Odznaczono go stopniem generała, w wojsku służy ponad 50 lat. Pingwin dostąpił niemałego zaszczytu
Wiele jednostek wykorzystuje niektóre cechy zwierząt po to, żeby przyciągnąć uwagę potencjalnych odbiorców. Nikogo nie dziwią przebrania naśladujące sylwetki zwierząt w różnych klubach sportowych. Co więcej, niektóre gatunki zwierząt bywają hitem marketingowym . Inne pełnią funkcję “ żywych maskotek” . Jednak jak się okazuje, również dla niektórych jednostek państwowych służb bezpieczeństwa zwierzęta okazują się być ważne. Pingwin królewski, nazywany Sir Nils Olav III, doczekał się najwyższego odznaczenia wojskowego. Z tej okazji zorganizowaną uroczystość z prawdziwego zdarzenia.
Zwierzęta służą w wojsku od wielu lat
Zwierzęta służące w wojsku nie są nowym zjawiskiem. Już w czasach starożytnych niektóre ptaki pełniły rolę tajnych informatorów , realnie wpływając na wyniki różnych konfliktów. Z kolei w dzisiejszych czasach zwierzęce posady w służbach bojowych zdominowały psy .
Specjaliści doskonale wiedzą, że zwierzęta posiadają cechy, które umożliwiają im wykonywanie pewnym obowiązków lepiej niż ludzie. Tropienie min nie leży w ludzkim zasięgu, z kolei dla niektórych czworonogów tego typu zadania to bułka z masłem.
Na służbie wojskowej jest też miejsce dla gatunków, które nie wydają się posiadać żadnych cech, które można wykorzystać w praktyce. Jak się okazuje, pozory mylą.
Pewien pingwin pełni wyjątkową funkcję. "Regularnie piął się po szczeblach wojskowych"
Bohaterem niniejszej historii jest pingwin królewski mieszkający w ogrodzie zoologicznym w Edynburgu. Jego kariera wojskowa zaczęła się ponad 50 lat temu. W 1972 roku ptak nielot został oficjalnie mianowany maskotką gwardii norweskiej. Zanim jednak do tego doszło, w 1961 roku Norweska Gwardia Królewska odwiedziła Royal Edinburgh Military Tattoo w celu pokazu musztry. Wówczas major Nils Egelien zakochał się w znajdującej się w zoo kolonii pingwinów, a królewski marsz pingwinów królewskich przypomniał mu marsz żołnierzy. Niemal dekadę później jeden z nielotów został uhonorowany przez Norwegów. Sir Nils Olav III został nazwany na cześć majora Nilsa Egeliena i ówczesnego króla Norwegii, króla Olafa V.
Wkrótce okazało się, że pingwin królewski jest wprost stworzony do roli wojskowej maskotki. Sir Nils Olax III to prawdziwy karierowicz, który po dziesięciu latach służby otrzymał pierwszy awans . Nadano mu wtedy stopień kaprala oraz tytuł szlachecki. Od tego momentu stał się baronem wysp Bouveta.
Pingwin jest związany z tradycją jednostki, w szeregach której służy. Szkoccy wojskowi, przy każdej wizycie w Norwegii odwiedzają ogród zoologiczny w którym mieszka ptak. Ponadto, pingwin regularnie dostaje prezenty w postaci kartek okolicznościowych oraz świeżych ryb, które są jego przysmakiem.
Ptak został odznaczony za staż i wzorową postawę
21 sierpnia bieżącego roku przyszedł czas na kolejną uroczystość związaną z awansem pingwina cesarskiego zwerbowanego do służb mundurowych. W wydarzeniu udział wzięło 160 pracowników jednostki.
Tym razem ptak nielot został odznaczony stopniem generała . To najwyższy stopień w kraju dla którego służy.
Major Norweskiej Gwardii Królewskiej, Fredrik Gresset, podkreślił, że ptak jest ważnym symbolem. Uosabia on dobre stosunki Norwegii ze Szkocją.
Źródło: wiadomosci.gazeta.pl