Wyjechał poza Polskę, a z zamkniętego mieszkania słychać było wycie. Policja otworzyła drzwi siłą
Przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w asyście policji interweniowali w jednym z bloków mieszkalnych w Pile. Dwa dorosłe psy i pięcioro szczeniąt od kilku dni czekało w zamknięciu na pomoc. Bez dostępu do jedzenia oraz wody nie miały żadnych szans na przeżycie. W obawie o życie i zdrowie psów podjęto decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Traumę, jaką zafundował im nieodpowiedzialny opiekun, będą długo pamiętać. Służby ustaliły miejsce pobytu 24-letniego mężczyzny.
Wyjechał na wakacje i po prostu zamknął mieszkanie. Zwierzęta były uwięzione w czterech ścianach
Istnieje wiele możliwości przekazania opieki nad zwierzętami w ręce osób trzecich. Wyjeżdżając na wakacje, zazwyczaj oddajemy nasze psiaki pod opiekę rodziny lub przyjaciół. Jeżeli nie mamy takich możliwości, to szukamy naszym pupilom odpowiedniego hotelu dla zwierząt . Wielu z nas jeśli tylko ma możliwość zabiera również psiego przyjaciela ze sobą na wakacje. Mężczyzna mieszkający w Pile nie skorzystał z żadnej z powyższych opcji.
24-latek wybrał się w podróż za granicę, „zapominając” o posiadanych pod opieką czworonogach. Pozostawił w zamkniętym mieszkaniu 2 dorosłe psy oraz 5 szczeniaków. Porzucone zwierzęta zostały kompletnie same. Nikt ich nie odwiedzał, nikt się nimi nie opiekował.
2 dorosłe psy i 5 szczeniąt czekało na ratunek w zamkniętym mieszkaniu
Przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami mieli już wcześniej odebrać mieszkańcowi Piły pięć szczeniaków. Mężczyzna nie był w stanie się nimi zająć i miał przekazać zwierzęta pod opiekę fundacji. TOZ przez dwie doby próbował skontaktować się z właścicielem zwierząt, ale nikt nie otwierał drzwi. Pracowników zaniepokoiły dźwięki, jakie wydawały zwierzęta pozostawione w mieszkaniu. Zdecydowano o siłowym otwarciu drzwi. Obawiano się, że psy nie przeżyją.
Kiedy przedstawiciele TOZ w asyście policji weszli do mieszkania, ich oczom ukazały się wygłodzone stworzenia. Na ratunek czekało łącznie 7 psów.
Nie miały zapewnionej wody ani pożywienia. Wszystkie psy zostały zabrane na badania weterynaryjne. Stan jednego ze szczeniaków był na tyle poważny, że dłuższy pobyt w mieszkanie realnie zagrażałby jego życiu - opisuje funkcjonariusz policji.
Mężczyzna został ukarany. Wymierzono mu wysoką karę
Policja ustaliła miejsce przebywania właściciela zwierząt. Mężczyzna wyjechał za granicę i wrócił po paru dniach od zdarzenia. Postawiono mu zarzut znęcania się nad zwierzętami. Były właściciel czworonogów przyznał się do winy i dobrowolnie oddał w ręce policji. Sąd wymierzył mu karę w wysokości 3-letniego zakazu posiadania jakichkolwiek zwierząt, a także grzywnę w wysokości 10 tysięcy złotych oraz nawiązkę w kwocie 1000 złotych na rzecz ochrony zwierząt.
Wymierzona kara w nieodpowiedzialnego właściciela niestety nie zrekompensuje biednym stworzeniom traumatycznych przeżyć. Pracownicy TOZ jednak uczynią wszystko, co w ich mocy, aby zwierzęta na nowo były szczęśliwe. I na nowo zaufały człowiekowi.
Źródło: pila.policja.gov.pl