Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Koty > Bezdomny kot zapukał do okna. Gdy go wpuścili do domu, pokazał, czego pragnie
Antonina Zborowska
Antonina Zborowska 04.07.2024 07:00

Bezdomny kot zapukał do okna. Gdy go wpuścili do domu, pokazał, czego pragnie

kot proszący o pomoc
fot. instagram/ claremadams

Bezdomny, samotny i szukający ratunku kot zapukał w szybę mieszkania należącego do wolontariuszki ratującej zwierzęta. Rudy mruczek bardzo bał się zaufać ludziom, lecz nie miał już siły, aby żyć dłużej na ulicy. Kobieta oraz jej futrzaści podopieczni przyjęli go z otwartymi ramionami. Po wejściu do domu zwierzę od razu pokazało, czego najbardziej potrzebowało.
 

Oswajanie dzikiego kota wymaga czasu i ogromnej cierpliwości

Bezdomne koty często mają trudności z zaufaniem ludziom. Ich niełatwe doświadczenia sprawiają, że nawiązanie więzi z człowiekiem, wymaga wiele cierpliwości i zaangażowania. Życie na ulicy pełne jest niebezpieczeństw i trudności, przez co zwierzęta stają się nieufne i wycofane. Przetrwanie w takich warunkach wymaga od nich niezwykłej ostrożności. Jednak z czasem i dzięki odpowiedniej trosce mogą otworzyć się na nowo poznane osoby, które oferują im pomoc i miłość.

Kilka lat temu Clare, wolontariuszka w organizacji Saving Stevie, zauważyła nowego kota na swoich schodach. Był to skrajnie płochliwy, biało-rudy kocur, który regularnie wracał w poszukiwaniu jedzenia, ale unikał bliższego kontaktu z ludźmi. Kobieta, mylnie sądząc, że to kotka, nazwała go Phoebe. Z czasem mruczek zaczął czuć się coraz pewniej w jej obecności, a dystans między nimi powoli się zmniejszał. 

Zatrzymał się, żeby pogłaskać psa. Przy obroży znalazł tajną wiadomość Odkryto pierwsze zwierzę, które nie potrzebuje tlenu. Nazywają je "mlecznym miąższem"

Wołanie o pomoc. Kot próbował dostać się do środka

Codzienne karmienie i delikatne próby zbliżenia się do Phoebe sprawiły, że po pewnym czasie zaczął on pozwalać się głaskać, choć początkowo tylko podczas jedzenia. Po dwóch latach budowania zaufania kocurek niespodziewanie pojawił się pod drzwiami domu Clare i zaczął miauczeć. Zwierzę, aby zwrócić na siebie uwagę, wspięło się na siatki okienne, przyprawiając tym wolontariuszkę o zawał serca.

Kobieta od razu wpuściła kota do domu. Phoebe ku zaskoczeniu wolontariuszki z dnia na dzień postanowił zostać kanapowym mruczkiem. Z pomocą organizacji Saving Stevie, Clare przygotowała dla niego ciche pomieszczenie, w którym mógł się zaaklimatyzować. Szybko przyzwyczaił się do nowego otoczenia i stał się najbardziej przytulnym futrzakiem, jakiego kiedykolwiek miała.

Rudy kotek
fot. instagram/ claremadams

Kobieta nie mogła uwierzyć, że to ten sam kot

Okazało się, że ten dotychczas dziki kot uwielbia spędzać czas na kolanach, pracować jako "koci asystent" podczas pracy zdalnej, wykonywanej przez opiekunów i być blisko ludzi, którzy okazali mu tyle miłości. Jego pragnienie towarzystwa było nie do zaspokojenia. Mruczek często kładł się na piersi swoich tymczasowych właścicieli i obejmował ich łapami, jakby próbował nadrobić stracony czas przez życie na ulicy.

rudy kocurek
fot. instagram/ claremadams

Po kilku miesiącach przebywania w rodzinie zastępczej Phoebe znalazł idealny dom na stałe, gdzie od razu nawiązał silną więź ze swoją nową właścicielką. Ta chwila była dla Clare najsmutniejszym, ale jednocześnie najszczęśliwszym pożegnaniem w jej karierze opiekunki kotów.