Uczestnicy projektu „Akcja Aktywizacja”, realizowanego przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Ostrowcu Świętokrzyskim, postanowili pomóc jeżom. We współpracy z miejscowym stolarzem, grupa niepełnosprawnych wykonała 20 budek dla tych małych zwierząt, których pełno jest w polskich lasach.Niektórych ludzi nie trzeba namawiać do pomocy innym, także zwierzętom, a już na pewno nie trzeba tego robić w przypadku grupy osób niepełnosprawnościami z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Uczestnicy postanowili tym razem pomóc jeżom.
Na terenie Wdeckiego Parku krajobrazowego doszło do bardzo przykrego zdarzenia. Wszystko przez psy puszczone luzem w czasie spaceru.Piękna pogoda zachęca do spacerów i cieszenia się kolorową jesienną szatą przyrody. Dla psa spacer to gwóźdź programu każdego dnia, jego ulubione zajęcie i atrakcja. Na spacerze może się wyszaleć, nawąchać i spotkać z innymi czworonogami.
Czasem wystarczy odruch serca, by uratować życie. Dorosłym te odruchy przychodzą jakby z oporem - jesteśmy zbyt zabiegani, przytłoczeni obowiązkami, poirytowani. Zamykamy oczy na cierpienie najsłabszych, by nie komplikować sobie życia. Dzieci mają prostsze serca i potrafią ich używać.Dowodzi tego poruszająca historia dziewczynki i jej brata, którzy znaleźli na trawniku we Wrocławiu maleńkiego jeżyka. Zwierzątko było wyraźnie wystraszone. Nigdzie nie było widać innych jeży. Jeżyk najpewniej był sierotą.
Jesienne porządki w ogrodzie to zadanie czekające przed każdym właścicielem ogrodu. Co jest najważniejsze w okresie jesienno-zimowym? Eksperci przekonują, że stworzenie bezpiecznego siedliska dla wielu gatunków zwierząt, które śpią w opadłych liściach. Jesień to czas intensywnych prac w ogrodzie. Jednakże grabienie podobnie jak koszenie traw budzi ogrom emocji. Chcąc mieć zadbany trawnik, zazwyczaj usuwamy zalegające na nim liście. Okazuje się jednak, że obsesyjne grabienie opadłych liści służy jedynie spełnieniu naszych oczekiwań względem estetyki miejskiej zieleni i wcale nie jest dobre dla środowiska.
Właściciel niewielkich rozmiarów jeża opublikował w sieci wideo, przedstawiające porę karmienia kolczastego pupila. Zwierzak musi jednak chwilę poczekać, nim napełni swój brzuszek. Gdy jego marzenie się spełnia, mina malucha wyraża więcej niż tysiąc słów!Od pewnego czasu można zauważyć, że jeże pigmejskie cieszą się coraz większą popularnością jako zwierzaki domowe. W sieci roi się od filmów przedstawiających te urocze zwierzęta w najróżniejszych sytuacjach.
Wstrząsająca relacja obrońców zwierząt z Ekostraży dobitnie dowodzi, jak wielkim niebezpieczeństwem dla żywych stworzeń jest bezmyślność ludzka i śmiecenie w lesie.Pod opiekę aktywistów z Ekostraży trafił jeżyk - wychudzone maleństwo ważyło ledwie 270 g. Zwierzątko nie mogło jeść, było jasne, że jest ranne i cierpi. Początkowo nie było wiadomo, co dokładnie mu dolega.
Początkowo mieszkańcy bloku przy ul. 11 Listopada w Kalwarii Zebrzydowskiej nie bardzo wiedzieli, na co patrzyli. Za to zapach zdawał się potwierdzać ich najgorsze obawy. Na balkonie jednego z mieszkań mężczyzna wywiesił martwe zwierzęta.Nie wiadomo, skąd mężczyzna miał ciała kuny, jeża i ptaka. Całkiem prawdopodobne, że sam "upolował" biedne stworzenia gdzieś w okolicy. To, co zrobił z nimi potem, jest jeszcze straszniejsze.
W nocy z wtorku na środę dolnośląska organizacja pożytku publicznego EKOSTRAŻ, zajmująca się humanitarną ochroną zwierząt, była zmuszona ponownie interweniować. Wezwanie dotyczyło rannego zwierzęcia, które żywcem pożerane było przez robactwo.W życiu inspektorów EKOSTRAŻ-y nie istnieje takie pojęcie, jak "wolne". Służby ratujące zwierzęta zawsze pozostają w gotowości, aby nieść pomoc chorym, zaniedbanym i porzuconym stworzeniom. Również tym razem obrońcy braci mniejszych nie zawiedli.
Działająca na terenie Wrocławia i okolic Ekostraż poinformowała o skandalicznej sytuacji, która miała miejsce w nocy ze środy na czwartek. Jednemu z kierowców udało się nagrać zachowanie poprzedzającego go pojazdu. Kierowca najpierw najechał na zwierzę, a później, zamiast mu pomóc, zrobił to ponownie. Zdarzenia miało miejsce po godzinie 22 przy ul. Kowalskiej we Wrocławiu. Świadek dostarczył nagranie aktywistom z Ekostraży.
Jeż, jaki jest, każdy widzi i nikt z nas nie może oprzeć się stwierdzeniu, że ten malutki ssak jest wyjątkowo uroczym i słodkim zwierzaczkiem. Spójrzmy tylko na ten drobny śliczny pyszczek, małe łapki, wielkie czarne oczy i las gęstych, mieniących się igiełek. Ach! Można rozpłynąć się na samą myśl. Kto nie chciałby choć przez chwilę potrzymać tego słodkiego jeżyka we własnych dłoniach? Ich zdjęcia robią w sieci prawdziwą furorę.
Zamość to miasto w województwie lubelskim jest jednym z większych ośrodków kulturowych, edukacyjnych i turystycznych w województwie. To właśnie tutaj, mężczyzna znalazł rannego jeża w lesie, zwierzak wyglądał okropnie – miał wydłubane oczy. Zamość to właśnie w tym mieście doszło do prawdziwego okrucieństwa. Jeż był w tragicznym stanie. Miał wydłubane oczy zapałkami, leżał zwinięty w kulkę. Bardzo się bał, nie sądził, że przyjdzie pomoc, ale czy nie było już za późno? Czy dało się go uratować?