Schronisko podjęło decyzję o umieszczeniu jednego ze swoich kocich podopiecznych w izolatce. Powodem skazania zwierzaka było… notoryczne wypuszczanie na wolność kolegów z przytułku! Pracownicy i woluntariusze schroniska niejednokrotnie ostrzegali go przed konsekwencjami, które może ponieść za swoje zachowanie. Ten jednak pozostawał nieugięty. Pracownicy schroniska błagalne prośby o przedwczesne zwolnienie z aresztu nagrali i wrzucili do siebie na stronę. Kiedy filmik z udziałem winnego obiegł Internet, niemalże natychmiast został nazwany mianem prawdziwego hitu! Internauci stworzyli nawet specjalną kampanię, która miała przyspieszyć jego wyjście na wolność.
Suczka była pracownikom schroniska znana głównie z tego, że była bardzo cichym, wycofanym psem. Pakita raczej nie trzymała się z innymi zwierzakami, całe dnie spędzając w kąciku własnego kojca. Wszystko zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni, gdy któregoś dnia wyczuła w powietrzu znajomy zapach. Od kiedy tylko suczka trafiła do argentyńskiego schroniska El Arca Animal Partido de Mar Chiquita, jego pracownicy starali się zrobić wszystko, żeby znaleźć jej nowy, kochający dom. Jednak kolejne i kolejne potencjalnie zainteresowane osoby zamiast Pakity wybierały młodsze, żywsze psy. A jej pobyt w schronisku nie służył.
Pies, który od dłuższego czasu przebywał w schronisku dla zwierząt, uświadomił sobie, że znalazła się rodzina, która zapragnęła przygarnąć go pod swój dach. Reakcja czworonoga chwyta za serce. Internauci nie potrafili powstrzymać łez wzruszenia widząc zachowanie psiaka! Zwierzęta, które przebywają w schronisku, marzą o tym, aby znaleźć kochających właścicieli. Nie ulega wątpliwości, że nie dzieje im się tam krzywda. Mają dostęp do jedzenia, picia i opieki lekarskiej. Brakuje im tylko jednego. Chodzi oczywiście o miłość, której nie zaznały od dawna.
Schronisko to zdecydowanie nie było miejsce dla tego psiaka. Był on tam tak zrozpaczony, że wyciągnął przez kraty łapkę do przechodzącej kobiety, błagał ją o pomoc, prosił, aby go zabrała z tego okropnego miejsca. Schronisko nie kojarzy nam się dobrze i nie ma w tym nic dziwnego. To miejsce, choć często wypełnione miłośnikami zwierząt, potrafi być przygnębiające. Niektóre psy świetnie czują się w schronisku, natomiast inne zachowują się podobnie jak ten psiak.
Mężczyzna znalazł małego kociaka pod ciężarówką i nie wiedział, gdzie jest jego mama. Nie wiedział, co zrobić w tej sytuacji, a bardzo chciał mu pomóc. Los małego kotka stał pod znakiem zapytania. Malutki kotek siedział pod kołem wielkiej ciężarówki, a na jego pyszczku malowało się przerażenie. Nie wiadomo co stało się z jego kocią rodziną, ale jasne było, że nie może zostać sam w miejscu, które stanowi dla niego zagrożenie.
Tata nagrał pierwsze spotkanie swojego syna z przyjacielem, na którego czekał bardzo długo. Wzruszające wideo, przepełnione miłością i szczęściem. Nie ma nic piękniejszego niż przyjaźń człowieka z psem! Tata postanowił zrobić niespodziankę swojemu dziecku, które bardzo długo prosiło o spełnienie jego marzenia. Prośby zostały w końcu wysłuchane i kiedy tata wrócił, chłopiec zobaczył niespodziewanego gościa. Wideo sprawia, że można się popłakać!
Suczka została znaleziona z ciasno zaciśniętą obrożą. Mordka psa spuchła do niewyobrażalnych rozmiarów. Weterynarze, do których trafiło zwierzę, nie mogli uwierzyć, że pies wciąż żyje. Było o krok od śmierci w prawdziwych torturach. Suczka zobaczyła światełko w tunelu, kiedy nieznajomi ludzie podeszli do niej i uratowali ją. Nikt nie chciał zabrać jej z ulicy ze względu na straszną chorobę, który był spowodowany ludzką głupotą i nieodpowiedzialnością. Były właściciel doprowadził ją na granicę życia i śmierci.
Pies, który zostanie przygarnięty ze schroniska to często najwierniejszy przyjaciel człowieka, oddany kompan na lata. Zdarzają się sytuacje, że po doświadczeniach z poprzednich domów, psy zamykają się w sobie lub wykazują zachowania agresywne. Mimo wszystko warto zaryzykować i podjąć się wychowania psa po przejściach, na którego zaufanie trzeba zapracować. Z pewnością odwdzięczy on się ogromnym uczuciem w przyszłości. O tym, jak bardzo można skrzywdzić psa, przekonała się Kimberley Slown z organizacji Arrow Dog Rescue.
Pies to najlepszy przyjaciel człowieka, który jest gotowy trwać przy właścicielu, aż do śmierci. Gdyby nie organizacja ratująca zwierzęta, Benji zostałby u właściciela do swojej śmierci, która przez jego stan zdrowia, zbliżała się wielkimi krokami. Zagłodził psa, bo zapominał dawać mu jeść. Zapomniał, że ma psa? Właściciel czworonoga tłumaczył, że po prostu zapomniał dać mu jeść. Pies wyglądał, jakby nie jadł od miesięcy, a jego stan był bardzo ciężki. Ratunek nadszedł w ostatniej chwili. Jeszcze kilka dni i Benji przestałby być problemem dla właściciela, bo umarłby z głodu.
Małe kotki stały się obiektem drwin i przedmiotem tortur. Pewien człowiek przygarnął kocięta i postąpił z nimi w okropny sposób. Ludzie nie doceniają zwierząt i nie rozumieją, że one też czują i boją się, kiedy je krzywdzimy. Dwa małe kotki zostały pomalowane farbą i porzucone na ulicy. Kocie dzieci mogły mieć najwyżej kilka tygodniu. Co kieruje ludźmi, którzy znęcają się nad bezbronnymi zwierzętami? Co czuje człowiek, który maluje sierść 4 tygodniowego kota farbą, która może go zatruć?
Kotka, która urodziła 11 kociąt na ulicy w San Diego, długo nie zazna spokoju, bo opieka nad tak dużą gromadką dzieci to praca na pełen etat. Wyjątkowa mama może być dumna, ponieważ mało która kotka rodzi taką ilość kociąt. Wizyta u weterynarza ujawniła nieznane fakty. Czasami, zwykły spacer może odmienić życie. Przekonał się o tym mężczyzna z San Diego, który przechadzając się po mieście, usłyszał pisk. Szukał źródła dźwięku, a kiedy zajrzał do kontenera, ujrzał kotkę i jej nowo narodzone dzieci. Ku jego zdziwieniu — było ich aż 11.
Kobieta miała w domu zawrotną ilość kotów. Czworonożnych przyjaciół było aż 120! Niewiarygodne, że przez kilka lat kobieta żyła z tak dużą ilością kotów, które przez cały czas się rozmnażały. Nieprawdopodobny przypadek miał miejsce w Toronto. Kobieta przygarnęła kilka kotów w przeszłości, a one rozmnażały się przez kolejne lata. Nie mogła zapanować nad tym, co działo się w jej domu. Organizacja zajmująca się pomocą zwierzętom przyjęła zgłoszenie właścicielki zawrotnej liczby zwierząt domowych. Opiekunka potrzebowała pomocy przy kotach, ponieważ sama nie była w stanie się nimi zajmować.
Suczka o wyjątkowym umaszczeniu zdobyła serca internautów. Nietypowy wygląd zaskoczył opiekunów i rodzeństwo — jako jedyna została obdarzona bardzo oryginalnym wyglądem. Jest naprawdę przeurocza! Do schroniska Dallas Animal Services trafiła ciężarna suczka, która niedługo po tym urodziła 11 szczeniaków. Szczęśliwa mama może poszczycić się dzieckiem o nietypowym umaszczeniu! Suczka jest bardzo urocza, a jej pyszczek zdobi czarna plama, która uformowała kształt podobny do ludzkich wąsów. Oczywiście, wszystkie szczenięta także są słodkie, ale to maleństwo jest bezkonkurencyjnie wyjątkowe!
Adoptowany pies ku zaskoczeniu wszystkich wolał bezdomność niż przebywanie w szczęśliwej rodzinie. Zwierzak o imieniu Gumpy jest mieszkańcem schroniska w miejscowości Cherleston w Karolinie Południowej. Czworonóg cieszył się zainteresowaniem potencjalnych właścicieli i szybko znalazł kochający dom. Mimo to wracał do schroniska aż 11 razy. Powód jest nieoczywisty. Przez dwa lata pies powracał do schroniska kilkanaście razy. Ośmiokrotnie wrócił do schroniskowego boksu przywieziony przez opiekunów, a trzy razy został znaleziony na ulicy. Było to zaskakujące, ponieważ w schronisku Gumpy był wzorowym lokatorem i nigdy nie sprawiał problemów. Dodatkowo jest bardzo atrakcyjnym psem pod względem wizualnym. Wydawałoby się, że to nie może się nie udać — a jednak.
Kot, który zniknął i wrócił po latach. Mała dziewczynka o imieniu Nhugi dostała małego kotka w prezencie. Dorastali razem, aż do momentu wyjazdu kobiety na studia. Gdy wyprowadziła się z domu rodzinnego, kot o imieniu Panther, poszedł w jej ślady i także niespodziewanie opuścił właścicieli. Wrócił w najmniej oczekiwanym momencie, gdy nikt nie dawał już szans na znalezienie zguby! Dziewięcioletnia wówczas Nhugi, zaadoptowała małego czarnego kociaka zaraz po wprowadzeniu się do nowego domu. Jak to mała dziewczynka, była w nim bezgranicznie zakochana — zachwycała się i opowiadała koleżankom w szkole o tym, jaki wspaniały jest jej kot. Po kilku wspólnie spędzonych latach ich drogi się rozeszły. Cała rodzina mocno przeżyła ucieczkę kota. Nikt nie spodziewał się, że po pięciu latach spotkają się w tym samym miejscu.
Mężczyzna zatankował, kupił kawę i z premedytacją potrącił psa. Nagranie z monitoringu jednej stacji benzynowej pokazało przerażające zdarzenie – kierowca busa postanowił przejechać leżącego psa nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Roztrzaskujące się kości pod kołami ciężkiego samochodu transportowego to widocznie miód na uszy ludzi bez serca. Inaczej nie da określić się tego, co wydarzyło się w Zielonej Górze. Kierowca napełnił bak paliwa, napił się świeżej kawy, by po chwili przejechać psa, który leżał na jezdni. Na nagraniu widać, jak przygląda się wcześniej psu, po czym nie waha się, by po nim przejechać.
Pies rozpłakał się na widok człowieka, którego zobaczył w schronisku. Najwidoczniej w taki sposób czworonóg prosił o pomoc. Był wyraźnie rozbity, a łzy same lały się z jego smutnych oczu. Biedaczek przez długi czas nie mógł znaleźć kochającej rodziny! To, co wydarzyło się po opublikowaniu zdjęcia w sieci, rozrywa serce. Koniecznie dowiedz się, co przydarzyło się małemu psiakowi! Psiak, którego zdjęcie opublikowano w sieci, musiał w przeszłości doświadczyć ogromnej krzywdy. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób futrzak trafił do schroniska. Moment, gdy w schronisku dostrzegł wolontariuszy, wyraźnie wskazuje, że spędził tam mnóstwo czasu.
Psy ze schroniska, koty ze schroniska — kto zdobył się na adopcję zwierzęcia z takiego miejsca, wie, że pupil po przejściach może okazać się wspaniałym przyjacielem. Dzięki różnym akcjom uświadamiającym coraz więcej osób decyduje się na psy ze schroniska. To dobrze, bo w ten sposób nie dość, że robimy coś dobrego i dajemy zwierzęciu dom, to posiadanie psa lub kota ze schroniska ma wiele zalet. Psy ze schroniska to często zwierzęta, które sporo w życiu przeszły. Rzadko są rasowe, mogą mieć problemy ze zdrowiem lub nie znać podstawowych komend, jak ”siad” czy do ”nogi”. Nie zawsze są łatwe do ułożenia. Osoby kierujące schroniskami o tym wiedzą i nierzadko robią, co mogą, żeby choć część swoich podopiecznych jak najlepiej przygotować do ewentualnej adopcji. Nad zwierzętami czuwają także wolontariusze. Nie tylko wyprowadzają je na spacer i pomagają w utrzymaniu czystych klatek, ale także publikują zdjęcia psów i kotów w mediach społecznościowych, by zachęcić do ich przygarnięcia.