Niedźwiedź z Bieszczad chciał wejść przez okno do kuchni. "Stał na dwóch łapkach"
Choć na co dzień gustuje w zieleninie, orzechach, rybach, ptakach i ich jajach oraz ssakach, tym razem chciał zasiąść do stołu wspólnie z mieszkańcami domu w miejscowości Cisna w Bieszczadach. Niedźwiedź, któremu nadano imię Czesio, regularnie zagląda na konkretną posesję. Na oczach przestraszonych domowników próbował wejść przez okno. Sprawę bada nadleśnictwo, a władze gminy apelują o zachowanie szczególnej ostrożności.
Bieszczady to jedna z największych ostoi niedźwiedzia brunatnego
“Rzucić wszystko i uciec w Bieszczady” - niemal każdy słyszał to hasło, a wielu choć raz w życiu rozważało porzucenie dotychczasowego życia, by żyć w zgodzie z naturą. Bieszczady, usytuowane na południowo-wschodnim krańcu Polski, jawią się jako oaza spokoju, wyciszenia oraz idealne warunki do samorealizacji. To tam okolicznym mieszkańcom, leśnikom, miłośnikom górskich wycieczek, a wreszcie i przyjezdnym wypoczywającym na łonie natury dane jest odsapnąć od miejskiego zgiełku i podpatrzeć tajemnicze życie otaczających ich stworzeń. Bywa jednak, że role ulegają odwróceniu i to my, ludzie, stajemy się obiektem zainteresowania mieszkańców lasu.
Bieszczady pozostają ostoją zwierzyny grubej, gdzie jednocześnie znajduje się najwięcej osobników należących do polskiej populacji niedźwiedzia brunatnego . W trakcie pieszych wędrówek nietrudno spotkać niedźwiedzia, który uważany jest za niejaką wizytówką bieszczadzkich lasów. Dzikie zwierzęta coraz częściej zbaczają z leśnych szlaków i mimo pierwotnego lęku przed człowiekiem są obserwowane w pobliżu zabudowań gospodarczych. Jak pokazuje sytuacja z ostatnich dni, czasami nie trzeba nawet wychodzić z domu, by stanąć oko w oko z drapieżnikiem.
Niedźwiedź złożył niezapowiedzianą wizytę. Wpadł "na obiad"
“Kto właśnie tłucze schabowe?” - brzmiał podpis pod zdjęciem wykonanym przez jednym z domów na Podkarpaciu, które opublikowali pracownicy Nadleśnictwa Cisna. Fotografia przedstawia młodego niedźwiedzia brunatnego , który stanął na tylnych łapach. Z relacji świadków wynika, że próbował wejść do środka przez okno.
Chęć eksploracji pomieszczenia była uzasadniona. Niedźwiadek nie pozostał obojętny na zapach przyrządzanego posiłku i z wielkim zaciekawieniem przyglądał się scenom rozgrywającym w kuchni. Rodzina zamieszkująca dom opowiedziała, że młode zwierzę jest stałym bywalcem ich podwórka, jednak nigdy wcześniej nie ośmieliło się wprosić na obiad. Tym razem głód okazał się silniejszy.
Gotowałam obiad, robiłam coś z mięsa, chyba kurczaka. Nagle patrzę, a za oknem coś stoi. Okazało się, że to niedźwiedź. Oparł się łapami o szybę. Nie wierzyłam własnym oczom, myślałam, że to ktoś w przebraniu, ale nie. Był prawdziwy i przyszedł tutaj za zapachem - wyjaśniła właścicielka domu Anna Pokrywka, cytowana przez Polsat News.
Niedźwiedź został przepłoszony do lasu. Władze Cisnej nie chcą powtórki ze Słowacji
Młody niedźwiedź , którego przyłapano przed domem państwa Pokrywka, to prawdopodobnie dwuletni osobnik o wadze ok. 70 kilogramów . Nadano mu imię Czesio. Mieszkańcy Cisnej wspominają, że zwierzę nie wykazywało w stosunku do nich agresji, aczkolwiek próby przepłoszenia go z powrotem do lasu początkowo nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Konieczne było wezwanie policjantów. Dopiero strzał ze specjalnego pistoletu hukowego poskutkował.
Należy podkreślić, że od początku roku w gminie Cisna odnotowano już 46 wizyt niedźwiedzi w pobliżu ludzkich zabudowań, które wymagały interwencji służb. Władze nie chcą dopuścić do sytuacji, jaka rozegrała się w ostatnich miesiącach na Słowacji, gdzie wydano nakaz eliminacji niedźwiedzia , który zaatakował 5 osób. W związku z tym wójt wydał apel o odpowiednie zabezpieczanie kompostowników oraz pojemników z odpadami, a także zapowiedział, że jeśli Czesio lub inny przedstawiciel jego gatunku pojawi się ponownie na terenach zamieszkałych przez ludzi, planowane jest odłowienia zwierzęcia i wywiezienie go w inny rejon Polski.
Leśnicy ostrzegają, by w trakcie leśnych wędrówek poruszać się wyznaczonymi szlakami, zachować ciszę, trzymać psa na smyczy i pod żadnym pozorem nie zbliżać się do dzikich zwierząt. W razie spotkania z niedźwiedziem należy zachować spokój, wycofać się i powoli odejść. Odradzane jest krzyczenie, wykonywanie gwałtownych ruchów, uciekanie, a tym bardziej samodzielne płoszenie zwierzęcia. Miej świadomość, że las jest domem rozmaitych gatunków zwierząt, a my jedynie gośćmi.