Są już u naszych sąsiadów, rok temu zauważono je w Polsce. Czy są groźne dla ludzi?
Nowy gatunek dzikiego zwierzęcia pojawił się u naszych zachodnich sąsiadów. W ubiegłym roku pojedyncze osobniki były widziane również na terenie Polski. Minister środowiska w obawie przed ich inwazją zakwalifikował je jako zwierzynę łowną. Myśliwi już zacierają ręce, ale czy jest na co?
Przez kryzys klimatyczny zwierzęta szukają nowego miejsca do życia
Migracja szakali na północ jest zjawiskiem, które zostało wywołane przez postępujące zmiany klimatyczne oraz niezwykłą adaptację gatunków do nowych warunków środowiskowych. Szakal złocisty, tradycyjnie zamieszkujący obszary Afryki Północnej, Bliskiego Wschodu i południowo-wschodniej Europy , zaczyna pojawiać się coraz częściej w krajach północnych, takich jak Niemcy, Polska , a nawet w Skandynawii.
Naukowcy i media w Niemczech są ogromnie podekscytowani . W okolicach miejscowości Plon niedaleko Kilonii na północy kraju pojawił się niezwykle tajemniczy drapieżnik . Z wyglądu przypomina trochę wilka i lisa. Badacze nie mają wątpliwości, że to szakal złocisty, który w ramach migracji próbuje osiedlić się na chłodnych krańcach Europy.
Szakal złocisty - co to za zwierzę?
Szakal złocisty, znany również jako szakal azjatycki , jest gatunkiem średniej wielkości drapieżnika z rodziny psowatych . Zamieszkuje różnorodne tereny, w tym lasy, sawanny, półpustynie oraz tereny rolnicze. Jest niezwykle adaptowanym zwierzęciem, co pozwala mu przetrwać w różnych, nawet niesprzyjających warunkach środowiskowych . Ma sierść o barwie złocisto-brązowej, często z ciemniejszymi partiami na grzbiecie i osiąga około 70 do 105 cm długości. Tworzy pary lub małe grupy rodzinne. Poluje nocą, choć bywa widoczny również za dnia. Jego ofiarami padają głównie małe ssaki, gryzonie, ptaki oraz płazy.
Według niemieckich naukowców to trzeci odnotowany przypadek pojawienia się szakala złocistego w tym rejonie. Region Szlezwik-Holsztyn, w którym również zauważono zwierzę, jest najdalej wysuniętym na północ landem niemieckim. To obszar obfitujący w warunki, które niezwykle sprzyjają temu stworzeniu. Jest podmokły, a zamieszkująca na nim zwierzyna idealnie wpisuje się w dietę drapieżnika. W 2017 roku widziano go tutaj po raz pierwszy , wtedy również został zauważony w Danii. W 2022 roku ponownie pokazał się na północnych krańcach Europy i teraz jest tu znowu.
Szakale w Polsce. Czy są groźne dla ludzi?
Szakal złocisty po raz pierwszy widziany był w naszym kraju w 2015 roku. Początkowo pojawiał się głównie na wschodzie w województwie lubelskim. Z każdym rokiem z powodu poszukiwania pożywienia drapieżniki te przesuwają się na zachód. Nie dziwi więc fakt, że rodziny szakali widywane były już w Warszawie, Krakowie, a nawet na Pomorzu. W Gryfinie ciekawskie zwierzę zakradło się do szkoły i napędziło stracha pilnującej porządku dozorczyni. Naukowcy szacują, że na terenie Polski może występować obecnie około 200 osobników.
Choć nasz kraj może wydawać się dla szakali idealnym miejscem do życia, badacze nie przewidują jego inwazji. Wszystko za sprawą występujących w naturze wrogów, jakimi są wilki . Mimo to ówczesny minister środowiska Henryk Kowalczyk w 2019 roku przy odnotowaniu niewielkiej ilości osobników uznał gatunek za zwierzynę łowną i wydał zezwolenie na odstrzał. Ekolodzy i naukowcy zajmujący się ochroną przyrody domyślają się, co wywołało taki pośpiech w działaniach ministerstwa.
Szakala bardzo łatwo jest pomylić z innymi zwierzętami. Z lisem, psem, a także wilkiem. Zezwolenie na odstrzał szakala będzie więc usprawiedliwieniem, jeśli ktoś “przypadkiem” zastrzeli chronionego w Polsce wilka - wypowiada się prof. Henryk Karma z Instytutu Ochrony PAN w Krakowie.
Szakale, podobnie jak lisy czy wilki, unikają spotkań z człowiekiem. Drapieżniki te wolą wycofać się niż próbować swoich sił w konfrontacji. Należy jednak pamiętać, że jak każde dzikie zwierzę , niezależnie od gatunku w przypadku zagrożenia może zaatakować.