Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Koty > Czarny kot przebiegł Ci drogę? Nie mów, że to pech! Jeszcze nie wiesz, jaki z ciebie szczęściarz
Lena Tomaszewska
Lena Tomaszewska 05.06.2023 12:16

Czarny kot przebiegł Ci drogę? Nie mów, że to pech! Jeszcze nie wiesz, jaki z ciebie szczęściarz

czarny kot
pixabay/Leuchtturm81

Niektórzy wciąż uważają, że czarne koty zwiastują nieszczęście. W przeprowadzonej w 2018 roku sondzie Centrum Badania Opinii Społecznej okazało się, że ponad połowa Polaków wierzy w przesądy. Aż jedna piąta ankietowanych stwierdziła, że czarny kot przebiegający drogę przynosi pecha. Zła sława otaczająca mruczki potrafi sprawić, że te zwierzęta traktowane są źle, a ludzie pozbywają się ich. Zabobonni Polacy nie wiedzą jednak, jakie szczęście potrafi przynieść czarny kot.

Od średniowiecza są łączone z demonicznymi siłami i szatanem. Czarne koty w krajach chrześcijańskich nie cieszą się dobrą reputacją. A powinny. Według wielu kultur są zwiastunem bogactwa czy bezpieczeństwa. Co sprawia, że to właśnie w negatywne konotacje wierzymy?

Czy czarny kot przynosi pecha? Mamy wątpliwości

Być może już od dzieciństwa słyszymy, że czarne koty przynoszą pecha, a zbicie lustra – lata nieszczęścia. Nic nie świadczy jednak o tym, żeby w tych zabobonach kryło się, chociaż ziarnko prawdy. Niektórzy z nas uznają je po prostu za zabawne i nie przykładają do nich większej wagi. Trudno je ignorować, kiedy ponad połowa otaczających nas ludzi wierzy, choć w jeden przesąd.

Nawet jeśli ktoś jest zabobonny, liczba interpretacji obecności czarnego kota skłania do refleksji. Dlaczego wierzyć akurat w szkodliwość mruczków o ciemnym futrze? Czemu ignorujemy świadectwa innych kultur, które czciły koty i które uważają czarne umaszczenie za znak czegoś dobrego?

andreas-brun-zlEfVO212xA-unsplash.jpg
unsplash/Andréas BRUN
Przybili smycz psa gwoździem do torów kolejowych. Zanim ratownicy zdążyli wrócić do pojazdu, nadjechał pociąg

W przeszłości były zabijane przez powiązania z szatanem. Mogły zapobiec epidemii

To, jak postrzegamy koty w wierzeniach ludowych, zależy od regionu. Dla starożytnych Egipcjan mruczki były uosobieniem bóstw. Chrześcijanie przypisują im niecne zamiary, od wieków oskarżając o powiązania z demonami i czarną magią. Chociaż współcześnie zabobony nie prowadzą raczej do tragedii mruczków, w przeszłości koty mierzyły się z falą przemocy.

Obok polowania na czarownice urządzano bowiem polowania na ich szatańskich, futrzastych pomocników. Mruczki były poddawane torturom, ich kończyny łamano, żeby wykonać rytuały mające odegnać mroczne siły. Cierpiały i umierały przez zabobony.

Mówi się, że to właśnie tępienie kotów spowodowało epidemię dżumy. Po tym, jak je wybito, nie miał kto polować na gryzonie panoszące się po miastach. Pchły i wszy będące nosicielami pałeczki dżumy były przenoszone przez szczury, które nie miały naturalnych wrogów w naturze. Doprowadziło to do wybuchu epidemii, której według niektórych mogłaby zapobiec obecność kotów w miastach.

Czarne koty symbolem dobrobytu i zdrowia

Nie w każdej kulturze czarne koty mają negatywne konotacje. Dla wielu osób są źródłem pozytywnej energii, szczęścia i dobrobytu. Według niektórych obecność czarnych kotów oznacza, że ktoś z zaświatów chce się z Tobą skontaktować. Działają jako łącznicy między światem żywych i umarłych, pokazując, że ktoś nad nami czuwa.

W Wielkiej Brytanii czarne koty uznaje się za symbol szczęścia. Spotkanie takiego mruczka wróży pomyślność. Jeden z angielskich przesądów mówi wręcz, że warto wręczyć pannie młodej czarnego kota. Uznaje się, że zagwarantuje on udane pożycie małżeńskie. Według staroangielskich wierzeń czarny kot uchroni świeżo upieczonych małżonków przed złem i mrocznymi mocami. Brytyjscy żeglarze wierzyli natomiast, że jego obecność zagwarantuje bezpieczny rejs. Ponadto warto było wziąć go na pokład także z bardziej przyziemnych powodów. Jego obecność była gwarantem, że po pokładzie nie będą panoszyć się gryzonie.

Freja – nordycka bogini płodności – lata rydwanem zaprzęganym przez dwa czarne koty. Żeby zagwarantować sobie obfite zbiory, rolnicy zostawiali dla mruczków miski z mlekiem. Czarny kot stał się w ten sposób symbolem udanych plonów.

W wielu regionach Francji znalezienie białego włosa w hebanowej sierści mruczka zwiastuje przychylność losu. Traktują go jako talizman i noszą ze sobą. Podobnie do brytyjskich przesądów, czarny kot przynosi szczęście pannie młodej. Jego kichnięcie jest oznaką dobrobytu w małżeństwie.

Kiedy czarny kot przebiegnie nam drogę, nie wpadajmy w panikę. Według wielu kultur zostaliśmy właśnie obdarzeni bezgranicznym szczęściem i dobrobytem.

the-lucky-neko-x2Lukm3wUA0-unsplash.jpg
unsplash/The Lucky Neko

Źródło: Centrum Badania Opinii Społecznej, wamiz.pl, kobieta.gazeta.pl

Przygarnęli kotkę, która dopiero co została mamą. Zerknęli na łapki kociąt i przetarli oczy ze zdziwienia
kotka z kociętami
Do organizacji zajmującej się ratowaniem bezdomnych i porzuconych zwierząt wpłynęło zgłoszenie od rodziny, która przeżywała trudne chwile i nie była w stanie dłużej zajmować się zwierzętami. Ratownicy wiedzieli, że nie mają na co czekać i szybko ruszyli na pomoc. Kiedy dotarli na miejsce, okazało się, że kotka i jej maluchy są wyjątkowe.Dla ratowników niosącym pomoc zwierzętom nie a nic ważniejszego, jak możliwość ocalenia bezbronnych istnień. Dokładnie tak samo było w przypadku kotki, która później otrzymała imię PolyAnna i jej młodych. Wtedy jeszcze nie wiedzieli, że mają do czynienia z niezwykłymi osobnikami.
Czytaj dalej
Zamiast kochać z całego serca, staruszka maltretowała dwa psy. Słowa oprawczyni jeżą włos na głowie
Łatek
Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy dla Zwierząt “Help Animals” w wyniku interwencji odebrało dwa zaniedbane psy - Łatka i Reksia. Starsza kobieta, która miała sprawować opiekę nad czworonogami, stosowała wobec nich przemoc fizyczną i psychiczną. Jak przyznała w rozmowie z wolontariuszami, “biła zwierzęta tylko wtedy, kiedy na to zasłużyły”.Dramat dwóch kundelków rozgrywał się w jednej z podkaliskich miejscowości. Właścicielka psiego seniora imieniem Łatek oraz jego młodszego towarzysza Reksia lekką ręką krzywdziła swoich podopiecznych, o czym śmiało opowiadała w trakcie interwencji.
Czytaj dalej