Swiatzwierzat.pl Koty Załoga statku dostrzegła kształt unoszący się na wodzie. "Zdobycz" skradła im serca
fot. facebook/Black Flag Company

Załoga statku dostrzegła kształt unoszący się na wodzie. "Zdobycz" skradła im serca

5 lipca 2024
Autor tekstu: Ewa Matysiak

Załoga statku rybackiego zorganizowała wyprawę do Zatoki Meksykańskiej, która nieoczekiwanie przerodziła się w misję ratunkową. Na otwartej wodzie dostrzeżono tajemniczy kształt. Początkowo sądzono, że na wodzie dryfuje żółw morski. Wątpliwości wzbudził jednak fakt, iż rzeczony “żółw” miał rude futerko. Zwierzę walczyło z całych sił, stawiając opór falom, by nie pójść na dno.

Rybacy dostrzegli ciemny kształt na wodzie

Zatoka Meksykańska leży w części zachodniej Oceanu Atlantyckiego u wybrzeży Ameryki Północnej, a tamtejsze wody przyciągają nie tylko międzynarodowe ekspedycje badające wraki statków na dnie i wciąż nieodkryty podwodny świat. Poza naukowcami i łowcami skarbów wybierają się tam również pasjonaci wędkarstwa.

Podczas czarterowego rejsu do Zatoki Meksykańskiej załoga statku rybackiego Still Flyin Charters z Alabamy zamierzała jedynie łowić ryby. Ich plany uległy drastycznej zmianie, gdy zobaczyli na wodzie tajemniczy kształt. Nie przypominał on niczego, co miałoby związek z wodą.

Pokazali, co wyłoniło się z Bałtyku. Doliczyli się prawie 600, zdjęcia zachwycają
Bezdomny kot zapukał do okna. Gdy go wpuścili do domu, pokazał, czego pragnie

Myśleli, że to żółw. Kociątko walczyło o utrzymanie się na powierzchni wody

Początkowo załoga zastanawiała się, czy ich oczom przypadkiem nie ukazał się żółw morski, ale z każdą upływającą sekundą zaczynali wątpić w tę teorię. Zaobserwowane stworzenie bynajmniej nie miało skorupy na grzbiecie, za to jego ciało porastało rude futerko.

Rybacy zorientowali się, że za burtą znajduje się kociątko, które z trudem utrzymuje się na powierzchni wody. Steve Crews, właściciel i operator Still Flyin Charters wspomina, że pracownicy niezwłocznie chwycili za podbieraki i przy ich pomocy wyciągnęli zwierzątko , a następnie wnieśli je na pokład statku.

116369811_722978598263178_5397791497772280770_n.jpg
fot. facebook/ Black Flag Company

Przemoczone i wycieńczone zwierzę było na skraju utraty przytomności, dlatego załoga opatuliła kociątko ręcznikiem i pozwoliła, by doszło do siebie po traumatycznych doświadczeniach. Ich priorytetem było zapewnienie pupilowi bezpieczeństwa, dopóki nie dotrą do brzegu.

Trochę mu zajęło, zanim się otrząsnął. Trzymałem go na kolanach i prowadziłem łódkę, aż zaczął dochodzić do siebie. Potem jeden z dzieciaków łowiących ryby trzymał go przez chwilę – powiedział Crews.

116611591_722978644929840_6059083152784166020_n.jpg
fot. facebook/ Black Flag Company
116692439_722978618263176_5078951839974074007_n.jpg
fot. facebook/ Black Flag Company

Kociątko dochodzi do siebie. Zawdzięcza rybakom uratowanie życia

Połów może i nie potoczył się zgodnie z oczekiwaniami załogi, jednak zakończył się szczęśliwie dla wszystkich osób i zwierząt na pokładzie. Po dobiciu do brzegu jeden z pracowników zaoferował pomoc w znalezieniu dla kociaka nowego domu.

Zdjęcia przedstawiające uratowanego mruczka udostępniono w mediach społecznościowych wraz z podpisem “ nasza zdobycz dnia". W dodatku nieprawdopodobna historia związana z jego znalezieniem skutecznie przyciągnęła osoby zainteresowane adopcją. Spekulowano, że zwierzę mogło zostać porzucone przez poprzedniego właściciela bądź służyło jako przynęta na rekiny. Istnieje również podejrzenie, że bezpańskie kociątko porwał przypływ.

Choć wcześniejsze losy malucha już na zawsze pozostaną tajemnicą, najważniejsze, że kociak trafił pod opiekę stałej rodziny, gdzie powoli się aklimatyzuje.

Myślę, że po prostu zrobiliśmy to, co zrobiłby każdy inny. Po prostu znaleźliśmy się we właściwym miejscu we właściwym czasie. W przeciwnym razie nie udałoby mu się tego zrobić - podsumował właściciel Still Flyin Charters.

116671590_722978671596504_578196855029769444_n.jpg
fot. facebook/ Black Flag Company
4 dni w piekielnym słońcu. Owczarek czekał na ratunek. Już wiadomo, kto go porzucił
Wezwali służby do kota leżącego nieruchomo na ziemi. Mruczek spłatał im psikusa
Obserwuj nas w
autor
Ewa Matysiak

Redaktor naczelna serwisu swiatzwierzat.pl. Absolwentka Japonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. W trakcie rocznego wyjazdu stypendialnego prowadziła badania nad relacją człowiek-pies oraz roli domowych pupili w japońskiej kulturze. W życiu prywatnym niestrudzona podróżniczka poszukująca szczęścia w licznych pasjach. Niepowstrzymana chęć odkrywania nowości skłania ją do odwiedzania co rusz to ciekawszych miejsc na kulturalnej mapie Warszawy.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy