Zamknął psa w aucie, a sam poszedł się zabawić nad wodą. Zwierzę traciło przytomność w palącym upale
Zamknięty w samochodzie w samo południe pies został uratowany przez policjantów z Żor. Zwierzę przebywające w pojeździe nagrzanym do ponad 50 stopni nie było w stanie samodzielnie się ochłodzić. Nie miało też dopływu świeżego powietrza i dostępu do wody. W czasie gdy czworonóg walczył o życie, jego właściciel korzystał z uroków miejskiego kąpieliska. Narastający upał mógł doprowadzić do śmierci zwierzęcia.
Nagrzany samochód zabija!
"Pod żadnym pozorem nie wolno zostawiać dzieci i psów w nagrzanym samochodzie!" - to apel służb powtarzany co roku w miesiącach letnich, kiedy wysokie temperatury oraz piękna pogoda sprawiają, że bardzo chętnie wypoczywamy na łonie przyrody oraz decydujemy się na odległe wyjazdy. Troska o czworonożnych przyjaciół to jednak pojęcie nieznane części opiekunów, którzy bagatelizują ryzyko związane z przegrzaniem organizmu , czego potwierdzeniem jest wzrost liczby interwencji policji i straży miejskiej na przestrzeni ostatnich tygodni.
Do kolejnej niebezpiecznej sytuacji doszło na terenie Żor. Rozgrzane wnętrze samochodu stało się śmiertelną pułapką dla zamkniętego w środku psa. Dramat zwierzęcia nie przeszedł niezauważony przez świadków. Na miejsce wezwano policję.
Zamknął psa w aucie, a sam poszedł popływać
Widząc psa w pełnym słońcu w zamkniętym samochodzie, bezwzględnie należy zareagować. Dzięki informacji od świadków policjanci wydostali z wnętrza nagrzanego samochodu pupila. Tym razem na szczęście nie doszło do tragedii - zwierzę odzyskało sprawność.
Właściciel psa miał zostawić zwierzę na “krótką chwilę” w zaparkowanym pojeździe, a sam zażywał ochłody na pobliskim kąpielisku. Prawidłowa reakcja ze strony świadków zdarzenia prawdopodobniej ocaliła zwierzę od śmierci. Warto przypomnieć, iż latem zakres temperatur przyjaznych dla zwierząt domowych jest niewielki , zwłaszcza w przypadku starszych pupili, a także tych należących do ras brachycefalicznych , które mają ograniczone możliwości oddawania ciepła ze względu na anomalie anatomiczne .
Apel służb - nie zostawiaj zwierząt i dzieci w samochodzie! Niestety do części ludzi wciąż to nie dociera
Pragniemy przypomnieć, że nie tylko latem, ale również zimą nie powinniśmy zostawiać dzieci i zwierząt w zamkniętych samochodach. Pozostawienie psa, jeżeli zostanie zakwalifikowane jako przestępstwo, jest poważną karą, włącznie z konsekwencjami pozbawienia wolności.
W zaledwie kilka minut samochód staje się piekarnikiem. Wynika to z efektu cieplarnianego występującego w zamkniętych przestrzeniach - okna samochodu pełnią funkcję podobną do ziemskiej atmosfery i skutecznie zapobiegają ucieczce promieniowania termicznego. Oznacza to, że wewnątrz samochodu nie ma cyrkulacji powietrza, która umożliwiałaby swobodne oddychanie. Dlatego gdy na zewnątrz jest 25 stopni Celsjusza, w środku pojazdu temperatura może dochodzić do 50 i więcej.
Pies czy kot nie poci się w ten sam sposób, co człowiek. Nieliczne gruczoły potowe znajdują się na poduszkach łap, zaś ciepło odprowadza się głównie poprzez ziajanie. Natomiast ciało dziecka nagrzewa się dużo szybciej niż dorosłego i już po kilkunastu minutach uszkodzeniu ulegają nerki i mózg. Z tego względu nie wolno zamykać ich w samochodzie, a pozostawienie uchylonej szyby wcale nie pomoże .
Jednocześnie nie zapominajmy, że jeśli funkcjonariusze stwierdzą, że dłuższe pozostawanie dziecka lub zwierzęcia w aucie zagraża jego zdrowiu lub życiu, mają prawo użyć wszelkich środków, umożliwiających wydostanie go z pojazdu – włącznie z wybiciem szyby.
Źródło: policja