W schronisku każdy uważał kotkę za zgorzkniałą. W nowym domu wszystko się zmieniło
Kotka ze schroniska miała być poddana eutanazji ze względu na swoje nieprzyjazne w stosunku do ludzi zachowanie. Coś jednak urzekło w niej przypadkową kobietę, która postanowiła dać jej szansę i zaadaptowała ją. Mimo że pracownicy ośrodka odradzali jej podjęcia tej decyzji i uważali zwierzę za zgorzkniałe, okazało się, że w nowym domu podejście mruczka diametralnie się zmieniło. Powód był zaskakujący.
Agresywna kotka została uchroniona przed eutanazją
Gdy Julia Stuller pojawiła się w schronisku zainteresowana adopcją któregoś ze zwierząt, każdy odradzał jej wzięcie pod opiekę zgorzkniałej kotki. W opinii pracowników Callie była spisana już na straty, gdyż jej nieprzyjazny charakter nie nadawał się, aby mogła zamieszkać z nową rodziną. Co więcej, kotka miała zostać poddana zabiegowi eutanazji właśnie z powodu uporczywego usposobienia.
Mimo licznych głosów odradzających adopcję kotki, z niewiadomych przyczyn, coś jednak intrygowało kobietę w tym futrzaku. Postanowiła zaryzykować i dać jej szansę . Julia podjęła się opieki nad Callie. Niestety bardzo szybko zapewnienia wolontariuszy ze schroniska się potwierdziły.
Kobieta odkryła zaskakujący powód wrogiej postawy u kotki
Ostrzeżenia ratowników przed adopcją Callie nie były wymysłem. Wroga osobowość kotki szybko dała się we znaki nowej opiekunce. Stuller nie chciała jednak tak tego zostawiać i postawiła sobie za cel bliższe przyjrzenie się przeszłości Callie, aby lepiej zrozumieć, co było przyczyną jej niechęci do wszystkich ludzi.
Jak się okazało, los nie był zbytnio łaskawy dla mruczka. Callie miała niegdyś dwoje potomstwa. Jednakże kocięta zmarły chwilę po narodzinach. Dla kociej mamy była to ogromna tragedia oraz traumatyczne przeżycie. Od tamtej pory kotka stawała się coraz to bardziej zgorzkniała.
W domu pojawiło się dziecko, zachowanie kotki uległo zmianie
Julia świadoma trudnej przeszłości kotki, postanowiła zaadoptować dodatkowo dwa małe kocięta, aby załatać dziurę w sercu Callie po stracie potomstwa. Pomysł okazał się trafiony. Miaucząca istotka nieco złagodniała, a nowych lokatorów przyjęła pod swoje skrzydła niczym biologiczna matka. Na tym jednak nie koniec.
Prawdziwy obrót sprawy miał miejsce w momencie gdy Julia dowiedziała się, że spodziewa się dziecka. Wtedy to niegdyś wrogo nastawiony futrzak zaczął częściej szukać kontaktu ze swoją właścicielką. Kobieta była niezwykle szczęśliwa, widząc przemianę jej pupilki. Pewnego wieczoru Callie była aż nad wyraz czuła dla opiekunki, co zastanowiło przyszłą mamę. Okazało się, że następnego dnia Julia urodziła córeczkę.
Od tamtej pory kotka nie opuszczała malucha na krok. Codziennie przytulała się do niego i bez wątpienia jest nim oczarowana. Kobieta nigdy nie zauważyła agresywnej postawy zwierzęcia wobec maleństwa. Obecnie córeczka Julii ma już 2 lata, a jej przyjaźń z kotką trwa w najlepsze. To niesamowite, jaką przemianę dzięki dziecku przeszło zwierzę niegdyś uważane za zgorzkniałe.