Ośmiornica zaprowadziła nurka w zakamarki dna oceanu. Nie do wiary, co tam znalazł

Ośmiornica oplotła swoimi mackami nurka

Nurkowanie wśród dzikich zwierząt to niezapomniana przygoda, która otwiera drzwi do fascynującego i nieznanego podwodnego świata. Nurkowie mają okazję obserwować z bliska żyjące pod wodą stworzenia. Od spotkań z delfinami i rekinami po przyglądanie się barwnym rafom koralowym, zamieszkiwanym przez rozmaite gatunki ryb. Nurkowanie w otoczeniu dzikiej fauny zapewnia nie tylko ekscytujące przeżycia, ale jest również ważną lekcją o ochronie środowiska i poszanowaniu natury.

Jules Casey rozpoczęła swoją przygodę z nurkowaniem w wieku 6 lat. Kobieta niemal każdego dnia, nawet zimą, przemierza podwodny świat, odkrywając jego zakamarki. Pewnego dnia jej oczom ukazała się ogromna ośmiornica. Dzikie zwierzę było bardzo ciekawskie. Swoimi długimi, prawie 3-metrowymi mackami badało założony na plecach nurka sprzęt. Niespodziewanie oplotło się wokół ramienia Jules i próbowało płynąć , zachęcając tym samym kobietę do wspólnej podróży.

Niezwykłe zachowanie ośmiornicy

Jules mając wcześniej do czynienia z ośmiornicami, wiedziała, że są to niesamowicie inteligentne stworzenia. Dała się więc prowadzić zwierzęciu w nieznane dotąd rejony oceanu. Ośmiornica płynęła przed siebie , co chwilę odwracając się i sprawdzając, czy nurek wciąż za nią podąża.

Płynęła trochę, a potem zatrzymała się i odwróciła, aby spojrzeć na mnie, prawie tak, jakby upewniała się, że nadal podążam. Czułam się, jakby mnie trochę namawiała, więc pomyślałam OK - pójdę za nią i zobaczę co się stanie - napisała na swoim profilu Jules.

Po kilku minutach wspólnego pływania nowi przyjaciele dotarli do celu. Ośmiornica zaprowadziła Jules do niezwykłej świątyni. Na dnie oceanu zobaczyła rzymskie posągi, liczne metalowe pikiety oraz rury PCV. Kobieta była zdziwiona widokiem nienaturalnych rzeczy umieszczonych w wodzie , lecz odkryła, że tworzą one pewnego rodzaju pętlę. Zwierzę zatrzymało się przy kamieniu, który był swojego rodzaju pomnikiem. Na jednym z boków miał przyczepioną ramkę ze zdjęciem mężczyzny trzymającego puszystego białego psa.

Hołd dla zmarłego przyjaciela

Jules, która widziała już wiele zachowań podwodnych zwierząt , była poruszona niesamowitym spotkaniem z ośmiornicą. Bardzo chciała poznać historię mężczyzny, którego zdjęcie zostało umieszczone pod wodą. Pod wpływem emocji podzieliła się w sklepie radością, jaką wywołała u niej ta niepowtarzalna sytuacja. Dzięki temu przez przypadek odkryła, kto zbudował tę niezwykłą świątynię. Właściciel sklepiku ze sprzętem do nurkowania zrobił ją na cześć swojego zmarłego przyjaciela. Zbudowaną przez siebie trasę nazwał pętlą Lorenza, a nawet stworzył specjalną mapę, na której oznaczył umieszczane przez siebie posągi.

Pozostawione przez mężczyznę przedmioty tworzą pewnego rodzaju sztuczną rafę koralową. Choć może ona przeszkadzać ludziom zajmującym się rybołówstwem, ponieważ mogą zahaczyć o nią swoje sieci, daje to stworzeniom możliwość zbudowania schronienia.

Każdy rodzaj obiegu pod wodą pozwala koralowcom wyrosnąć na rodzaj sztucznej rafy, która przynosi życie. Tworzy mały ekosystem. Nasza zatoka składa się głownie z piasku, więc możesz kilometrami pływać i natrafisz tylko na trawę i piasek. Gdy pojawia się metalowa lub skalista konstrukcja podwodne zwierzęta niemal od razu budują na niej swoje domy - tłumaczy Jules na swoim profilu.

Ośmiornice maoryskie znane również ośmiornicami nowozelandzkimi są jednym z największych gatunków ośmiornic na świecie. Ich macki potrafią osiągnąć długość nawet trzech metrów. To niesamowicie inteligentne stworzenia o rozbudowanym układzie nerwowym, a ich mózg jest bardzo zaawansowany. Potrafią rozwiązywać problemy, zapamiętują trasy, a nawet wykazują się kreatywnością. Zwierzęta te są bardzo zręczne i potrafią się maskować, dzięki czemu są mistrzami polowań.