Luiza Pastuszka 21.12.2019 18:25

Niechcący zostawił otwarte drzwi do mieszkania. Rano zastał w nim niespodziewanego gościa

https://twitter.com/JJFromTheBronx

Facet zupełnie przypadkowo pozostawił na całą noc otwarte drzwi wejściowe do swojego mieszkania. Kiedy się przebudził w domu czekała na niego niespodzianka. Nieproszony gość, który postanowił go odwiedzić, najwidoczniej świetnie czuł się w jego skromnych progach i nic nie wskazywało na to, by kiedykolwiek miał zamiar je opuścić. Intruz w mieszkaniu w dość krótkim czasie stał się ulubieńcem całej rodziny!

Z reguły potencjalni właściciele zwierząt przez dłuższy czas zastanawiają się, czy kupno lub adopcja czworonoga na dłuższą metę okaże się dobrą decyzją. Chcą mieć pewność, że nowy członek rodziny wpasuje się do ich codziennych nawyków, a oni będą w stanie zagwarantować mu wszystko, czego potrzebuje. Niektórzy jednak nie mają wyboru, a los podejmuje decyzje za nich!

Facet zapomniał zamknąć drzwi

W związku z tym, że Jack Jokinen pozostawił je otwarte na całą noc, po przebudzeniu natychmiast pobiegł skontrolować sytuację. W jego głowie nieustannie rodziły się czarne scenariusze, spośród których kradzież czy całkowita dewastacja mieszkania to te najłagodniejsze.

O dziwo, nic takiego nie miało miejsca. Zamiast tego w progu dostrzegł nieproszonego gościa, którego nigdy wcześniej nie miał okazji spotkać. Była to suczka, która najprawdopodobniej została porzucona przez bezdusznych właścicieli. Czworonóg był zdezorientowany i przerażony.

– Nie mieliśmy pojęcia, jak się tu dostała i martwiliśmy, że ktoś jest w naszym domu. Była wystraszona, miała mokrą sierść i trzęsła się z zimna – wspomina facet.

Ukryta kamera wyjawiła prawdę

Mężczyzna, aby dowiedzieć się całej prawdy na temat nieproszonego gościa, postanowił obejrzeć nagranie z ukrytej kamery. Na filmiku gołym okiem widać, że zwierzak początkowo krępował się wtargnąć do cudzego mieszkania. Mimo to zaryzykował. Najprawdopodobniej zdawał sobie sprawę, że w przeciwnym razie może nie przeżyć.

Rodzina finalnie zdecydowała się zatrzymać czworonoga. Wizyta u zaprzyjaźnionego weterynarza wyjawiła, że zwierzak ma 8 lat, jest niedożywiony i ranny. Suzy, ponieważ tak rodzina nazwała suczkę, potrzebowała przede wszystkim miłości i opieki. Tym cudownym sposobem, zwierzak z dnia na dzień odzyskiwał siły i chęci do życia. Na ten moment jest pełnym radości i młodzieńczego wigoru psiakiem, a rodzina nie wyobraża sobie bez niej życia!