Tak się traktuje psy na polskiej wsi w XXI wieku? Interwencja przerosła inspektorki, "Jesteśmy załamane"
Na Facebooku organizacji Azyl dla Skrzywdzonych Zwierząt pojawił się wpis o niepokojącej treści. Inspektorki udały się na interwencję, podczas której nie wierzyły własnym oczom w ogrom nieszczęścia, jaki spotkał zwierzęta trzymane na wsi. Na terenie gospodarstwa wiejskiego znalazły cztery psy, które żyły w zatrważających warunkach. Krótkimi łańcuchami były przywiązane do prowizorycznych bud z rur kanalizacyjnych i cegieł.
Inspektorki udostępniły dowody w postaci zdjęć pokazujące, ile cierpienia znosili “czworonożni przyjaciele” w jednym z gospodarstw w województwie podlaskim. To zdecydowanie nie jest obraz polskiej wsi, tej pięknej, przaśnej, wielobarwnej, osadzonej głęboko w tradycji. Najstarszy z psów ma około 17 lat, a stan zdrowia pozostałych zwierząt pozostawia wiele do życzenia.
Cztery psy w warunkach niegodnych do życia
Interwencja miała miejsce na Podlasiu. Uczestniczyły w niej trzy przedstawicielki organizacji, jednak żadna z nich nie spodziewała się tego, co zastaną na terenie gospodarstwa. Cztery psy były przywiązane krótkimi łańcuchami do prowizorycznych bud . Jak nietrudno się domyślić o wodzie w misce mogły tylko pomarzyć. Właściciel do jedzenia miał podawać im paszę.
Najstarszy z psów ma około 17 lat. Najprawdopodobniej właśnie w ten sposób wyglądało jego smutne życie. O kontakcie z opiekunem, odrobinie miłości, czy zwykłego dobrego serca mógł jedynie śnić. Trzy pozostałe są zdecydowanie młodsze. Jednak niedane im jest rozładować swoją szczenięcą energię i ciekawość świata.
"Udało im się zabrać stamtąd 2 psiaki"
Niestety podczas interwencji inspektorkom udało się zabezpieczyć tylko dwa psy. Pozostałe dwa zostały w okropnych warunkach, w których zarówno wójt, jak i lekarz weterynarii nie widzą nic złego. Skutecznie utrudniają odebranie ich od oprawców.
- Naprawdę? To są godne warunki dla psiaków? Jesteśmy załamane.
2 psiaczki trafiają pod naszą opiekę, o pozostałe 2 walczy dalej Kinga i Karolina w naszym imieniu. Jeśli się uda (a musi się udać, bo nie odpuścimy) jeszcze jeden przyjedzie do nas -
czytamy we wpisie.
Choć trudno uwierzyć, aby ktokolwiek uważał, że opisane i udokumentowane na zdjęciach warunki nadają się do przetrzymywania zwierząt, walka o dwa bezbronne istnienia trwa.
Ruszyła zbiórka na ratunek psów
W związku z tym, że psy są skrajnie wychudzone i potrzebują wizyt u lekarza weterynarii, została założona zbiórka, z której środki mają pokryć koszty ich wyżywienia i leczenia. Inspektorki proszą o choćby symboliczną złotówkę, bowiem cel do wypełnienia to 3 tysiące złotych. Biorąc pod uwagę, do ilu osób dotrze informacja o ich stanie, wspólnymi siłami musi udać się go wypełnić.
- Każda wasza wpłata, chociażby 1zł to nowe, lepsze życie tych psiaków. Prosimy, pomóżcie nam odmienić los tych niczemu winnych istot. Razem można więcej! Niech taki widok jak na zdjęciu niżej nigdy się nie powtarza. Zmieńmy los tych psiaczków, zasługują na to - czytamy w opisie zbiórki.
Wszyscy zainteresowani o zbiórce mogą dowiedzieć się więcej i wpłacić datek TUTAJ .
źródło: facebook/Azyl dla Skrzywdzonych Zwierząt