Pies bez smyczy i kagańca pogryzł 11-latka. Dziecko trafiło do szpitala
We wsi Bielawy doszło do wstrząsającego incydentu. Pies bez smyczy i kagańca zaatakował 11-letniego chłopca. Wszystko wydarzyło się na oczach mieszkańców. Sołtys Kazimierz Król odpowiedzialny za porządek i bezpieczeństwo ludzi wystosował w związku z tym bardzo ważny apel.
Atak psa we wsi Bielawy
Niektóre czworonogi mają różne traumy i lęki, które mogą prowadzić do nieprzewidywalnych zachowań, w tym do ataków. Czasem strach u psa wywołuje gwałtownie przejeżdżający rowerzysta, człowiek w kapturze lub dziecko na deskorolce. Niezwykle ważne jest, aby właściciele zwierząt byli świadomi temperamentu swoich pupili i zapewnili im odpowiednią opiekę oraz nadzór. Niestety, brak takiej odpowiedzialności może prowadzić do tragicznych zdarzeń.
Z poważnymi obrażeniami nogi do konińskiego szpitala trafił 11-letni chłopiec, którego zaatakował i pogryzł duży pies. Do wypadku doszło 30 czerwca we wsi Bielawy (woj. łódzkie). Jak poinformował sołtys Kazimierz Król na profilu Sołectwa Posada na Facebooku, dziecko poruszało się na deskorolce po ulicy w pobliżu budującego się domu, który nie miał ogrodzenia. Z powodu tego zdarzenia włodarz wraz z funkcjonariuszami policji wystosował do mieszkańców bardzo ważny apel.
500 plus na psa i kota. Ostatnie dni na złożenie wniosków na dofinansowanie Jak pozbyć się sierści z ubrań? Ten gadżet z Action to niezbędnik opiekuna psa i kotaPies pogryzł dziecko. Chłopiec trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami
Pies, który zaatakował chłopca, biegał bez smyczy i kagańca. Według informacji przekazanych przez sołtysa zwierzę znajdowało się pod opieką osoby obecnej na posesji, jednak zostało puszczone luzem i przemieszczało się bez nadzoru. Sytuacja mogła skończyć się jeszcze gorzej, gdyby nie szybka interwencja mieszkańców sąsiednich domów, którzy narażając się na pogryzienie, zdołali odciągnąć agresywnego czworonoga i uratowali dziecko.
Chłopiec został natychmiast przetransportowany przez zespół pogotowia ratunkowego do konińskiego szpitala, gdzie przeszedł dwugodzinną operację uszkodzonej i poszarpanej nogi. Dzięki wysiłkom chirurgów udało się uratować kończynę, jednak dziecko wciąż cierpi i przeżywa traumę. Zamiast cieszyć się wakacjami, będzie musiało leżeć z nogą na wyciągu oraz nosić ślad po ugryzieniu w postaci blizny do końca życia.
Sołtys wystosował ważny apel. Pies został zatrzymany na obserwację
Pies został schwytany i umieszczony na obserwacji. Właścicielowi zwierzęcia grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Sołtys Kazimierz Król zwrócił się do mieszkańców z apelem o nadzór nad swoimi czworonogami. Podkreślił, że szczególnie istotne jest, aby ogrodzenia posesji były w dobrym stanie technicznym, uniemożliwiającym stworzeniom wydostanie się na zewnątrz.
Często widzę biegające psy po ulicy, które w jakiś sposób wydostały się poza ogrodzenie i jako bezpańskie wałęsają się szukając pożywienia, szczególnie w pobliżu sklepów. Mamy wakacje i dzieci mają prawo czuć się bezpiecznie na naszych ulicach – apeluje w poście na Facebooku sołtys Kazimierz Król.
Podobne apele wystosowała również konińska policja, przypominając, że brak nadzoru nad zwierzętami może skutkować wysoką grzywną, nawet do 1000 złotych. Właściciele psów muszą być świadomi odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa, aby unikać tragedii i zapewnić bezpieczeństwo wszystkim mieszkańcom i ich czworonogom.