasta Sheffield. Brytyjka Alison Jubb po ośmiu miesiącach odzyskała swoją zaginioną kotkę, którą okazał się „kot z Hillsborough”. Zwierzak otrzymał takie miano, ponieważ przerwał mecz rozgrywający się właśnie na stadionie Hillsborough.
W związku z sytuacją w Ukrainie przedstawiciele fundacji i stowarzyszeń pro-zwierzęcych zwracają się z dramatycznym apelem do ludzi rozważających adopcję psów i kotów. Bieżąca sytuacja zaczyna wykraczać poza ich możliwości. Z tego względu pilnie szukają domów dla swoich podopiecznych.Ofiarami wojny w Ukrainie są nie tylko ludzie, ale i nasi bracia mniejszy. Trwający konflikt za wschodnią granicą to trudny czas dla polskich schronisk dla zwierząt, które przeżywają istne oblężenie. Choć od wybuchu wojny minął zaledwie miesiąc, w przytuliskach już brakuje miejsca dla psów i kotów.
Właściciele uroczej kotki o imieniu Zoey nagrał jej reakcję, gdy daje znać, że jest głodna. Rudzielec jest wyraźnie zły i zachowuje się jak rozzłoszczone dziecko, gdy nie dostaje tego, czego chce. Przezabawny protest rozbawił miliony internautów.Robyn Chaput, opiekun kotki o imieniu Zoey doskonale wie, że jego podopieczna ma charakterek i nigdy nie przyjmuje odmowy, gdy w grę wchodzi jedzenie. Postanowił więc podzielić się z internautami filmem przedstawiającym szantaż w kocim wydaniu.
Pewna mieszkanka Stanów Zjednoczonych niedawno przeprowadziła się wraz z rodziną do nowo nabytego domu w Waszyngtonie. Kiedy weszła do kuchni, znalazła list od poprzednich właścicieli. Wiadomość zawierała prośbę dotyczącą kota mieszkającego na podwórku. Miranda była nieco zaskoczona, gdy znalazła notatkę od poprzednich właścicieli w swoim nowym domu. W odręcznie napisanym liście wyjaśniono, że kupując posiadłość, otrzymała w prezencie... kota.
Pewna kobieta wybrała się do sklepu z używanymi rzeczami w poszukiwaniu odzieży z drugiej ręki. Podczas zakupów natknęła się na piękną, futrzaną czapkę w stylu vintage. Szybko przekonała się, że pozory mogą mylić.Pewna miłośniczka lumpeksów z Nowego Jorku opublikowała na swoim koncie na Tiktoku filmik z wyprawy do sklepu z używaną odzieżą. Kobieta przechadzała się między regałami z nadzieją na znalezienie kreacji pasujących do jej stylu, gdy jej uwagę przykuła prawdziwa "perełka".
Pan Andrzeja, mieszkaniec Zabierzowa (woj. małopolskie), który dokarmiał wolno żyjące koty, twierdzi, że ktoś odciął łapki 3-letniej kotce. Choć to nie pierwszy przypadek znęcania się nad zwierzętami w tym rejonie, policja nie wyraża chęci wszczęcia śledztwa. Dlaczego?Mieszkańcy południa Polski są wstrząśnięci bestialstwem, jakiego dopuścił się nieznany sprawca wobec młodej kotki. Jak wynika z internetowego ogłoszenia, zwierzę o imieniu Czarna została okaleczone.
Nie żyje "maskotka" uczelni, którą kochali nie tylko studenci, ale i pracownicy uczelni. Kot z Polibudy przeszedł na drugą stronę Tęczowego Mostu. Bezpański zwierzak mieszkał w budce postawionej na terenie kampusu przez jedną z poznańskich fundacji zajmującej się kotami Był regularnie dokarmiany przez pracowników i studentów. Jego "fani" są zrozpaczeni i nie mogą pogodzić się z tym, że odszedł.
Kot należący do Idy Myrin sprawił, że odtąd kobieta nie ma już innego wyjścia - od teraz zawsze będzie wychodziła z domu razem z nim. Powód tej decyzji został uwieczniony dzięki kamerce, którą właścicielka mruczka zostawiła uruchomioną w mieszkaniu. Uchwycone zachowanie kota sprawiło, że Idzie pękło serce.
Czarne koty nie mają zbyt dobrej reputacji. Dla większości z nas kojarzą się raczej źle. Każdy słyszał, że gdy czarny kot przebiegnie przez naszą drogę, z pewnością spotka nas jakaś krzywda. Także sztuka i film nie zostawiły na tym czworonogu suchej nitki. Wielu twórców umieszcza te zwierzaki w towarzystwie wiedźm, łączy je z satanistycznymi obrzędami lub wykorzystuje jako zwiastun tragedii. Taki ich obraz obecny jest w kulturze już od bardzo dawna i nic nie sugeruje, by mógł się szybko zmienić.
Parę dni temu wybuchł skandal związany z propozycją uśmiercania bezpańskich kotów. Jaka argumentacja stała za tego typu pomysłem?
Esme to śliczna kotka, ma jednak brzydkie zwyczaje, które drażnią jej właścicielkę, praworządną mieszkankę miasteczka Beaverton w Oregonie (USA). Na szczęście kobieta znalazła rozwiązanie, i to takie, które dało jej sławę w Sieci.Wszystko zaczęło się od tego, że Esme zaczęła znosić dla swej pani w podarku... rękawice robocze. Nie wiadomo, czemu były to akurat rękawice, ale z pewnością było uch dużo.
Kot Wesley szedł zadowolony środkiem ulicy. Był na spacerze ze swoją panią, Lily. Tak, niektóre koty dają się wyprowadzać na spacery. Był ciepły wieczór w Engelwood w stanie Kolorado (USA). Przechadzka szybko miała przybrać niespodziewany obrót.W pewnym momencie Wesley jakby czymś się zainteresował. Podreptał na bok, w kierunku jednego z domów. Na chwilę zniknął pod szerokim tarasem z desek.
Muzyka oddziałuje na nas w niezwykły sposób. Daje energię lub odpręża, cieszy, wzrusza, skłania do refleksji, inspiruje. Nie zna barier językowych ani kulturowych. Czy zwierzęta mogą cieszyć się muzyka podobnie jak ludzie?To pytanie dręczyło zoologów od bardzo dawna. Pierwsze eksperymenty przeprowadzono jeszcze w latach 20. XX w. w Nowym Jorku. Kiedy zwierzakom w zoo puszczono próbki muzyki jazzowej, wilk się spłoszył, niedźwiedź zdumiał, a słoń stał niewzruszony.
Kayden Kraeger mieszka w hrabstwie Lewis w stanie Nowy Jork (USA). Ma tylko 8 lat, ale odkąd pamięta, kocha zwierzęta. Ma też talent - gdy tylko widzi w pobliżu kartki i ołówek, bierze się do rysowania.Kayden wpadł na genialny pomysł, by połączyć swoje pasje. Uznał, że może pomóc lokalnemu schronisku dla zwierząt, sprzedając swoje rysunki.
Od środy Turcja zmaga się z klęską ognia. Pożary trawią południe kraju, niszcząc lasy, ośrodki turystyczne, zabijając ludzi i zwierzęta. Straty są ogromne i świat z trwogą przygląda się nierównej walce z żywiołem. W tej wojnie liczą się także małe zwycięstwa.Jedno z takich zwycięstwo zostało nagrane na wideo i opublikowane w internecie. Ukazuje, jak strażak ratuje z ognia słabe i zagubione stworzonko.
29 lipca obchodzimy Międzynarodowy Dzień Tygrysa! Niezwykłe święto niezwykłych zwierząt ma zwrócić uwagę świata na problemy, z którymi zmaga się nasza planeta, w tym szybko kurczącą się populację tygrysów.Niestety, Międzynarodowy Dzień Tygrysa nie należy do świąt przesadnie radosnych. Święto ustanowiono w 2010 r. na zjeździe organizacji ekologicznych w Sankt Petersburgu.
Do porażających zdarzeń doszło w angielskim mieście Manchester. Oprawcy pozbawili życia kota w wyjątkowo brutalny sposób. Opinia publiczna jest w szoku - sprawcami zbrodni są dzieci w wieku szkolnym.Katy Hallows wróciła do domu i zaczęła rozglądać się za swoim 11-letnim kotem, Oscarem, który zawsze wychodził jej na spotkanie. Tym razem nie było go nigdzie widać. Kobieta poczuła niepokój, niebawem spokojny wieczór miał się zmienić w koszmar.
Suzanne Bennett wygląda na sympatyczną angielską gospodynię domową. Niestety, dopuściła się przerażającego ataku na własnego kota. Słowa, które wypowiedziała na sali sądowej, mrożą krew w żyłach.Bennett mieszka w miejscowości Radcliffe pod Manchesterem. Ma 48 lat i przez większość życia opiekowała się kotami. Nagle wstąpił w nią diabeł.