Zamknęła psa w aucie, konsekwencje mogły być tragiczne.Ten koszmar powraca co roku
Od lat funkcjonariusze apelują o niepozostawianie bez opieki dzieci ani zwierząt w samochodach. Wydawałoby się, że tę wiedzę ma już każdy, jednak jak widać, prawda jest zgoła inna i co roku problem powraca. Zaledwie kilka dni temu Straż Miejska w Szczecinie otrzymała zgłoszenie o psie zamkniętym samotnie w aucie. To mogło skończyć się tragicznie.
Straż miejska otrzymała zgłoszenie o psie zamkniętym w aucie
9 kwietnia br. około godziny 13-stej funkcjonariusze Straży Miejskiej w Szczecinie otrzymali zgłoszenie od przypadkowej osoby, która zauważyła, że w aucie zamknięte jest zwierzę.
Samochód ulokowany był na jednym z dużych parkingów przy ulicy Citroena. Jak poinformowała rzeczniczka prasowa Straży Miejskiej w Szczecinie, Joanna Wojtach:
To bardzo duży parking, nieosłonięty żadnymi drzewami mogącymi dać jakikolwiek cień.
Pies zamknięty w nagrzanym bagażniku
Gdy strażnicy dotarli pod wskazany adres, na miejscu czekała na nich osoba, która powiadomiła o zauważonym przez nią zamkniętym psie w nagrzanym aucie. Na szczęście zgłaszający podjął także samodzielne działania, podczas oczekiwania na przybycie służb.
Zaniepokojony przechodzień położył torby na zakupy na tylną szybę , aby zminimalizować promieniowanie słoneczne, ponieważ to właśnie w bagażniku zamknięty był czworonożny pupil . Jak się okazało, w samochodzie uchylone było tylko jedno okno na około 4 centymetry.
Psu nic się nie stało. Kobiecie grożą konsekwencje prawne
Na szczęście niedługo po tym pojawiła się właścicielka pojazdu. Pozostawienie psa w nagrzanym bagażniku było skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem, gdyż tego dnia temperatura sięgała 20 stopni Celsjusza za zewnątrz, a więc w środku auta było niewątpliwie znacznie więcej.
Kobieta zeznała wezwanym funkcjonariuszom, że jej nieobecność trwała nie dłużej niż 15 minut, jednak według świadków i zgromadzonych dowodów zwierzę spędziło w bagażniku blisko 50 minut.
Kłóci się to z dowodami zdjęciowymi zgłaszającej, które potwierdzały, iż zwierzę znajdowało się w zamkniętym pojeździe około 50 minut – poinformowała rzeczniczka.
Ta historia skończyła się szczęśliwie dzięki reakcji przypadkowej osoby, ale finał mógł być znacznie tragiczniejszy. Właścicielka psa odpowie teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie w związku z podejrzeniem popełnienia czynu, jakim jest znęcanie się nad zwierzęciem.