Czarny kot czeka w schronisku od 593 dni, choć ma cudowny charakter. Urodził się w niewłaściwym futrze
Nie przynosi pecha, nie przebiegła nikomu drogi, a mimo to nadal nie ma domu. Czarna kotka imieniem Saltine jest najdłuższym kocim rezydentem schroniska dla bezdomnych zwierząt. Problem stanowi kolor jego futra. Mruczek tak bardzo wtapia się w tło, że wszyscy przechodzą obok niego obojętnie.
W schroniskach wciąż przybywa zwierząt. Najwięcej z nich ma czarne futro
Problem bezdomności wśród zwierząt nie jest nowym zjawiskiem, bowiem wiele osób decydując się na psa czy kota, nie zdaje sobie sprawy z ogromu odpowiedzialności oraz zobowiązań wynikających z opieki nad żywą istotą. Nie ucząc podopiecznego prawidłowych zachowań, oczekują, że zwierzę samo się nauczy, jak nawigować przez życie u boku człowieka, co nierzadko sprowadza się do tego, że wymarzony pupil staje się ozdobą domu lub przytulanką . Mimo iż schronisko jest często jedyną szansą na przeżycie porzuconego zwierzęcia, a pracownicy otaczają je wspaniałą opieką, nie jest ono dobrym miejscem na spędzenie reszty swojego życia.
W najgorszej pozycji znajdują się zwierzęta o czarnym umaszczeniu , na których ciąży swego rodzaju klątwa. To one najdłużej czekają na dom i często starzeją się, spędzając całe życie za kratami. Jednym z takich zwierząt jest kotka o imieniu Saltine, która czeka na swojego bohatera już blisko 600 dni. Pracownicy Tuscarawas Humane Society w Ohio starają się znaleźć dobry dom dla czarnej kotki, ale mimo ich starań zwierzę nadal mieszka w schronisku. Zwyczajny, ale cudem uratowany kot czeka, aż ktoś go dostrzeże.
Czarna kotka szuka nowego domu od 19 miesięcy. Dlaczego ma takiego pecha?
Saltine pojawiła się w schronisku w czerwcu 2022 roku. Pogryziona przez pchły z zapalnymi stanami skórnymi kotka była w bardzo kiepskim stanie. Jej sierść zostawała weterynarzom w rękach. Dzięki opiece opiekunów i dużej dawce miłości zwierzę wróciło do zdrowia.
Kotka kocha być głaskana. Domaga się uwagi i mimo długich miesięcy spędzonych w schronisku nadal ma w sobie małego kota, który kocha się bawić. Zabezpieczona przez pracowników palcówki, zachipowana i wysterylizowana jest wręcz idealnym kotem do adopcji. Czyżby jej czarne umaszczenie powodowało, że ma nadal takiego pecha?
Czarny zwierzak przynosi pecha. Czy barwa ma znaczenie?
Ludzie boją się czarnych psów i kotów, a przyczyną tego zjawiska są ludzkie uprzedzenia wobec zwierzaków z ciemniejszą sierścią. Przedpotopowe wierzenia stawiają te stworzenia w nie najlepszym świetle, gdyż dopatrywano się w nich ucieleśnienia mocy zła. Ich szanse na znalezienie domu zmniejsza także „nieatrakcyjny” wygląd, gdyż w porównaniu ze stworzeniami o jasnym umaszczeniu, gorzej wychodzą na zdjęciach i przykuwają mniejszą uwagę. W niektórych krajach ze względu na swoją aparycję takie zwierzęta są zwyczajnie usypiane, gdyż „zajmują” miejsce zwierzętom, którym łatwiej znaleźć nową rodzinę.
Wbrew przekonaniom czarne umaszczenie kota nie przynosi pecha! Niestety takie myślenie sprawia, że umaszczone na czarno zwierzęta czekają na swoich nowych właścicieli średnio o 4,5 dnia dłużej niż inne zwierzęta. Znaczna ilość czworonogów nie zna innego życia niż to spędzone za kratkami w niewielkim boksie.
Fundacje opiekujące się zwierzętami starają się rekompensować psom i kotom pobyt w schronisku, szukając im domów tymczasowych. Swoimi działaniami chcą sprawić, żeby zwierzęta choć przez chwile swojej samotności poczuły co to prawdziwy dom. Zdarza się jednak, że niewinne zwierzęta czekają na swojego człowieka zbyt długo. Być może jesteś w stanie odmienić chociaż jednego z nich?
Źródło: facebook/TuscarawasCountryHumaneSociety