Myślała, że kupiła buldożka francuskiego. Pokazała, co wyrosło ze szczenięcia za 15 tys. złotych
Bez wątpienia opieka nad psem to ogromna odpowiedzialność. Pewna kobieta była gotowa zapłacić ogromne pieniądze, by spełnić swoje marzenie o posiadaniu buldoga francuskiego. Znalazła hodowlę i zakupiła szczeniaczka wpasowującego się w jej gusta. Początkowo radości nie było końca. Problem pojawił się dopiero po kilku miesiącach wspólnego życia. Teraz właścicielka ze zwątpieniem spogląda na swojego pupila.
Buldog francuski to popularna rasa psów w Polsce i na świecie
Według badań przeprowadzonych na początku lat 20. XXI roku przez American Kennel Club buldogi francuskie zdeklasowały labradory, stając się najpopularniejszą, a zarazem najbardziej pożądaną rasą psów na świecie. Ich unikalny wygląd, przyjazne usposobienie i stosunkowo niewielkie wymagań sprawiają, że są idealnymi towarzyszami zarówno dla rodzin z dziećmi, jak i dla singli.
Niestety wraz z rosnącą popularnością buldożków wiąże się także wiele nowych zagrożeń, czego przykładem jest niniejsza historia. Kobieta mieszkająca w Wielkiej Brytanii zapragnęła mieć psa . Wybór padł na buldoga francuskiego . Przyszła opiekunka czworonoga skontaktowała się z hodowlą, a za swojego pupila zapłaciła horrendalną kwotę. Cena jednak nie grała roli.
Opiekunka szczeniaczka była początkowo bardzo zadowolona z podjętej decyzji. Wszystko było w porządku do czasu, aż zwierzę zaczęło się dziwnie zmieniać.
Pies był marzeniem kobiety. Zapłaciła za niego sporą kwotę
Kobieta znalazła hodowlę, w której szczenięta sprzedawane były za 3000 funtów. W przeliczeniu zapłaciła za swojego pupila ok. 15 000 złotych. Choć buldożki francuskie są bardzo popularną rasą, to nawet w Polsce cena za przyszłego czworonożnego przyjaciela nie osiąga takiego pułapu.
Szczeniaczek do przez pierwsze miesiące nie wzbudzał żadnych podejrzeń. Piesek idealnie spełniał oczekiwania swojej opiekunki. Był zdrowy, a jego wzrost nie przekraczał normy. Obawy pojawiły się w momencie, gdy pupil osiągnął wagę 13 kilogramów i nadal nie przestawał rosnąć.
Pies nie przestawał rosnąć. Właścicielka nie mogła postąpić inaczej
Po upływie kilku miesięcy właścicielka psa zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Poza oczywistą nieprawidłowością związaną z wagą szczenięcia zwierzęciu zaczynał zmieniać się również wyraz pyszczka. Coraz bardziej przypominał buldoga angielskiego z dziwnie niepasującymi sterczącymi uszami i mało rozgarniętym wyrazem mordki.
Na szczęście właścicielka psa mimo kosztownej pomyłki zakochała się w swoim czworonogu. Nie wyobrażała sobie życia bez czworonożnego przyjaciela, choć jego wygląd odbiegał od standardu rasy.
Niestety wielu pseudohodowców, kierujących się jedynie zyskiem, oferuje szczeniaki , które są mieszanką wielu ras. Często takie błędy skutkują porzucaniem zwierząt przez opiekunów, którzy oczekiwali konkretnego pieska. Dlatego jeśli zależy nam upatrzonej rasie, to warto przed zakupem dokładnie zweryfikować hodowlę i zapłacić więcej niż wyceniają pupile nieuczciwi hodowcy.