Królowa Elżbieta podczas okresu przymusowej kwarantanny, zamieszkała w posiadłości w Sandringham razem ze swoimi ukochanymi psami. Nie od dziś wiadomo, że królowa angielska jest wielką fanką czworonogów. Na kemping w Sadnringham mają więc wstęp wszystkie psiaki. Niestety, nie zawsze się to kończy dla nich dobrze.Dom królowej Elżbiety odwiedzili niezwykli goście, trzy piękne psy. Ich właścicielka zamieszkała bowiem na kempingu Sandringham, tuż obok wielkiej posiadłości królowej angielskiej. Niestety, ta wizyta skończyła się dla biednych zwierząt okropnym cierpieniem. Zwierzaki dosłownie zwijały się z bólu.
Facet zupełnie przypadkowo pozostawił na całą noc otwarte drzwi wejściowe do swojego mieszkania. Kiedy się przebudził w domu czekała na niego niespodzianka. Nieproszony gość, który postanowił go odwiedzić, najwidoczniej świetnie czuł się w jego skromnych progach i nic nie wskazywało na to, by kiedykolwiek miał zamiar je opuścić. Intruz w mieszkaniu w dość krótkim czasie stał się ulubieńcem całej rodziny! Z reguły potencjalni właściciele zwierząt przez dłuższy czas zastanawiają się, czy kupno lub adopcja czworonoga na dłuższą metę okaże się dobrą decyzją. Chcą mieć pewność, że nowy członek rodziny wpasuje się do ich codziennych nawyków, a oni będą w stanie zagwarantować mu wszystko, czego potrzebuje. Niektórzy jednak nie mają wyboru, a los podejmuje decyzje za nich!
Kot, który uratował rodzinę przed zaczadzeniem, został okrzyknięty prawdziwym bohaterem! Gdy zwierzak spostrzegł, że jedna ze znajdujących się w domu dziewczynek jest bliska omdlenia, zaczął wydawać nietypowe dla siebie odgłosy. Dzięki jego reakcji kilka osób uniknęło tragedii! Prissy, mieszkająca ze swoimi właścicielami w Północnej Karolinie, wykazała się ogromną czujnością. Niefortunne zdarzenie, do którego doszło w domu, mogło skończyć się śmiercią czwórki osób! Co wydarzyło się tego feralnego dnia?
Dom, w którym znajduje się 97 psów? Czy jest to możliwe? Okazuje się, że tak. Domek tej kobiety stał się schronieniem dla prawie stu psów. Jak to możliwe? Czy kobieta adoptowała bądź kupiła, aż tyle psiaków? Odpowiedź was zaskoczy. Kobieta ma naprawdę wielkie serce do zwierząt. Postanowiła pomóc bezdomnym psom w potrzebie i przyjąć aż 97 z nich pod swój dach. Rezultat? Cały dom wypełniony był psami, które nie wyglądały na niezadowolone.
Kot w mieszkaniu to prawdziwy skarb, na który nie każdy może sobie pozwolić. Jakie płyną korzyści z mieszkania z kotem? Jest ich naprawdę wiele, dziś przedstawimy wam pięć z nich, jednak jesteśmy przekonani, że dla kociarzy to nawet nie jest połowa. Sprawdźcie sami, dlaczego warto przygarnąć pod swój dach taką słodką kuleczkę. Kot w mieszkaniu to nie tylko przyjemności, ale także obowiązek. Oprócz tego, że jest to piękne, majestatyczne i urocze zwierze, wymaga od nas także sprzątania regularnego jego kuwety, mycia misek, zabawy, miziania, częstego odkurzania, ale także wydawania pieniędzy. Oprócz zaszczepienia i ewentualnego leczenia koszt karmy kociej na miesiąc to nie parę groszy. Czy warto? Warto! Sprawdź, jakie płyną korzyści z posiadania kota w domu.
Dom dla psa, a tym bardziej dobry dom to nie proste zadanie, o czym wiedzą przepełnione schroniska i tonące w długach fundacje. Ten bezdomny mężczyzna wiedział, że umiera i zostają mu zaledwie 2 miesiące życia. Nie chciał jednak zostawić swojego psiego przyjaciela samego. Mężczyzna nie dbał o to, że podupada na zdrowiu. Najważniejsze dla niego było, aby znaleźć swojemu psu nowy dom. W końcu to jego prawdziwy przyjaciel na dobre i na złe. Nie mógł pozwolić na to, aby po jego śmierci został sam jak palec i nie miałby nikogo, kto by się o niego troszczył.
Dom na drzewie kojarzy nam się z dzieciństwem i zabawą, prawda? Ten kot jednak postanowił, że nie chce dorastać. Od 7 lat mieszka on na drzewie, prawie w ogóle z niego nie schodzi i zdecydowanie nie ma zamiaru się przeprowadzać. Kot, którego dom znajduje się na drzewie mieszka w Bartoszycach. Jest tam miejscowym celebrytą, znają go wszyscy mieszkańcy miasta. Dokarmiają go, opiekują się nim – oczywiście na odległość – doglądają i sprawdzają, czy wszystko z nim w porządku.
Jak namówić rodziców na psa? To pytanie zadaje sobie każde dziecko, które nadal mieszka z rodzicami. Pies to w końcu wspaniały przyjaciel. Na pewno rozweseli nas w smutnych chwilach i pomoże, kiedy będzie taka potrzeba. Które dziecko nie marzy o zwierzaku? Rodzice często nie zgadzają się jednak na realizację marzenia. Jak namówić rodziców na psa? Przede wszystkim ważna jest szczera rozmowa, ale również musimy zdawać sobie sprawę co oznacza posiadanie psa? Nie są to tylko miłe, proste chwile, ale i takie, które wystawią nas na niemałą próbę!
Pies, który przez 16 lat szczęśliwie szedł przez życie ze swoimi opiekunami, trafił do schroniskowego boksu. Cztery łapy, które zaczęły przeszkadzać i okazały się zbędne właścicielom. Co musi czuć pies, który przestał być idealnym przyjacielem, a stał się ciężarem u nogi? Historia porusza serca, tak że, aż trudno powstrzymać się od łez. Pies rasy Collie został oddany do schroniska Humane Society of Crawford County w Ohio, gdy najbardziej potrzebował opieki i czułości. Został skazany na spędzenie ostatnich lat swojego życia bez kochającego opiekuna. Rodzina, która przez 16 lat wychowywała czworonoga, zostawiła go w schronisku bez cienia wzruszenia. Brak czasu powodem do porzucenia najlepszego z możliwych na świecie przyjaciół.