Myśleli, że Bałtyk wyrzucił na brzeg wieloryba. Prawda okazała się inna

Cenne znalezisko na plaży

Spacerowanie po plaży to dla wielu z nas przyjemność i sposób na relaks. Podczas takich wędrówek można natrafić na różnorodne znaleziska . Morze regularnie wyrzuca na brzeg piękne muszle, bursztyny i inne przedmioty. Czasami jednak możemy być świadkami zdarzeń, które zaskakują nawet najbardziej doświadczonych plażowiczów.

Turyści spacerujący po plaży w Helu nie mogli uwierzyć własnym oczom. Na piasku leżał wyrzucony przez morze 7-metrowy gigant . Miłośnicy zwierząt przejęci losem wieloryba od razu ruszyli na pomoc, chcąc poinformować odpowiednie organizacje, by przetransportować go do wody. Jednak gdy podeszli bliżej, zorientowali się, że ich interwencja nie jest potrzebna.

Sensacyjne odkrycie na plaży w Helu

Turyści chętnie robili zdjęcia, które wkrótce pojawiły się nawet w lokalnych mediach. Na pierwszy rzut oka na fotografiach widać było coś, co wyglądało jak martwy wieloryb wyrzucony na brzeg przez fale Bałtyku . Jednak osoby, które odważyły się pojeść bliżej, szybko odkrywały, że nie jest to prawdziwe zwierzę.

Okazało się, że sensacyjne znalezisko to rekwizyt filmowy , który został umieszczony na plaży na potrzeby produkcji nowej platformy streamingowej MAX . Wielu turystów początkowo sądziło, że mają do czynienia z prawdziwym morskim zwierzęciem , co wywołało niemałe zamieszanie i poruszenie w całym kraju.

Wieloryby w Bałtyku

Mimo że “wieloryb” okazał się tylko bardzo dobrym rekwizytem, Urząd Morski ma pełne ręce roboty . Telefony od zaniepokojonych mieszkańców i turystów dzwonią niemal bez przerwy. Każdy chce zgłosić sensacyjne znalezisko i upewnić się, że wszystko jest pod kontrolą .

Mogę potwierdzić ,że jest to rekwizyt filmowy na plaży na wysokości Agencji Mienia Wojskowego. To sztuczny wieloryb, wydano zgodne na kręcenie zdjęć przez polski podmiot, w tym miejscu, do końca czerwca. Zapewniam, że nie ma tu w okolicy prawdziwego wieloryba - informuje Magdalena Kierzkowska, rzecznik prasowa Urzędu Morskiego w Gdyni, cytowana przez nowiny24.pl.

Warto jednak pamiętać, że wieloryby w Bałtyku nie są zupełnie niespotykanym zjawiskiem. Ostatni przypadek, kiedy to ogromne zwierzę pojawiło się w tym regionie, miał miejsce zaledwie rok temu , około 70 kilometrów od Zatoki Gdańskiej. Chociaż takie zdarzenia, na razie są rzadkością, to zawsze budzą duże zainteresowanie wśród mieszkańców i turystów. Być może za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat te morskie ssaki zawitają na dłużej w naszych polskich wodach.