Psia rodzina porzucona w krzakach. Jeśli nie znajdą domów, spadnie na nie najgorsza kara
Wolontariusze ze Stowarzyszenia Pomocne Łapki proszą o wsparcie i pilną adopcję psiej rodziny. Wygłodzone i przerażone zwierzęta zostały porzucone w krzakach obok dworca w Sztumie (woj. pomorskie). Istnieje podejrzenie, że to “odpady” z pseudohodowli. Ratownicy uwolnili psy spod skorupy w postaci sfilcowanej sierści, ale ostatnie, czego teraz potrzebują, to trafienie do schroniska.
Psy porzucone w krzakach. "Czyżby to odpady z pseudohodowli?"
Stowarzyszenie Pomocne Łapki poinformowało o znalezieniu pięciu psów — dwóch dorosłych i trzech szczeniąt — niedaleko dworca kolejowego w Sztumie. Przestraszone zwierzęta ukrywały się w krzakach , nie mając odwagi podejść do mijających ich przechodniów. Niestety miejsce, w którym zostały pozostawione na pastwę losu, znajduje się na uboczu i wykracza poza zasięg kamer monitoringu, co znacznie utrudnia ustalenie personaliów właściciela. Adriana Grabarek ze Stowarzyszenia Pomocne Łapki podkreśliła, że sprawca doskonale wiedział, gdzie może bezkarnie porzucić psy.
To cud, że ktoś je w ogóle znalazł na tym odludziu - powiedziała ratowniczka zwierząt w rozmowie z Radiem Gdańsk.
Widok porzuconych psów w typie popularnych ras zasmucił ratowników zwierząt, ale i wzbudził podejrzenie, że czworonogi pochodzą z pseudohodowli. Nie wiadomo, czy one jedyne padły ofiary zaniedbania ze strony właścicieli, czy na ratunek czeka znacznie więcej czworonogów.
Zwierzęta odwiedziły psiego fryzjera. Teraz są nie do poznania
Zgłoszenie o porzuconych i wygłodzonych psach dotarło do strażników miejskich. Przybyły na miejsce patrol podjął się zabezpieczenia zwierząt, a następnie przewiezienia ich do gminnego kojca. Dorosłe psy były w zdecydowanie gorszym stanie niż ich młodsi towarzysze. Ich ciała pokrywała skołtuniona sierść, która w niektórych miejscach przypominała “filcową skorupę”.
Aby zapewnić zwierzakom komfort i uwolnić je od zbędnego ciężaru, konieczne było skorzystanie z usług profesjonalistów z Salonu Pielęgnacji Zwierząt Cztery Łapy. Po strzyżeniu pupile wyglądają, ale i z pewnością czują się znacznie lepiej.
Stowarzyszenie Pomocne Łapki informuje, że psy zostały już odpchlone i odrobaczone . Wolontariuszki dokładają wszelkich starań, by ostatnim przystankiem zwierzaków nie zostało schronisko, gdzie wraz z setkami innych czworonogów utną za kratami. Pozostało już mało czasu, aby odmienić ich los, dlatego zwrócili się do naszej redakcji z prośbą o pomoc w znalezieniu dla nich nowych domów, gdzie otrzymają właściwą opiekę.
Ocalone psy potrzebują nowych domów. Dwa z nich znalazły już właścicieli
Dwa z pięciu zwierzaków opuściły już azyl i odnalazły bezpieczne schronienie u nowych rodzin. Szczęście uśmiechnęło się do młodej suni, która zaledwie kilka godzin pokryta była sfilcowanym futrem. Suczka zamieszkała wraz z panią Ryszardą, panem Ryszardem i panią Czesią, czyli mamą pani Ryszardy. Jak widać na poniższej fotografii, od razu skradła serce starszej kobiety. Rodzina zapewnia, że pod ich opieką będzie kochana i rozpieszczana.
Z kolei drugi pies został adoptowany przez panią Beatę i rozpoczyna nowe życie u boku swojego ludzkiego rodzeństwa.
Na dom czekają jeszcze trzy psy. Samce ważą od 5 do 10 kilogramów. Kawaler o czarnym futerku ma około 6 miesięcy, z kolei wiek jego kolegi oszacowano na 8-10 miesięcy. Najstarszy z psów w typie długowłosego yorka ma od roku do 2 lat.
Jeśli szukasz futrzastego przyjaciela o mokrym nosie, miękkim futerku i pokładach bezgranicznej miłości, to serdecznie zachęcamy do kontaktu w wiadomości prywatnej z wolontariuszami Stowarzyszenia Pomocne Łapki. Zainteresowanym zostanie udostępniona ankieta przedadopcyjna.